Gabinet opiekuna

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Z torebki wyciągnęła i zapisała adres majątku ziemskiego w Queensdale i położyła go na stoliku.
- Powiedzmy, że wyjeżdżamy Kae. Red zauważył, ze zwłaszcza wieczorami zdaje się spać z otwartymi oczami i mówię do siebie. Red tez jeszcze nie doszedł w pełni do siebie. Pewnie będziemy się czasami pojawiać w siedzibie.
Ujęła naczynie z herbata w dwie dłonie.
- Ja jak będę przebywać tutaj to pewnie znowu jak ktoś będzie potrzebował pomocy to znowu pomogę mu bezinteresownie i zaniedbam swoje leczenie przez to. Red miał racje coraz częściej mi to wypominając. Z reszta
wskazała na prawie białe włosy
- po ostatnim wydatku mocy aż widać to chyba zanadto moja droga. Mój dziadek jest nieco ekscentryczny. Prowadzi jakieś badania i odkąd padł Zaitan nie było go prawie w domu. A bez silnej reki mój ród nieco się rozpasał. Wiesz. Dużo pieniędzy, brak obowiązków i dbanie o czystość domu i o maniery. Z tego co mi napisał nie zgadza się z moim wydziedziczeniem przez ojca. A słowo dziadka zawsze było prawem w rodzinie.
Upiła łyk herbaty
- Jak widzisz nie znikamy jak Joy i Marius. W razie czego zawsze możecie nas odwiedzić. Ale jak to określiłaś przyda się nam nieco luksusu.
Spojrzała w kubek zastanawiając się.
- Cudownie będzie nie zajmować się jakiś czas takimi rzeczami jak pranie czy gotowanie.
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Słuchała słów Ziny z uwagą i zainteresowaniem co jakiś czaslekko się uśmiechając, w końcu sięgnęła po kartkę i spojrzała na adres
- Queensdale - pokiwała głową - są tam okazałe majątki ziemskie - spojrzała na dziewczynę przyjaźnie - jak pozwolisz to może Cie odwiedzę, zobaczyć czy dobrze o Ciebie i Reda dbają - przekrzywiła głowę z lekkim uśmiechem - no i odwiedzić Wasze prześliczne brzdące - uśmiechnęła się czule myśląc o dzieciach - Zdecydowanie jest to dobry pomysł byście odpoczęli, zawsze rzucasz się w wir pracy i zapominasz o sobie - spojrzała na nią karcąco - gdyby nie Ty większość z nas wylądowałaby już wśród mgieł, więc mimo tego, że będę tęsknić, to cieszę się, że zdecydowaliście się z Redem na ten krok, będziecie teraz leżeć i pachnieć - zaśmiała się wesoło - poza tym zobaczysz się z dziadkiem, który pozna swoje wnuki, pewnie będzie zadowolony móc poznać nowych członków rodziny
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- leżeć i pachnieć?
Zaśmiała się. odstawiła szklankę i zasłoniła twarz nie mogąc powstrzymać wybuchu śmiechu, otarł łzy i znowu skryła się za swoim uśmiechem.
- wybacz Kae. Może przez pierwsze dwa dni. Ale potem raczej spacery, pływanie dla Reda. Słońce. Nawet nie wiesz jak mi go brakuje. I masz rację. Poznanie prawnuków może być dla dziadka niemałym wyzwaniem. nie wie jeszcze, ze rodzina się powiększyła. Nie mogę się doczekać wyrazu twarzy u niego. Tez będę tęsknic moja droga. Będziemy czasami się pojawiać w karczmie. Red pewnie szybko dojdzie do siebie i znacznie wam znowu w swój łobuzerski sposób pomagać.
Sięgnęła po naczynie i upiła herbaty
- W sumie to Red potwierdził, abyśmy skorzystali z zaproszenia. Obiecałam mu zrezygnować z pracy w lecznicy. Ale wiesz jak to wygląda. Wróciliście z misji, innych nie było
Zagryzła wargę speszona
- I zbyt wiele ocalonych żyć akurat mi przypisujesz.
Powiedziała lekko nieobecnym głosem i zapatrzyła się w wirujące płatki herbaty
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Klasnęła w ręce uradowana
- Jak ja dawno nie widziałam jak Ty się śmiejesz Zino - zaśmiała się radośnie - już Cię widzę jak leżysz i Ci usługują - poprawiła się na krześle i położyła łokieć na oparciu - bardzo dobrze zrobiliście zgadzając się. Ciekawe jak zareaguje dziadek na tyle słodkości w postaci maleństw - myśląc o dzieciach rozmarzyła się - co do pracy w lecznicy Red ma rację, mamy tylu pomocników jest też Kalii i Erel, zdecydowanie powinnaś skupić się na rodzinie i nie przemęczać się, tym bardziej, że trójka dzieci oraz Red - zastanowiła się - w sumie czwórka dzieci, to wyzwanie - spojrzała na nią poważnie - dobrze wiesz, że bez Ciebie już by mnie tu nie było, większość osób w naszym bractwie, może powiedzieć to samo i - ściągnęła brwi - nawet nie próbuj mi tutaj negować swoich zasług. Na szczęście Bogowie teraz są dla nas łaskawi i zbyt wiele pacjentów lecznica nie widuje, a jak są to tylko na bardzo krótki czas.
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Uniosła lekko kaciki ust i zapatrzona w herbatę nieco po chwili odpowiedziała.
- masz rację. Zwłaszcza, ze niedługo rodzę i będę miała mnóstwo zajęć w domu. Erel dobrze się sprawuje w lecznicy. Kalii też zadba o wszystko. Tylko Red się obudzi.A co do tamtego to zasługa innych, którzy znaleźli roślinę. Przecież jak barman przyniesie ci drinka to nie będziesz wychwalać.. kubka?
Przy ostatnim słowie brew dziewczyny podjechała lekko do góry i trwała tak zapatrzona w kubek.
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Westchnęła cicho
- Umniejszasz swoje osiągnięcia - pokręciła głową w lekkim uśmiechu - skromność, skromnością, ale każdy Ci powie, że Twoje zaangażowanie i poświęcenie jest widoczne i większość z nas ma za co CI dziękować - popatrzyła na dziewczynę - a kubek w Twoich rękach jest całkiem całkiem
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przekrzywiła lekko głowę wpatrując się w nieruchome lustro herbaty.
- Kubek?
Zmarszczyła brwi.
- Skromność? Zaangażowanie?
Poruszyła się lekko i sprawiła, ze na tafli herbaty pojawiły sie fale lekkie. Zamrugała dwa razy i spojrzała na Kae. Przywołała uśmiech na twarzy.
- Wybacz. Przyszłam powiedzieć, ze z Redem i dziećmi wyjeżdżamy na jakiś czas. Chciałam napisać ci adres i zapewnić, ze będziemy od czasu do czasu przychodzić z wizytą.
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Skinęła głową z lekkim uśmiechem
- Dziękuję Zino i wypoczywajcie zatem z Redem i dziećmi - schowała adres do kieszeni
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przywołała uśmiechną twarzy. Sięgnęła do torebki i napisała na kartce adres i położyła raz jeszcze na stole. Nie skojarzyła co chowa Kae.
- Jeżeli będziecie chcieli przyjść będzie nam bardzo miło. Słysze, ze jesteś zajęta to pójdę już. Dziekuje za herbatę. Naprawdę ciesze się, ze miałaś już gotową.
Wypiła całość w dwóch łykach.
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ściągnęła lekko brwi widząc co robi dziewczyna i dopiero po chwili dotarło do niej to co mówiła do niej Zina kilka chwil temu, chociaż kołatało jej się to z tyłu głowy, to impuls przyszedł dopiero przed chwilą
- Zino jakaś rozkojarzona jesteś, gdzie błądzą Twoje myśli, nie jesteś sobą - spojrzała na nią poważnie, wstała z krzesła i podeszła do niej kładąc rękę na jej ramieniu- czy wszystko w porządku ?
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Poklepała położoną na ramieniu dłoń.
- A czemu nie miałoby być w porządku? Nieco przemęczona jestem, bo teraz jest ten trudny okres. Wiesz bóle głowy spowodowane niewyspaniem, Przerywane drzemki. Ale własnie dlatego jedziemy odpocząć.
A czemu pytasz?
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popatrzyła na dziewczynę z troska
- czasami wypowiadasz się tak jakby coś się jeszcze nie zdarzyło, jakbyś zapomniała o danej rzeczy, osobie. Zmartwilo mnie to - powiedziala spokojnie - czy cos się dzieje ?
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ścisnęła mocniej dłoń na swoim ramieniu.
- Red zauważył to samo. Mam to od czasu badania Veri. Ona ma coś co blokuje jej wspomnienia. Nie mogłam się już na tym skupić ponownie gdy tego doświadczyłam. Od tamtej pory jest inaczej. Urtica przebadała mnie i nie wykryła niczego niepokojącego, Kalii badała mnie tuż po tym zdarzeniu i poza przemęczeniem i zmianą kolory włosów nie widziała nic.
Zamknęła oczy i skierowała twarz ku ziemi. Odwołała uśmiech z twarzy. Po iluzja kryła się ciągle piękna twarz, ale zmęczona fizycznie. Kąciki ust uniosły się lekko.
- Wybacz, że cię to zaniepokoiło Kae. Masz tyle na głowie a ja przychodząc w miłej sprawie dołożyłam Ci troski. Naprawdę nie martw się. Będę pod bardzo dobrą opieką i odpocznę. Mam nadzieję, że Red wytrzyma ze mną przynajmniej przez czas rekonwalescencji. Wiem głupie.
Podniosła twarz i spojrzała na kuzynkę błyszczącymi fioletem oczami.
- Będziesz o nich wszystkich dbać? Obiecasz mi to?
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Słuchała ją z uwagą i wymalowaną troską na twarzy
- Zino, może czasem bujam w obłokach i moje myśli są gdzieś daleko, ale zawsze myślę o swoich bliskich i się o Was martwię, zresztą nie tylko ja - patrzyła na nią ciepło - pomyśl co czuje Red, pewnie zachodzi w głowę co Ci jest, kocha Cię na zabój i jest w stanie zrobić dla Ciebie wszystko, dlatego proszę porozmawiaj z nim, wyjaśnij mu co się dzieje, bo znając jego zaraz będzie stał u mnie na progu z proszącą miną o pomoc - westchnęła cicho i uniosła lekko kąciki ust - poza tym musimy się dowiedzieć co Ci jest i czy to może być związane z amnezją u Veri
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- dziękuję ci moja droga. Zgodzę się, że powinniście skupić się na amnezji u Veri. Zwłaszcza, że jest teraz w błogosławionym stanie.
Przekrzywiła głowę i oparła policzek na ich dłoniach.
- Red raczej nie przyjdzie. Jesteśmy już spakowani. U dziadka otrzymam fachową pomoc i jak wrócimy to na pewno wszystko będzie w porządku. Chociaż masz rację. Ten łobuz na pewno przybiegnie i pomimo tego.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 36 gości