Pokój gościnny Mistrza Alencora

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Pokój gościnny Mistrza Alencora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Obrazek

Chociaż niewielki, pokój gościnny, który przypadł Mistrzowi Alencorowi jest bardzo przytulny. Starzec, przyzwyczajony do niewygód wielu długich i ciężkich podróży, a także zmęczony wiekiem, nie mógł wymarzyć sobie lepszej kwatery. Wielkie, wygodne łóżko, okno na północ, zasłonięte pięknymi firanami, a nawet miękki dywan pod stopami, są tylko niektórymi z niby przyziemnych artefaktów, które dla Mistrza mają duże znaczenie. Oczywiście, jak to on, nie przyzna się, że zakwaterowanie mu się podoba - a gdzieżby.
W kącie pokoju stoi duże, dębowe biurko zawalone papierami, za którym Mistrz na czas treningu członków Leth mori Aiwe będzie przyjmował młodych adeptów tańca Czterech Elementów.

Na jednej z kartek Mistrz zapisał imiona adeptów, a także służące im elementy.
aiwe_database

Re: Pokój gościnny Mistrza Alencora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Weszła szybkim krokiem do pokoju, trzymając w dłoni kilka papierów. Spojrzała na siedzącego spokojnie przy biurku Mistrza, skinąwszy mu głową na powitanie. Zdjęła buty, ustawiła je w kącie pokoju, podchodząc cicho do starca.
- A więc zaczęło się - powiedziała w końcu, przerywając ciszę. Jej głos zdradzał podekscytowanie. - Nie masz pojęcia, Mistrzu, jak się cieszę, że zgodziłeś się przyjechać. Teraz zostaje nam tylko czekać, aż pojawią się uczniowie, abyś mógł dostrzec co w nich tkwi.
aiwe_database

Re: Pokój gościnny Mistrza Alencora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rozglada sie na prawo i lewo. Puka cichutko i gdy tylko otrzymuje znak ze moze wejsc robi to.
- Czy mozna sprobowac tutaj ta-tanca?
aiwe_database

Re: Pokój gościnny Mistrza Alencora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Starzec zlustrował dokładnie kobietę od czubka głowy do pięt. Skinął do niej głową, pomarszczoną dłonią łapiąc za plik papierów. Posapał chwilę nad dokumentami, aż znalazł to, czego szukał. Ujął w dłoń pióro, po czym przenikliwym wzrokiem znów spojrzał na kobietę.
- Twoja godność, dziecko? - spytał zachrypniętym głosem.
aiwe_database

Re: Pokój gościnny Mistrza Alencora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Na widok Catherine uśmiechnęła się szeroko, ale milczała, by nie przerwać Mistrzowi stanu zamyślenia. Poklepała jednak fotel obok siebie, by mogła spocząć spokojnie.
aiwe_database

Re: Pokój gościnny Mistrza Alencora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Byla ubrana w szara zniszczona tunike oraz kaptur na glowie ktory sciagnela z szacunku do mistrza. Stala nieco sie trzesac ale odparla cichutko patrzac sie w buty
-C...ca....catherine wi...winter
Po czym widzac gest Verimpy zrobila sie czerwona natwarzy. Podeszla niesmialo uprzednio klaniajac sie mistrzowi. Usiadla i natychmiast pochylila sie do Verimpy
-Mnie tu nie ma. Nie widzialas mnie. Proszę przytaknij.
Sciagnela ciezka torbe z ramienia i polozyla na podlodze.
aiwe_database

Re: Pokój gościnny Mistrza Alencora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zdziwiła się troszkę, ale kiwnęła do Catherine, na znak, że się zgadza. Po chwili wstała, podchodząc do stoliczka na którym stał imbryczek.
- Masz ochotę na herbatę? - spytała z uśmiechem.
aiwe_database

Re: Pokój gościnny Mistrza Alencora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Starzec skinął głową, pośpiesznie notując nazwisko kobiety na liście. Widać jej odzienie nie przeszkadzało mu ani trochę - sam miał na sobie szatę, która musiała wiele przejść. Mruknął coś pod nosem, po czym zwrócił się do nekromantki:
- Mnie już nie poczęstujesz, Trevelyan? - wydał z siebie kolejne niemrawe pomruki. - Dzisiejsza młodzież...
aiwe_database

Re: Pokój gościnny Mistrza Alencora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Odetchnęla z ulga na odpowiedz Verimpy.
- Nie musisz sie klopotac.
aiwe_database

Re: Pokój gościnny Mistrza Alencora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Skinęła głową, wlewając herbaty do filiżanki dla siebie i dla Mistrza. Wróciła z powrotem na miejsce, wcześniej stawiając parujący napój na biurku przy którym zasiadał starzec. Zwróciła się do Catherine:
- Nie byłaś na pierwszej lekcji - było to bardziej stwierdzenie, niż pytanie. - Zgaduję, że nie masz pojęcia z czym właściwie się tutaj borykamy. Pozwól zatem, że oddam głos specjaliście - wskazała dłonią na Alencora, biorąc łyk czaju.
aiwe_database

Re: Pokój gościnny Mistrza Alencora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Ja...ja nie moglam. - spuscila glowe a wzrok utkwila w podlodze. - Przepraszam
aiwe_database

Re: Pokój gościnny Mistrza Alencora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Pokręciła głową ze zrozumieniem.
- Nie przejmuj się - rzekła, odstawiając filiżankę na stoliczek. - Każdy ma swoje powody, nie wymagam, byś mi się tłumaczyła. Ważne, że wyrażasz chęci, to mnie najbardziej interesuje.
aiwe_database

Re: Pokój gościnny Mistrza Alencora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Stanęła przed drzwiami gabinetu, już miała zapukać, gdy dobiegły ją stłumione głosy kilku osób. Postanowiła zaczekać na swoją kolej i oparła się o ścianę przy drzwiach.
aiwe_database

Re: Pokój gościnny Mistrza Alencora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Mistrz już miał zacząć streszczać Catherine teorię tańca Czterech Elementów, ale otworzył usta i zapowietrzył się.
- Trevelyan - syknął. - Sprawdź korytarz. Słyszałem coś.
Chociaż nekromantka spojrzała na niego pytająco, z niezrozumieniem, ten tylko powtórzył rozkaz, nawet bardziej władczym tonem. W końcu, gdy tamta nie poruszyła się, widocznie zbyt zdziwiona co starzec wygaduje, on sam podniósł się z grymasem na twarzy, podpierając o kostur i przeklinając pod nosem. Podszedł do drzwi i szarpnięciem otworzył je szeroko, łypiąc na nowego gościa.
- Oho. Następna baba - mruknął. - Wchodź, wchodź, nie czaj się tak. Trevelyan, nalej jej herbaty. Albo najlepiej obu. A niech was Szóstka, tyle problemów przez te dzieciaki. - mruczał jeszcze chwilę pod nosem, gdy wracał do biurka, a kostur stukał rytmicznie o posadzkę. - A czekaj no ty, ciebie to kojarzę nawet. Ta chyba była na twojej posiadówce, Trevelyan. Weź no mi przypomnij nazwisko, dziecko.
aiwe_database

Re: Pokój gościnny Mistrza Alencora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Stała sobie dumając nad swoim losem, gdy tu nagle drzwi się rozwarły, że aż poskoczyła. Skłoniła się grzecznie osobom we wnętrzu, a słysząc słowa Mistrza, przekroczyła próg. Gdy znalazła się w środku całe zaskoczenie, związane z nagłym jej wezwaniem pozostało na zewnątrz.
- Witajcie. - skinęła grzecznie do Catheriny i Verimpy, po czym zwróciła się z szacunkiem do Mistrza - Witaj i ty Mistrzu Alencorze, nazywam się Malone, Ereltana Malone.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości