Pracownia Technologów
Re: Pracownia Technologów
- Jak dla mnie możemy natychmiast - Shirang również zapalił się do działania, widząc reakcję towarzysza. Rozejrzał się naokoło - Gdzie znajdę mierniki? Jeszcze nie wiem co gdzie tu jest. No i przede wszystkim, gdzie znajdę materiał? - Wstał, zwinął kartkę, na której jeszcze przed chwilą coś rysował, włożył ją niedbale do jednej z kieszeni i ruszył szybkim krokiem przez pomieszczenie, oglądając, co się właściwie w nim znajduje.
Re: Pracownia Technologów
Główny Technolog zerknął z aprobatą na entuzjazm do działania swoich podwładnych, skrzyżował lekko ręce po czym rzucił. - Wszystko znajdziesz w magazynie, macie swobodny dostęp jako Technolodzy chyba że... Chrząknął. - W jakiś sposób pokażecie mi że jesteście zbyt głupi by mieć piecze nad czymkolwiek. Po czym się uśmiechnął. - Nie sądzę by się to stało, ale to w waszym interesie bym miał dobry humor. Zażartował. - Możemy przygotować wszystko od razu i zaczynać.
Re: Pracownia Technologów
- To skoro już wszystko wiadomo, to ruszam do pracy! Magazyn to... - pomachał rękami we wszystkich kierunkach, po czym odwrócił się do jakiś drzwi, wskazał na nie dłonią i rzekł - Tam! - ruszył w kierunku magazynu, chcąc znaleźć mierniki i sam materiał, który miał przebadać. Widać było, że jakiś choć trochę większy projekt, po stracie swojego w ruinach poprzedniej siedziby, sprawiał mu wiele radości.
Re: Pracownia Technologów
Skinął łebkiem, rozejrzał się, po czym szybko i zgrabnie się uchylił przed dłonią Shiranga, aby nią czasem nie oberwać, gdy tak machał nią na prawo i lewo. Zaraz po tym jednak uśmiechnął się nie przejmując takimi drobiazgami i ruszył za Shirangiem rozglądając się z wyraźną ciekawością godną protegowanego, a nie technologa po magazynie, który dopiero teraz miał okazję dokładnie zwiedzić i przyjrzeć się wszystkim cudom jakie skrywały najciemniejsze zakamarki laboratorium.
Re: Pracownia Technologów
Parę tygodni później.
Technolodzy wreszcie po długiej, żmudnej i często niewdzięcznej pracy rozpracowali w jaki sposób móc bezpiecznie korzystać z swoich maszyn, nowe osłony na źródła energii zostały zainstalowane i działają poprawnie, po kilku próbach oraz kilku spalonych golemach Główny Techolog i jego podopieczni doszli do rozwiązania problemu, kryształy będące źródłami zasilania zostały pokryte dodatkowymi osłonami, dodatkowo zamontowano w nich urządzenie odsysające nadmiary energii do kryształów zapasowych.
Główny Technolog natomiast siedział przy desce kreślarskiej i zajmował się rysowaniem kolejnych planów, tuż obok niego powieszona została mapa gildyjnej siedziby z zaznaczonymi punktami.
Technolodzy wreszcie po długiej, żmudnej i często niewdzięcznej pracy rozpracowali w jaki sposób móc bezpiecznie korzystać z swoich maszyn, nowe osłony na źródła energii zostały zainstalowane i działają poprawnie, po kilku próbach oraz kilku spalonych golemach Główny Techolog i jego podopieczni doszli do rozwiązania problemu, kryształy będące źródłami zasilania zostały pokryte dodatkowymi osłonami, dodatkowo zamontowano w nich urządzenie odsysające nadmiary energii do kryształów zapasowych.
Główny Technolog natomiast siedział przy desce kreślarskiej i zajmował się rysowaniem kolejnych planów, tuż obok niego powieszona została mapa gildyjnej siedziby z zaznaczonymi punktami.
Re: Pracownia Technologów
Shirang siedział przy swoim stanowisku, przed nim leżały plany, mnóstwo dziwnych elementów i jedno z niedawno ustabilizowanych źródeł energii. Nie trudno było się domyślić, że składał do kupy jakieś urządzenie. Jednak czegoś mu brakowało. Wstał więc, podszedł do Dirlonda, spojrzał przej jego ramię na plany, po czym wskazał na nie palcem
- Ta linia powinna być tak krzywa? - przekręcił lekko głowę, przyglądając się rzeczonej linii - W każdym razie jest gdzieś na stanie filtr częstości przestrzennych?
- Ta linia powinna być tak krzywa? - przekręcił lekko głowę, przyglądając się rzeczonej linii - W każdym razie jest gdzieś na stanie filtr częstości przestrzennych?
Re: Pracownia Technologów
A Fezz...cóż...Fezz nie miał za bardzo zajęcia, gdyż projekt jakby nie patrzeć zakończony został sukcesem, a teraz...zarówno Shirang jak i główny technolog zajęli się własnymi projektami, które nijak nie dotyczyły Fazy. A przynajmniej sami nie chcieli go w nie angażować, więc Asura po prostu się oddalił w jakiś zakamarek laboratorium i sam zajął swoją pracą sprawdzając stan kryształów do TTR, ich pojemność oraz moc, które jak każde urządzenie starzało się wraz z użytkowaniem i traciło na swej efektywności.
Re: Pracownia Technologów
Dirlond zerknął w stronę Shirnaga po czym rzucił dość przyjacielskim, oraz o dziwo spokojnym tonem głosu.
- Chyba wiem jak projektowałem swojego Gołębia. Po czym wrócił do rysowania planów, krótko po tym dodał.
- A właśnie, planuje utworzyć kolejny projekt w swoim czasie, chce by moje latające cudeńka pełniły rolę badania terenów siedziby. Rzucił nie kryjąc entuzjazmu. - Ta nasza jaskinia jest dość spora więc przyda się możliwość szybkiego zwiadu. Uśmiechnął się po czym spojrzał szybko na mapę obok siebie, po czym zaznaczył jedno miejsce czerwonym krzyżykiem. - Grunt to dobre rozeznanie, jak mawiają w... Ugryzł się w język. - Nieważne.
- Chyba wiem jak projektowałem swojego Gołębia. Po czym wrócił do rysowania planów, krótko po tym dodał.
- A właśnie, planuje utworzyć kolejny projekt w swoim czasie, chce by moje latające cudeńka pełniły rolę badania terenów siedziby. Rzucił nie kryjąc entuzjazmu. - Ta nasza jaskinia jest dość spora więc przyda się możliwość szybkiego zwiadu. Uśmiechnął się po czym spojrzał szybko na mapę obok siebie, po czym zaznaczył jedno miejsce czerwonym krzyżykiem. - Grunt to dobre rozeznanie, jak mawiają w... Ugryzł się w język. - Nieważne.
Re: Pracownia Technologów
Shirang popatrzył znudzonym wzorkiem na Dirlonda, przytakując jak od niechcenia, gdy Technolog przedstawiał swoje plany - Jak zwykle Dirlond odpowiedział na wszystkie pytania, tylko nie na te zadane... - pomyślał, po czym machnął ręką, odwrócił się i ruszył w stronę magazynu - Nieważne... Sam poszukam... - gdy dotarł na miejsce, zaczął rozglądać się za szukanym przedmiotem.
Re: Pracownia Technologów
Egzekutor zatrzymał się gdy dotarł wraz z Radnym do drzwi, które prowadziły dalej wgłąb pracowni Technologów. Jego błękitne oczy pochyliły się i wlepiły w kamienną płytę w dogodnym miejscu dla asur, skrzywił się nieco na ten fakt i przechylił z razu głowę w bok, tak by mieć w polu widzenia Inferna - No to jesteśmy. Szczerze mówiąc nigdy tu jeszcze nie byłem. W to się jakoś puka? Czy po prostu wchodzi się do środka? -
Re: Pracownia Technologów
Popielec wzruszył ramionami. - Mnie nie pytaj. Sam tutaj nigdy starałem się nie przychodzić. Nie wygląda, to jednak, by służyło do pukania. stwierdził obserwując uważnie płytę. Radny popukał w różnych miejscach, które uważał za podejrzane. W końcu znalazł właściwe miejsce i pchnął płytę powodując otwarcie przejścia. Zdegustowany pokręcił głową - Jakby nie mogli dać zwykłej klamki. Ciekawe co zrobią, jak szybko będą musieli wejść, a mechanizm się zepsuje. mruknął obserwując jak płyta się odsuwa. Poparzył nieufnie w głąb i powoli ruszył przed siebie. - Ostrożnie Vincent. Nie wiadomo co nas tutaj czeka..
Re: Pracownia Technologów
Shirang przeszukiwał właśnie magazyn, gdy usłyszał dźwięk otwieranych drzwi do pracowni. Zaciekawiony, kto to mógł przyjść, zostawił poszukiwania na później i ruszył w stronę wejścia. Po drodze usłyszał słowa Radnego "Ostrożnie Vincent. Nie wiadomo co nas tutaj czeka...". Skrzywił się lekko, po czym stanął, ze skrzyżowanymi na piersi rękoma, na drodze towarzyszom - Widzę, że Pan Radny ma zaufanie do swoich Technologów... - powiedział z sarkazmem, po czym skinął głową w stronę najpierw popielca, potem człowieka - Radny Inferno, Egzekutorze Vincent, witajcie. Co was do nas sprowadza? - opuścił skrzyżowane ręce i stanął już w bardziej neutralnej pozycji
Re: Pracownia Technologów
Kiedy Radny oraz Egzekutor wkroczyli mogli zauważyć coś wysoko przy suficie latającego nad nimi, po krótkiej chwili okazało się że to Żyroskop głównego technologa, zmierzył dwójkę swoim błękitnym, sporym, błyszczącym okiem po czym poleciał w stronę Dirlonda, ten widząc jak Żyroskop wylądował obok niego zerknął.
- Hmm? Co jest, ktoś wszedł? Postawił wysoko swoje uszy. - Rzeczywiście. Zerknął kątem oka na swój żyroskop.
- Kolor niebieski, co? Rzucił po raz kolejny do swojego drona nie mając jeszcze zamiaru odstąpić od planów, poczekał aż dwójka zejdzie niżej do nich.
- Hmm? Co jest, ktoś wszedł? Postawił wysoko swoje uszy. - Rzeczywiście. Zerknął kątem oka na swój żyroskop.
- Kolor niebieski, co? Rzucił po raz kolejny do swojego drona nie mając jeszcze zamiaru odstąpić od planów, poczekał aż dwójka zejdzie niżej do nich.
Re: Pracownia Technologów
- Witaj Shirang. Zastaliśmy Dirlonda? - oznajmił spokojnym tonem głosu Vanthel i zerknął w dół na asurę, a potem tracił prawą dłonią kraniec ogona Inferna, który mu latał niebezpiecznie blisko twarzy. Posyłając charrowi wyraziste spojrzenie - Mamy pewien projekt do omówienia z nim i w sumie z wami wszystkimi po prawdzie -
Re: Pracownia Technologów
Inferno uśmiechnął się rozbrajająco słysząc słowa Shiranga, jednak nic odpowiedział pozwalając mówić Vincentowi. Gdy ten trącił jego ogon (poczuł przy tym jedynie ciepło), Popielec lekko zawstydzony opuścił niżej ogon, by więcej nie denerwować egzekutora. - Owszem jest parę spraw, które przydałoby się omówić z wami. potwierdził słowa człowieka.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości