Komnata Kashyry i Finaesha
Komnata Kashyry i Finaesha
Komnata jest przeznaczona dla dwóch osób, więc jej rozmiary nie są małe. Zaraz po przekroczeniu progu, w oczy rzuca się wielkie łoże, które stoi na środku komnaty.
Po lewej stronie, a zarazem naprzeciw wejścia stoi szafa. Jest bardzo starannie wykonana. Ciemny kolor drewna i ręcznie rzeźbione ozdoby sprawiają zabytkowe wrażenie. Obok, przy oknie znajduję się biurko z porozrzucanymi pergaminami i piórami.
Po stronie prawej znajduje się komoda z wielkim lustrem, sięgającym prawie do sufitu, które ma po bokach wyrzeźbione świeczniki. Komoda jest zrobiona również z ciemnego drzewa, a jej zdobienia są jeszcze wspanialsze. Gdy słońce jest w zenicie, promienie padające z drugiego okna odbijają się i rozświetlają całe pomieszczenie różnymi barwami.
Naprzeciw łóżka stoi regał z kilkoma półkami, na których znajdują się różne drobiazgi. Zaczynając od figurek, kończąc na szlachetnych kamieniach. Nad nim są trzy obrazy, przedstawiające różne sytuacje.
W prawym rogu tuż przy oknie stoi stół i dwa krzesła wykonane tak jak pozostałe meble. W rogu przy komodzie w porcelanowej donicy stoi wielki kaktus, zaczynający powoli kwitnąć.
Wieczorami komnatę oświetla żyrandol. Przy jego świetle, w pomieszczeniu panuje pół-mrok. Zupełnie jak przy świetle świec.
Malowidła na ścianach mają charakter uspokajający. Liczne, pokręcone liście na białym tle sprawiają, że można się wyciszyć. Okna zazwyczaj są cały czas odsłonięte, by światło mogło swobodnie wpadać. Można jednak je zasłonić długimi, krwisto czerwonymi zasłonami. Dywan, tak jak ściany jest w charakterze roślinnym. Różne pozawijane rośliny z każdej strony nadają pomieszczeniu klimat.
Po lewej stronie, a zarazem naprzeciw wejścia stoi szafa. Jest bardzo starannie wykonana. Ciemny kolor drewna i ręcznie rzeźbione ozdoby sprawiają zabytkowe wrażenie. Obok, przy oknie znajduję się biurko z porozrzucanymi pergaminami i piórami.
Po stronie prawej znajduje się komoda z wielkim lustrem, sięgającym prawie do sufitu, które ma po bokach wyrzeźbione świeczniki. Komoda jest zrobiona również z ciemnego drzewa, a jej zdobienia są jeszcze wspanialsze. Gdy słońce jest w zenicie, promienie padające z drugiego okna odbijają się i rozświetlają całe pomieszczenie różnymi barwami.
Naprzeciw łóżka stoi regał z kilkoma półkami, na których znajdują się różne drobiazgi. Zaczynając od figurek, kończąc na szlachetnych kamieniach. Nad nim są trzy obrazy, przedstawiające różne sytuacje.
W prawym rogu tuż przy oknie stoi stół i dwa krzesła wykonane tak jak pozostałe meble. W rogu przy komodzie w porcelanowej donicy stoi wielki kaktus, zaczynający powoli kwitnąć.
Wieczorami komnatę oświetla żyrandol. Przy jego świetle, w pomieszczeniu panuje pół-mrok. Zupełnie jak przy świetle świec.
Malowidła na ścianach mają charakter uspokajający. Liczne, pokręcone liście na białym tle sprawiają, że można się wyciszyć. Okna zazwyczaj są cały czas odsłonięte, by światło mogło swobodnie wpadać. Można jednak je zasłonić długimi, krwisto czerwonymi zasłonami. Dywan, tak jak ściany jest w charakterze roślinnym. Różne pozawijane rośliny z każdej strony nadają pomieszczeniu klimat.
Re: Komnata Kashyry i Finaesha
Finaesh wszedł do komnaty z tacą w reku, na której to były dwa kubki. Zrobił jeden głęboki wdech. Świerze powietrze napełniło jego płuca. Uśmiechnął się i podszedł do stolika, położył tace.
*Mam nadzieje, że się ucieszy* - pomyślał, po czym udał się do komnat mieszkalnych.
*Mam nadzieje, że się ucieszy* - pomyślał, po czym udał się do komnat mieszkalnych.
Re: Komnata Kashyry i Finaesha
Po nie długiej chwili Fin przystanął. Kashyrze ukazały się drzwi i widniejący na nich napis komnata Kashyry i Finaesha. Intrygującepomyślała. Spojrzała się na Fina z entuzjazmem....Pchana ogromną ciekawością otworzyła drzwi...Jej oczom ukazał się przestronny pokój. W komnacie było wszystko czego mogła zapragnąć eflka. Przepełniona radością wbiegła do pokoju zakręciła się w okół własnej osi padła szczęśliwa na łóżko, po czym wstała rzuciła się Finowi na szyję i odrzekła Jak tu pięknie! dziękuje o i jest nawet kaktus! Po czym mocno przytuliła się do partnera i ucałowała. W tym momencie elfka czuła się niesamowicie podekscytowana i szczęśliwa, a jej oczy paliły się jak dwa ogniki
Re: Komnata Kashyry i Finaesha
Finaesh gdy zobaczył szczęśliwą Kash odetchną z ulgą. Automatycznie na jego twarzy pojawił się uśmiech. Wszystko działo się tak szybko... tu się położyła, tu go objęła, potem pocałowała, znowu objęła... Fin nie wiedział co ma zrobić, ale mimo tego czuł się szczęśliwy. Objął elfkę i wyszeptał jej do ucha
-Może powinniśmy sprawdzić, czy łóżko jest wygodne? - po czym kopnął nogą w drzwi, by się zamknęły
-Może powinniśmy sprawdzić, czy łóżko jest wygodne? - po czym kopnął nogą w drzwi, by się zamknęły
Re: Komnata Kashyry i Finaesha
Elfkę zaskoczyła spontaniczność Finaesha. Nie spodziewała się tego po nim...Jednak pomysł wypróbowania ich nowego łóżka bardzo jej się spodobał. Poddała się swemu kochankowi...Nim się spostrzegła leżała już na miękkim łóżku całkiem naga obsypywana namiętnymi pocałunkami. Jej ciało zaczęło wrzeć..fale podniecenia co róż oblewały Kashyre...a w oczach Fina dostrzegała żądze i pragnienie wielkiej rozkoszy. Ich ciała ponownie się złączyły w erotycznym tańcu ku największej z możliwych rozkoszy...
Re: Komnata Kashyry i Finaesha
Finaesh zaskoczony szybką reakcją elfki, nie zauważył kiedy był cały nagi i leżał razem z nią na łożu. Zaczął ją obdarowywać pocałunkami. Czuł się tak jak kilka godzin wcześniej. Szczęście go przepełniało, a monotonne ruchy "góra - dół" sprawiały, że każde kolejne minuty stawały się coraz bardziej rozkoszne.
Re: Komnata Kashyry i Finaesha
Po skończonym akcie miłosnym elfka wyciągnęła się na niezwykle wygodnym łóżku. Była teraz szczęśliwa i zaspokojona...Spojrzała na stolik, na którym stała taca i rzekła do Fina Może zjemy coś teraz zgłodniałam po naszych igraszkach Uśmiechnęła się i wstała po tace na której smakowite owoce. Postanowiła nakarmić nimi swojego kochanka...
Re: Komnata Kashyry i Finaesha
Kochankowie delektowali się całe przedpołudnie. Finaesh w końcu wstał i ubrał się w swoje szaty. Uśmiechnął się czule do elfki.
*Finaeshu... już czas* - usłyszał w głowie.
Spojrzał na Kashyre
-Chyba zaczynam rozumieć co to miłość - powiedział, po czym wziął z biurka jeden z przygotowanych wcześniej pergaminów.
-Uśmiechnij się! - dodał - Ja idę do sali treningowej. W końcu dopiero co słońce wstało.
*Finaeshu... już czas* - usłyszał w głowie.
Spojrzał na Kashyre
-Chyba zaczynam rozumieć co to miłość - powiedział, po czym wziął z biurka jeden z przygotowanych wcześniej pergaminów.
-Uśmiechnij się! - dodał - Ja idę do sali treningowej. W końcu dopiero co słońce wstało.
Re: Komnata Kashyry i Finaesha
Kashyra posmutniała tak bardzo lubiła towarzystwo Fina. No ale przecież nie może go przywiązać np do łóżka..chociaż hmm...w jej oczach zabłysły iskierki a na twarzy pojawił się szatański uśmiech....Postanowiła jednak puścić Fina, a pomysł odłożyć na później...zanim kapłan wyszedł powiedziała miłość to piękne uczucie Finaeshu nie broń się przed nim po czym zapadła w pewną zadumę. Ubrała się i postanowiła wyjść na spacer...
Re: Komnata Kashyry i Finaesha
Finaesh wszedł do komnaty. W jednej ręce trzymał tace z kolacją, w drugiej czerwoną różę, którą znalazł podczas przechadzki poza terenem siedziby. Miał nadzieje, że w komnacie zastanie swoją ukochaną... niestety, pomieszczenie było puste. Położył tace na stole, a różę obok. Sam wylądował na łóżku. Chwile leżał, ale po chwili ogarnęło go zmęczenie.
*Jeszcze tej nocy trzeba iść do podziemi* - pomyślał
*Wtedy Ci pomogę... teraz odpoczywaj* - usłyszał
*Jeszcze tej nocy trzeba iść do podziemi* - pomyślał
*Wtedy Ci pomogę... teraz odpoczywaj* - usłyszał
Re: Komnata Kashyry i Finaesha
Gdy Kashyra weszła do komnaty zobaczyła tacę na stole i przepiękną róże...och jak ja lubię róże pomyślała....Spostrzegła również, że na łóżku leży jej ukochany z zamkniętymi oczami...dotknęła delikatnie główki nachyliła się i powąchała kwiatka...uważając na kolce chwyciła różę i po cichutku położyła się obok Fina....Choć nie była pewna czy Fin to poczuje zaczęła powoli pieścić ukochanego różą...
Re: Komnata Kashyry i Finaesha
Finaesh leżał z zamkniętymi oczami. Nagle usłyszał, że ktoś wchodzi do komnaty. Podniósł lekko powieki i ujrzał Kashyre. Chciał wstać i się przywitać, ale jednak ciekawość go opętała i chciał sprawdzić co zrobi elfka. Po chwili poczuł jakieś dziwne pieszczony. Na jego twarzy już miał się pojawić uśmiech, ale jakoś się opanował. Leżał dalej z zamkniętymi oczami i czekał na dalsze poczynania elfki.
Re: Komnata Kashyry i Finaesha
Kashyra ucałowała Fina w usta tak by otworzył oczy. Uśmiechnęła się do niego i zapytała jak Ci dzień minął Finku?
Re: Komnata Kashyry i Finaesha
Finaesh nie mógł oprzeć się pocałunkom elfki.
-A ciekawie - odpowiedział i prędko zaczął odwzajemniać pocałunki. Czuł jak coś w nim się zbiera. Coś co łaknie więcej... coś czemu nie chce się opierać.
-A ciekawie - odpowiedział i prędko zaczął odwzajemniać pocałunki. Czuł jak coś w nim się zbiera. Coś co łaknie więcej... coś czemu nie chce się opierać.
Re: Komnata Kashyry i Finaesha
mmm ciekawie powiadasz hmmm mój też minął ciekawie Wtuliła się w Fina całym ciałem nabierając przy tym ochoty ma więcej...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości