Gabinet Śledczego Ladriana
Gabinet Śledczego Ladriana
W północnej części siedziby, z dala od gwaru karczmy i głównego placu, znajduje się skromny gabinet śledczego Leth Mori Aiwe. Nie każdy trafi do niego od razu, lecz każdy otrzyma w nim fachową pomoc i porady Ladriana.
Gabinet urządzony jest skromnie i praktycznie. Na środku stoi biurko śledczego, przy którym przyjmuje zleceniodawców, ale też prowadzi luźne rozmowy z przyjaciółmi.
Miejsca pod ścianą zajmują półki z książkami, aktami i innymi niezbędnymi w pracy śledczego przedmiotami. Jest tu też większy stół służący wszelakim potrzebom. (nie wypada przecież jeść obiadu czy cerować uszkodzonych szat przy biurku).
Wolną ścianę zdobi obraz ze wzorów geometrycznych pobudzający detektywa do myślenia. W głębi pokoju znajdują się skrzynie z prywatnymi rzeczami, oraz sprzętem Ladriana i proste łóżko.
W gabinecie śledczego każdy jest mile widziany. I nawet zawalony pracą, detektyw zawsze znajdzie chwilę, aby zająć się problemami członków Bractwa lub po prostu wypić herbatę z przyjaciółmi.
Gabinet urządzony jest skromnie i praktycznie. Na środku stoi biurko śledczego, przy którym przyjmuje zleceniodawców, ale też prowadzi luźne rozmowy z przyjaciółmi.
Miejsca pod ścianą zajmują półki z książkami, aktami i innymi niezbędnymi w pracy śledczego przedmiotami. Jest tu też większy stół służący wszelakim potrzebom. (nie wypada przecież jeść obiadu czy cerować uszkodzonych szat przy biurku).
Wolną ścianę zdobi obraz ze wzorów geometrycznych pobudzający detektywa do myślenia. W głębi pokoju znajdują się skrzynie z prywatnymi rzeczami, oraz sprzętem Ladriana i proste łóżko.
W gabinecie śledczego każdy jest mile widziany. I nawet zawalony pracą, detektyw zawsze znajdzie chwilę, aby zająć się problemami członków Bractwa lub po prostu wypić herbatę z przyjaciółmi.
Re: Gabinet Śledczego Ladriana
Trzymajac Lizzie na rekach oraz z torba na ramieniu wypelniona czyms aromatycznym zapukala do drzwi. Lizzie gaworzyla wesolo przygladajac sie miejscu w ktorym sie znajdowala. Ciagnela tez za material sukienki jak to miala w zwyczaju. Cath starala sie nie zwracac na to uwage czekajac cierpliwie.
Re: Gabinet Śledczego Ladriana
Dokuśtykał do drzwi i otworzył. Zaskoczony widokiem Cath zarumienił się lekko, ale zaprosił ją wraz z dzieckiem do środka.
-Zapraszam. W... czym mogę wam pomóc?
Wskazał fotel na przeciw biurka, a sam pokuśtykał na swoje miejsce. Na biurku leżało kilka papierów, jakaś teczka z literą S i niezbyt starannie narysowanym okiem.
-Zapraszam. W... czym mogę wam pomóc?
Wskazał fotel na przeciw biurka, a sam pokuśtykał na swoje miejsce. Na biurku leżało kilka papierów, jakaś teczka z literą S i niezbyt starannie narysowanym okiem.
Re: Gabinet Śledczego Ladriana
- Przyszlam podziekowac.
Usiadla na tyle ile sie dalk wygodnie. Poprawila Lizzie ktora wpatrywala sie w teczke. W miedzy czasie Cath wyciagnela z torby doniczke z niewielkim zielonym czyms.
- Mam nadzieję ze nie masz uczulenia.
Po zblizeniu nosa do mlodych listkow mozna bylo wyczuc zapach swiezej zdrowej miety.
- Lubisz herbate a bynajmniej tak mi sie zdaje... Teraz bedziesz mial wlasna. W ramach podziekowan i zaaklimatyzowania sie. Bez odpowiedniej ilosci zielen jest duszno i nieprzyjemnie.
Usiadla na tyle ile sie dalk wygodnie. Poprawila Lizzie ktora wpatrywala sie w teczke. W miedzy czasie Cath wyciagnela z torby doniczke z niewielkim zielonym czyms.
- Mam nadzieję ze nie masz uczulenia.
Po zblizeniu nosa do mlodych listkow mozna bylo wyczuc zapach swiezej zdrowej miety.
- Lubisz herbate a bynajmniej tak mi sie zdaje... Teraz bedziesz mial wlasna. W ramach podziekowan i zaaklimatyzowania sie. Bez odpowiedniej ilosci zielen jest duszno i nieprzyjemnie.
Re: Gabinet Śledczego Ladriana
Zaśmiał się -Spokojnie, nie jestem uczulony.
Przyjął doniczkę, powąchał listki.
-Wspaniała. Skąd pochodzi?
Uśmiechnął się ciepło.
-Nie musisz mi dziękować, przecież to z mojej winy zostałaś porwana.
Przyjął doniczkę, powąchał listki.
-Wspaniała. Skąd pochodzi?
Uśmiechnął się ciepło.
-Nie musisz mi dziękować, przecież to z mojej winy zostałaś porwana.
Re: Gabinet Śledczego Ladriana
-Sama.... tak jakos...- spuscila wzrok - Beda dobre i aroamtyczne herbaty z tego. Tylko nei zapomnij podlewac. Poza tym to Ty mi pomogles.
Re: Gabinet Śledczego Ladriana
-Apropo herbaty, to mam jeszcze trochę ciekawej z Ascalonu. Chcesz spróbować? Zapytał z uśmiechem.
-Właśnie ta sprawa porwania....To dość skomplikowane Powiódł wzrokiem po biurku żeby nie utrzymywać kontaktu wzrokowego.
-Właśnie ta sprawa porwania....To dość skomplikowane Powiódł wzrokiem po biurku żeby nie utrzymywać kontaktu wzrokowego.
Re: Gabinet Śledczego Ladriana
- Ascalonu? To musi byc bardzo specyficzny smak. - Pozwolila Lizzie usiasc na kolanach - Sprobuje - lekko sie usmiechnela, a dziewczynka siegala raczka po teczke na biurku - Prowadzisz nowa sprawe? - zmienila temat by dac mu szac na przemyslenie
Re: Gabinet Śledczego Ladriana
-Właściwie, to akta sprawy golemów i jeszcze jednej o którą prosił mnie Warden
Odsunął delikatnie teczkę spoza zasięgu rączek Lizzie.
Wstał i podkuśtykał do stołu, aby przygotować herbatę.
-Lubisz mocną? Tam skąd pochodzi ten szczep nazywają go "zgubą Ascalonu". Nawet niektórzy popielce nie dają mu rady. Uśmiechnął się. -Ale ja jakoś się przyzwyczaiłem przez te kilka miesięcy w Ascalonie
Odsunął delikatnie teczkę spoza zasięgu rączek Lizzie.
Wstał i podkuśtykał do stołu, aby przygotować herbatę.
-Lubisz mocną? Tam skąd pochodzi ten szczep nazywają go "zgubą Ascalonu". Nawet niektórzy popielce nie dają mu rady. Uśmiechnął się. -Ale ja jakoś się przyzwyczaiłem przez te kilka miesięcy w Ascalonie
Re: Gabinet Śledczego Ladriana
Lizzie widzac jak teczka oddala sie od jej zasiegu zacisnela usta i juz zakwilila niezadowolona. Cath zrobila jej ruchome krzeslo z nog (takei opa opa) - Nie mozesz miec wszystkiego. -pocalowala ja w policzek, a ta ucieszona z czulosci usmiechala sie juz zapomniwszy kompletnie dlaczego chciala zrobic koncert - Moze byc mocna. Nie przeszkadza mi to. - zerknela na to jak sie porusza - Co jest nie tak z noga? Moze bede mogla pomoc. Wiem ze ziola nie kazdemu odpowiadaja ale czasem sa lepsze od magii.
Re: Gabinet Śledczego Ladriana
Zalewa herbatę od razu uwalniając intensywny, choć nie całkiem przyjemny aromat: coś w rodzaju aromatu przypieczonego mięsa i dymu z ogniska.
-Ah, to...Wskazał na kolano. -Zwykły postrzał przez ścięgna kolanowe. Niewielka cena za uratowanie komuś życia.
-Ah, to...Wskazał na kolano. -Zwykły postrzał przez ścięgna kolanowe. Niewielka cena za uratowanie komuś życia.
Re: Gabinet Śledczego Ladriana
Lizzie kiedy poczula ten zapach zaczela sie wierscic zaslaniac raczkami , a przy tym marudzic glosno. Cath probowala ja nieco uspokoic i zajac czyms innym. Wyjela z torby malego pacynke quqgana. Pomachala nim przed jej twarza
- Panienko Elziabeth! - zacwierkala udajac - Panienka niech nie placze bo Pan Quguś będzie smutny. - posmyrala ja po nosku zatykajac go. Lizzie pisnela wesolo i zlapala za jeg oraczki dajac mu calusy. Zainteresowana paniem Qugusiem przyzwyczaila sie do zapachu herbaty - Wracajac do Ciebie. Zgaduje ze Ultricia i Ereltana zrobily wszystko co mogly. Potrzbuejsz teraz rehabilitacje oraz leki. Cos wiecej niz tylko przeciwbolowe. Jesli sie zgodzisz to sie tym zajme w ramach leczenia. Po dwoch tygodniach bedziesz jak nowonarodzony. - Cath nadal machala pacynka a Lizzie probowala ja zlapac az skonczylo sie na tym ze ja wysciskala i calowala na swoj dzieciecy sposob.
- Panienko Elziabeth! - zacwierkala udajac - Panienka niech nie placze bo Pan Quguś będzie smutny. - posmyrala ja po nosku zatykajac go. Lizzie pisnela wesolo i zlapala za jeg oraczki dajac mu calusy. Zainteresowana paniem Qugusiem przyzwyczaila sie do zapachu herbaty - Wracajac do Ciebie. Zgaduje ze Ultricia i Ereltana zrobily wszystko co mogly. Potrzbuejsz teraz rehabilitacje oraz leki. Cos wiecej niz tylko przeciwbolowe. Jesli sie zgodzisz to sie tym zajme w ramach leczenia. Po dwoch tygodniach bedziesz jak nowonarodzony. - Cath nadal machala pacynka a Lizzie probowala ja zlapac az skonczylo sie na tym ze ja wysciskala i calowala na swoj dzieciecy sposob.
Re: Gabinet Śledczego Ladriana
Przyniósł do biurka szklanki z parującą herbatą. Uśmiechnął się na widok uroczej maskotki.
-Erel mnie łatała, ale teraz jak sama jest połamana raczej niewiele mi pomoże. Spojrzał na swój ulubiony obraz, zaczerwienił się.-Byłoby...niezwykle miło, gdybyś pomogła mi dojść do zdrowia.
-Erel mnie łatała, ale teraz jak sama jest połamana raczej niewiele mi pomoże. Spojrzał na swój ulubiony obraz, zaczerwienił się.-Byłoby...niezwykle miło, gdybyś pomogła mi dojść do zdrowia.
Re: Gabinet Śledczego Ladriana
- Przyjde wkrotce. Wybacz, ale obowiazki wzywaja. Dziekuje za herbate. Do widzenia
Wstala, wsunela krzeslo i wyszla.
Wstala, wsunela krzeslo i wyszla.
Re: Gabinet Śledczego Ladriana
Odprowadził ją do drzwi i przytrzymał je, aby mogła swobodnie wyjść z Lizzie na rękach.
-Do zobaczenia
-Do zobaczenia
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości