Apteka

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Apteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Obrazek

Apteka to spore pomieszczenie w formie prostokąta, z umiejscowionym po swoim środku stołem, który pełni zarazem funkcję lady zza którą działa aktualnie dyżurujący tutaj Medyk, jak i miejsca na którym znajduje się część dostępnych tutaj towarów. Reszta sali to z kolei przystawione do ścian półki w różnych formach, których zadaniem jest podtrzymywanie nie tylko licznych fiolek z miksturami alchemicznymi, ale także słoików z leczniczymi preparatami, naczynek z czystymi ziołami, czy też nawet ksiąg prawiących o magii uzdrawiającej oraz typowo medycznych utworów. Znajduje się tutaj także wejście do magazynu gdzie znajdują się zapasy medyczne całego Szpitala.

Funkcją apteki jest ofiarowanie członkom bractwa medykamentów jakie zalecą im Medycy. Ale także podstawowych form leczniczych oraz medycznych dóbr, po jakie może sięgnąć każdy bez uprzedniej wizyty u specjalisty. Znajdują się tutaj potężniejsze wywary oraz rzadsze komponenty lecznicze, ale te są wykorzystywane jedynie w szczególnych i zaleconych z góry sytuacjach.
aiwe_database

Re: Apteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Szybkie i pewne przekręcenie zamka drzwi prowadzących do apteki, otworzyło ją przed kobietą na oścież. Chwilę później wiedźma wkroczyła do nowego miejsca pracy pewnym krokiem i rozejrzała się uważnie po półkach, ich ustawieniu oraz wystroju jaki je spowijał. Zaczynając swoją pracę od krótkiego pochodu wzdłuż mebli, podczas którego wystawiła ku ich asortymentowi swoją prawą rozwartą dłoń i muskając opuszkami palców skraje fiolek, naczynek oraz pudełek, przeszła się w okół sali. Gdy zaś zakończyła wstępne oględziny, zbliżyła się do kolejnych, bardziej pancernych drzwi. Wsunęła klucz w ich zamek i przekręciła go na próbę, po sukcesywnym zgrzycie mechanizmu pozwalając sobie na lekki uśmiech tryumfu.

- Cóż, najwyraźniej spędzę tu trochę czasu... -

Mruknęła sama do siebie, acz w zadowoleniu. A potem udała się do biurka po środku sali, odsunęła jego krzesło i zasiadła za nim, sięgając ręką po jeden z dzienników w jej zasięgu, by następnie go otworzyć oraz przekartkować, na spokojnie przeglądając jego zawartość.
aiwe_database

Re: Apteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Pani aptekarz długo nie musiała czekać na swoją pierwszą wizytę na nowej posadzie. Główna medyczka ruszyła niespiesznie w kierunku apteki odstawiając na bok uprzedzenia i wątpliwości jakim poddała osobę Lanthael, ponieważ dopóki będzie sprawdzać się na swoim stanowisku, jej własne odczucia nie miały znaczenia. Z takim właśnie przekonaniem dotarła pod drzwi apteki i delikatnie i miarowo zastukała w drzwi.
-Lanthael? Można? - spytała nadzwyczaj uprzejmie. Nie w jej stylu było udawanie uprzejmej, zdecydowała że po prostu taka będzie skoro przyszło im razem pracować.
aiwe_database

Re: Apteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Szmaragdowe oczy wiedźmy zmierzyły podejrzliwie postać Mirandy, gdy ta wkroczyła do pomieszczenia i zaczęła zmierzać w jej kierunku. Kobieta nie wstała nawet z razu by powitać przełożoną, przyglądając się w niej w bardzo władczej pozycji, w jakiej to zasiadała na krześle, niczym królowa na swym tronie. Gdy jednak Medyczka była już w zasięgu jednego metra, Aptekarka wstała i rozpostarła na oścież ramiona, łagodniejąc na obliczu oraz posyłając Mirze lekki uśmiech - Witaj Mirando, w czym mogę Ci pomóc? -
aiwe_database

Re: Apteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Główna medyczka skłoniła nieco głową na powitanie Lanth i posłała jej uprzejmy uśmiech.
-Przybyłam, ponieważ potrzebuję rady i pomocy w związku z dolegliwością jednej pacjentki i sądzę, że to jest twoja dziedzina. - oznajmiła spokojnie, ale nadal uprzejmie i podeszła bliżej odsuwając sobie krzesło. -Mogę?
aiwe_database

Re: Apteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Oczywiście - skomentowała krótko Lanth, a potem wsparła się rękoma o blat, nachylając się ku niemu bardziej i przyglądając przy tym ciekawsko swojej rozmówczyni. Nie powiedziała jednak niczego z razu, tak jakby rozważała właśnie co ma na myśli jej gość, aż skinęła w końcu głową i dodała - Słucham Cię zatem -
aiwe_database

Re: Apteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przez zakamarki szpitala przemierzał w czarnym niczym smoła stroju członek bractwa. Zmęczone miętowe oczy rozglądały się za miejscem do którego miał się udać. W końcu po kilkunastu minutach doszedł do pomieszczenia gdzie na drzwiach widniała najpewniej tabliczka informująca, że to właśnie tutaj znajduje się apteka. Zapukał, nim dostanie odpowiedź na pewno chwilę potrwa albo i nie. Zaraz po pukaniu powoli nacisnął klamkę by uchylić drzwi i odezwać się spokojnym ale i zmęczonym tonem głosu.
- Przepraszam, czy nie będę za bardzo Paniom przeszkadzać jeżeli skorzystam teraz z usług apteki? - po tych słowach odczekał w spokoju na odpowiedź którejkolwiek z kobiet. Dostrzegł dwie niewiasty i chciał uszanować ich decyzję.
aiwe_database

Re: Apteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Miranda kiwnęła uprzejmie głową Lanth, najwyraźniej poczuła się nieco pewniej i spokojniej gdy usiadła. Już miała odezwać się w sprawie, o którą przyszła gdy rozległo się pukanie do drzwi. Zamrugała i zerknęła krótko w stronę wchodzącego właśnie Victora. Skłoniła uprzejmie głowę na powitanie, z uprzejmym uśmiechem.
-Tu jest azyl, Pani Aptekarz, nie mój, dlatego nie do mnie proszę kierować to pytanie - oznajmiła spokojnie i zerknęła krótko na kobietę po drugiej stronie biurka, ciekawa jej reakcji.
aiwe_database

Re: Apteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Oczy wiedźmy spojrzały taksująco po postaci przybyłego, tak jakby analizowały jego postać. Chwilę później kobieta wyprostowała się, odrywając łokcie od blatu stołu za którym "grasowała" Miranda i opuściwszy powoli ręce ku ziemi, oznajmiła ze spokojem jakby nigdy nic - To zapewne zajmie tylko chwilę Mirando. Słucham Pana, w czym mogę pomóc dzisiejszego okropnego dnia? - Swoje słowa Lanth skwitowała lekkim, acz miłym dla oka uśmiechem, a potem jedynie ograniczała się do pochłaniania wzrokiem mimiki na twarzy potencjalnego rozmówcy, czekając na jego reakcję cierpliwie.
aiwe_database

Re: Apteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Pierwsze co rzucało się w oczy, mężczyzna nie był już taki młody. Siwe kosmki włosów przechodziły w burzy kruczej czerni odrobinę ją przejaśniając. Mimo to był on rosłym, postawnym osobnikiem, który musiał sporo przejść. Szereg drobnych blizn okalających tą większą idącą od oka po lewej stronie twarzy dodawał mu uroku osobistego. Do tego zadbany zarost oraz miętowe oczy, no właśni, zmęczone oczy, bez błysku, które chętni zamknęłyby się na dłuższy okres czasu. Do tego strój, całkowicie czarny oprócz chusty, która okalała jego szyję, ta była biała. Na ramieniu wyszyty symbol rodu do jakiego należał. Wilk wyjący do księżyca.
Powoli wszedł do środka i skłonił się nisko kobietom, z należytym dla dam szacunkiem. Dla niego nie była ważna ich pozycja społeczna, a to, ze są kobietami. Tym według Victora należał się szacunek za to jakie są dla nich, mężczyzn i jak bardzo potrafią zmienić ich życie.
- Witaj Pani, chyba nie dane było nam się spotkać. Victor Sevim. Przyszedłem w sprawie dość nietypowej. Potrzebuję jakiś specyfików na sen. Niestety nie sypiam za dobrze od jakiegoś miesiąca, a praca mi tego nie ułatwia. Dodatkowo potrzebuję tego lekarstwa. - podszedł powolnym krokiem do stołu gdzie przebywała kobieta by wręczyć jej karteczkę. Okazało się według niej, że Victor cierpi na czasowe zaburzenia rytmu serca i aby tą przypadłość złagodzić zalecono mu brać mieszankę kilku ziół w celu załagodzenia jego przypadłości. Raczej nie wiele mogli tutaj zrobić ale może Pani Miranda swoją magią? Kto wie. Mężczyzna przeniósł spojrzenie z Lanthael na Mirandę.
- Pani Mirando, do Pani również będę miał drobną sprawę. - zakończył swoje wywody. Jakżeby mógł dłużej zabierać kobietom czas?
aiwe_database

Re: Apteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Aptekarka odebrała kartkę, pochyliła głowę i gdy wczytywała się w to co było napisane na skrawku papieru, uniosła przy okazji lewą dłoń i poprawiła nią swoje przydługie włosy, które na chwilę przysłoniły jej prawe oko. Gdy zaś skończyła uniosła ponownie wzrok na Victora, przyjrzała się mu z większym dystansem i zapytała - Czy ten środek na sen ma po prostu usypiać? Czy szukasz Victorze także czegoś co cię zrelaksuje przy okazji, a może czegoś mocniejszego? - Po zakończeniu wypowiedzi Lanth zaczęła rozważać czy ma na magazynie wszystkie zioła jakich szukał mężczyzna i gdzie może je dokładnie znaleźć. Ta przeklęta Miranda strasznie tu namieszała. Pomyślała nawet.
aiwe_database

Re: Apteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Oczywiście, gdy skończę z Panią Aptekarz omawiać sprawę jednej pacjentki, poproszę aby udał się Pan do mojego gabinetu. - oznajmiła spokojnie i po prostu czekała aż Lanth i Victor załatwią swoje sprawy, aby ona mogła zająć aptekarką sprawą, w której przyszła.
aiwe_database

Re: Apteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Jeżeli by dodatkowo relaksowały byłbym wdzięczny. - na słowa Mirandy zaś skinął uprzejmie głową jako pewną odpowiedź, że zjawi się u niej. Zioła, cóż niektóre były dość rzadkie, jedne chyba nawet obiły się mocniej o uszy jako specyfik z Elony ale nigdy nic nie wiadomo. Na pewno mieszanka jest do skomponowania.
Victor ze spokojem czekał na odbiór zamówienia pozostawiając przemyśleniom obydwie kobiety.
aiwe_database

Re: Apteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Dobrze, zatem pozwólcie, że zostawię was na pewien czas samych - w spokojnym głosie wiedźmy rozbrzmiała nieco dwuznaczna nuta, a ta spojrzała na chwilę kątem oczu na Mirandę, jakby coś sugerowała. Następnie zaś Lanth odwróciła się do dwójki plecami i ruszyła z wolna w kierunku drzwi prowadzących do magazynu. Wydobyła pęk kluczy, rozwarła jednym z nich zamek i ot, zniknęła za progiem z pola widzenia pary. Zostawiając ją całkiem samą w aptece.
aiwe_database

Re: Apteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Spojrzał krótko na Mirandę, posłał jej przepraszający uśmiech. Nie chciał jej kłopotać, mimo to czuł, że ona może mu pomóc najlepiej ze wszystkich. Nie odzywał się mimo tego, aparycja zostawała nadal dworska. Sevim spoglądał teraz już wyczekująco w kierunku pokoju gdzie znajdowała się Lanthael by odebrać swoje zamówienie.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości