Kopalnia

[aiwe_database]

Ten widok sprawił, że Sorana kompletnie zamarła w miejscu i zadrżała. Zerknęła krótko na rozglądjących się górników, i gdzieś na skraju umysłu wiedziała, że powinni zapobiec panice. Dziewczyna drżącą dłoń wycelowała prosto w bestię i zaczęła mówić bardzo cicho formułę jakiegoś zaklęcia. Wokół paskudnego stworzenia pojawiły się w trzech miejscach błękitne kule światła, i z nich od razu wystrzeliły łańcuchy. Jeżeli dosięgną celu oplotą go dookoła tworząc coś w rodzaju kleszczy na jego torsie, a owe kleszcze będą przytwierdzone do łańcuchów wydobywających się z trzech kul energii.

[aiwe_database]

Istota właśnie się odwracała w kierunku Maga oraz jego podopiecznej, gdy nagle została trafiona zaklęciem i zachwiała się niebezpiecznie, zostając co prawda spętaną, ale chwilę później spadając także w dół w otchłań oraz wydając przy tym dziwaczne, groteskowe wręcz odgłosy. Sorana nie mogła jednak się ich zbytnio nasłuchać, gdyż w okół dwójki arkanistów wybuchła wnet panika, ludzie zaczęli wbiegać na most bądź skarpy i kierować się do najbliższych wyjść.
- Potwór z głębin zabija! Aaaa! -
- Uciekajmy! Uciekajmy! -
- Rada nic nie mówiła o takich kreaturach, skąd to wypełzło?! -
- Gdzie Cny Gabriel obrońca?! -
- Marcus, nie! On zabił Marcusa! -
Mistrz Albern próbował ich ogarnąć słowy i gestami, ale tusza była już w ruchu. Przechodząc, a raczej przebiegając obok niego i Sorany, niemalże zrzuciła ich z mostu, gdyby nie Mag, który objął córkę i ją przytrzymał.
- Spokojnie...musimy to przeczekać...ci ludzie nie myślą teraz

[aiwe_database]

Sorana widząc co stało się z istotą zadrżała, i gdy górnicy zaczęli panikować, ją również ogarnął strach i młoda dziewczyna złapana przez ojca wtuliła się w niego naprawdę przestraszona.
-Co... my mamy zrobić? - spytała roztrzęsiona. -Skoro coś takiego... w naszych podziemiach... - dodała i zacisnęła palce na szacie ojca. Była przerażona... i drżała.

[aiwe_database]

Mag tulił jakiś czas do siebie dziewczynę i rozglądał się po okolicy nasłuchując. W tym czasie kilku dziesięciu górników przebiegło po moście obok pary, mijając ich, trącając, czasem nawet niebezpiecznie popychając, ale za każdym razem duet dawał radę utrzymać się w miarę środka i nie spaść. Gdy zaś tłum zniknął z otoczenia, Albern rozluźnił uchwyt i spojrzał w dół na małą.
- Musimy stąd wyjść. To nie jest bezpieczne miejsce...dasz radę przejść po moście? -
Nastolatka gdy tylko uniosła głowę, rozejrzała się i zobaczyła kilka ścian oraz pustych przestrzeni. To było strasznie nienaturalne, ten pół mrok, ta cisza i brak jakiejkolwiek obecności. A potem na domiar jeszcze "odezwała" się kula, świecąc na niebiesko, intensywnie, tak jakby to już nie był jeden stwór bądź było to coś potężniejszego.

[aiwe_database]

Zbladła na widok światła w kuli i przeniosła wzrok na ojca.
-Wyjdźmy stąd, trzeba komuś o tym powiedzieć. - powiedziała mocno poddenerwowana, po czym ruszyła mostem starając się trzymać równowagę i uważać gdzie stąpa. Marzyła tylko o tym aby wyjść z tego strasznego miejsca, które gdy opustoszało wydawało się jeszcze bardziej siać grozę i niepokój w jej sercu.

[aiwe_database]

Dwójka magów opuściła w końcu pogrążoną w chaosie kopalnie, a po jakimś czasie ta została ewakuowana i zamknięte. Przed jej wejściem pojawiła się grupa strażników, a to samo zostało lekko ufortyfikowane. Każdy kto zjawił się tutaj zaś by dowiedzieć się co się stało, mógł jedynie uzyskać jedynie informacje o panującej w środku kwarantannie, która nie jest niczym zagrażającym na większą skalę Leth Mori Aiwe oraz zapewne niebawem zostanie zakończona.