Biblioteka

[aiwe_database]

Konizkan wchodząc do biblioteki w drzwiach minął Larda , jak zwykle burknął jedynie : Ave zielonoskóry.W między czasie spojrzał na szyję nieszczęśnika <hmm znów za póżno się pojawiłem , ciekawe czy ujuż go omotała?>Wszedł między regały "Istoty nocy" i chwycił księge "Wampiryzm -skutki i przebieg plagi " .Wraz z tomem rozsiadł się na fotel i zanim rozpoczoł czytanie spostrzegł Xar'a.
Co myślisz o Sunako i o tym ,iż zrobiła sobie bufet z Larda mój drogi? -rzucił

[aiwe_database]

Serafina weszła szybkim krokiem do biblioteki, jakby gdzieś się spieszyła. Skręcając od razu do pierwszego regału, kątem zauważyła siedzącego w fotelu mieszkańca siedziby. – Cześć Konizkanie. Zawołała do niego zza regału. Elfka szukała jakiś ciekawych książek do swojej komnaty. Powolnym wzrokiem przebiegała po nazwach wypisanych na książkach. Czasem brała jakiś tom do reki i przeglądała co się w nim znajduje.

[aiwe_database]

-Tak, odpocznij Lardagomie.- Powiedział z wymalowaną troską na twarzy. Odprowadził go wzrokiem, a kiedy wyszedł westchnął. Na pytanie Konizkania Xar zamyślony, ze smutkiem o oczach powiedział jedynie:
-Nic, Konizkanie. Nic o tym nie myślę. Nic też jak na razie nie zrobię w tej sprawie- jeszcze za wcześnie, wydaje mi się, że nie powinienem.-
Kiedy znalazł już książkę, która go interesowała usłyszał piękny głos, który witał czarnego maga, to nie mógł być nikt inny... Tak, Serafina przyszła do biblioteki. Poczuł coś dziwnego, nie obracał się - zastanawiał co powinien zrobić. Może by tak zbliżyć do niej? Przywitać się? Jednak, czy po tym jak ją zostawił w ogrodach ona nadal chce z nim rozmawiać? A gdyby podejść jak gdyby nigdy nic, jakby nic się nie stało? Mógłbym zobaczyć ponownie jej uśmiech, oczy - te promyki głęboko w nich schowane i iskrzące się w zieleni...

Nareszcie się obrócił, zobaczył elfkę i chwilę na nią patrzył. Podszedł do jednego ze stolików i usiadł przy nim. Niestety nie mógł się skupić na czytaniu, gdyż większą część jego uwagi przykuwała Serafina.

[aiwe_database]

Serafina zamyślona chodziła w tę i z powrotem patrząc na tytuły książek. Ta która ją zainteresowała kładła na ręce. Gdy już uzbierała sporą ilość książek i ręce zaczęły się męczyć od ciężaru, pomyślała: - Pójdę odłożyć je na stół i później jeszcze raz je przejrzę. Wzięła jeszcze jedną książkę i ułożyła na sam szczyt ułożonej sterty. Ruszyła w stronę stołu. Nagle zauważyła siedzącego Xara, który się w nią ukradkiem wpatrywał. Serafina niepewnie zatrzymała się i nie wiedziała czy zawrócić czy iść do stołu. – Idź, idź Serafino. Bądź odważna. Usłyszała głos w swojej głowie. Elfka więc ruszyła, kładąc na stół książki rzekła:
- Witaj Xarze. Unikając spojrzenia na niego z lekko zarumienionymi policzkami. Odwróciła się i poszła szukać kolejne książki. Gdy uzbierała kolejną stertę ponownie szła w stronę stołu. Będąc już prawie przy stole jedna książka zsunęła jej się z rąk, a za nią inne.
– No nie co za niezdara ze mnie. Powiedziała cicho. Przykucnęła żeby je pozbierać.

[aiwe_database]

Drzwi biblioteki otworzyly sie a tuż za nimi stał Sweex z mina jakby obojętną... Ale was tu dzisiaj- powiedział spokojnie usmiechając sie niepewnie. Skończyly mi sie pomysły na wolny czas a moje ulubione księgi zaczynają mnie nudzić... - dodał siadając obok Xara z miną pograżoną w smutku co było przyczyna braku jego ukochanej... Jak sie czujesz Mistrzu? mam nadzieje, że nie przeszkadzam - rzekł w strone Xara sięgając książke ,,Stworzenia bez krwi i kości" Oj Serafino nie zauważyłem cie. Przepraszam jestem trochę rozkojarzony - wtrącił nagle... Wczytując sie w ową książke oczekiwał na odpowiedz przyjaciela...

[aiwe_database]

-Och, Serafino, Witaj!- *Wstał z miejsca, spoglądając na elfkę. Miał właśnie powiedzieć, że jej nie zauważył, jednak z tego zrezygnował. Widział, że unika spojrzenia w jego oczy, a na cerze dostrzegł delikatne rumieńce. Na twarzy wędrowcy pojawił się uśmiech, bardzo chciał pogładzić ją po policzku. Odwróciła się, powędrowała po kolejną stertę książek, a Xar odprowadził ją wzrokiem. Kiedy usiadł ponownie, zauważył, że Serafina upuściła wszystko co niosła. Miał już wstać i jej pomóc, jednak ni stąd, ni zowąd pojawił się Sweex. -Witaj, tak, tak - nie ma to jak dobra książka.- Odpowiedział, cały czas patrząc na elfkę. -C-co? Achh, tak - znaczy nie, nie przeszkadzasz Sweexie.- Wstał z miejsca i podszedł do elfki, schylił się i zaczął zbierać książki, które upuściła. Podczas tej pomocy jego palce zetknęły się z dłonią Serafiny, a nieumarły podniósł wzrok i spojrzał jej w oczy.

[aiwe_database]

Sweex odwrócił wzrok od książki i zerka raz to na Xar raz na Serafine... A tak ... To ja juz pójde w wieksze zaciszę. Nie przeszkadzajcie sobie- uśmiechnał sie i chwytając książke zmienił stolik zalewając sie łzami na same wspomnienia... Udając, że czyta bacznie podsłuchiwał...

[aiwe_database]

Poczuła dotyk jego dłoni na swojej. Serce zaczęło tańczyć z radości: Pomógł mi… ale może tylko z czystej uprzejmości… ogarnął ją smutek. Spojrzała na niego, zaś ten wpatrywał się w nią z nieodgadniętą miną. Jeszcze bardziej się zarumieniła, był tak blisko niej. Chciała żeby ta chwila trwała wieki. – Dziękuję Ci za pomoc. Uśmiechnęła się nieśmiało spuszczając wzrok. Gdy już wszystko podnieśli i ułożyli na stole Serafina usiadła przy stole i sięgnęła po pierwszą z brzegu książkę. Udawała że pilnie czyta jedną ze stron.

[aiwe_database]

Tylko dotknął dłoni elfki delikatnej i już wiedział- chciał ją złapać. Wiecznie ściskać, mocniej trzymać . Chciał pogłaskać, obserwować, a wnet zaraz szczerze umiłować . Pocałować? nie powinien... Przecież nie jest pewien tego, czy jej dusza, skóra...Ciała piękno! Pragnie złączyć z wargą jego...

Jak najdłużej chciał trwać przy niej i czuć ją blisko siebie.
Jednak, w końcu wyzbierane książki znalazły się na stole, a nieumarły wypowiedział z uczuciem; -Do usług, Serafino...-
Wrócił na swoje miejsce, złapał książkę i po chwili pojawił się na miejscu obok pięknej łowczyni. Byli naprawdę blisko siebie, a kiedy Xar przekładał stronę księgi, jego lewe ramię zetknęło się z ramieniem elfki. Ciało wędrowcy przeszło mrowienie, serce mu zadrgało mocno. Zrobił się czerwony nieco, zawstydził delikatnie i udawał, że swój tomik czyta. Nie rozumiał dlaczego jego ciało po śmierci narodzone nadal tak mocno reaguje. Było to dla niego doznanie całkiem nowe. Elfka Serafina, kim jest ta dziewczyna? I dlaczego ja nie czuły, ciała jej tak mocno pragnę? Duszy jej przeoczyć... nie potrafię!
Zacisnął zęby, nie cofał swego ramienia.

[aiwe_database]

Serafina w dalszym ciągu przeglądała potrzebne jej książki. Te, które się nadadzą do jej małej biblioteczki odkładała na osobną stertę. Czuła jego bliskość i dotyk ich ramion. Wiedziała że musi to coś znaczyć, że usiadł tak blisko niej, mimo tylu wolnych miejsc wokoło. Uśmiechnęła się delikatnie do siebie gdy nagle przeszedł ją dreszcz po całym ciele. Było to miłe uczucie i nagle zapragnęła więcej, dużo więcej… Jednak nie mogła sobie na to pozwolić.
– Sweexie dlaczego nie przysiądziesz się do nas? Powiedziała żeby wypełnić niezręczną ciszę. Spojrzała w stronę siedzącego Sweexa, tak aby kątem oka widzieć siedzącego obok Xara. Bała się spojrzeć mu w oczy, ponieważ mogła ulec temu wzrokowi i zatracić się w nim bez reszty. Serafina rozmyślała jak bardzo by chciała znaleźć się w jego ramionach lub poczuć smak jego ust…

[aiwe_database]

yyy co? a tak... Sweex udając, że sie niczym nie interesował odwrócił wzrok od książki i spojrzał na Elfke z wielkim zaskoczeniem... By nie wzbudzić podejrzeń oznaczył czytaną stronę,wstał i rzekł: Myślałem, że bede wam przeszkadzał usmiechnał sie i usiadł obok Serafiny uśmiechając sie i zerkając raz na Xara raz na Elfke... W końcu otworzył książkę i wczytując sie w nią ponownie dodał Kocham taki spokój i ciszę jak tu... To koi moje zmysły...

[aiwe_database]

Zaproszony przez Serafinę elf Sweex usiadł obok już po chwili. Xar spojrzał dyskretnie na kobietę zastanawiając się, o czym myśli i czy ona także czuje to co on. Z jednej strony był pewien, że tak właśnie jest, jednak - może to tylko jego wyobraźnia, może przesadza.
-Przeszkadzać? Nie, nie... w czym, przyjacielu.- Spojrzał ponownie na książkę i walcząc z myślami o Serafinie starał się skupić na jej stronach. -Tak, wampiry... To jest to czego szukałem, ale kto by pomyślał... Nie miałem zielonego pojęcia...-
Zaczytany przeskakiwał ze strony na stronę, pragnąc dowiedzieć się jeszcze więcej.

[aiwe_database]

Cała trójka siedziała obok siebie i pilnie czytała lub przeglądała stronice ksiąg. Serafina będąc pomiędzy Sweexem i Xarem czuła się lekko niepewnie, tym bardziej że co chwile któryś na nią zerkał. Przerzucała powolnym ruchem strony ostatniej książki, wychwytując pojedyncze zdania. No dobrze ta książka też może być ciekawa – pomyślała. Szybkim szurnięciem krzesła odsunęła się od stołu. Wzięła stertę niepotrzebnych książek i zaczęła je odnosić na swoje miejsca. Odłożyła ostatnią książkę i ruszyła w stronę stołu. Zatrzymała się przed nim i spojrzała na towarzyszów:
- Opuszczam Was przyjaciele, muszę dokończyć urządzanie mojej komnaty… Uśmiechnęła się patrząc na Xara. Sięgnęła książki i powiedziała:
- Bywajcie. Podreptała w stronę wyjścia.

[aiwe_database]

a tak tak, bywaj Serafino- rzekł Sweex odrywając sie od jednej ze stron, ktore akurat go zainteresowały... patrzył chwile jak elfka wychodzi, nastepnie zerknął na Xara i wzruszając ramoinami wrócił z zapałem do czytania...Czy nie sadzisz, że ona cos ukrywa?- dodał po chwili z usmiechem na twarzy. Wydaje mi sie Xar, że tu chodzi o ,,serce"- szepnął na koniec oczekując na reakcję przyjaciela...

[aiwe_database]

Wchodząc do biblioteki około północy można dostrzec siedzącą w najciemniejszym kącie zakapturzoną postać studiującą księgi. Postać tą można spotkać praktycznie zawsze o tej porze, w tym właśnie miejscu.