Strażnica - Cela Davrosa Silentash

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Strażnica - Cela Davrosa Silentash

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przekrzywił głowę i lekko zmienił pozycje nóg. Ze spokojem odpowiedział.
- Nie odpowiedziałeś na żadne z moich pytań, do tego zachowujesz się niezwykle dziwne przyjacielu
ruszył powoli i stanął tuz za drzwiami celi.
- wybierasz się gdzieś teraz?
aiwe_database

Re: Strażnica - Cela Davrosa Silentash

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przystanął tuż przed człowiekiem ale tak by nadal był w celi i zaśmiał się:
- Oczywiście że nie... Nie dałbym rady stąd uciec mając to na rękach, zresztą pewnie za drzwiami kryje się jeszcze z czterech strażników
Zabrzęczał parę razy kajdanami i pokierował glową pod takim kątem aby zwiększyć pole widzenia na boki czy aby są tam jacyś ludzie
- Ogólnie człowieku nie rozumiem co chcesz usłyszeć... Historię o tym jak uciekłem? Po prostu udało mi się w miarę szybko dowiedzieć o zasadzce zastawionej na mnie jak i mojego ojca, usłyszałem rozmowę jakichś innych dwóch że mój ojczulek już nie żyje i zaraz przyjdą po mnie tylko muzą poczekać... Długo nie myślałem... Zabrałem młot i tamtym dwóm rozjebałem czaszki... Następnie biegłem i biegłem i parę dni się tułałem po tym świecie... jednak przypomniałem sobie że przecież mam brata, którego nigdy nie widziałem więc z ciekawości zacząłem go szukać...
Stał blisko Mariusa jednakże sprawiał wrażenie że nie ma zamiaru przekroczyć granicy celi a wolnej przestrzeni.
aiwe_database

Re: Strażnica - Cela Davrosa Silentash

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Uśmiechnął się delikatnie.
- Ciągle założenia. Mnie interesuje jak to sie stało, że nagle dla płomiennych stałeś się zagrożeniem? I Jak to się stało, że razem ze swoim ojcem. I tak chce usłyszeć od Ciebie historie z tym związana. Oraz tego jakim cudem w ogóle znalazłeś się w tym miejscu.
aiwe_database

Re: Strażnica - Cela Davrosa Silentash

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wzruszył ramionami i również uśmiechnął się do człowieka tak by było widać całą okazałość jego kłów- Ha, I to jest bardzo dobre pytanie... Wyszło na to że dowódca mojej bandy jak i zarazem ojciec okazał się zdrajcą no i wyszło co wyszło... Pewnie osobiście nic do mnie nie mieli ale jako że byłem z nim powiązany to wyszło jak wyszło... Bawi się łańcuchami tak aby było jak najgłośniej, widać że go irytują.
aiwe_database

Re: Strażnica - Cela Davrosa Silentash

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przyglądał się Popielcowi jeszcze przez chwilę w milczeniu, po czym oszczędnym ruchem odczepił miecz. Ostrze od razu pokryło się łagodnym, błękitnym światłem a wokół zrobiło się nieco chłodniej.
aiwe_database

Re: Strażnica - Cela Davrosa Silentash

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Westchnął
- A więc to już koniec... heh... Zostanę zabity przez mysz co za ironia i wstyd... Mam chociaż kurna nadzieję że będę mógł porozmawiać chociaż przed śmiercią z... A zresztą jebać to... - powiedział zrezygnowany zrobił jeden krok wstecz a jego ręce zakute w kajdany uniosły się na wysokość pasa on sam przyjął typową dla popielców pozę przy czym zabrzęczał w trakcie ruchu łańcuchami.
aiwe_database

Re: Strażnica - Cela Davrosa Silentash

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Stał przez chwile w bezruchu. W następnej sekundzie stał już obok Popielca z opuszczonym ostrzem i kawałkami łańcucha przeciętymi gładko ostrzem.
- Pójdziesz ze mną. Oddam cię w pazury Czarnej Cytadeli, byś im dokładnie opowiedział wszystko co wiesz o płomiennym legionie. Jeżeli przeżyjesz to twoja sprawa. Chociaż z doświadczenia powiem ci, że masz marne szanse. Twój los jest w twoich rekach. Twoja obecność tutaj nie jest mile widziana.
Mocując miecz na plecach wyszedł na korytarz i czekał na Popielca. Na korytarzu nikt nie czekał.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości