Przed siedzibą
Re: Przed siedzibą
Lekko się speszył, lecz widząc jej roztargnienie. Uśmiechnął się i wymownie puścił oczko. Sprawdź jak jesteś taka ciekawska rzekł ironicznym ale przytulnym w zanadrzu głosem. Chciał widzieć jej naturę dziecka... Mruknął do niej i zaczął dotykać po ciele, chcąc wzbudzić gilgotki...
Re: Przed siedzibą
Zapiszczała i podskoczyła jak oparzona. Jej całe ciało reagowało strasznie na te pieszczoty. Miała piekielne łaskotki i przeklinała moment w którym zaczęła ten temat. Śmiała się jak dziecko, krzycząc by przestał, chociaż wiedziała, że te prośby nic nie dadzą. Uciekła mu kilka kroków i rzuciła się się na trawę kuląc się i krztusząc ze śmiechu.
- To ja Cie miałam łaskotać! Nie Ty mnie! - piszczała niecodziennie niskim głosikiem. - Bo Cię ugryzę!
Jak powiedziała, tak też zrobiła. Wgryzła mu się w ramie by przestał i po raz kolejny zachichotała.
- To ja Cie miałam łaskotać! Nie Ty mnie! - piszczała niecodziennie niskim głosikiem. - Bo Cię ugryzę!
Jak powiedziała, tak też zrobiła. Wgryzła mu się w ramie by przestał i po raz kolejny zachichotała.
Re: Przed siedzibą
Oła - krzyknął i kładąc się na trawie uspokoił zapędy. Leżał tak, i patrzył głęboko w jej rozradowane oczy. Nie chciał znowu zaczynać bo chciał w nie patrzeć do końca życia. Miał w głowie Kamile i wiedział, że dopiero teraz jest naprawdę szczęśliwy. Pocałował ją czule i zaczął bawić się jej platynowymi włosami...
Re: Przed siedzibą
- O czym myślisz? - zapytała, gdy on bawił się jej włosami.
Re: Przed siedzibą
Nagle przestał i rzekł O twoim uśmiechu i zabujczym śmiechu, O blasku świec i nagłym łączeniu serc, O szafirowym spojrzeniu jakim mnie darzysz, I uczuciu o którym tak marzysz. Bądź jednak pewna zawsze i wszędzie,że oparcie znajdziesz we mnie. Uśmiechnął się i zrobił słodką minkę
Re: Przed siedzibą
Spojrzała na niego uradowana.
- Jesteś mój! I nie opuszczę Cię nawet na krok słodziaku! - zachichotała i szybko zbliżyła swoje usta do jego ust...
- Jesteś mój! I nie opuszczę Cię nawet na krok słodziaku! - zachichotała i szybko zbliżyła swoje usta do jego ust...
Re: Przed siedzibą
Lecz muszę Ci o jednym problemie wspomnieć, Na krótko o twarzy mej musisz zapomnieć, Pilna to misja mnie czeka, I jakże syta nagroda urzeka. Tęsknota już mnie rozrywa i modle się, bo ten ,,wiatr" często mózgi porywa Przytulił ją i dodał Wrócę niebawem o piękna ma... Starczy na dziś zioła... - Upadł
Re: Przed siedzibą
Dea spojrzała na niego. Oj tak starczy na dziś. Pobiegła do jego komnaty i wróciła z kocem. Położyła się obok niego na trawie, przykryła ich ciała i przymknęła oczy. *Ciekawe co powie jak się obudzi* zachichotała i specjalnie zdjęła z siebie bluzkę.
Re: Przed siedzibą
Samotny sokół krążył nad placem pełnym ludzi. Wiatr spokojnie kołysał gałęziami drzew, na których szukały schronienia mniejsze ptaki. Czyszcząc swoje piórka obojętnie przyglądały się coraz większemu zamieszaniu powstałemu przed budynkiem. Zgromadzenie powiększało się z każdą chwilą, jednak para kochanków siedząca na uboczu zadawała się tego nie dostrzegać.
-Chyba przychodzimy nie w porę - powiedział brązowooki tauren skryty za drzewem do siedzącego mu na ramieniu wróbla. - A może...
Krótki rozbłysk światła spłoszył siedzące na drzewie ptaki. Sokół wypatrzył swoją ofiarę.
-Chyba przychodzimy nie w porę - powiedział brązowooki tauren skryty za drzewem do siedzącego mu na ramieniu wróbla. - A może...
Krótki rozbłysk światła spłoszył siedzące na drzewie ptaki. Sokół wypatrzył swoją ofiarę.
Re: Przed siedzibą
Finaesh w końcu dotarł do miejsca gdzie stoi siedziba Leth Mori Aiwe. Mapa którą dostał od brata nie była zbyt dokładna. Rozejrzał się dookoła. Siedziba była wielka.
*Ciekawe jak ja znajdę tego... jak mu tam... Xara* - pomyślał.
Po chwili zauważył parę Elfów. Na jego twarzy pojawił się uśmiech.
*Heh, chyba lepiej im nie przeszkadzać. Jakoś sam trafie*.
*Ciekawe jak ja znajdę tego... jak mu tam... Xara* - pomyślał.
Po chwili zauważył parę Elfów. Na jego twarzy pojawił się uśmiech.
*Heh, chyba lepiej im nie przeszkadzać. Jakoś sam trafie*.
Re: Przed siedzibą
Starszy taurenski druid szedl spokojnie do wejscia budynku. Wtem nagle zmienil zdanie i przysiadl na jakis czas przy jednym z drzew... mistrz ma pewnie duzo spraw, pojde do niego za jakis czas pozdrowic go i znalesc kwatere... Troche tu jest osob na placu... Ciekawe...
Re: Przed siedzibą
Siedzący nieopodal bram siedziby, młody troll znudzony codzienną rutyną treningów, odpoczywał i rozmyślał o dniach kiedy to beztrosko wylegiwał się na swojej własnej farmie właśnie w tych godzinach. Kiedy już miał zebrać się i wyruszyć na misję zwiadowczą, dostrzegł nieznanego mu osobnika * Witaj przybyszu, jak cię zwą ? wyglądasz na zagubionego, czyżbyś szukał naszego mistrza Xara ?* . Po czym uśmiechając się serdecznie i pokazując przy tym swoje dziurawe zęby, podniósł się i wyruszył w stronę nieznajomego
Re: Przed siedzibą
Wlasnie kiedy tauren chcial wyciagnac swoja fajke zaczepil go troll. Tauren wyciagajac fajke powiedzial. Zwa mnie Xarvius i dopiero co przybylem z moonglade. Podroz byla ciezka wiec usiadlem na chwile by odpoczac a potem dopiero zwiedzic siedzibe i porozmawiac z panem tych wlosci. Czuje sie tu poki co obco, lecz to sie pewnie zmieni... odpowiedzial. Pozwolisz, ze zapale? Zapytal
Re: Przed siedzibą
*Żeby driud truł się takim świństwem* powiedział zdziwiony troll, po usłyszeniu pytania i dodał * Nie ma problemu pal ile chcesz bracie. Skoro przybyłeś z moonglade, to zapewne jesteś druidem, czyż nie mam racji ? Jak tam jest ?* zaciekawiony Asperios drążył temat by lepiej poznać nowego osobnika
Re: Przed siedzibą
Dziekuje odpowiedzial zapalajac. Tak jestem druidem. Moonglade hmm... Tam jest wspaniale: duzo ksiag, duchow í medrcow lecz juz sie zmeczylem tym... A co do palenia to stare nawyki kiedy bylem jeszcze szamanem. A ty jak dlugo tu jestes ??
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 170 gości