Pijacki kącik

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nycklar rozejrzał się - No dobra, chodźmy. - odwrócił się, żeby wyjść, ale zatrzymał się i spojrzał na Dokana - Uważaj z tym piwem... - nie czekając na reakcję zerknął na Nes i ruszył w stronę drzwi. Na zewnątrz zaczęło padać.
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Podekscytowana mesmerka długo nie czekała, by to usłyszeć. Ucieszona jak dziecko Ingrid ruszyła za Sylvari. Niezdarna kobieta nie zauważywszy wystającej belki potknęła się o nią i runęła na ziemię.Ojej!Zaśmiała się. Po czym lekko sycząc z bólu wstaje i otrzepuje swój mundur z kurzu. Widząc odchodzącą grupę biegnie za nimi krzycząc:Hej, zaczekajcie na mnie!
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nycklar odwrócił się słysząc Ingrid i spojrzał na nią badawczym wzrokiem - Ogarnij się nieco - powiedział oglądając jej sponiewierany ubiór - Nie ma pośpiechu, bandyci nie uciekną. - uśmiechnął się, ale po chwili złapał się za kark i syknął. Popatrzył w górę - Grad... Świetnie, schowajcie się pod dachami. Nie zamierzam czekać, aż przestanie, trzeba poszukać innej drogi
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Och...juz jestem przecież ogarnięta...Z lekkim niedowierzaniem Ingrid spojrzała przez okno. Nie pamiętam kiedy ostatnio padał grad. A co do upadku, to przez te przeklęte deski. Nie pierwszy raz widziałam, że ktoś tutaj upadł, o!
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nes zachichotała widząc upadek Ingrid. Spokojnie, przecież poczekamy. Uśmiechała się przyjaźnie. Sądzisz bracie że jest inna droga ? może zapytamy barmana ? Nie czekając na odpowiedź poszła się spytać. Wracała z tryumfalnym uśmiechem. Jest przejście przez piwnicę karczmy ! Powiedział że nas wpuści bo sam ma dość piratów rozwalających jego dobytek ! Wyglądała na zadowoloną z siebie. Wreszcie mogłam Ci zaimponować bracie ! pomyślała.
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nycklar spojrzał na Nes z naganą w oczach, ale po chwili uśmiechnął się - No tak, czemu o tym nie pomyślałem? Co byśmy bez ciebie zrobili kochana siostrzyczko? - popatrzył na niebo i ruszył do karczmy, po drodze szepcąc do Nes - Dobra robota
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nestrella poprowadziła przyjaciół wzdłuż karczmy aż do kącika między wielkimi beczkami z piwem i winem a barem. Znajdowały się tam brązowe drewniane drzwi. Sylvari pociągnęła za klamkę lecz było zamknięte. Zaczęła machajć ponaglająco w stronę barmana. Ten leniwym krokiem ruszył w ich stronę i dokładnie obserwując grupkę, otworzył zamek. Jesteście pewni że sobie z nimi poradzicie ? Coś słaba ta wasza grupa. zapytał grubym głosem, podnosząc brwi. Może i jesteśmy niepozorni, ale mamy swoje sposoby. Nes uśmiechnęła się szeroko. Wyminęli barmana i zanurzyli się w ciemnym, mokrym korytarzu. Nestrella wyciągnęła podręczną pochodnię, z którą się nie rozstawała i zapaliła ją magią. Po lewej stronie znaleźli schody, które prawdopodobnie prowadziły do piwnicy, lecz tunel ciągnął się dalej. Powinniśmy iść dalej ? Spojrzała pytająco na towarzyszy.
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nycklar rozejrzał się - Chodźmy tam, jeśli barman chce się pozbyć piratów, to nie mógł nam podać fałszywej trasy. - Zastanowił się - Chyba, że on pracuje z nimi i wprowadza nas w pułapkę - popatrzył po towarzyszach - W każdym razie skończy się mocną bijatyką - uśmiechnął się i ruszył korytarzem. Szli tak przez dłuższą chwilę, aż trafili na drewniane drzwi. Były zamknięte. Nycklar westchnął i wyciągnął wytrych. Szybko wyłamał zamek, ale drzwi były zablokowane z drugiej strony - Ostrożni są, nie ma co - powiedział do siebie i kopniakiem wyważył drzwi. Znaleźli się w niewielkim pomieszczeniu, prawdopodobnie spiżarni. Nikogo tam nie było, ale za ścianą było słychać głośne śmiechy i muzykę. Sylvari rozejrzał się i zauważył odstęp między szafą i ścianą. Spojrzał na Nes i uśmiechnął się lekko - Mamy ich
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Fortuna desperacko szukała przedmiotów z ostrymi końcówkami dla siebie i przyjaciół aby zwiększyć szanse na ich przeżycie. Doskonale zna zachowania i przyzwyczajenia piratów. Na pewno mają przy sobie broń palną i sztylety. Ta prosta "bijatyka" łatwo może przemienić się w krwawą łaźnie.
Na stole leżała szara płachta z lisiej skóry. Liściasta delikatnie ją odsunęła i gwałtownie zrobiła krok do tyłu. W jej oczach pojawił się błysk, a na twarzy delikatny uśmiech.
Musicie to zobaczyć - odwróciła się do reszty.
Na płótnie leżały granaty dymne asuriańskiej roboty. Chociaż swoją wagą przypominały prace Charr'ów. Gdybyśmy wrzucili je do tamtego pomieszczenia przed wskoczeniem w bój... Co o tym sądzicie ?? Będzie zabawinie
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Czy to na pewno bezpieczne ? Spoglądała niepewnie na granaty. Jeszcze zamiast pomóc karczmarzowi - wysadzimy w powietrze jego dobytek.. chyba wolę zostać przy "tradycyjnych" metodach. pogłaskała ostrze swojego miecza.
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nycklar spojrzał na granaty - Wyglądają na solidne, ale za nieco za duże. W tamtym pomieszczeniu zmieści się góra dziesięciu ludzi, te granaty sprawiłyby, że wszyscy będziemy chodzić po omacku - spojrzał przez szparę w szafie - Jednak mogą się przydać na zewnątrz. W tamtym pomieszczeniu są drzwi wyjściowe, za którymi kryje się co najmniej dwa razy tyle piratów, co tutaj - zastanowił się - Granaty to nie jest najlepszy pomysł, ale otwarta walka to jeszcze gorszy plan. Musimy wykombinować coś innego - rozglądnął się po magazynie, a jego wzrok zatrzymał się na uchylonej komodzie. Odsunął szufladę i wyciągnął strój kelnera. Uśmiechnął się - Jest ich więcej, co wy na to?
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kiedy to są granaty dymneeee... Fortuna przeciągnęła słowo na widok stroju kelnera który Nycklar wyciągnął z szafy. Jaa chce taki ! aż podskoczyła liściasta, po czym jednym wielkim susem znalazła się przy komodzie, wzięła jeden zestaw dla siebie i pobiegła za beczki by się przebrać. Była jak gdyby w amoku.
Po 5 minutach wyszła. Strój wyglądał bardziej erotycznie niż się wydawało. Aby uwydatnić swój biust, Fortuna wypchała sobie go granatami które znalazła przed sekundą. Stanęła przed przyjaciółmi jak na pokazie mody. I co o tym sądzicie ?
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nes powstrzymywała się, żeby nie wybuchnąć śmiechem na widok, prezentującej się przed nimi Fortuny. Do twarzy Ci w tym przebraniu. powiedziała uśmiechając się szeroko. Rozbawiona, także podeszła do komody i śladem koleżanki, także się przebrała. Trochę niewygodne... wolę moje liściaste szaty.. No ale cóż... Różowa sylvari oglądała się z każdej strony, oceniając strój.
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nycklar schował sztylety pod ubranie i poprawił kołnierz - Przygotujcie się na pożądliwe spojrzenia. Wątpię, żebyście zrobiły parę kroków, a zaczną kazać wam tańczyć. - uśmiechnął się - Zrobimy tak: Wchodzimy do środka i idziemy w przeciwnych kierunkach. Nie możemy zwracać na siebie uwagę, wczujcie się w rolę i pod żadnym pozorem nie atakujcie. Kapitan piratów powinien być gdzieś na zewnątrz, on jest naszym celem. Jeśli zacznie się walka... To będziemy się bronić - spojrzał na Fortunę - Daj mi jeden z twoich granató dymnych, mogą się przydać
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Fortuna rzuciła jeden z granatów Nycklarowi... była bardzo dumna, że jej pomysł został doceniony.
Pamiętaj że to nie jest dynamit który zadziała w momencie podpalenia, ten granat ma mechanizm podobny do...kostki Rubika, przekręcając górną część o 180 stopni odpalasz zapalnik - starannie wytłumaczyła, ale Nycklar z pewnością to wiedział.
Dobrze to ja idę pierwsza - Fortuna poprawiła swój "wybuchowy biust" po czym ruszyła "na salony"
Pomieszczenie aż roiło się od przemytników. Na środku z pięciu grało w Pokera... po ich śmierdzących ryjach można było dostrzec że co najmniej jeden oszukuje przy grze. Po prawej stronie pokoju doszło do jakiejś szarpaniny... Pierwszy obijał mordę drugiemu, a trzeci tłukł krzesłem po plecach pierwszego.
Lewa strona pomieszczenia wydawała się najspokojniejsza. Czterech łepków dyskutowało o... polityce.
Fortuna poruszała się bardzo zgrabnie, seksownie i bardzo szybko. Myśl że mogłaby zostać zaczepiona przez jakiegoś brudasa powodowały u niej chęć do wymiotów. I niestety miała pecha...
- Hej piękny krzaku, chodź no do mnie !! Zabawimy się
Wielki, brodaty Norn z wyłupiastymi oczyma i końską grzywą chwycił liściastą za łokieć i z siłą przyciągnął do siebie
- Dotknij mnie śmieciu, a powiem szefowi że nie zrealizowałam jego zamówienia przez twoje chęci do zabawy - stanowczo i gniewnie odpyskowała do bandyty. Twój herszt na pewno będzie niezadowolony.
Serce waliło jej jak nigdy wcześniej. Bandyta jednak odpuścił i zaczął niezadowolony coś tam narzekać pod nosem, jednak Fortuna niebyła już tym zainteresowana, skierowała się w stronę wyjścia na zewnątrz, lecz już mniej zgrabnie i mniej seksownie. Z trudem powstrzymywała się od puszczenia pawia.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 192 gości