Gabinet Kuratora

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Gabinet Kuratora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nieopodal pokoju Trevelyanów, we wschodniej części siedziby, jedno z pomieszczeń powróciło do użytku. Wniesiono tam dębowe biurko, wolno zapełniające się papierami, po którego obu stronach stanęły wygodne krzesła. W kącie pomieszczenia pojawiła się leżanka, przy której na stoliczku stanął imbryczek z herbatą oraz talerz pełen ciasteczek.
Przy legowisku postawiono bujane krzesło, natomiast nieopodal wejścia; regał, który powoli wypełniał się książkami różnej tematyki. Dodatkową ozdobą pokoju były liczne kwiaty w doniczkach, jak i bukiet w wazonie przy biurku, oraz różne drobiazgi, które swoimi korzeniami sięgały różnych części Tyrii.
Cały gabinet jest jasno oświetlony przez wiele świec, a także wypełniony lekkim, choć nieco słodkim aromatem dzikiej róży. To tutaj Kuratorka przyjmuje swoich podopiecznych na sesje, a także ostatnimi czasy pracuje.
aiwe_database

Re: Gabinet Kuratora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nie czekając na zaproszenie postanowił wejść do środka i zaczął się rozglądać po pomieszczeniu. - Przepraszam, jest tutaj ktoś? - Ciekawy aromat przykuł jego uwagę, gdyż pachniał identycznie jak jego olejek różany.
aiwe_database

Re: Gabinet Kuratora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Akurat stała przy regałach, przeglądając jakąś książkę.
- Och, to ty, Salt. Wejdź, proszę - wskazała mu krzesło przy biurku, na którym ćmiło się kadzidełko; źródło zapachu. - Znalazłeś więc chwilę? - zadała pytanie retoryczne, wsuwając tomik między inne, sama zasiadając naprzeciwko Salta.
aiwe_database

Re: Gabinet Kuratora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Usiadł na wskazanym krześle i zaczął bawić się swoimi dłońmi. - Tak, ale jak się domyślasz to trochę stresujące. Chcę to mieć za sobą. - miła woń łagodziła jednak jego zmysły i po chwili całkowicie odprężony odpowiedział. - Możemy zacząć.
aiwe_database

Re: Gabinet Kuratora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zaśmiała się pogodnie.
- Nie musisz się denerwować. To nie jest kara. Potraktuj to jak rozmowę z przyjacielem - uśmiechnęła się. - Chciałabym, żebyś dziś mi trochę o sobie opowiedział. Może coś o dzieciństwie? Proszę, rozgość się - wskazała mu dłonią leżankę.
aiwe_database

Re: Gabinet Kuratora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Położył się, zdejmując swój płaszcz i odkładając go obok. - Może zacznę od śmierci moich rodziców. Zostali zabici przez płatnego zabójcę, przez to wychowałem się całkowicie sam. To tragiczne wydarzenie wytworzyło we mnie twardy charakter. - poprawił swoją koszulę. - Pogrążony w smutku jaki zaznałem, postanowiłem zmienić ten świat. Mianowicie chciałem dojść do władzy za wszelką cenę. Zacząć pomagać innym. W połowie mojej drogi do celu spotkałem wtedy osobę, która stała się moim najlepszym przyjacielem. Przynajmniej tak myślałem do pewnego momentu kiedy dotknęła mnie ciężka choroba i położyła mnie na wózku. Nie byłem już w stanie kontynuować swojego marzenia. Zostałem sam, Menma zostawił mnie, gdyż nasze cele już przestały się pokrywać. - Na jego twarzy zagościła teraz złość. - To chyba tyle.
aiwe_database

Re: Gabinet Kuratora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Skinęła głową, z zainteresowaniem patrząc na mężczyznę.
- Menma był twoim przyjacielem... - powtórzyła powoli. - A jak się stało, że już chodzisz o własnych siłach? Opowiedz mi o tym.
aiwe_database

Re: Gabinet Kuratora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ja... ja nie wiem. - Próbował sobie przypomnieć cokolwiek, ale w jego głowie była pustka. - Nie pamiętam, nie pamiętam tego. - wyłączył się z rozmowy i wpatrując się w ścianę, zrobił się jakby nieobecny. Przestał mrugać oczami, wyglądał teraz niczym posąg z kamienia.
aiwe_database

Re: Gabinet Kuratora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Nie pamiętasz? - powtórzyła za nim, ściągając brwi. Przez chwilę milczała, stukając paznokciami o kolana. W końcu odezwała się. - No dobrze... to może spróbujmy inaczej. Powiedz mi proszę więcej o Menmie. Może... może go narysuj - wskazała brodą na ryzę papieru i kilka ołówków. - Może spróbuj przekazać te informacje poprzez rysunek, przez artystyczne obrazy. Daj się ponieść kreatywnej stronie - uśmiechnęła się.
aiwe_database

Re: Gabinet Kuratora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Postukał ołówkiem kilka razy po blacie, po chwili jednak go odłożył. - Nie pamiętam jego twarzy, to było tak dawno temu. - oddał pustą kartkę i przybory do rysowania. - Przepraszam, ja naprawdę nie dam rady narysować jego twarzy. - Spojrzał jej w oczy, był przerażony. - Ty... Ty mi nie wierzysz, prawda? Uważasz, że jestem wariatem?
aiwe_database

Re: Gabinet Kuratora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Wierzę ci - odrzekła ze spokojem, odkładając przybory na bok. - I nie uważam, że jesteś wariatem. Masz widocznie jakieś problemy ze wspomnieniami, z pamięcią, być może... - urwała, jakby zdecydowała się jednak coś przemilczeć. Po chwili uśmiechnęła się do niego pogodnie. - Ja także nie pamiętam kilku lat z mojego życia. Jednakże ja wybrałam, że nie chcę sobie przypomnieć. Od ciebie zależy czy chciałbyś odzyskać prawdziwe wspomnienia. Prawdziwą osobowość.
aiwe_database

Re: Gabinet Kuratora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Właściwie to Catherine wspominała mi coś ostatnio, że poznała człowieka, który przedstawił się jako mój brat. - Próbuję sobie przypomnieć ostatnią rozmowę, kładąc rękę na swoim czole. - Tak, coś takiego mi mówiła. O! Prawie bym zapomniał. - Wyciągnął zza płaszcza drobną karteczkę. - Podobnież to wiadomość dla mnie.

Mówiła, że to herb czy coś takiego, ale sam nie wiem czy temu wierzyć. - Podaję dokument do jej ręki. - Jestem przekonany, że to jakieś oszustwo albo pomyłka.
aiwe_database

Re: Gabinet Kuratora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Odebrała od niego kartkę i przez chwilę studiowała ją w milczeniu i skupieniu. W końcu przeniosła wzrok na Salta.
- M. Whiteblood... M, M, M... - powtarzała cicho pod nosem, na jej czole pojawiła się zmarszczka. - Myślisz, że to M może oznaczać Menmę?
Przeniosła znowu wzrok na symbol na kartce. Zmrużyła oczy.
- Wygląda to trochę... jak oko? - odrzekła, po czym oddała mu tajemniczą wiadomość. - Czy ta osoba mówiła coś więcej? Wiesz jak wyglądała lub gdzie Cath ją spotkała? Być może odnalezienie jej pomoże ci uporządkować informacje jakie masz w głowie.
aiwe_database

Re: Gabinet Kuratora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Chyba nazywał się Menma, ale to może być zbieżność imion. To jeszcze nic nie znaczy. - Schował liścik z powrotem. - Catherine wspominała coś, że poznała go w Lion's Arch rozmawiającego z jakimś facetem. Znał moje prawdziwe imię, ale nie jest ciężko o tym się dowiedzieć, w końcu wszelkie listy i dokumenty muszę nim podpisywać. - zmrużył oczy i zaczął rozmyślać. - W sumie wspominała, że wyglądał podobnie do mnie. Białe włosy, niebieskie oczy, chociaż jest mnóstwo takich osób... prawda? - W milczeniu zaczął łączyć fakty. - Nie... to nie może być prawda. W każdym razie oprócz tej wiadomości nie mam żadnego kontaktu z tą osobą.
aiwe_database

Re: Gabinet Kuratora

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Milczała dłuższą chwilę, wpatrując się z uwagą na Salta. W końcu jednak odetchnęła głęboko.
- Chcesz się z nim spotkać? Być może on ma jakieś odpowiedzi - odrzekła spokojnie.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 43 gości