Pijacki kącik

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nycklar uśmiechnął się, gdy zobaczył wściekłą Fortunę - Dobra, teraz moja kolej, postaraj się pójść zaraz za mną, ale nie zwracaj na siebie uwagi - powiedział do Nes i przyjrzał się sobie - Skoro jestem kelnerem, powinienem mieć jakieś napitki - podszedł do beczki i wziął parę kufli. Po ich napełnieniu podszedł do drzwi i nacisnął klamkę.
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nes biorąc przykład z "brata", znalazła tacę i umieściła na niej parę kufli piwa. Podążała za Nycklarem. Miała wielką nadzieję, że nie spotka ją taka zaczepka jak Fortunę.Szła śmiało z pełną tacą. Odkryła wtedy, że kelnerstwo to wcale nie taka łatwa rola, nie zwykła nosić pełnych kufli piwa na tacy. Starając się utrzymać równowagę szła dzielnie dalej. Hej nowa, może chcesz się pobawić ? krzyknął jeden z piratów. Nes udawała, że nie słyszy i szła dalej. Różowa, głucha jesteś ? Nestrella nadal ignorowała obleśnego pirata, szła dalej. Pirat jednak wydawał się niezadowolony i podszedł, łapiąc Nes za ramię. Sylvari zareagowała szybko, przewróciła jednym ruchem napastnika. Taca wraz z piwem poleciała na podłogę. Wszczęła się bójka.
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Pijany Charr rzucił swoim toporem, który poleciał przez awanturników aby wbić się w ścianę robiąc w nim pokaźną dziurę. - Który co chce się zmierzyć na gołe pięści. Hic... No który. Ryuben nerwowo rozglądał się po zabranych po czym stanął przed Nes przygniatając łapą głowę pirata. Warknął w stronę Sylwari po czym złagodniał i poprosił o nietypową rzecz. - Mogę Twojej zdobyczy zmiażdżyć czaszkę łapą? Zapytał zwiększając siłę nacisku na głowę pirata.
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

W wewnątrz budynku dobiegały niepokojące dźwięki... zaczęła się awantura - pomyślała stojąc przed magazynem. Za wszelką cenę nie chciała się zdemaskować tym bardziej, że była bardzo blisko ukatrupienia samego herszta, który to składał u niej zamówienie i raczej nie przejmował się odgłosami walki które dobiegały z magazynu. Fortuna Spojrzała na Szefa bandy, Charra o białym futrze w czarne paski. Patrzyła na niego jak gdyby na coś czekała, a ten po chwili zastanowienia zaczął:
- A ten stek to będzie średnio wypiekany ? i z ryżem ?
- Oczywiście *odpowiedziała zmarnowana* podać jakieś dodatki ? sos, pieczywo, może jakiś alkohol ?
- Sałatkę surimi i... herbatę miętową *odpowiedział dumnie futrzak lider*
W tym samym momencie przez wysokie okno magazynu wyleciał z hukiem rozbijając szybę bandyta... mały asura z przepaską na oku
Za nim, ale już drzwiami wychodzą Ryuben, Nestrella i Nycklar. Walka najwyraźniej przeniosła się tutaj - burknęła liściasta. Wykorzystując zaskoczenie herszta Fortuna złapała rum, po czym roztrzaskała butelkę o jego głowę. Futro nie mogło zamortyzować tak silnego uderzenia, Lider bandy upadł na glebę nieprzytomny.
Na pomoc Szefowi wybiegło 20tu przemytników uzbrojonych w lagi i maczety . Walka dopiero teraz się zaogni.
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nyxklar westchnął - Znowu się zaczyna - Pierwszego bandytę, który go zaatakował przerzucił przez plecy na stół, roztrzaskując go. Walka nie była trudna, bo wszyscy byli zalani. Mimo wszystko Jeden z nich najwyraźniej miał mocniejszą głowę i wyciągnął miecz, ale po kilku krokach wpadł na ścianę i zasnął. Sylvari złapał się za głowę - Ja nie mogę walczyć w takich warunkach - popatrzył po reszce piratów, którzy zataczali się w ich kierunku. Podszedł do herszta bandy i ściągnął mu naszyjnik - To będzie nasz dowód. Zostawcie resztę, powiemy gwardzistom, żeby się nimi zajęli - wstał i rzucił jeszcze jedno spojrzenie przemytnikom, którzy zaczęli "walczyć" między sobą
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

*Siedział w swoim ulubionym miejscu w najbardziej zacienionym miejscu karczmy popijajac swój ulubiony trunek, rum doprawiony rzadkimi ziołami z Lasu Kaledon. Nie przejawiał zainteresowania toczącą sie w okół bójką. Przyszedł tu jak codzień odpocząć przy napitku, w którym od lat topił smutki. Kontemplacje wyszczerbionych krawędzi kubka przerwało mu krzesło roztrzaskujące się pare centymetrów od jego czaszki. Tego było już za wiele. Rozejrzał się po gospodzie. Jego wzrok zatrzymał się na postaci młodej sylvari przetrząsującej właśnie sakiewke nieprzytomnego charra.* Czyż to nie moi nowi przyjaciele? -zapytał się w myślach z przekąsem. * dopił resztke mętnego trunku i zaczął podążać w kierunku wymykającej się z karczmy sylvari. Po drodze przestąpił ostrożnie ciało człowieka leżacego na ziemi tak by nie pobrudzić sobie butów juchą tryskająca z rozbitej czaszki. Uśmiechnął się do siebie.... Szedł się przywitać*
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

W miarę czasu klienci opuszczali gospodę, aż w końcu jedyną w niej istotą była barmanka, która powierzchownie posprzątała cały dorobek i opuściła karczmę, by o świcie do niej wrócić.

***

Mijały dni, które w krainie nie przynosiły nic nowego, pogoda w Lion's Arch z każdym dniem polepszała się i zwyczajne, deszczowe dni odeszły w niepamięć, gdyż od samego rana świeciło słońce.
Plotki mówiły o jakoby z samego Divinty Reach przybył tutaj uciekinier - złodziej - Jednakowoż nikt nie brał sobie ich nad to do serca, gdyż Lwie Wrota znane były z tego, iż na każdym ich kroku można było spotkać typów spod ciemnej gwiazdy. Karczma od kilku dni była praktycznie cały czas przepełniona, klienci walczyli o każdy jej skrawek, a w tym szaleństwie nie trudno było o bójkę. Wielu wędrowców podczas swojej podróży gromadziło się na noc w gospodach, by przespać i powymieniać informacjami. Był to idealny czas na długie, stare opowieści przy piwie i fajce...
aiwe_database

Re: Pijacki kącik

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wszedł do karczmy po długiej i męczącej podróży , zdjął hełm i zawołał
-grogu!
Wziął głęboki łyk , odpoczął. To napitek ,który zasmakował Garendilowi w trakcie nowej podróży , walczył onego czasu z piratami i zupełnie przypadkiem natrafił na ten alkohol. Grog to rum ,a rum to nieodzowna część marynarskiego życia. Z wyjątkiem królewskich , wojennych okrętów - tam nawet śpiewać szant nie wolno..
Tak rozmyślając Garendil napił się po raz kolejny i krzyknął
"Ho ho i butelka Grogu!"
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 142 gości