Kuchnia

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Kuchnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rengh wszedł jako pierwszy do starej kuchni. Wiązało się z nią wiele jego dobrych wspomnień. Pomieszczenie nie wyglądało tak samo po ataku. Po przewalane krzesła walały się po podłodze. Szafki pourywane leżały wszędzie tam, gdzie nie powinny. Jedyną rzeczą która została nienaruszona było palenisko, w którym teraz widział dawny kocioł, stojący na płonących belkach drewna. Podszedł do jednego z krzeseł, podniósł je i usiadł przy stole jak za dawnych lat. Spojrzał w niebo, na którym widniały teraz piękne gwiazdy i ogromny błyszczący księżyc. Światło rzucane przez olbrzyma padało na twarz orka. W głowie Rengh'a pojawiły się miliony wspomnień. Kiedy oderwał wzrok od księżyca jego wzrok stanął na drzewie. Doskonale pamiętał dzień, w którym własnie siedział na tym samym miejscu i obserwował Lardagoma śpiącego pod pniem drzewa. Wtedy wojownik uświadomił sobie, że dawne czasy minęły i nigdy nie będzie tak samo. Siedział tak do rana, pogrążony w zamyśleniach.
aiwe_database

Re: Kuchnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Finaesh udał się do kuchni. Nigdy wcześniej tu nie zaglądał, ale obiecał komuś, że nauczy się gotować. Bez dłuższego zastanowienia zaczął sprzątać pomieszczenie. Poukładał krzesła, szafki, misy itp.
-Trochę nam to zajmie Mal
Cisza...
-Tak... ignoruj mnie
Zaczął sprzątać dalej...
aiwe_database

Re: Kuchnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rengh nie zwrócił uwagi na krzątającego się elfa. Dopiero kiedy zaczął go wkurzać krzątaninąork wstał i spojrzał z wyrzutem na Finaesha. - Witaj, to nie Mal - powiedział ork bezbarwnym tonem głosu i uśmiechnął się nieznacznie. Postał jeszcze chwilę, zanim wyszedł, wiedział, że siedziba potrzebuje teraz odnowy i jest wiele rzeczy do zrobienia. Nie myślał już teraz o sobie, lecz o losach całego bractwa. Po wyjściu z siedziby udał się w stronę okrętu mrucząc coś pod nosem.
aiwe_database

Re: Kuchnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Finaesh spojrzał w miejsce skąd dobiegł głos. Zobaczył tam nowego członka bractwa.
-Witaj - zaczął - zamyśliłem się i w ogóle Cie nie zauważyłem. Mów mi Fin - dodał i uśmiechnął się. Wrócił do sprzątania. Krzesła, stoliki i resztę większych rzeczy już poukładał. Teraz zbierał wszystkie flakoniki, woreczki i pudełeczka. Były to przeróżne przyprawy. Ułożył je w szafkach wedle własnego upodobania. Kiedy zauważył, że ork wychodzi, sypnął jedynie.
-Miło było Cie poznać
aiwe_database

Re: Kuchnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nattsuu jak to przystało na tropiciela, przyciągnięty został zapachem jadła. Udał się więc biegiem w stronę owego zapachu z ciągle burczącym brzuchem gdyż oczekiwanie na werdykt rady gildii zajęło dosyć dużo czasu. W wejściu omal nie wpadł na sprzątającego tam elfa. Speszony wykonał niski ukłon.
-Witaj! Jestem Nattsuu- - rozpoczął, nie wiedząc czy elf się na niego gniewa czy jest zainteresowany jego osobą - -Jestem tu nowy i strasznie zgłodniałem przez oczekiwanie na werdykt rady gildii, dlatego przepraszam ze prawie na Ciebie wpadłem. Głód przysłonił moje zmysły i nie wyczułem aby ktoś znajdował się w kuchni.- - powiedział jednocześnie podnosząc się z ukłonu - -Jesteś tutaj kucharzem? Nie masz nic przeciwko abym mógł coś sobie zjeść i wziąć coś na przegryzkę dla mojego zwierzaka, ponieważ czeka na mnie przed wejściem do gildii.- - nie dając czasu na odpowiedź elfowi rzucił kolejnym pytaniem - - Jeśli nie masz nic przeciwko chciałbym zjeść coś z Tobą, ponieważ oprócz Szamsona, którego jeszcze nie odnalazłem nikogo tu nie znam. Dlatego czy chciałbyś się do mnie przyłączyć? Z tego co wywnioskowałem to sprzątanie wyczerpało Cię z sił więc chyba nie masz nic przeciwko abyśmy razem coś przekąsili? - - powiedział ork bacznie przyglądając się elfowi, po czym minął go zwinnym krokiem i zasiadł do stołu.
aiwe_database

Re: Kuchnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nattsuu nie tylko wyglądem wyróżniał się pośród innych orków, ale również apetyt miał smoczy jak to na syna smoka przystało. Po zjedzeniu trzech ogromnych baranich udźców i wypiciu dwóch beczek miodu wstał, oderwał czwarty udziec, który zachował dla swojego wiernego czworonoga (równie dobrze mógł go zjeść) i udał się w stronę wyjścia.
-Dziękuje za posiłek przyjacielu-- powiedział do nieznajomego elfa, który pochłonięty pracą nie zwracał w ogóle na niego uwagi, po czym wyszedł z kuchni i udał się do swojego wilka czekającego na niego przed wejściem do siedziby gildii.
aiwe_database

Re: Kuchnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Finaesh akurat zamiatał podłogę, gdy ktoś wparował na niego. Zdezorientowany nie wiedząc co się stało zaczął przemianę. Gdy jednak zobaczył, że nowy przybysz ukłonił się Fin cofnął Mal'acha z powrotem w głąb siebie.
-Witaj - odpowiedział i uśmiechnął się szeroko, jak to miał w zwyczaju. - Jestem Finaesh - powiedział krótko, a palcem wskazał na spiżarnie.
-Wątpię, czy coś tam zostało, ale możesz sprawdzić. Ja nie jestem głody - i wrócił do zamiatania
aiwe_database

Re: Kuchnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kashyra wparowała do kuchni niczym huragan, nie patrząc nawet na osoby znajdujące się w pomieszczeniu od razu skierowała się do spiżarni....W jej głowie istniała tylko jedna myśl jeść Chwyciła za drzwi od spiżarni mało ich nie wyważając...Chwyciła za wielką kiełbache od razu wsadzając ją w sobie w usta nie bacząc jak głupio to musi wyglądać. eje a jeszem gflodna Wymamrotała przez pełne usta. Zabrała jeszcze kilka rzeczy chwyciła chleb i usiadła przy blacie jedząc z taką zachłannością jakby pożywienia nie widziała całe wieki...
aiwe_database

Re: Kuchnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Fin widząc całą tą sytuacje. Kashyra... spiżarnia... blat... Nie wiedział co się stało. Czy to iluzja, czy rzeczywistość. W głowie miał mętlik. Spojrzał na dłoń elfki.
*Obrączka* - pomyślał i spojrzał na swoją dłoń. Podniósł głowę i uśmiechnął się, po czym upadł na podłogę i stracił przytomność.
aiwe_database

Re: Kuchnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kashyra była tak pochłonięta zaspakajaniem swojego ogromnego głodu, że nawet nie zauważyła, że ktoś zemdlał. Dopiero po chwili zorientowała się co się stało. Spojrzała by zobaczyć kto stracił przytomność jednak nie rozpoznała osoby. W ogóle oprócz tego, że wiedziała, że tu jest jej dom nie pamiętała co ją łączy z tym miejscem i ludźmi....
aiwe_database

Re: Kuchnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Fin ocknął się po chwili, a raczej dopiero, gdy jego myśli wróciły do normy. Otworzył oczy. Spostrzegł Kashyre stojącą nad nim. Wyciągnął rękę do niej pokazując złotą obrączkę.
-Witaj żono - wymamrotał
aiwe_database

Re: Kuchnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Sweex otworzył drzwi i śpiewając pod nosem przekroczył jej progi... Zatrzymał się i spojrzał na obżerająca sie kobiete... Kash?! ... Na Boga, kupa czasu... Witaj przyjaciółko. Po czym podszedł przytulił ją i zaczął szperać w pobliskiej szafce... Po chwili zauważył Fina leżącego na podłodze... Oo Fin , wybacz. Pomógł mu wstać i opuścił pomieszczenie z jakąś paczką w dłoni...
aiwe_database

Re: Kuchnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Na słowa mężczyzny elfka zdębiała żono, jaka żona pomyślała. Przepraszam ale nastąpiła pomyłka nie znam Pana grzecznie odpowiedziała Czy nic Panu nie jest? zapytała
aiwe_database

Re: Kuchnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Fin podniósł się cały blady.
-N... Nie pamiętasz mnie... To ja Kashyro... Fin. Twój mąż - zaczął mówić chaotycznie, ale widząc, że elfka patrzy na niego jak na idiotę przestał się odzywać. Pocałował ją jedynie i mocno przytulił do siebie.
-Wybacz - wyszeptał, a po jego policzku spłynęła łza. Zostawiając elfkę ruszył w stronę drzwi, gdy nagle uderzył o stół, z którego pospadały noże. Jedno ostrze wbiło się w nogę Fina. Zacisnął pięści i usiadł na krześle. Przyłożył dłoń do stopy i zaczął ją leczyć. Światło nie było już takie mocne jak kiedyś, ale mimo tego jakoś działało i zatamowało krwawienie.
*pierwsze spotkanie... chociaż to...*
aiwe_database

Re: Kuchnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kashyra nie wiedziała co ma myśleć gdy obcy mężczyzna ją pocałował....oburzyła się ale jego ciepło było takie znajome. Poczuła się zagubiona. W głębi serca nie chciała by teraz odszedł chciała by znów ją przytulił.....ale kim on jest zastanawiała się....obrączka, która jej pokazał była taka sama jaką ona ma choć nie wie skąd się ona wzięła...To wszystko było takie zagmatwane. Gdy usłyszała łupnięcie wyrwała się z zamyślenia. Spostrzegła, że jedno z ostrzy wbiło się przystojnemu elfowi w nogę, podeszła do niego i powiedziała no ładnie najpierw zemdlałeś teraz to. Nic Ci nie jest? musisz bardziej uważać na siebie Uśmiechnęła się wymawiając ostatnie zdanie...
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 196 gości