Sala Treningowa

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Sala Treningowa

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

"Rozgrzewkę" Shiranga obserwował Aiitaa który stał oparty o swój młot, kiedy Asura skończył stanął nad nim po czym rzucił nie kryjąc rozbawienia. - Po takiej rozgrzewce będziesz rano umierał. Rzucił obserwując dalszą część jego treningu. - Ćwiczenia zacznij spokojnie i powoli, pamiętaj o oddechu i na Wieczną Alchemie rozgrzej się porządnie Oponko! Aiitaa zaczął go pouczać po czym lekko westchnął rozglądając się po Sali. - Nie ma tutaj za wiele sprzętu do ćwiczeń, więc masz ograniczone możliwości tutaj.
aiwe_database

Re: Sala Treningowa

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gdyby nie fakt, że Shirang jest Asurem o czarnej skórze, podczas wykładu Fluxa, jego twarz by przybrała najróżniejsze odcienie fioletu i czerwieni.
- Jak... niby... ma... wyglądać... ta... porządna... rozgrzewka? - wysapał przez zęby, mocno już zadyszany i wyprowadzony z równowagi. Shirang nie zdążył zrobić zbyt wiele brzuszków, ale to i tak wystarczyło, by z lekkim bólem brzucha podnosił się z ziemi.
aiwe_database

Re: Sala Treningowa

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asura zmierzył wzrokiem Shiranga, podrapał się po brodzie po czym rzucił. - To już zależy co chcesz ćwiczyć ale najlepiej jak zaczniesz rozgrzewać każdy mięsień od góry do dołu. Zrobił lekki rozkrok po czym po raz kolejny zmierzył Asure wzrokiem sprawdzając czy go w ogóle słucha.
- Proste nogi, luźne ramiona i kręcimy głową dwadzieścia razy w jedną a potem drugie tyle w drugą stronę. Kiedy przekazał pierwsze instrukcje Shirangowi zaczął mu to pokazywać, kiedy skończył znowu zaczął mówić. - No i teraz przedramiona, unieś ręce na wysokość swoich barków i zacznij nimi kręcić przez trzydzieści sekund w jedną oraz drugą stronę. Po kolejnym przekazaniu instrukcji znowu pokazał mu jak to się robi, kiedy skończył wziął krótki wdech i wydech. - Duszno tu, jednak w Rata Sum jest lepszy przepływ powietrza, ale wracając do rozgrzewki. Odchrząknął parę razy chcąc skupić uwagę Shiranga. - Teraz dwa dość banalne, barki oraz nadgarstki, nie myśl żeby robić obydwa naraz, na początku barki, wyprostuj ręce wzdłuż tułowia i zacznij krążyć barkami wprzód i w tył po dwadzieścia razy. Pokazał Shirangowi jak to się dokładnie robi po czym czekał aż ten to zrobi, jeżeli byłyby z tym jakieś problemy to Aiitaa od razu to korygował tłumacząc mu co robi źle. - Dobra teraz dłonie, nie wierze żebyś mógł to źle zrobić po prostu spleć dłonie palec w palec i krąż nimi robiąc nadgarstkami symbol nieskończoności, to już powinieneś zrozumieć, rób to przez sześćdziesiąt sekund na każdą stronę. Rzucił po czym po raz enty zaczął pokazywać to swojemu otyłemu protegowanemu. - Dobrze, teraz skrętoskłony, wyprostuj nogi a stopy miej na szerokości barków...dobrze...pilnuj żeby tułów żeby względem nóg był zgięty pod kątem dziewięćdziesięciu stopni, wyprostowane ręce i staraj się dotknąć stopy, jak nie sięgasz to możesz kostki, zrób tak piętnaście razy na jedną nogę a później kolejne piętnaście na drugą. I tutaj również pokazał jak to się robi, na początku robił to spokojnie i powoli chcąc żeby Shirang uważnie to obserwował oraz załapał, kiedy Shirang skończył spojrzał na niego po czym rzucił. - Teraz skłony tułowia, stopy na szerokość barków a nogi miej proste w kolanach podczas wykonywania tego. Skłonił się w stronę prawej nogi. - Raz. Po czym w stronę lewej. - Dwa. a zakończył na wyprostowaniu się. - Trzy, a teraz cię zdołuje bo masz to powtórzyć czterdzieści razy. Uśmiechnął się dość ironicznie po czym zaczął robić to z nim. - Będziesz miał chwilę na złapanie oddechu bo teraz będziesz po prostu krążył biodrami, dłonie na biodrach, głowa w miejscu i kręć biodrami dziesięć razy w lewo i kolejne dziesięć razy w prawo. To również pokazał mu bez najmniejszego problemu. - Nie ma zmiłuj jak chcesz zrzucić tą oponkę. Dobrze ci idzie, teraz krążenie nogi w kolanie! Podnosisz w górę jedną nogę, zegnij ją właśnie w kolanie i krąż nią w lewo a potem w prawo, zmień nogę i ponownie to samo, dziesięć powtórzeń. Zamrugał parę razy, poprawił koki na swojej głowie po czym pokazał mu ćwiczenie. - Dobra wiadomość, ostatnie i równie proste, krążenia stopą, lekki rozkrok, oprzyj swój ciężar na jednej stopie a drugą unosimy w górę na palcach i krążenia pięta prawo a potem lewo, potem zmień nogę, zrób to dziesięć razy. Pokazał mu to jak to zrobić a kiedy Shirang zakończył Aiitaa zmierzył go wzrokiem. - No i masz rozgrzewkę, za pierwszym razem i tak będziesz obolały ale to już wina tego że nie masz wyrobionych jakichkolwiek mięśni.
aiwe_database

Re: Sala Treningowa

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Shirang dokładnie obserwował, co robi jego towarzysz, po czym starał powtórzyć ćwiczenie dokładnie tak samo... cóż... starał... raz wychodziło mu lepiej, raz gorzej, ale zapału młodemu asurze nie można odmówić. Już po kilku ćwiczeniach, Shirang był dosyć zmęczony, gdy wreszcie Aiitaa zakończył rozgrzewkę, Shirang padł krzyżem na posadzkę.
- Rozgrzewkę?! To to nie był kompletny trening?! Aż się boję pytać, jakie ćwiczenia wykonujesz po rozgrzewce... Jesteś pewny, że to była tylko rozgrzewka? Na Alchemię! Dawno się tak nie zmachałem! - Asur nieudolnie starał się podnieść z posadzki, po raz pierwszy, po raz drugi, po raz trzeci, aż w końcu za czwartym razem staną znowu na nogach.
- Polecasz coś, co by mi pomogło nabrać trochę kondycji? - Po samej rozgrzewce, Shirang nabrał do Fluxa trochę więcej respektu, a jego ton głosu z poirytowanego postawą i docinkami asura, zmienił się na poirytowany własnym brakiem kondycji, oraz ogólnie pojętej sprawności fizycznej. Z samego wyrazu twarzy Shiranga, ale i aktualnego sposobu bycia, dało się wyczytać, iż wreszcie dał się przekonać, że ma nadmiar ciała w okolicy pasa, który jednak na wiele się nie przydaje, a wręcz utrudnia niektóre aspekty życia. Stał on bowiem taki wysnuty z radości, z pochyloną głową zerkał co jakiś czas na brzuch, badając dłonią grubość warstwy tłuszczowej.
aiwe_database

Re: Sala Treningowa

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Daenir wszedł żwawym krokiem do sali treningowej ogarniając wzrokiem zarówno umiejscowienie wszystkich manekinów,skrzyń i rynsztunku,jak i trenujących postaci. Na sobie miał swoją zwyczajną,jaskrawą skórzaną zbroję nie krępującą jego ruchów,głowę zdobił kapelusz z piórem nieznanego pochodzenia,lecz na plecach nie było długiego łuku.Przy pasie jednakże zwisał średniej jakości broń o wąskim ostrzu- rapier.Nie był on najlepszej jakości,ale ostrze tak samo jak i reszta powierzchni broni była zadbana.Z drugiej strony zwisał nieco długi sztylet z szerokim ostrzem. Sylvari po raz kolejny rozejrzał się po sali,tym razem w poszukiwaniu swojego nauczyciela. Nie znalazłszy go udał się do wolnego manekina,postawił na jego głowie swój kapelusz i przystąpił do ćwiczeń rozciągających i rozgrzewających. Co jakiś czas spoglądał na wejście do sali wyczekując przyjścia osobnika który miał go nauczać.
aiwe_database

Re: Sala Treningowa

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asura przetarł pot z czoła. - Jak teraz myślisz że umierasz to poczekaj do jutra, twoje mięśnie będą krzyczeć bo nie są przyzwyczajone do ciężkiej pracy. Podszedł do swojej torby po czym dobył bukłak z wodą, pociągnął krótki łyk po czym zmierzył Shiranga wzrokiem oraz rzucił. - Chcesz zwiększyć swoją kondycje? Ćwicz codziennie, nie ma zmiłuj, to jedyna droga.
aiwe_database

Re: Sala Treningowa

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Bernenion wszedł do Sali Treningowej parę minut po Daenirze, miał dość poważną oraz lekko poirytowaną minę, rozejrzał się po sali po czym stanął naprzeciwko Daenira po czym dobył swojego miecza, poprawił swój pas po czym rzucił. - Chodź natychmiast, pokaże ci coś. Rzucił dość chłodnie.
aiwe_database

Re: Sala Treningowa

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Daenir nieco zdziwiony przerwał ćwiczenia,zbliżył się do Berneniona dobywszy prawą ręką swojego nowego oręża i stanął naprzeciwko niego. -Skąd ten pośpiech Nauczycielu? *Rzucił z szyderczym uśmiechem Daenir. Niezniechęcony chłodnym tonem głosu przybrał postawę bojową i czekał na reakcję sylvari.
aiwe_database

Re: Sala Treningowa

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Zobaczysz. Rzucił krótko po czym skoczył na Daenira udając że oddaje dźgnięcie wprost w niego, kiedy będzie wystarczająco blisko stara się odskoczyć na lewo i podciąć mu nogi żeby powalić go na ziemie.
aiwe_database

Re: Sala Treningowa

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Daenir oczywiście był całkiem zaskoczony akcją swojego nauczyciela i chciał uniknąć niemrawo ciosu.Wpadł w pułapkę i padł jak długi na posadzkę sali, upuścił oręż na ziemie a ten jęknął głucho. -Argh. *Jęknął sylvari podnosząc się i szybko chwytając upuszczony rapier uśmiechnął się. -Nie powinniśmy używać drewnianych mieczy? Tak dla bezpieczeństwa? Rzucił krążąc wokół Berneniona.
aiwe_database

Re: Sala Treningowa

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Nie. Ponieważ to ostatnia lekcja. Rzucił dość chłodno, zawył głośno jakby to robił jego pies Esso po czym starał się chwycić zaskoczonego wiadomością Daenira za ubranie i przycisnąć do ściany. - Po siedzibie krążą plotki że walczysz oraz prowokujesz członków Bractwa, nie mam pojęcia czy to prawda ale nie jesteś kimś tutaj znanym żeby można to było zignorować. Zmierzył go dość surowym wzrokiem. - Nie mam zamiaru uczyć śmiecia który atakuje swoich Braci! Wykrzyczał mu to wprost w twarz po czym wyszedł wściekły z Sali.
aiwe_database

Re: Sala Treningowa

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Daenir osłupiały słuchał wywodu Berneniona, z każdym jego słowem zachmurzał się coraz bardziej. Gdy go puścił i zmierzał do wyjścia rzucił do niego : -I jakim trzeba być ignorantem aby opierać swoje zdanie na czystych plotkach,samemu nie wiedząc o co chodzi!- Otrzepał się po czym wściekle zabrał kapelusz z manekina,pozbierał manatki i wyniósł się szybkim krokiem z Sali Treningowej.
aiwe_database

Re: Sala Treningowa

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wzrok Shiranga nagle się zmienił, w jego oczach widać było wyraźne wyładowania elektryczne, zwiastujące odnalezienie nowych pokładów determinacji. I właśnie tak oto młody asur wyprostował się, i rzekł:
- Skoro i tak jutro będę trupem, to dam dzisiaj z siebie wszystko! - ruszył biegiem zrobić kilka kółek wokół sali, jednak już po pierwszym się zatrzymał, po czym rzucił się na pompki, ze średnim skutkiem, ale gdyby przełożyć jego zapał na liczbę powtórzeń, to by zrobił sto razy więcej, czyli sto... Następnie ustawił się przy ścianie, usiadł na ziemi robiąc brzuszki, których zrobił dziesięć razy więcej niż pompek! Następne ćwiczenie za które się zabrał, polegało na leżeniu na brzuchu, podparciu się łokciami i wykonaniu "dechy". Utrzymał się w tej pozycji nadzwyczaj długo, bo aż siedem sekund, po czym padł na brzuch i leżał dłuższą chwilę. Ktoś mógłby pomyśleć, że umarł, gdyby nie szybko unoszący się i opadający brzuch, w rytm jego rozpaczliwych prób złapania jeszcze większej ilości powietrza.
aiwe_database

Re: Sala Treningowa

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Aiitaa pacnął się w twarz widząc to co robi Shirang. - Na wszystkie tryby Alchemii, skup się na początku na ćwiczeniach na zwiększenie kondycji, nie chodzi w ćwiczeniach o to żeby zamęczyć się na początku tylko żeby robić wszystko w takim stopniu żeby móc robić a nie umierać po 10 sekundach. Westchnął dość lekko po czym podrapał się po głowie. - Na serio, rób krótkie serie, będzie ci prościej. Rzucił dość lekko, po czym zabrał swoją zbroję oraz rzeczy i udał się do wyjścia.
aiwe_database

Re: Sala Treningowa

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Shirang zdołał tylko podnieść palec wskazujący, w geście pożegnalnym. Trudno było w tym momencie stwierdzić, czy żegnał się z Fluxem, czy ze światem. Na szczęście to świat nie chciał pożegnać się z nim, i już po kilku minutach Shirang zdołał przewrócić się na plecy. Po kolejnych długich chwilach, jego oddech się ustabilizował, a on sam nawet dał radę podnieść się z ziemi na równe nogi. Ledwo wytoczył się z sali treningowej, jednak mimo wszystko wracał tam niemal każdego dnia, systematycznie przesuwając granicę swojej wytrzymałości. Codziennie bowiem robił taką rozgrzewkę, jaką nauczył go Aiitaa, a następnie pomału, z częstymi przerwami, wykonywał dodatkowe ćwiczenia. Tu lekki truchcik, na przemian z marszem, tam kilka przysiadów, gdzie indziej coś innego, zależy co zaplanował sobie na dany dzień, a całość starał się wyliczać tak, by jednak dotrwać do końca treningu, co udało mu się osiągnąć dopiero w drugim tygodniu męczarni. Ale jego wysiłki nie poszły na marne. Szybko zgubił oponkę i wrócił do kondycji, jaką miał za czasów swojej świetności.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości