Główna Izba

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Markus przetarł twarz dłońmi.
- Ahh tak wybaczcie, nie marzę już o niczym jak o pustym łóżku...
- Przez chwilę patrzył na Lisę kiedy ziewała.
- Tak odbiegając od tematu. Lisa, czemu cały czas nosisz tę maskę?
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Moja twarz pod maską jest poważnie poparzona. Wypadek z najemnym elementalistą w domu. - Wzuszyła ramionami
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-A może istnieje sposób żeby to zaleczyć? - bardziej stwierdził jak spytał Plagis. - Mógłbym popytać znajomych medyków i magów. - dodał zaraz, ze szczerą chęcią pomocy.
-A co do moich badań. To owszem planuje wyruszyć do Magumy, lecz nie chciałem iść nie przygotowany. - mówił zmieniając temat - Zważając na fakt co się tam dzieje z sylvari i co Modermy zrobiły z moimi towarzyszami... - zawiesił głos znów patrząc w ogień
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Markusie, może jednak pójdziesz się zdrzemnąć? Odeśpisz trochę i tu wrócisz. - powiedział, spoglądając na trzy razy przeżute i wyplute oblicze człowieka. Następnie zwrócił się do Plagisa
- Jesteś pewny, że chcesz tam iść? Jesteś pewny, że dasz radę oprzeć się woli Mordremotha? Bo wątpię, czy to jest coś, na co można się przygotować. - w tym momencie Shirang popukał palcem w swoją skroń - Jak nie masz dostatecznie silnej woli i elastycznego umysłu, to choćbyś wiedział wszystko na temat tego smoka, to i tak ugniesz się pod jego presją, a wtedy będzie już za późno, żeby się wycofać. - Shirang wpatrywał się w Plagisa, szukając w jego postawie, sposobie mówienia, a przede wszystkim w oczach, czegoś, co powie młodemu asurze, jak silną wolę, i determinację, ma jego towarzysz.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Patrząc na Plagisa
- Wątpię żeby była tutaj jakaś bezpośrednia forma magii, ostatni lojaliści sylvari mówili mi że słyszeli w głowach głos który kazał im walczyć z paktem, to wszystko zależy od siły woli.
- Następnie odpowiedział Shirangowi.
"Zdrzemnąć" to mało powiedziane, ale racja.
- Markus wstał z krzesła i odstawił je na miejsce, podniósł swój hełm z podłogi po czym zaczął kierować się w stronę schodów. Odmachał raz towarzyszom i powolnym krokiem udał się na górne piętra.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Dobrej nocy Marcusie - powiedział sylvari za rycerzem.
Patrzał jeszcze chwilę w ogień jakby zbierając myśli, po czym odwrócił się w stronę asury z pełnym determinacji wzrokiem.
-Jeśli myślisz że tutaj nie dociera ten parszywy szept to sie mylisz. - prawie warkną sylvari - Aż sie boje pomyśleć jak to brzmi kiedy jest rykiem, ponoć niektórzy sylwari w Magumie nie są w stanie słyszeć nic innego jak tylko to plugawe wycie. - odwrócił wzrok znów w strine ognia. - Ale ktoś musi podjąć to ryzo. Moi pobratymcy byli cennymi żołnierzami podczas walk z Zaithanem, choćby za to należy szukać dla nich ratunku. Lub przynajmniej środka obrony przed tym zewem.
Plagis przerwał na chwilę i nalał sobie do kubków modu po czym podał jeden Shirang`owi.
-Co do magii pewnie uczonemu nie muszę opowiadać legendy że jakby pochodzi ona od smoków, a jeśli jest w tym chodź trochę prawdy na pewno istnieje sposób żeby użyć tego przeciwko nim.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Shirang wzrokiem odprowadził Markusa. Gdy po chwili ciszy, sylvari, przemówił pełny determinacji, asura już wiedział, z jak silnym umysłem, ma teraz do czynienia. Kolejna chwila milczenia, po czym przed Shirangiem wyrósł kubek miodu, który, młody asura, chętnie przyjął, dziękując darczyńcy skinieniem głowy, po czym odczekał, aż Plagis zakończy swoją kwestię.
- Z tym masz rację, ale skoro z samej teorii, przez tyle lat nie udało się znaleźć remedium, to teraz w ciągu paru minut, wątpię, żeby komukolwiek to się udało. - pociągnięcie solidnego łyku z kubka - Moim zdaniem, teraz tylko praktyka może tu pomóc. - Asura przez chwilę wpatrywał się w ogień w zamyśleniu. - Słyszałem o miejscach, gdzie zew smoka nie dociera, niestety były one w dżungli. Gdyby udało Ci się odszukać kilka takich miejsc, być może dałbyś radę znaleźć wspólny czynnik, dzięki któremu Mordremoth nie ma tam władzy. - Shirang zamilkł, wpatrując się w ogień.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Plagis na te słowa zerwał się z krzesła.
-Co gdzie?!-spojrzał na Asure - Powiedz gdzie to jest muszę tam sie udać!
Zaczoł chodzić dookoła sali, zastanawiając się nad wyprawą.
-Potrzeba prowiantu- mruczał pod nosem - sprzętu badawczego, ochrony...
-Jeśli wszystko się uda powinienem stworzyć jakieś zaklęcie wyciszenia... Ale nie na to za wcześnie jeszcze, najpierw trzeba tam dotrzeć.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Spokojnie - rzekł asura, przyglądając się, jak Plagis wydeptuje ścieżkę wokół sali.
- Nie mam pewności, ale wydaje mi się, że plotki, które słyszałem, mówiły o Rata Novus. - Shirang zrobił pauzę, czekając na reakcję rozmówcy na tą nazwę, po czym kontynuował:
- Ciężko będzie się tam dostać. Podróż do serca dżungli może okazać się samobójstwem dla Sylvari. Już nie mówię o sługach Mordremotha, którym byśmy musieli stawić czoła...
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Tak ale... - Plagis przystanął- nie wiem czy jest czas na czekanie....
Usiadał z powrotem w fotelu i wpatrzył sie w ogień. Znów zagłębiając się w swoich myślach.
- Zabawne jest to że przez pół mojego życia pchałem się w niebezpieczeństwo sam. - westchnął. - A teraz trzęsę sie ze strachu na samą myśl o Magumie. Ale nie mogę sie wycofać to jedyna opcja jaką mam.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Dobre przygotowanie. To jest połowa drogi do sukcesu wyprawy. Tym razem nie będziesz mógł iść sam. Jeśli przeceniłeś swoją wolę, i Mordremoth da radę zawładnąć i Tobą, to będziesz potrzebował kogoś, kto, w chwili gdy to się stanie, pozbawi Cię przytomności, i zabierze w bezpieczniejsze miejsce. Jedna osoba nie wystarczy. Potrzeba jeszcze kogoś, kto w tym czasie mógłby odpierać ataki Mordremów. Nie ma co liczyć na szczęście, od razu trzeba założyć najgorszy scenariusz i się na niego przygotować - tym razem Shirang zaczął chodzić dookoła sali, układając w głowie plan wyprawy - Ale masz rację... nie ma czasu na czekanie. Jest tylko czas, na przygotowanie się, i to też niezbyt wiele.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 166 gości