Komponenty

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Komponenty

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Podeszła do rozłożonej mapy i słuchała Towarzyszy
- Nie znam tych stworzeń niestety, jakie mają przyzwyczajenia ? jakie są ich słabe punkty ? możne jest coś co pomoże nam je trzyma na dystans ? - spojrzała na Nornkę i ponownie na mapę
- Faktycznie do wioski będzie kawałek, jeżeli mamy się tam udać i zadawać pytania, to też musimy być gotowi na odpowiedzi, dlaczego idziemy w tak niebezpieczny teren wywern i po co nam to jajo ? - zastanowiła się przez chwilę - wolałabym uniknąć walki z wywernami to niebezpieczne stworzenia, wiec popieram tutaj podział na role, lecz zamiast nadawać je z góry, bez znajomości umiejętności drugiej osoby, to błąd, a nie znajomość przeciwnika jeszcze większy - spojrzał na awijczyków - chyba, że ktoś z Was zna te zwierzęta ?
aiwe_database

Re: Komponenty

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rudowłosa Fryssa spojrzała na Janusza ze zdziwieniem. Jej brwi uniosły się ku górze, a twarz przybrała wyraz ogólnego zamyślenia. Być może widziała kilka z tamtejszych wywern i dziwiła się, że ktoś był w stanie takową zabić w pojedynkę.
- Biała Pani może mieć rację. - Wyglądało na to, że nornce chodziło o Erel, ponieważ Zlatą znała z imienia. - Nawet jeżeli jedna wywerna zginęła, takie miejsce długo nie zostanie samotne. Inna matka mogła zabić nieswoje młode, ale nie musiała. Nie znamy do końca zachowania tych stworzeń.
- I nie na moje potrzeby - wtrąciła się Zlata, kiwnąwszy do Krognala głową. - To dla medyczki, która zleciła nam zadanie. Jeżeli chodzi o odchowanie wywern, to zgodzę się wyłącznie jeżeli pozostaną tam bez opieki, a cały proces przebiegnie pod okiem specjalisty. Uprzedzając ewentualne pytania, miejsce wyrośniętych wywern jest na wolności. - Gdy skończyła mówić, a do jej uszu zaczęły docierać sprzeczne pomysły, uznała, że to najwyższy czas na wycofanie się. W tym samym momencie podszedł do niej Strażnik i szepnął jej coś na ucho. Kobieta skinęła delikatnie głową.
- Wybaczcie, ale muszę Was opuścić. Wierzę, że podejmiecie dobre decyzje - zwróciła się do obecnych, po czym oddaliła. Grupa ochotników została z rudowłosą nornką, która teraz skierowała swoje spojrzenie na Kaeiles.

- Jaja wywern zawierają w sobie substancję, która wiążę i reaguje z resztą składników potrzebnych do przygotowania pewnego leku, ale informacje na ten temat nie są jawne. - Rozłożyła bezradnie ręce. - Możemy jedynie przypuszczać, że to ze względu na autorski przepis, który najwidoczniej działa, bo kobieta płaci dużą ilością złota. Natomiast jeżeli chodzi o wywerny, jest wiele teorii na ich temat. W miejscu, do którego idziemy występują licznie, ale rzadko schodzą z wysokości. Zazwyczaj po to, by pogonić intruzów. Mają cztery kończyny, z czego dwie to skrzydła. Atakują zazwyczaj z lotu i schodzą niżej tylko jeżeli ich oddech okazuje się nieskuteczny. Najczęściej spotykane wywerny to takie z tendencjami elementarnymi do ognia i elektryczności - dokończyła i wzięła wdech. Oparła rękę na biodrze i przesunęła spojrzeniem po obecnych.
- Znam tereny, ale zdania zamieszkujących wioskę nie. Będziemy musieli nadrobić kawałek drogi, a później schodzić w dół stromej skały, ale jeżeli zadecydujecie, że potrzebne Wam informacje, mogę Was poprowadzić dłuższą drogą. Tak więc niech każdy teraz zdecyduje się na jedno z wyjść, zobaczymy, które wygra i ruszamy! - dodała energicznie.
aiwe_database

Re: Komponenty

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asur jednym uchem słuchał rozmów, grzebiąc w swoim bagażu.
Gdy Fryssa zakończyła monolog, odezwał się, szamocąc śpiworkiem, który przytraczał do plecaka. - Dobrze, po kolei młodzieży. Gniazda wiwern nie będzie ciężko znaleźć, po pierwsze jeśli są tam jakieś żywe osobniki, to będą darły jadaczki na kilka kilometrów, nie sposób nie usłyszeć. - zastrzygł uchem wesoło. - Po drugie, niezależnie czy są one elektryczne czy ogniste, bawią się w podobny sposób, toteż zostawiają dookoła swojego leża ślady pożogi. Stawiam jednak na ogniste, elektryczne są dużo rzadziej spotykane, nawet w Maguumskiej Dżungli, zatem będzie też czuć trochę siarki. Ślady łap tych gadzin też bardzo prosto rozpoznać, jak również charakterystyczne cięcia od skrzydeł na liściach, które zostawiają, gdy przechodzą między krzaczorami, nie mówiąc już o specyficznym zapachu ich skóry, który przypomina... - machnął łapą, zdając sobie sprawę, że ponownie zbyt się rozgadał.

Wytarł nochal materiałową chusteczką haftowaną w muchomory i zaczął chodzić wte i wewte, składając łapy za plecami. - Mogę się zająć wyklutymi gadzinami, nie ma problemu. Mam nawet przygotowaną zagrodę dla zwierząt przy ogrodach. Co prawda miała ona służyć dolyakom, krowom i siamothom, ale wiwerny też mogą być! - zarechotał i przystanął. - Ale prawda, będzie trzeba je wyeksmitować zanim nauczą się latać. Jedna, dwie bym ogarnął, kilka będzie ciężej przypilnować żeby nie podpalały naszych dobytków.. i tyłków. - zastrzygł z rozbawieniem uszami na samą myśl. - Tak czy siak, zanim przytargamy zapłodnione jaja do Siedziby proponuję najpierw spróbować podrzucić je do innego gniazda, zamieszkałego przez dorosłych osobników. Nie powinny ich odrzucić. - dodał, rozmyślając nad własnymi słowami. - Zwłaszcza, jeśli obtoczyłbym je w odchodach z nowego gniazda... - pokiwał głową sam do siebie.
- Za to Itzele z tamtej okolicy to fajne chłopaki, nie jedną fajkę żeśmy wypalili. Wodną, bo za duża wilgotność panuje wśród tych ich drzew, żeby spokojnie palić zwykłe. - uśmiechnął się błogo do wspomnień. - Nie jestem pewien czy będą szczególnie skłonne do udzielenia jakichś informacji o okolicy. To urodzeni łowcy i niechętnie dzielą się skarbami okolicznej natury. Zwłaszcza jak im powiecie, że chcecie sobie podkraść kilka jaj. - z aprobatą skinął głową do w stronę Subortisa. - Do tego mają dość dziwaczny język, jakby przeżuwali rój bzyczących much. Choć w sumie może właśnie tak jest. - zastanowił się ze zmarszczonymi brwiami.
aiwe_database

Re: Komponenty

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wsłuchała się w argumenty towarzyszy, zamysliłą się chwile.
-Zatem ruszamy wytyczoną scieżką. - Stwierdziła głosem zupełnie neutralnym i pozbawionym emocji.

- Skoro tak, to może zastanowimy się nad sposobem zagarnięcia jednego z jaj, którego ubytek nie powinien zrobić dużej różnicy w całkowitej populacji gatunku. - Spojrzała na trolla zastanawiajac sie chwilę.
- Może pomysł z odchodami nie jest zły, gdybyśmy dotarli do gniazda może... ktoś wykradłby jajo, obtaczajac się w odchodach matki, gdy reszta odwróci uwagę samicy?
aiwe_database

Re: Komponenty

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Starała się zapamiętać jak najwięcej ze słów Nornki i Trolla, a widząc odchodząca Złatą skinęła jej głową na dowidzenia
- Jestem za tym by iść bezpośrednio do gniazda - zerknęła na Trolla - jesteś najmniejszy z nas i jak zdążyłam zauważyć bardzo sprawny i szybki więc byłbyś najbardziej odpowiednia osobą do roli zdobywcy jaja - spojrzała po reszcie towarzyszy - żeby nie przelewać bezsensownie krwi zwierząt będziemy musieli je w jakiś sposób odgonić od gniazda, tutaj mogą pomóc twoje chowańce Sub, albo szczury od Erel - pomyślała - ale możne o tym potem, jestem za tym by ruszyć jak najszybciej
aiwe_database

Re: Komponenty

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Stojąc wciąż tyłem do pozostałych, splótł ręce na piersi i słuchał uważnie, co każdy ma do powiedzenia. Znał dobrze wywerny... z opowiadań. Tym większą wagę przykładał do słów Trolla, który w prosty sposób rozwinął przed fantazją każdego dywan, na którym można było przywitać przeróżne wizje, związane z niepowodzeniem misji. Pożoga, grom z jasnego nieba, szatkujące wszystko skrzydła. Nawet nie musiał wspominać o paszczy pełnej kłów, czy zakończonych szponami łapach.
Krognal przełknął fikcyjny, nieistniejący ból, związany z wyobrażeniami o oderwaniu zmaltretowanej kończyn, czy przypalaniu pogryzionej skóry. Odwrócił się, by spojrzeć na zebranych, a widząc, że powstała luka w rozmowie, postanowił ją zapełnić.
- Myślę, że zmarnujemy tylko czas w wiosce ale jeśli reszta zdecyduje inaczej, pójdę tam z wami.
aiwe_database

Re: Komponenty

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- A więc postanowione - powiedział swoim typowym tonem poprawiając przy tym maskę, przez chwilę z ciemnego otworu można było zauważyć blask czerwonego oka.
- Chyba nie muszę mówić byście nie hałasowali i nie zwracali na siebie uwagi... Nie mam zamiaru marnować czas na wyciąganie was z kłopotów, jeśli zrobicie coś głupiego... Jeśli tubylcy przyczepią się nas na miejscu zdarzeń przyjmijjmy że jesteśmy zagubionymi turystami, ktorzy przypadkiem trafili na gniazdo wywern... Patrzcie na swoje tyły i miejcie oczy dookoła głowy, wywerny to nasz cel ale niewiemy jakie niebezpieczeństwo może nas spotkać po drodze.. Jeśli któryś z was zginie po prostu jego ciało użyje jako przynęte dla wywern... - powiedział zimno, a jego ręką w międzyczasie poprawiała rękojeść czarnej stali na jego plecach, mówił bezpośrednio dając do zrozumienia towarzyszom że to nie będzie żadna wycieczka szkolna z opiekunami.
- Nornka nas poprowadzi, Janusz będziesz również szedł z przodu utorujesz nam drogę... Za tobą powinien iść ten doświadczony asura, słysząc jego doświadczenie jestem prawie epwny że on pierwszy wytropi wywerny lub wyczuje jakieś inne zagrożenie... Nastepnie Ja oraz Kaeiles za nami Ereltana jest medykiem czyli naszym jedynym ratunkiem jeśli przecholujecie jej ochrona jest priorytetem na tej misji... Tyły będą należeć do ciebie Krognalu i popielcu... Jeśli chcecie coś dodać lub zmienić teraz macie szanse... Jeśli nie, zakończmy przygotowania i ruszajmy- stwierdzilna koniec i skrzyżował swoje rece oczekując ostatecznych decyzji
aiwe_database

Re: Komponenty

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielec wysłuchał wywodu Trolla i komentarzy towarzyszy z kwaśną miną, po czym wyprostował się, krzyżując ręce na piersi. Na koniec do jego uszu dotarł plan Subortisa, co dodatkowo go zirytowało.
- Ten popielec też ma imię, wiesz? No ale dobrze, jeśli wolicie bliskie spotkanie z wiwernami, niż z grupą żaboludów to niech tak będzie. - Wrócił do swoich przyrządów i zaczął je pakować. - Ruszamy prosto na gniazda. Znajdę sobie miejsce gdzieś przed Krognalem, żeby móc go wesprzeć w razie potrzeby. Będę mógł też szybko osłonić magów, jeśli jakieś dżunglowe paskudztwo zbytnio się do was zbliży. - Zapiął mocno plecak, wyprostował się i zarzucił go na ramię. - A zatem... prowadź. - Spojrzał na norknę przewodniczkę, dając tym samym wyraźnie znać, że jest gotowy do wymarszu.
aiwe_database

Re: Komponenty

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Norn przez cały czas czekał w gotowości na rozkaz do wymarszu. Nie udzielał się w dyskusji ponieważ dla niego było to obojętne, gdzie wyruszą najpierw. Kiedy wszystko zostało uzgodnione poprostu trzymał się grupy.
aiwe_database

Re: Komponenty

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Fryssa kiwała potakująco na słowa Trolla, widocznie zadowolona, że wśród grupy znalazł się znawca. Wysłuchała ochotników i podeszła do drogowskazu, by ustawić na nim odpowiednie współrzędne na Drogowskaz Shipwreck Peak.
- Zapraszam! - zwróciła się do towarzyszy, nim pozbierała swoje rzeczy i zniknęła we wrotach ustawionych na Verdant Brink.

Grupa należąca do Leth mori Aiwe przekroczyła portal prowadzący do dżungli Maguuma, a dokładniej części, gdzie działanie umarłego już Pradawnego Smoka, Mordremotha wciąż było widoczne. Pakt nieustannie walczył z pozostałościami jego sił, mordremami. Ze wzniesienia przy Drogowskazie było widać szczątki sterowca i rozrastające się winorośla. Na Wyłomie panował spokój. Posterunek był dobrze chroniony przez Pakt. Przebywające tam osoby nie zwracały większej uwagi na przybyszy. Pod otwartym namiotem medyk opatrywał ludzkiego mężczyznę.
Było gorąco, ale nie duszno. Awijczycy słyszeli różne dźwięki, a każdy z nich w zależności od wiedzy był w stanie odróżnić kilka z nich. Jedne z pewnością należały do ptaków, inne do rozrastających się winorośli, czy też zwierząt. Można było usłyszeć nawet odgłosy walki, ale ciężko było powiedzieć, skąd. Dźwięki rozchodziły się i łączyły, tworząc razem ostrzegający szum specyficzny dla tego kawałka dżungli. Wiedza Trolla pozwoliła mu wychwycić odgłos wydawany przez wywerny. Występowały licznie na tym obszarze, ale były z dala od bezpiecznego Posterunku.
- Tam się udamy. Do pewnego momentu droga wydaje się uczęszczana. - Nornka wskazała na ścieżkę, która prowadziła w dół, a później zakręcała w prawo, za dużymi szczątkami sterowca.

Fryssa ruszyła przodem.

Ścieżka w pobliżu Posterunku wydawała się bezpieczna. Kilka minut marszu było spokojne, ale do uszu awijczyków docierały niepokojące dźwięki czegoś, co musiało znajdować się w pobliżu. Coś, co wydawało odgłos piszczenia, skrzeczenia i warczenia nie mogło być daleko i występowali licznie.
aiwe_database

Re: Komponenty

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nagły błysk, towarzyszący magicznej podróży, sprawił, że Krognal zgiął się w pół. Czując znów ziemię pod stopami i po sprawdzeniu, czy wszystkie kończyny są na swoim miejscu, wyprostował się, by zlustrować okolicę.
Było to dla niego obce miejsce. Aura i mnogość zieleni wydawała mu się wręcz egzotyczna. Powietrze przypominało bardziej zawiesinę, niż szalejący wicher, do którego przywykł, w czasie swego pustelniczego życia. Skarcił się w duchu za zabranie ze sobą futra. Myślał, że będzie do czegoś potrzebne w wysokich górach, a tutaj zdawało się być jedynie balastem. Nie mniej, nie zdecydował się by je zostawić. A nuż przyda się jednak do czegoś.
Zawiesił spojrzenie na otwartym namiocie, pod którym opatrywano jakiegoś mężczyznę. Norn nie chciał podchodzić. Jeśli okazałoby się, że pacjent padł ofiarą właśnie wywern, morale zespołu mogłoby mocno podupaść. Postanowił zaradzić temu na wszelki wypadek rzucając ochoczo - To co? Ruszamy? Śmiało, zgodnie z planem Popie... - spojrzenie w stronę Popielca - Loxleya! Będę szedł na końcu i pilnował waszych pleców.
Jak powiedział, tak zamierzał zrobić. Bacznie obserwować i nasłuchiwać wszystkich dziwnych cieni i odgłosów, które kryły się za zielonym poszyciem lasu. Pozostawało tylko czekać, aż pochód rzeczywiście ruszy się z miejsca, by móc wdrożyć plan Loxleya w życie.
aiwe_database

Re: Komponenty

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Otwarła oczy gdy już ponownie poczuła grunt pod nogami i rozejrzała sie ostrożnie, przyzwyczajając swoje zmysły do widoków.
Zajeła swoje zwyczajowe miejsce po srodku grupy, czujnie wsłuchiwała się w odgłosy.

Znała to miejsce i czesto w nim bywała, zwłaszcza ostatnio... Skineła zatem znajomemu medykowi, nie kwapiła sie by ruszyć mu z pomocą, bowiem widziała, iż da sobie rade sam, jak zawsze.

Czekała, aż wyruszą.
aiwe_database

Re: Komponenty

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Janusz niezgrabnie wypadł z drogowskazu, łapiąc przy tym równowagę, aby ciężar jego ekwipunku nie przewrócił go na plecy. Podciągnął szeroki pas i sprawdził, czy wszystko jest na swoim miejscu. Rozejrzał się dookoła, aby upewnić się, czy dobrze trafili i stanął gdzieś na przedzie grupy.
aiwe_database

Re: Komponenty

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asur wyszedł z drogowskazu, krzywiąc się z dezaprobatą. - Leniwce paskudne, na piechotę wcale nie było tak daleko... - mruknął pod nosem, poprawiając kapelusz. Krótko rozejrzał się po obozie, poprzestawiał trochę rupieci w swoim plecaczku, nabrał z pobliskiego strumyka wody do bukłaka i ruszył za Fryssą.

Po kilku minutach marszu, gdy zamierzał nieco wyprzedzić nornkę i lekko zboczyć ze szlaku, by zebrać nieco roślin, nadstawił uszy i rozejrzał się. - Oho, słyszę sporo jakichś rozwrzeszczanych potworków. Miejcie się na baczn... - szepnął teatralnie i odwrócił się w stronę, jak myślał, towarzyszy, których jednak nie zobaczył.
Brew zadrgała mu lekko, po czym spojrzał nieco zdezorientowany na obecnego nieopodal Loxleya, który człapał ścieżką jako jedyny. - A gdzie reszta młodzieży? Jeszcze nie wyleźli z tego obozu? - zastrzygł uchem z rozbawieniem.
- Panienko, wycieczka się nam zgubiła. - powiedział do idącej przodem Fryssy, poniuchał nosem w powietrzu i spojrzał w prawo. - W takim razie pójdę zerwać nieco tej dzikiej marchwi. - wskazał na rozłożyste liście na niewysokiej półce skalnej. - A wy uważajcie na to piszczące stadko, które się tu zbliża. - dodał, po czym niczym górska kozica, wspiął się po skale i zaczął zbierać warzywa nieco ponad ścieżką.
aiwe_database

Re: Komponenty

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Jak to zwykle bywało, popielec zatoczył się lekko po podróży drogowskazem i energicznie pokiwał głową, aby się otrząsnąć. Zapach dżungli i odległe odgłosy bitwy szybko go jednak otrzeźwiły. Rozejrzał się uważnie po Posterunku i towarzyszach, a po chwili przypomniał sobie jedną z wypraw w te rejony.
- Byłem tutaj jakiś czas temu, pomagając przy szukaniu zaginionego oddziału Paktu... Trudno uwierzyć, że minęło tyle czasu od śmierci Mordremotha, a dżungla nadal stawia opór. - Po chwili skrzywił się lekko, dostrzegając pracującego w pocie czoła medyka. Starał się jednak skupić na zadaniu do wykonania i skierował swój wzrok na przewodniczkę. Bez większego namysłu ruszył za nornką zapominając na chwilę o szyku, który wcześniej uzgodnili.

Myśli popielca powędrowały do tamtych dni, kiedy przedzierał się przez dżunglę, licząc na to, że jeszcze coś zostało z zaginionej grupy Paktu. Droga była ciężka, a wokół czaiły się różne poczwary. Lało co drugi dzień, a gdy tylko deszcz na chwilę przestawał ich męczyć, nad ekipą ratunkową zbierały się chmary komarów, które nie pozwalał w spokoju zjeść, czy się przespać. Nie znosił wracać do Maguumy, ale były to najlepiej płatne zlecenia, których nigdy nie brakowało. Dlatego prędzej czy później trafiał w te niegościnne okolice, mając nadzieję, że i tym razem wyjdzie z tego cało. Podobnie jak teraz...

Z zamyślenia wyrwały go jednak okoliczne dźwięki. Odruchowo przyjął postawę bojową, a po krótkiej chwili dotarło do niego pytanie Trolla. Dopiero wtedy zorientował się, że faktycznie nie było komu trzymać szyku. - No właśnie, gdzie reszta? Czekają w obozie na zaproszenie, czy jak? - Spojrzał pytająco na Fryssę, po czym uważnie przyglądał się pobliskim zaroślom. Był w pełni gotowy stawić czoła temu, co się w nich kryło.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość