Teren do nauki inżynierii

[aiwe_database]

Ellie wstała i przygotowała jeszcze jeden kubek z herbatą i podała, wciąż parujący asurze. -Dziękuję, jeśli pomoc będzie potrzebna to nie omieszkam poprosić.-rzekła, skinąwszy głową w podzięce.-Ale na razie, jest jeszcze parę rzeczy, które nie wymagają dwóch rąk, a którymi trzeba się zająć.-westchnęła-Swoją drogą, wcześniej nie widziałam cię w gildii, jesteś nowa?-zapytała asurkę.

[aiwe_database]

Trill spokojnie przysłuchiwała się rozmowie, co jakiś czas upijając herbatę z kubka. Obserwowała także cały teren, po chwili stwierdziła, że chyba zamknie własną rusznikarnie i wszelkie prace związane z wyrobem broni zacznie robić tutaj.
Oczywiście nie zrzuci wszystkiego na raz na jeden termin, ale robiąc coś etapami na pewno sobie poradzi. Pomijając to, że od czasów aresztowania jej uczennicy, przychody w jej sklepie znacznie spadły, po co miała utrzymywać interes, który się nie kręcił.

Kobieta westchnęła cicho i spojrzała na asurkę, racja widziała ją w bractwie pierwszy raz, więc zapewne była nowicjuszką.

[aiwe_database]

Tink podmuchała trochę herbatę po czym upiła łyk gorącego trunku, operacja ta wymagała zdjęcia nakrycia głowy, co zrobiła z mocną niechęcią.

Niedawno dołączyłam, i szczerze mówiąc praktycznie nikogo nie znam i staram się znaleźć sobie miejsce w którym mogła bym się przydać. - Popatrzyła po obu kobietach po czym dodała cicho.- A z drugiej strony staram się być jak najmniej widoczna, ale znam się na broni więc mam nadzieję, że wraz z otwarciem tego miejsca otworzą się dla mnie nowe perspektywy. Ponownie upiła łyk herbaty spokojnie delektując się jego smakiem, w trakcie podróży rzadko kiedy ma okazję pić coś dobrego.

[aiwe_database]

Od rozmowy przy herbacie minęło trochę czasu. Ellie wydobrzała na tyle, że mogła zainstalować pozostałe urządzenia i sprzęty na terenie pracowni. Obecnie w zasadzie wszystko było już na swoim miejscu i czekało tylko na uczniów, pracowników bądź chętnych do grzebania w sprzęcie.

[aiwe_database]

Trill wróciła z ostatniej naukowej ekspedycji, natchniona nowymi pomysłami i świeżą wizją planu dotyczącego budowy planetarium oraz rozbudowy działu naukowego biblioteki. Jak zwykle miała przy sobie tubę z planami, co prawda nie rysowała ich sama, poprosiła o pomoc jakiegoś konstruktora z Durmanda, ale realizacją miała już się zająć sama.

- Hmm trochę się tu pozmieniało od czasów kiedy ostatni raz tu byłam - puściła słowa w eter i uśmiechnęła się sama do siebie.

[aiwe_database]

Ellie właśnie skończyła sprawdzać odczynniki alchemiczne gdy zobaczyła nadciągającą Trill. Odłożyła wszystko na swoje miejsce, zsunęła gogle z twarzy na szyję, oceniła stan fartucha i stwierdziwszy, że nie jest straszliwie upaprany wyszła przed budynek. -Hej Trill, cóż cię tutaj sprowadza w tym pięknym dniu?-zapytała, wykonując ręką gest powitania.

[aiwe_database]

Uśmiechnęła się w stronę młodej kobiety i podeszła do niej. Odetchnęła zmachana i przetarła czoło.

- Witaj Ellie, mam nadzieję, że z twoją ręką już wszystko w porządku skoro tyle dobroci pojawiło się tutaj od ostatniego razu.

Zdjęła tubę z pleców i postawiła ją sobie na stopie, po czym odpięła metalową klamerkę i wyjęła plan architektoniczny pod budowę planetarium. Pokazała obrazek Ellie.

- Cóż tak mniej więcej wyobrażam sobie przyszłe obserwatorium astronomiczne na terenie siedziby bractwa. O ile dostaniemy zgodę na budowę. - odetchnęła znów i spojrzała na Ellie. - Prawdę mówiąc obawiam się, że plany te zostaną tylko w sferze marzeń.

[aiwe_database]

Ellie skinęła głową-Tak, na szczęście już wszystko w porządku.-z zaciekawieniem spojrzała na plany architektoniczne-Pokaż co tam masz...-przez chwilę obserwowała zapiski, linie i specyfikacje po czym oderwała wzrok od kart projektu i przeniosła go na Trill-Tylko w w sferze marzeń?

[aiwe_database]

Brązowowłosa uśmiechnęła się gorzko i przesunęła dłonią po swoich włosach. Również zerknęła na projekt planetarium.

- Budowa zajęłaby sporo czasu to raz, dwa byłaby też kosztowna, a trzy i co pewnie najgorsze ciężko będzie coś takiego wybudować, trzeba by było zbadać na ile położenie siedziby mogłoby umożliwić budowę obserwatorium.

Westchnęła ciężko po czym usiadła na wolnym krześle.

- No i pozostaje przekonanie rady do tego pomysłu.

[aiwe_database]

Ellie westchnęła-Fakt, to o barierę kosztów najczęściej rozbijają się projekty... Jednak nie wygląda na to, żebyśmy mieli się stąd ruszać więc punkt pierwszy nie powinien być problemem. Koszty...-zastanowiła się-Zawsze można ciąć koszty, zdobyć fundusze, zyskać sponsorów-zaśmiała się-bądź napaść bank. Choć być może podczas wyprawy do kopalni znajdziemy coś cennego co pomogłoby sfinansować projekt?-zapytała, choć raczej nie spodziewała się odpowiedzi. Także usiadła na wolnym krześle-Trzeci punkt może być najbardziej problematyczny. Choć zawsze można zbudować obserwatorium wbudowane w skałę, bądź zbudować je gdzieś poza siedzibą.
Po chwili milczenia dziewczyna machnęła ręką-Zanim zacznie się przekonywać radę, warto by rozwiązać te trzy problemy, nie uważasz?

[aiwe_database]

Schowała projekt do tuby. im dłużej nad tym wszystkim myślała, tym bardziej zastanawiała się w ogóle nad samym sensem powstania tego typu placówki naukowej. Czy ktoś w ogóle będzie z tego korzystać?

- Hmm cięcie koszów równa się pewnie gorszej jakości materiałów, o ile jakieś zdobienia i wykończenia można tak zrobić, tak sama konstrukcja ... no wypadałoby by była stabilna. - uśmiechnęła się półgębkiem i zerknęła na Ellie.

- Co do przekonywania rady, no właśnie, pomyślałam sobie, że najpierw warto by było w ogóle popytać wśród członków bractwa czy ten pomysł z obserwatorium w ogóle się przyjmie. Wolałabym mieć za sobą chociaż kilku sprzymierzeńców.

[aiwe_database]

Witam, widzę że wszystko już zmontowałaś - Powiedziała Tink dziarsko zmierzając w stronę obu kobiet.
- Czy zatem mogę skorzystać z kilku urządzeń i stołu kreślarskiego, gdyż mam jednocześnie problem i pomysł, i obie te rzeczy uzupełniają się wzajemnie. - Stanęła przy obu paniach rozglądając się ciekawie obserwując wynik starań Ellie

[aiwe_database]

Ellie wzruszyła ramionami-Zauważ, że wpierw tak czy tak konstrukcja musi powstać. Choć póki co lepiej nie drążyć tematu, bo i tak nie ma to większego sensu. Tak ja powiedziałaś, popytaj, popatrz czy byliby chętni, a jeśli się znajdą to zrobi się i projekt.
-Witam-odparła na powitanie asurki-Tak, oczywiście! W końcu wszystko to jest po to by z tego korzystać-rzekła z uśmiechem-Gdybyś miała jakieś pytania, albo potrzebowała pomocy nie wahaj się zapytać

[aiwe_database]

Po jakimś czasie teren do nauki inżynierii opustoszał i budynek stał odłogiem. Najwidoczniej w danym momencie nikt nie chciał korzystać z bogatego wyposażenia, by warzyć mikstury, czy budować maszyny powstałe w głowie. Jednak niewykluczone, że niedługo znajdzie się żądny eksperymentów inżynier, który ożywi ponownie to miejsce.