Strażnica - Pokój Mototady
Strażnica - Pokój Mototady
Po niedawnych zajściach, w strażnicy został na szybko przystosowana jedna z sal na pokój do przetrzymania byłego kapitana straży. Pomimo, że sala służyła za drugą izolatkę, była lepiej umeblowana ponieważ miała stół, dwa krzesła oraz zamiast cienkiego materaca, zwykłe łózko. Pokój również w planach ma zostać zaopatrzony w mechanizmy pozwalające spacyfikować więźnia w razie użycia magii, jednak na daną chwilę muszą wystarczyć wzmocnione drzwi. Jednak dociągnięcie kwestii bezpieczeństwa do standardów izolatki, to tylko kwestia kilku dni..
Re: Strażnica - Pokój Mototady
Do pokoju weszli strażnicy ciągnąc ogłuszonego Sylvariego, tuż za nim wszedł mesmer. Strażnicy położyli Mototade na łóżku. - Dziękuje panowie. Na tą chwilę to musi nam wystarczyć. Dopóki nie doinstalujemy zabezpieczeń, będzie trzeba wystawić dodatkowe warty, jednak myślę, że to nie będzie problemem. zwrócił się do dwójki mężczyzn i skinął im łbem, pozwalając tym samym na odejście. Inferno rozejrzał się jeszcze po sali i zadowolony z efektu odwrócił się na pięcie i ruszył w stronę drzwi.
Re: Strażnica - Pokój Mototady
Po duszym czasie Sylvari obudzi się, wstał i usiadł na łóżko i złapał się za głowę - Ała.. Co ... Się do cierni stało - Zapytał sam siebie po czym rozejrzał się po nowym pokoju w którym aktualnie przebywał sam. - Gdzie ja ... A no tak. To ten tchórzliwy popielec. I ktoś taki piastuje tak wysoką funckje. - Rozejrzał się ponownie po pokoju badając go. Następnie wstał i skierował swe kroki po szklankę wody która leżała na stole i się jej napił. - Cóż za obleśny pokuj bez braku gustu. I ci plebejusze każą nam w czymś takim przebywać? Jesteśmy tym faktem mocno obrażeni.- Powiedział dumnym, próżnym oraz delikatnym starając się kobiecym głosem
- Odejdź.
- Ani nam się śni. Dopiero co się przebudziliśmy.
- To wszystko wasza wina. Gdyby nie wy to... Aghhh
- Gdyby nie my to co? No dajwsz wykrztuś to z siebie. My czynimy twoje życie ciekawszym haha - Mroczny, wesoły i psychopatyczny ton głosu.
- Wynieście się. Nie chce was.
- To lepiej ty się wynieś.
- A już się cieszyłem że od was odpoczałem.
Po tych słowach Moto uderzył głową w ziemie.
- Odejdź.
- Ani nam się śni. Dopiero co się przebudziliśmy.
- To wszystko wasza wina. Gdyby nie wy to... Aghhh
- Gdyby nie my to co? No dajwsz wykrztuś to z siebie. My czynimy twoje życie ciekawszym haha - Mroczny, wesoły i psychopatyczny ton głosu.
- Wynieście się. Nie chce was.
- To lepiej ty się wynieś.
- A już się cieszyłem że od was odpoczałem.
Po tych słowach Moto uderzył głową w ziemie.
Re: Strażnica - Pokój Mototady
Weszła do przygotowanego dla Moto pokoju w momencie gdy uderzył on głową w ziemię
- Moto - podniosła lekko głos - znowu robisz to samo - podbiegła do niego i chwyciła za ramiona chcąc go posadzić na krześle.
- Moto - podniosła lekko głos - znowu robisz to samo - podbiegła do niego i chwyciła za ramiona chcąc go posadzić na krześle.
Re: Strażnica - Pokój Mototady
Prze... Przepraszam - odpowiedział lekko otumaniony i z pomocą Kae usiadł na krześle. - po .. po prostu coś mi się przypomniało i ... byłem na siebie zły. Mniemam że chcesz coś bardzo szybko że tak wcześnie przychodzisz
Re: Strażnica - Pokój Mototady
Spojrzała na Moto uważnie
- Przyszłam wcześnie bo mam sporo czasu, który chcę spożytkować na dowiedzenie się co się z Tobą dzieje - spojrzała na jego głowę - jak się czujesz.
- Przyszłam wcześnie bo mam sporo czasu, który chcę spożytkować na dowiedzenie się co się z Tobą dzieje - spojrzała na jego głowę - jak się czujesz.
Re: Strażnica - Pokój Mototady
W porządku. To dla mnie nic. Trzeba więcej by mnie powalić. A to że się Inferno udało to przypadek. - Odpowiedział jej. - Ze mną nic się nie dzieje. Wszystko jest w porządku. A przynajmniej chciałbym ci tak powiedzieć oraz tak twierdzić. - Odpowiedział jej zasmucony i wzdychając na koniec.
Re: Strażnica - Pokój Mototady
Jak juz usiadł na krześle stanęła niedaleko i spojrzała badawczo
- Moto przyszłam, żeby Ci pomóc, zrozumieć, powiedz co Cię gryzie, o kim mówiłeś w gabinecie, kim jest Ona
- Moto przyszłam, żeby Ci pomóc, zrozumieć, powiedz co Cię gryzie, o kim mówiłeś w gabinecie, kim jest Ona
Re: Strażnica - Pokój Mototady
Przecież ci już mówiłem. Przeszłością. I jedna i druga. - Odpowiedział zrezygnowany - Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Mam teraz ważniejsze rzeczy w głowie. Ehh - westchnął - Od ciebie zależy czy wrócę na posadę czy nie? A przynajmniej po twojej zgodzie będę mieć taką możliwość. Bo chyba nie mam co na to liczyć już. A zresztą to też już przeszłość. - oparł ręce na stole a na nich swoją twarz zakrywając ja dłońmi - Wszystko już stracone. Nie mam już sił. -odparł smutny i zrezygnowany.
Re: Strażnica - Pokój Mototady
Słuchała go ze spokojem
- Wszystko jeszcze przed Tobą Moto - podeszła i położyła mu rękę na ramieniu - ale żeby tak się stało, to czas żeby zrozumieć co się z Tobą dzieje, a dokładnie co dzieje się w Twojej głowie i czym jest to spowodowane.
- Wszystko jeszcze przed Tobą Moto - podeszła i położyła mu rękę na ramieniu - ale żeby tak się stało, to czas żeby zrozumieć co się z Tobą dzieje, a dokładnie co dzieje się w Twojej głowie i czym jest to spowodowane.
Re: Strażnica - Pokój Mototady
- Wiec powiedz mi zatem co się dzieje w mojej głowie bo ja sam nie wiem - odparł jej - Chciałem się zapytać Rava o coś ale widać ma ważniejsze sprawy na głowie niż niańczenie upośledzonego Sylvari. - Odpowiedział smutnym spokojnym głosem po czym uśmiechnał się od ucha do ucha.
- Najchętniej bym ich zabił. Torturował odcinając kawałej ciała po kawałeczku. A z popielcem bym miał najwięcej zabawy - powiedział mrocznym tonem głosu
- Najchętniej bym ich zabił. Torturował odcinając kawałej ciała po kawałeczku. A z popielcem bym miał najwięcej zabawy - powiedział mrocznym tonem głosu
Re: Strażnica - Pokój Mototady
-Mot .. -przerwała słysząc inny ton głosu i ściągnęła brwi - kim jesteś - spytała spokojnie
Re: Strażnica - Pokój Mototady
-Co to za dziwne pytanie? - Popatrzył na nią zdziwiony - Mam ci się teraz przedstawić? Przecież mnie znasz. Chyba ze to jest część tej całej terapii - Odpowiedział jej przyglądając się jej uważnie.
Re: Strażnica - Pokój Mototady
- Jakkolwiek dziwne wydawałyby się pytania po prostu odpowiadaj - uśmiechnęła się lekko - kim jesteś Moto
Re: Strażnica - Pokój Mototady
Ciężko było mu się nie uśmiechnąć na słowa Kae. Uważał to za bardzo głupie. - Właśnie odpowiedziałaś na swoje pytanie. Mototada. Sylvari przebudzony cztery lata temu. Wojownik. Nieżonaty. Coś jeszcze - Zapytał uśmiechając się przy tym.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości