Główna Izba

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dla Kagamishi atmosfera panująca w pokoju była... przytłaczająca. Młoda Sylvari kompletnie nie wiedziała co ze sobą zrobić. Pogoda była okropna, więc o opuszczeniu budynku nie miała co myśleć. Na górę uciec też nie chciała, gdyż udał się tam Norn. Najchętniej wyślizgnęłaby się z pomieszczenia, lecz nie wiedziała za bardzo dokąd, a do tego czuła, że ktoś jej się ciągle przygląda. Wszystko to wprowadzało ją w nie małe zakłopotanie. Stan ten trwał dobre parę minut, aż w końcu jakby wszystko ustało. Kashi powoli przestawała przejmować się tym, co dzieje się dookoła i zaczęła pogrążać się w myślach. Stała się jakby nieobecna duchem. Nie dostrzegła nawet wchodzącego Rava. Zdarza jej się dosyć często. Można by powiedzieć, że wędruje myślami we własnym świecie.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nie odpowiedziała na pytanie, zadane przez nowoprzybyłego mężczyznę. Zamiast tego, obdarzyła Xinga uroczym uśmiechem - dała mu jasno do zrozumienia, by ten sam wytłumaczył się ze swoich "rachunków za alkohol". Gdy wyraz jego twarzy zdradził, że zrozumiał przesłanie, dziewczyna wygodnie oparła się łokciami o stół i z wyszczerzonymi zębami (powstrzymując się od wybuchu śmiechu), zaczęła przyglądać się zaaranżowanemu "przedstawieniu".
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Allison weszła do sali. Spostrzegła obecność kilku osób i pewne zamieszanie, ale była zbyt zmęczona by prowadzić długie konwersacje.
-Witajcie! Jestem Allison... Allison Shepard- powiedziała tylko. Odłożyła luk i usiadła przed kominkiem, biały niedźwiedź położył się u jej stop.
Nornka spokojna, wiedząc, że jest wśród przyjaciół, natychmiast zasnęła. To była bardzo długa wyprawa.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Pomyślał chwilę co odpowiedzieć Ravovi. W końcu wpadł na jakiś pomysł. *Tak Rav to rachunki za alkohol, za które ty zapłacisz.* Uśmiechną się szyderczo, po czym zauważył reakcję Silaveeth. *A tak serio te papiery należą do oto tu siedzącej Silaveeth, tak w ogóle zapoznajcie się Ravillo, Silaveeth. Silaveeth, Ravillo.* Westchną po chwili i wrócił do oglądania papierów, długo to nie trwało ponieważ weszła kolejna osoba. *Witaj.* Odpowiedział lekko znużony. Już miał coś dodać a zauważył nornkę która naglę zasnęła. Wzruszył ramionami i z powrotem wrócił do tak zwanych "rachunków za alkohol".
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Po docinku Naniela Raviel jedynie zaśmiał się głośno -No no no, nie wiedziałem, że te rachunki będą aż takie! - dorzucił żartobliwym tonem. Kiedy Xing zaczął dokładniej wyjaśniać sytuację, to na twarzy wojownika dalej trwał uśmiech. -Miło poznać. Przynajmniej ktoś będzie w stanie upilnować naszego złodzieja. Raviel Shaen z klanu żółwia. - Witając się z Silaveeth wyciągnął dłoń gotową do przywitania.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gorąca, biesiadna atmosfera wewnątrz Głównej Izby siedziby Leth Mori Aiwe niosła się radosnym echem daleko wgłąb mroźnych, skutych lodem wzgórz Snowden Drifts. Tego zaś wieczoru, kiedy czas polowań na smocze pomioty został brutalnie przerwany przez gęstą burzę śnieżną, Xennos postanowił na krótką chwilę odstawić na bok swą pustelniczą naturę i pojawić się pośród swych nowych kamaratów.
Okazałe drzwi hallu skrzypnęły donośnie, wpuszczając do środka silny powiew śniegu i ukazując u progu wysokiego, postawnego charra o futrze tak białym, że z łatwością mógłby pozostać niezauważonym duchem pośród tych lodowych krain; a którego srogie oblicze, zakryte częściowo przez ciemnoczerwoną, magitechniczną opaskę na oko, nie wyrażało kompletnie żadnej emocji. Charr wkroczył pewnie do środka i mocnym szarpnięciem zatrzasnął za sobą wrota.
Wzrok jego wolno przetoczył się po pomieszczeniu, raz za razem zatrzymując się na ciekawszych osobach i elementach. Pech jednak chciał, że jego wyobrażenie o potężnych wojownikach, którzy to pośród niezliczonych kufli piwa i półmisków smakowitych potraw będą rozprawiali o bohaterskich bitwach prysło, kiedy to dostrzegł kilka dzierlatek, oraz dwóch ludzkich mężczyzn w sielankowej atmosferze. Twarz charra wykrzywił grymas niesmaku, jaki przeważnie zawsze przydziewa przy uczuciu skrajnego niezadowolenia.
Zamiast jednak odwrócić się i obcesowo wyjść Xennos, po zaciętej, wewnętrznej batalii, przemógł się.
-Towarzysze. - rzekł krótko swym niskim, chrapliwym głosem, i kiwnął sztywno masywną głową, co zebranym mogło się wydawać conajmniej dziwnym powitaniem. Czegóż jednak można się spodziewać po zahartowanym w boju wojaku, którego ostatnimi czasy jedynym kompanem był agonalny skowyt umierających nieprzyjaciół?
Co dziwne, nie ruszył też wgłąb izby, a przystanął zaraz za wrotami, by przyjrzeć się malowidłu, jakie wisiało na bocznej ścianie sali przedstawiając dumnie scenę batalistyczną z udziałem członków gildii.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Po długim i kojącym odpoczynku Norn zszedł z górnych pięter siedziby, sprawdzić czy kompani z którymi balował jeszcze są w siedzibie i czy jest tam tez cos do zjedzenia. Ku jego zdziwieniu osób było wiecej niz poprzednio. Przetarwszy dłonią twarz zszedł z ostatniego stopnia schodów. Witam wszystkich, coś długo spałem. Chciałbym przeprosic za moje ostatnie zachowanie jeśli kogoś uraziłem, jednak wypiłem troche za duzo miodu... Rzekł w kierunku przebywajacych w głownej sali osób po czym udał sie do kuchni i wrócił ze sporym kawałkiem mięsa. Usiadł wygodnie i zajął sie sporzywaniem przygotowanego posiłku, rzucając co jakiś czas kawałek mięsa swojemu lampartowi.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Po długiej kojącej kąpieli norn miał już iść na góre na spoczynek, gdy jednak doszło go światło dobywające się z kominka z głównej izby, jak zahipnotyzowany ruszył spokojnym krokiem ku pomieszczeniu. Był tak zmęczony że nie zwracał uwagi na zebranych tam towarzyszy. Wziął tylko kufel, nalał sobie piwa i usiadł przy kominku, delektując się trunkiem. Nie minęła minuta a Heiciov już zapadł w sen.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Spojrzał na Rava i lekko się uśmiechną. *Akurat mnie nikt nie upilnuje, powinieneś o tym wiedzieć.* Westchną i gdy skończył mówić znowu zaczął przeglądać papiery. *Tak w ogóle dawno nie piliśmy, mimo to że jak z tobą piję to dziwne rzeczy się wtedy przytrafiają.* Odłożył posegregowane "rachunki" na bok. Skrzyżował ręce i oparł się o stół, szybko jego wzrok powędrował do ognia w kominku.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Lukson jedynie się uśmiechnął, słysząc komentarz Naniela -To się da naprawić przyjacielu - z torby wyciągnął kilka butelek bimbru, z czego większość położył na stół, z czego dwie odkorkował. - Zresztą, nie moja wina, że przyciągam przygody jak beczka piwa przyciąga norna - Po tych słowach, wręczył jedną otwartą butelkę Nanielowi, a z drugiej pociągnął dość mocny łyk -Uach... Mocne to...
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Podczas tej rozmowy trudno było dostrzec kilka fioletowych smug wiążących mistyczne wzorce okręgu. Coraz szybciej i w coraz mocniejszych barwach zszywało się wyjście portalu. I po chwili fioletowo-lawendowy okręg płynnej energii rozpromieniał energią. A z niej wyskoczył z wielkim impetem Rastin, który wyglądał jak fioletowo-złoto-biała smuga z rozwianymi włosami koloru hebanowego.
Uuuu, nie było tak źle…
Dokładnie zlustrował główną izbę, zatrzymując wzrok na towarzyszach z bractwa.
Bałem się, że portal wyrzuci mnie na ścianę, lub co gorsza, wtopi w coś. Lub kogoś… Ostatnie słowa Mesmer wypowiedział z jakimś nieuchwytnym przerażeniem w głosie. Z niepokojąco uniesioną brwią.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Scarllet, weszła pewnym krokiem do głównej izby. Na jej twarzy malowało się lekkie zdenerwowanie, zapewne wywołane wspomnieniami. Ostatnim razem, gdy odwiedziła siedzibę, wypełniała zlecenie, mające na celu aresztowanie kilku członków bractwa. Teraz ta garstka osób, zapewne źle ją zapamiętali, a szczególnie jeden co wyglądał na łotrzyka. No ale teraz należę do bractwa, może jednak mnie polubią? Zastanawiała się. -Witajcie! Miło mi Was poznać Leth mori Aiwe.- przywitała się. -Na imię mi Erza, niedawno wstąpiłam do bractwa.-
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Pił spokojnie bimber który dostał od Rava, nie zwracał za bardzo uwagi na to co się dzieje do o koła. Uśmiechał się śmiał, zachowywał się zupełnie inaczej niż zawsze. Widać było że "wyluzował". Tak było do czasu aż weszła pewna kobieta gdy tylko ją ujrzał, jego wzrok mógł tylko mówić że chce kogoś zabić. *Tak my się już znamy...* Powiedział ozięble nie patrząc nawet na nowo przybyłą osobę. *Nie rozumiem kto jest tak tępy żeby przyjmować takie osoby do bractwa.* Powiedział sam do siebie, ale nie zniżając tonu głosu.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Takie osoby?- prychnęła ze złością, jednak chwilę później jakby się opanowała. Podeszła bliżej łotrzyka, stając na wprost niego. Przyglądała się mu przez chwilę, na jej twarzy mignęło coś, jakby cień uśmiechu. -Tak... To byłeś Ty.. Widzisz, to była praca, którą musiałam wykonać. Ale mam nadzieję, że czujesz się lepiej?- to powiedziawszy, klepnęła Naniela po ramieniu. Jednak jako że dłoń była opancerzona, to nie było to zbyt delikatne. Spostrzegłszy swój błąd, zaczęła przepraszać. -Wybacz! Naprawdę, nie miałam zamiaru robić Ci krzywdy..- Jej wzrok, wyrażał prawdziwą skruchę.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Lekko się przechylił gdy tylko Erza go klepnęła. Spojrzał na nią złowieszczo, widać było że jest nie zadowolony. Można było zauważyć że chciał sięgnąć po coś do buta. Jednak odpuścił. *Uważaj bo jeszcze uwierzę że się martwisz o mnie...* Wstał od stołu zabierając butelkę z sobą. Podszedł do kominka gdzie oparł się jedną ręką. *Ale jedno jest prawdziwe że prace trzeba wykonać i to jedynie w tobie mi się podoba.* Mówił wpatrzony w palący się ogień w kominku. *Nie myśl jednak że cie lubię...* Upił kolejny łyk Ravowego trunku.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 180 gości