Obóz Trolla

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Obóz Trolla

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Obrazek

Na południe od biblioteki, na brzegu jeziora otaczającego Posiadłość Gildii, nieopodal mostu, znajduje się obozowisko oraz sklep starego asura, Trolla Obieżyświata.

Niewielka chatka z omszonych, kamiennych bloków, przy której ułożone są starannie kawałki drewna. Przed chatką prawie zawsze rozpalone jest przytulne, spore ognisko.

Nieopodal obozu znajduje się zadbany ogródek, otoczony porządnym, drewnianym płotkiem, pod którym rosną sadzonki rozmaitych roślin, a tuż za nim malutka przystań, przy której kołysze się stara łódź.
Obok chatki, bliżej mostu prowadzącego do Głównego Placu, stoi stary, solidny, drewniany wóz, przy którym wisi szyld
„Zioła, mapy, wyroby drewniane i skórzane u Trolla”

Niemalże codziennie w obozie można spotkać krzątającego się lub relaksującego gospodarza, a na wozie wystawione leżą różne dobra ze skór i drewna: torby, plecaki, sakwy, kapelusze i płaszcze, drewniane figurki i zabawki oraz poustawiane, schludnie ozdobione i podpisane słoiki z różnymi ziołami i minerałami.

Wieczorami i nocami natomiast ognisko wciąż tli się przyjemnie, jednak wejście do chaty zazwyczaj jest szczelnie zasłonięte, a z otworu na jej szczycie wydobywa się aromatyczny dym…
aiwe_database

Re: Obóz Trolla

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wychodząc z Zacisza wpadł jej do głowy pewien pomysł, skierowała swoje kroki w miejsce gdzie swój mały kramik rozbił stary Asura podróżnik. Idąc przez siedzibę powolnym tempem, trzymając pod pachą książki i poradniki jak dobrze przygotować się do bycia matką, rozglądała się wokoło jakby to był jej pierwszy dzień w siedzibie, dalej nie mogła się nadziwić pięknu architektury oraz roślinności tutaj rosnącej.
W końcu dotarła na brzeg jeziora gdzie stała mała chatka i tliło się ognisko. Podeszła pewnym krokiem i stanęła niedaleko
- Hallo jest tu kto - podniosła ton głosu i rozgląda się kiwając z uznaniem głową widząc jak Troll się urządził
aiwe_database

Re: Obóz Trolla

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Idę, idę! - rozległ głos staruszka.

Krzaki nieopodal chatki zaszeleściły i po chwili wyszedł z nich stary asur opatulony długim szalikiem, który gibał się smętnie. Dopiero gdy podszedł bliżej Kaeiles, ta mogła zauważyć, że gibiący szalik to w istocie... ogromna dżdżownica, która najwyraźniej próbowała dostać na ziemię. - Od tygodnia próbuję je zmusić do rozmnażania w tutejszej ziemi, ale ciągle mi uciekają. - pokręcił głową. - Nie rozumiem co im nie pasuje, gleba jest wilgotna i żyzna, wszystko wydaje się być w porząd... - zastrzygł uszami energicznie, pochylił się, nabrał nieco gleby do łapki i wpakował do ust. Wolno przeżuwał ziemię, czemu towarzyszył niezbyt przyjemny, zgrzytający dźwięk. - Hmm... - wypluł glebę w krzaki. - Wygląda na to, że ziemia jest zbyt kwaśna. Trzeba będzie sprowadzić inny gatunek, któremu to nie przeszkadza. - Zrobił kilka kroków i wypuścił wielką dżdżownicę do swojego ogródka. Robak zniknął wśród dorodnych dyni.

Dopiero wtedy asur, otrzepał łapki, poprawił kapelusz i spojrzał na gościa. - Witaj panienko! Co cię sprowadza do mojego skromnego obozu? Herbatki? - ukłonił się lekko i zajrzał do małego czajniczka, wiszącego nad ogniskiem,
aiwe_database

Re: Obóz Trolla

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rozglądała się z ciekawością, słysząc jakiś szelest w krzakach spojrzała w tamtą stronę, widząc wyłaniającego się Asurę uśmiechnęła się serdecznie
- Wi .. - przerwała i uniosła brwi, widząc niecodzienny szalik na szyi Trolla - .. taj - i zaśmiała się wesoło - ciekawy szalik Trollu - wysłuchała dalszych słów Asury z lekkim uśmiechem - nie można odkwasić gleby jakoś ? - zastanowiła się, kolejne pytanie wyrwało ja z zadumy nad tematem, nad którym totalnie się nie znała - herbatki chętnie się napiję, może jakaś ziołowa na uspokojenie mojego brzucha ? w ciąży jestem i daje się trochę we znaki ta przypadłość - bezwiednie pogłaskała się po brzuchu - w sumie - usiadła na pieńku i spojrzała na napis na wozie, jeżeli Asura wrócił z napojem to kontynuowała monolog - przyszłam do Ciebie w pewnej sprawie - poprawiła suknie na kolanach i wygładziła fałdy - przeczytałam na szyldzie, że zajmujesz się wyrobami drewnianymi i chciałabym się Ciebie spytać, czy nie byłbyś zainteresowany zrobieniem dla mnie jednej kołyski dla bliźniaków ?
aiwe_database

Re: Obóz Trolla

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Łatwiej będzie znaleźć inny gatunek dżdżownic, niż odkwasić glebę. I więcej z tym frajdy! - stwierdził ochoczo, gotując wodę i przygotowując gliniane kubki na herbatę. - Choć trochę szkoda, te już takie duże urosły... Ale nic to!

Asur zakręcił się jeszcze chwilę wokół paleniska, po czym zajrzał do chatki i wyniósł z niej słoiczek z zielem. - Imbir, pokrzywa, maliny ze Snowden Dritfs i kropelka olejku z cierni Jaskiniowej Róży, ulubiona herbatka ciążowa mojej Vessy... czy może to była herbatka Georginy? - machnął łapką. - Mniejsza o to, na pewno poczujesz się lepiej. - zalał zioła i podał napar Kaelies.

Następnie usiadł naprzeciw kobiety ze swoim kubkiem w łapkach i wysłuchał jej prośby. - Cudownie! Dawno nie miałem zlecenia ciesielskiego. Jakieś predyspozycje co do rodzaju drewna, malowane, lakierowane, rzeźbione może? Nie będę się zbyt chwalił, ale jestem w tym całkiem dobry. - wskazał na wózek, na którym piętrzyły się pięknie rzeźbione przedmioty różnorakich kształtów.
aiwe_database

Re: Obóz Trolla

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Trzymając w rękach ciepły napar, poczuła jego aromatyczny zapach, co nakłoniło ją by od razu spróbować ziołowej herbatki. Ostrożnie przechyliła słoiczek i zrobiła niewielki łyk, ciepły wywar rozgrzał ją od środka, a smak wspaniale skomponowanych ze sobą składników pozostał w ustach na długi czas.
- Wyśmienita - powiedziała lekko zaskoczona łagodnością, a zarazem ostrością ziół. Opuściła dłonie wraz z naczyniem na kolana i zaczęła mówić - co do kołyski, chcę by była z rzeźbionego surowego drewna - wpatrywała się w dal jak mówiła, wizualizując sobie przedmiot o którym rozprawiała - i składała się z dwóch części, stojaka oraz zawieszonego za pomocą skórzanych pasów na nim, kojca - spojrzała na Trolla by sprawdzić czy rozumie jej zamysł - tak na prawdę to przydałyby mi się dwie takie kołyski, jedna z białego, a druga z ciemnego drewna - przerwała na chwilę by ponownie napić się herbatki - zdobienia - kontynuowała, gdy zrobiła łyk - nawiązujące do natury i otaczającego nas piękna przyrody, tutaj zdaję się na całkowicie Ciebie - obdarzyła Asurę serdecznym uśmiechem - czy byłbyś mi w stanie pomóc ?
aiwe_database

Re: Obóz Trolla

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Staruszek zapisywał w swoim niewielkim notatniku wszystko, co Kae mówiła na temat kołyski. - Białe drewno, malowane, czy naturalnie białe? Chyba lepiej byłoby naturalnie... Może Balsa Biała z Southsun! Wysoka obecność jodu w glebie doskonale naturalnie wybiela drewno. Z czarnym nie powinno być problemu, heban jest oczywistym pomysłem, choć co się nałupię przy nim! Niesamowicie twarde drewno. - zarechotał, podekscytowany.
Gdy skończyła mówić, rozrysował sobie szkic, popatrzył na niego chwilę, tu coś zmazał, tu coś domalował, obracał obrazek dookoła. - Tak, myślę, że tak będzie najlepiej. Co do zdobień zaręczam, że będą iście wspaniałe. Proponuję również wykonać wiszące zabawki z dyndającymi zwierzakami, jestem pewien, że bąblom się spodoba. - zatarł łapki, wstał i poszedł po coś do chatki.
Po chwili wyszedł z niej z szklanym słoiczkiem wypełnionym wielobarwnym suszem. - Trzymaj panienko, na koszt firmy, bo widzę, że herbatka smakowała. - Podał słoik kobiecie, po czym spakował do plecaka małą piłkę do drewna. Wygląda na to, że Troll zbierał się już do drogi po drewno na kołyski.
aiwe_database

Re: Obóz Trolla

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wstała z pieńka i odłożyła pusty słoiczek, klasnęła w ręce zadowolona, że Troll zgodził się wykonać dla jej i Wardena dzieci kołyski.
- Dziękuję za zaangażowanie i za przyjęcie zlecenia - powiedziała uśmiechając się od ucha do ucha i sięgnęła ręką po podany słoiczek z ziołami - no i za zioła - skinęła z wdzięcznością głową - to ja już pójdę - powiedziała widząc, że Troll szykuje już się do drogi. Odwróciła się i zaczęła wychodzić z obozowiska, nagle przystanęła jak rażona piorunem i odwróciła się na pięcie w kierunku Asury, pacając się w czoło ręką - oczywiście zapłacę za obie kołyski, ostatnio jestem jakoś rozkojarzona - ostatnie zdanie powiedziała bardziej do siebie niż do Trolla - jakbyś czegoś potrzebował znajdziesz mnie w gabinecie egzekutorów, bądź opiekuna - skłoniła lekko głową i odeszła
aiwe_database

Re: Obóz Trolla

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Obrazek

Minęło trochę czasu.
aiwe_database

Re: Obóz Trolla

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Po krótkich poszukiwaniach Davrosowi udało się trafić do obozowiska. Gdy już znalazł się w pobliżu, spojrzał jeszcze dla pewności na zawieszony przy wozie i skinął z zadowoleniem łbem.
— Dzień dobry... Trollu? — Podszedł już na tyle blisko, by wyczuć na sierści ciepło sporego ogniska (jakby nie było tutaj już dosyć ciepło) i poszukał wzrokiem gospodarza.
aiwe_database

Re: Obóz Trolla

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

W chatce Trolla rozległ się jakiś łoskot, po czym w stronę Davrosa poturlała się ceramiczna, pusta doniczka, która rozbiła się o kamień przy jego nogach. - Niech to ettin obsra, a dolyak przeżuje! - prychnął asur, po czym wyłonił się zza kotary zasłaniającej wejście.
Staruszek podniósł kawałki ceramiki, usadowił się na worku jutowym w pobliżu ogniska i dopiero wtedy spojrzał na przybysza. - A witam panie kocie. Co pana dzisiaj do mnie sprowadza? Znów trzeba zacerować rajstopy? - zagadnął, po czym zaczął grzebać w kieszeniach.
aiwe_database

Re: Obóz Trolla

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

— Nie tym razem. — Odpowiedział na pytanie o cerowanie rajstop, siląc się przy tym na uśmiech — Myślę, że znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby wyciąć i obszyć otwory na pazury. Obawiam się jednak, że mnie z kimś pan Troll pomylił. Niemniej, kiedy następnym razem przyjdzie tu popielec, chcący zacerować rajstopy, można mu podsunąć ten pomysł. — Wypowiadając ostatnie słowa uśmiech na jego twarzy wydawał się znacznie bardziej naturalny, niż gdy zaczynał wypowiedź. Zaraz potem jednak opamiętał się i spoważniał. — Przejdę może do rzeczy. Szukam plecaka, a pan podobno zajmuje się sprzedażą wyrobów skórzanych. Najlepiej, żeby był duży. Mówiąc ,,duży'' mam na myśli ,,duży w odniesieniu do przeciętnej wielkości popielca''. Poza tym dobrze, jakby oprócz przynajmniej jednej dużej komory, miał też sporo mniejszych kieszeni. — Po tych słowach utkwił w asurze pytające spojrzenie.
aiwe_database

Re: Obóz Trolla

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Troll rozmyślał chwilę nad słowami Davrosa. - Otwory na pazury to całkiem niezły pomysł! Muszę to zapisać. - pokiwał głową do siebie, po czym wyjął z kieszeni płaszcza mały notatnik. Zamoczywszy pióro w... kleju, który stał przygotowany do klejenia doniczki, zapisał stosowną notatkę, po czym schował notatnik za pazuchę.

- A więc plecak mówisz, panie kocie. - asur zeskoczył z worka. - Skórzany, dużo kieszeni, sporej wielkości. Lecz jak sporej? - zapytał na głos, wyjął z kieszeni miarkę krawiecką, po czym wskoczył na kamień i zaczął mierzyć charra wzdłuż i wszerz. - Jakieś jeszcze szczegóły? Kolor, miękkość, hafty, zapach, wiązany, na rzepy, metalowe klamry, drewniane zatrzaski, woskowany, z przetarciami, kieszenie dostosowane do jakichś konkretnych przedmiotów? - wymieniał opcje pytająco, skacząc wokół Davrosa z marką krawiecką.
aiwe_database

Re: Obóz Trolla

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

— Zapach, materiał, konkretne kieszenie... Najlepiej żeby był z klamrami. Wśród kieszeni przydała by się jakaś na przybory do pisania i jakiś zeszyt. Najlepiej, żeby ta była łatwo dostępna. Może też coś na niewielkie narzędzia... Z zapachem nie musisz nic robić, a już na pewno go nie perfumuj – to byłoby okropne. Żadnych przetarć proszę. To chyba wszystko. — powiedział, starając się przypomnieć sobie, o co jeszcze pytał asura i miał nadzieję, że odpowiadając mu, nie pominął niczego istotnego. — Więc jak? Da się to załatwić?
aiwe_database

Re: Obóz Trolla

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asur kończyć mierzyć rozpiętość ramion charra i długość jego lewej nogi, po czym schował miarkę i policzył coś na palcach. Pokiwał głową sam do siebie, po czym powrócił na swój worek przy ognisku.
- Oczywiście, plecak będzie gotowy za dwa dni, o tej porze. O, zaraz się zacznie, proszę słuchać. - chwilę po jego słowach z pobliskich szuwarów rozległo się nieśmiałe kumkanie ropuchy ale zaraz potem dołączyły do niej dziesiątki innych. - Prawdziwy koncert! - ucieszył się Troll i zaczął się kiwać z przyjemnością na pyszczku.

- Gdy tylko skończą zabieram się do roboty. Mam tu gdzieś jeszcze rolkę dobrej, twardej skóry, która po namoczeniu w roztworze z Rumianku Gendarrańskiego zmięknie ale zachowa swój mocny splot. Miałem z niej robić wzmocnienia żagli dla sterowców Paktu, ale zażyczyli sobie brzoskwiniowe. - westchnął. - Nie wiem skąd pomysł, że tę konkretną skórę można farbować na brzoskwiniowy, co najwyżej na łososiowy. Ale nic to, rozumiem, że pan kot nie potrzebuje brzoskwiniowego plecaka. - zarechotał cicho, żeby nie spłoszyć koncertujących ropuch. - Coś do picia może? Fajeczkę? - poklepał drugi worek obok ogniska.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości