Główna Izba

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Nie oczekuję, abyś polubił mnie w jeden dzień.- powiedziała dumnie. -Jednak mam nadzieję, że z czasem, zapomnisz o.. tamtych wydarzeniach.- tym razem na jej twarzy zagościł cień uśmiechu. Ruszyła w stronę kredensu z trunkami i zastawą, z którego wyjęła kufel. Z wielkiej beczki obok, nalała sobie porcję piwa. Wznosząc trunek, powiedziała głośno -Za nowe znajomości. Mam nadzieję, że będzie się nam dobrze współpracowało!-
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rastin cały czas obserwował, to czerwonowłosą panią Kapitan straży Serafów, to Xinga. Starał się zachować dystans, ale atmosfera napięta jak wisielczy sznur sprawiła, że nawet otrzepanie niewidzialnego pyłku z ramienia, lub rzucenie jakiejś anegdoty było trudne.
Skończyło się na tym, że Mesmer tylko wyjął drewniane pudełeczko. Dwoma palcami ujął pierwszą Omniomjagodę oblaną czekoladą.Po czym ostrożnie ją ugryzł, wpatrując się w dwoje przeciwników. Z zachowanym zupełnie neutralnym wyrazem twarzy.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

W głownej sali zaczeło sie cos dziac, co przykuło uwage skupionego wczesniej na posiłku norna. Gdy tylko usłyszał słowo "toast" jego mina odrazu ukazała grymas i niechec spowodowane wczesniejszym przedawkowaniem trunku. Skonczywszy zajadac sie miesem, wielke ramiona Severusa powedrowały w gore wyciagniete za jego głowe i dało sie usłyszec dzwiek "strezelania" kosci. No robi sie troche gorąco a nie chciał bym stanąc miedzy Nanielem a kims kto z nim zadziera wyszeptal sam do siebie.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Cała sytuacja dla Raviela była nieco zabawna, aniżeli groźna. Nie miał powodów, by sądzić że dojdzie do jakiejś bójki z bronią w ręku. Długo wsłuchiwał się w rozmowę między Erzą a Nanielem. Jednak gdy usłyszał toast to od razu krzyknął Za bractwo! - Po czym dorzucił jeszcze w języku Kintajskim -I żebyśmy nie pozabijali się nawzajem... - szybko wziął spory łyk bimbru. W międzyczasie zaczął się dokładnie przyglądać "Pani Kapitan". Miał jakieś dziwne wrażenie, że gdzieś już ją widział, jednak nie mógł konkretnie skojarzyć miejsca i czasu. Początkowo podejrzewał, że kiedyś mógł z nią współpracować, kiedy wykonywał drobne zlecenia od Serafów, by znaleźć kryjówki bandytów, jednakże szybko sobie przypomniał, że mimo wszystko wszystkie informacje trafiały albo do Kayali albo do któregoś z wyższych dowódców. Dawszy sobie spokój z przypominaniem podszedł spokojnie do Erzy -Rozumiem, że mieliście ze sobą "wspólną przygodę". Swoją drogą wybacz Nanielowi ale on raczej nie przepada za przedstawicielami władz. A jeżeli chodzi o mnie, to jestem Raviel Shaen. - Po tych słowach wystawił dłoń do przywitania
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Erza spojrzała badawczo na mężczyznę. Przez chwilę zastanawiała się, czy może mu zaufać. Doszedłszy jednak do wniosku, że w bractwie, musi ufać ludziom, wyciągnęła dłoń na powitanie. -A więc na imię mu Naniel. To raczej On powinien mnie wybaczyć. Nasze ostatnie spotkanie było.. nieco bolesne dla niego.- powiedziała poważnie, po czym uśmiechnęła się do Raviela. -Miło mi Cię poznać Ravielu, ja jestem Erza Scarllet.-
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nie zwracał uwagi na to co mówią za jego plecami, pił spokojnie bimber który przyniósł Raviel. Dopiero gdy usłyszał "Naniel" w ustach Erzy coś go tknęło. *Wszystko bym mógł puścić w niepamięć ale nie oskarżenia o handel quagganami i zamknięcia mnie w jednej celi z nornem w formię niedźwiedzia.* Westchną i upił kolejny łyk bimbru, gdy skończył pić zauważył że w butelce nic nie zostało. Pierwsze co zrobił to rzucił butelką obok Erzy tak żeby rozbiła się za nią. *A po za tym nie nazywam się Naniel, wolę żeby tak mówili ale tylko znajomi.* Rzucił wrogo w stronę kobiety i nagle odwrócił się z powrotem do kominka.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Scarllet uchyliła się przed lecącą butelką. Spojrzała złowrogo na Naniela, powoli podchodząc do niego. Gdzieś po drodze, zostawiła na stole swój kufel z piwem. Bez ostrzeżenia chwyciła łotrzyka za kołnierz, odwracając twarzą w swoją stronę i trzymając nieco ponad podłogą. Jej oczy, gdyby mogły, rzucałyby gniewne błyskawice. -To była moja praca! Jeśli masz zlecenie, musisz go wykonać jak najlepiej, bez względu na koszt, prawda?!- krzyczała prosto w twarz człowieka. Po chwili, jakby złość nieco odpuściła, postawiła łotrzyka na ziemię. -Nie żądam natychmiastowego wybaczenia. Jednak weź poprawkę na moje rozkazy a potem mnie oceniaj.- jej głos był przepełniony gniewem i żalem.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rastin zajadał się pysznymi omniomjagodami w czekoladzie, obserwując cały rozwój wydarzeń. Analizując wymianę zdań i postawę każdego człowieka. Mimikę Xinga, która sekundami dała się wyrywać z wyćwiczonej maski. Oznajmujący akcent Erzy, czy postawę Raviela. Po dłuższej chwili (i wybuchu emocji) Mesmer schował pudełeczko. I krótką chwilkę stojąc uśmiechnięty…
Roztrzaskał się!
A jego lustrzane załamy wtopiły się w kamienne kafelki. Tylko gdzieś w którymś bocznym korytarzu siedziby dało się słyszeć całkiem głośne tupanie stóp.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Łomot trzaskającego się szkła wyrwał Kag z zadumy. Rozejrzała się po pokoju głęboko dysząc, czas jakby zwolnił. Otrząsnęła się niemalże natychmiastowo i nerwowo wstała z końca ławy. Wziąwszy jeszcze do ręki swoją kosę, która stała oparta o ścianę, powoli zaczęła kroczyć w kierunku wyjścia. Przystanęła w połowie drogi przy Nanielu i Erzie. Z ciekawością zaczęła się wpatrywać kobiecie w oczy, jakby zaglądała w głąb jej duszy, szukając odpowiedzi. Wyraz twarzy Sylvari momentalnie stał się nadzwyczaj spokojny, poważny. Kagamishi wyraźnie się nad czymś zastanawiała. Trwało to zaledwie kilka sekund, po czym bez słowa ruszyła dalej mijając obojętnie kolejnych członków bractwa, tym samym zbliżając się do frontowych drzwi.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Uśmiechną się pod nosem gdy tylko Erza go złapała za kołnierz. *Zabieraj te swoje niby ręce...* Odepchną Erze na tyle ile był w stanie. *Jestem złodziejem to prawda, to co mówisz jest prawdą. Ale nie ufam ci i raczej nie zaufam. Z jednego powodu. Twoje zlecenie było na nasze bractwo, a teraz chcesz być pełnoprawną członkinią.* Westchną i pokiwał głową patrząc na Erze złowieszczo. *Nie mam pewności i jej nie będę miał że jesteś po naszej stronie, jak dla mnie prędzej czy później się od nas odwrócisz.* Zaśmiał się na samą tą myśl co mogło by się wtedy stać. *A wiedz że wtedy mój miecz będzie pierwszym który będzie chciał cie pozbawić życia.* Podszedł do stołu, wziął kolejną butelkę i usiadł z powrotem do stołu.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Słysząc i widząc całą sytuacje, jedynie głęboko westchnął. Spojrzał z politowaniem to na Erzę, to na Naniela. -Zachowujecie się jak bachory... - Powiedział w ich kierunku -Ale swoją drogą to się nie dziwie Nanielowi Erzo. Czy ty byłabyś w stanie zaufać komuś, kto przedtem pracował przeciw tobie? Więc proszę, nie wiń go i nie oczekuj, żeby nagle wybaczył - po tych słowach zrobił sobie krótką przerwę na łyk bimbru - Co do mnie to nie martw się, jeszcze cię nie oceniłem i mam nadzieję, że piękna przepowiednia zacnego towarzysza się nie spełni. - Po tych słowach serdecznie się uśmiechnął w strone Erzy. Po chwili spojrzał spokojnie na Xinga. -Póki co zrzuć na luz stary. Jak zdradzi to masz wolną ręke.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

W momecie szarpaniny Xinga z Erzą reka norna odruchowo zacizneła sie na łuku, lecz po chwili wrociła na swoje miejsce. Hej spokojnie, na cóż wam te nerwy? Rozumiem Naniel, że nie pałasz do niej zbytnią sympatią ale nie ma co sie gorączkowac, dajmy jej szanse. dodał od siebie z usmiechem na twarzy starając sie troche załagodzić napietą sytuacje.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Erza westchnęła cicho. -Raviel ma rację. Jak mówiłam, nie liczę na przyjaźń, ale miło by było, gdybyś dał mi szansę zamiast prowokować.-zwróciła się do Naniela. -I... przepraszam.- powiedziała cicho, po czym odeszła w stronę swojego kufla. -A wam dziękuję. Wasze zdrowie.- wzniosła toast do Severusa i Raviela.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Po chwili ochłoną ale ciągle był negatywnie nastawiony do Erzy, nie patrzył na nią a jak już to tak jakby jej tam nie było. Zaśmiał się przez to co powiedziała Erza. *Zgadzanie się z Ravielem dużo ci nie pomoże, przeprosiny też nie są potrzebne bo prawdę mówiąc mam je że tak powiem gdzieś.* Upił kolejny łyk i dodał. *Rób co chcesz Erza, ale jak coś się stanie przez ciebie to czuj mój sztylet na plecach.*
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Nie dam Ci tej satysfakcji. Jestem lojalna dla ludzi z którymi pracuję i dla tych, którzy noszą ten sam herb co ja.- upiła łyk swojego piwa, by czasem za dużo nie powiedzieć. -Swoją drogą, skoro nie życzysz sobie żebym nazywała Cię Nanielem, to jak powinnam się zwracać? Złodzieju?- na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. To był jej pierwszy, prawdziwy uśmiech, odkąd weszła do siedziby.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 172 gości