Sala Medyczna

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Sala Medyczna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczyna więc rzuciła zaklęcie. Uprała maskę Asura i rozcięła zniszczone ubranie, dokładnie obmyła całe ciało geniusza i ubrała w niebieski, szpitalny uniform z trokami na ramionach i bokach.
Założyła maskę jak prosił, posprzątała dokładnie po zabiegach i spisała dokładnie co mówił i w karcie opisała jakie miał obrażenia i co wykonała by pomóc. spojrzała na swój jasny strój, który poznaczony był śladami krwi i po sprawdzeniu czy Asur jest dobrze okryty i śpi ruszyła się przebrać.

------------------------
Nad Ranem Zina zostawiła Asurowi informację gdzie jest gabinet opiekunów i strażnica. Asura dostał też czyste ubranie. Medeyczka była zmęczona czuwanie.
- Proszę cie zgłoś się tam z tym co cię spotkało. Opiekunowie pomogą twojemu umysłowi a strażnicy z tym nasłaniem. Wróć tez wieczorem by medyk sprawdził twoje rany czy się już zagoiły poprawnie.
aiwe_database

Re: Sala Medyczna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Klonn skinął głową, po czym poszedł w prywatne miejsce i się przebrał. Uniform szpitalny złożył równiutko, po czym odniósł go medyczce.
- Dziękuję za pomoc w chwili największej słabości. Pójdę do Rady, mój umysł zdążył zregenerować się podczas snu. - Asura wyszedł powolnym krokiem z sali, po raz ostatni zerkając na pkuszowego gryfa od Tixxa.
aiwe_database

Re: Sala Medyczna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczyna skłoniła się w stronę wychodzącego.
- Dobrego dnia panie.
Podziękowała strażnikowi za odprowadzenie Futrzaczek Wymieniła pościel na łóżkach, uzupełniła zużyte środki opatrunkowe.
aiwe_database

Re: Sala Medyczna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Mężczyzna zatrzymał się przed wejściem do Sali Medycznej i wpatrywał się jakiś czas w ludzi, którzy wchodzili do niej i z niej wychodzili, aż w końcu ruszył przed siebie i zatopił się w jedną z grupek odwiedzających. Zmierzał też jakiś czas z nią, a potem odłączył się od niej i zaczął rozglądać się za Medykiem, który nie wydawał się być obecnie zajęty czymś przy którymś z pacjentów.
aiwe_database

Re: Sala Medyczna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Widząc kątem oka mężczyznę błądzącego po sali, przerwała rozmowę z pacjentem i powoli podeszła do niego.
-Witam serdecznie. Główna Medyczka, Miranda. W czym mogę służyć? - spytała uprzejmie z równie łagodnym jak jej głos uśmiechem.
aiwe_database

Re: Sala Medyczna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Christof Agen, miło mi poznać Pani osobę - oznajmił grzecznościowo na słowa Mirandy i ukłonił się, łagodniejąc po wyrazie twarzy. Następnie schował dłonie za plecami, zerknął na boki i dodał - moglibyśmy pomówić w bardziej ustronnym miejscu? -
aiwe_database

Re: Sala Medyczna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wydawała się nieco zaskoczona ale kiwnęła głowa twierdząco i gestem wskazała schody prowadzące na gore do jej gabinetu.
-W takim razie zapraszam do mojego gabinetu Panie Agen. - odparła uprzejmie do mężczyzny lekko zaciekawiona celem jego wizyty.
aiwe_database

Re: Sala Medyczna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nagle do sali wpadło dwójkami czterech rosłych sanitariuszy. Nieśli oni na noszach sylvari oraz ludzką kobietę. Obie pojękiwały głośno. Kiedy ktoś się zbliżył, zauważył że były to Ellie Harrington oraz Boeniath. Sylvari jeszcze pomachała jedną ręką obecnym, i wróciła do pojękiwania.
aiwe_database

Re: Sala Medyczna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wraz z Boeniath medycy wnieśli do środka pojękującą Ellie, która przyciskała do piersi wykręconą pod nienaturalnym kątem rękę. W zasadzie to obie dziewczyny miały dosyć podobne obrażenia - po złamanej ręce.
aiwe_database

Re: Sala Medyczna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kobieta zmierzała właśnie przez Salę Medyczną w kierunku laboratorium, gdy niespodziewanie jakieś trzy metry przed nią, przez jedne z drzwi prowadzących do tego rejonu Szpitala, wkroczyła czwórka rosłych sanitariuszy. Lanthael z początku przyglądała się jedynie z zdystansowanym wyrazem na twarzy temu jak poszkodowany duet zostaje przeniesiony do dwóch pobliskich wolnych łóżek, po czym rozejrzała się i nie widząc póki co żadnego wolnego medyka, który pędziłby w tamtejszym kierunku, postanowiła podejść bliżej i przyjrzeć się sytuacji z bliższej perspektywy.

- Ułóżcie je na łóżkach i przygotujcie do oględzin. A Wy powiedzcie które miejsca najbardziej was bolą - To były pierwsze słowa jakimi obdarzyła dwójkę przybyła, a te rozbrzmiały dość neutralnym tonem głosu. Chwilę później kobieta przyodziana w ciemną szatę, przyklęknęła przy Boeniath i zaczęła przyglądać się jej osobie, przy okazji mycia rąk, by później nałożyć rękawiczki i wysłuchać sylvari, nim przejdzie do dokładnych oględzin. W tym czasie z odmętów sali ku zgromadzeniu zaczęły zmierzać jakieś inne, dwie postacie, czyżby Medycy?
aiwe_database

Re: Sala Medyczna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczyna słysząc zamieszanie wyjrzała ze swojego pokoju i widząc co się dzieje złapała kubek z kawą i plecak z medykamentami i pognała do Sali ogólnej. Zmarszczyła brew widząc nieznajomą, która zdawała się komenderować w lecznicy nie będąc jej pracownikiem
Widząc z daleka stan obydwu poszkodowanych zaczęła kreślić w powietrzu skomplikowane znaki, które zanim podeszła do obydwu łózek spłynęły na jej dłonie w fioletowym blaskiem.
Poprawiła opaskę i kaptur, by włosy nie przeszkadzały jej w pracy. Melodyjnym głosem odezwała się do nieznajomej.
- Pani wybaczy śmiałość, ale kim pani jest? I Czemu wydaje Pani polecenia w naszej Sali medycznej?
Nie czekając na odpowiedź przecisnęła się do łóżka Ellie i widząc jak przyciska rękę do siebie wypuściła mantrę, by znieczulić bolące miejsce.
- Trzeba będzie nastawiać? Spytała samą siebie lekko sprawdzając stan kończyny.
aiwe_database

Re: Sala Medyczna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- To nowa Pani Aptekarz - oznajmił jeden z sanitariuszy, rosły osiłek o cnym mianie Mo'mar, który właśnie dzierżył w ramionach Boeniath, niczym swoją lubą. Chwilę później ostrożnie układając sylvarii na łóżku i mrucząc do niej cicho - Nie ruszaj się zielona, inaczej tylko pogorszysz... -
aiwe_database

Re: Sala Medyczna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczyna uśmiechnęła się zatem do kobiety nieco przepraszająco
- Wybacz proszę. Nie wiedziałam po prostu.
Widząc, jak Sylvari się miota znowu zaczęła splatać mantrę by nieco uspokoić drugą pacjentkę
- Miło jest poznać kogoś po fachu. I czy możesz ustabilizować jej rękę?
Rzuciła i uwolniła zgromadzona energię na Boeniath, by ta przestała az tak odczuwać ból i mogła się uspokoić.
Wróciła do Ellie i rozcięła wykrzywionymi norzycami ubranie dziewczyny, by odsłonić skórę i zobaczyć po wykwitach jak poważne jest uszkodzenie.
- Czy cos jeszcze cię boli? I jak to się stało?
Zapytała melodyjnym głosem i uśmiechnęła się ładnie, a kropelki potu nieco zrosiły jej twarz, która wyrażała troskę i skupienie.
aiwe_database

Re: Sala Medyczna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Trochę to trwało, ale razem z Ellie zostały przeniesione na łóżka szpitalne. Boeniath starała się nie wykonywać zbyt wielu niepotrzebnych ruchów. Jej ręka bolała jak diabli. Kiedy w końcu ktoś do nich podszedł i zapytał o jej stan, odwzajemniła dość niepewne spojrzenie.

- Które miejsce najbardziej mnie boli? - Powtórzyła pytanie i spojrzała na swoją rękę, która wyglądała obecnie jak złamana gałąź. Tylko wiele warstw kory powstrzymywało ją przed swobodnym zwisaniem. - Proszę zgadnąć. Podpowiem że to nie prawa noga.
aiwe_database

Re: Sala Medyczna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gdy mantra poczęła działać, Ellie wyraźnie się uspokoiła. -Dziękuję, już nie boli aż tak...-wymamrotała w podzięce i przestała przyciskać rękę do piersi. Gdy padło nieszczęsne pytanie, Ellie przez chwilę nie wiedziała jak na nie odpowiedzieć-To... Na lekcji Gabriela... On niespodziewanie zmaterializował na mnie pełną płytową zbroję, a ja nie wytrzymałam i przewróciłam się na tą sylvari, a jej macka owinęła mi się wokół ręki... Gdy zbroja zniknęła usłyszałam trzask...
Gdy medyczka rozcięła ubranie, a Ellie zobaczyła wygiętą pod nienaturalnym kątem, podbiegłą krwią rękę, mimo jasnej cery pobladła jeszcze bardziej.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości