Gabinet opiekuna

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Odłożyła czytaną książkę na stół i podeszła do drzwi otwierając je szeroko
- Cath - uśmiechnęła się serdecznie do dziewczyny - i moja słodka perełka - spojrzała czule na Lizzie - wejdźcie, hmm co tak ładnie pachnie
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Zaczynam myslec ze Lizze skradla Ci serce bardziej niz ja.
Usmiechnela sie do niej a na dzwiek glosu Kae Lizzie zaczela wyciagac do niej rączki.
- Przynioslam ciatseczka jesli nie masz ich dosc. Mam nadzieje bynajmniej.
Skorzystala z okazji i siadla na kanapie. Rozejrzala sie.
- Wardena nie ma?
Zapytala z nadzieja w glosie.
- Wiem ze powinnam przyjsc wczesniej ale staralam sie....staralam jakos do siebie dojsc. Mam nadzieje ze nie masz mi tego za zle i buleczki chociaz troche oslodzily tak trudne dla Ciebie chwile.
Poprawila kocyk Lizzie.
- Chcesz ja potrzymac? Gdzie masz talerze? Z checia rozloze ciasteczka gdy Lizzie bedzie Ci ciagnac za wlosy.
Zasmiala sie cichutko.
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Obie skradłyście mi serce dobrze o tym wiesz - dotknęła lekko jej ramienia i przepuściła dziewczynę zamykając drzwi- a ciasteczka są tak pyszne, że mogłabym je jeść cały czas - zaśmiała się cicho - Warden pełni obowiązki strażnika, więc tylko przychodzi spać jak już ledwo widzi na oczy - uśmiechnęła się czule - daj mi tą małą słodycz, a talerzyki i sok jest na komodzie - wyciągnęła ręce po Lizzie - cieszę się Cath, że tak dobrze zniosłaś to co się stało Blane, wiem, że to dla Ciebie ciężkie przeżycie - spojrzała na nią smutno
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Na jej slowa sumeichnela sie oddajac corke w dobre rece. Wziela sok i talerzyki, rozlozyla caisteczka na stol. - Coz...jego smierc byla dla mnie szokiem. Pierwsze dni byly straszne. Ale juz jest nieco lepiej. Musze zadbac o dzieci. Ciezko pracuje by mieli wszystko. Nie moge pozwolic by stala sie im krzywda. - bierze gryza - czekoladowe. Nowe. Moze Ci zasmakuja?
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wzięła Lizzie na ręce i usiadła na fotelu spoglądając na krzątającą się Cath
- Wiem Cath, dlatego cieszę się, że się nie załamałaś i wzięłaś sprawy we własne ręce, pokazałaś jak silną kobietą jesteś- uśmiechnęła się ciepło i sięgnęła po podane przez dziewczynę ciasteczka - czekoladowe to moje ulubione ciastka, więc na pewno mi będą smakować - ugryzła i rozpłynęła się - na prawdę rewelacyjne - spojrzała na Cath - a powiedz co u Ciebie ?
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Westchnela
- Tak jakby zem to.... poprzeinaczalam. Chyba nieco nawet przesadzilam. Nie czuje sie silna. Wiem ze jeszcze wiele pracy przede mna. Nie jest tak jakbym chciala. - odklada ciastko na talerzyk - Mozesz wziac wszystkie i poczestowac Wardena. - widzac jej wzrok nieco sie zmieszala. - U mnie? Trenuje, ale to chyba zauwazylas. Do tego pracuje. Nic....takiego... -zakonczyla koslawo uciekajac wzrokiem
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zaśmiała się wesoło na słowa Cath
- Widziałam, widziałam i z tego co wiem treningi idą Ci co raz lepiej - spojrzała na Lizzie i uśmiechnęła się do dziecka - mama trenuje by stać się silniejszą dla Ciebie kruszynko - spowrotem spojrzała na Cath - no dobrze, a jak tam - zrobiła dłuższą pauzę - życie uczuciowe ?
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Staram sie jak moge by ochornic dzieci przed niebezpieczenstwem. Taka rola matki. - patrzy jak Kae pokazuje swoje uczucia Lizzie i usmiecha sie na te gesty. - Uczuciowe? - zarumienila sie spuszczajac wrok - A co ma sie dziac? Nic...nic takiego.... -zaczyna sie jakac.
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Widząc jej zaróżowione policzka parsknęła śmiechem
- Właśnie widzę jak to nic się nie dzieje, ale jak nie chcesz mówić, to nie naciskam - poczuła jak Lizzie chwyciła ją za palec, wiec spojrzała na dziewczynkę i zaczęła się z nią bawić
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- To....to dla mnie trudne. Nie wiem do.konca czy tego chce. Denerwuje sie ze znow sie skonczy to tragicznie dla mnie. Wiem brzmie egoistycznie ale...ale ja tego nie wytrzymam znow. Czuje sie juz i tak...zle. I musze myslec o dzieciach. Romanse dla zabawy odpadaja. Zreszta chyba nawet bym tego nie chciala. Czuje sie zagubiona...
Konczy swoj monolog patrzac jak Kaeiles bawi sie z Lizzie ktora uczestniczy w tym z pelna energia i radoscia.
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Chociaż bawiła się z Lizzie, wysłuchała słów Cath z powagą
- Rozumiem ostrożność, lecz czasem trzeba przestać rozpamiętywać przeszłość, gdyż nie przynosi to nic dobrego - spojrzała na nią poważnie by po chwili lekko się uśmiechnąć - Salt wydaje się miłym chłopakiem - rzuciła od niechcenia - i coś mi się tak wydaje, ale sporo czasu spędzacie razem, ostatnio zastać Cię w siedzibie graniczy z cudem
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- W siedzibie jestem caly czas. Po prostu mnie nie widac. Poza tym mam nieco spraw do zalatwienia. Noe rosliny, ozdoby, papiery w urzedzie. Sporo tego. Do tego jeszcze sadzonki ziół. - zjada resztke ciasteczka - Co do uczuc. Ech. To takie...trudne. Ale dobrze ze Tobie sie udalo i jestes szczesliwa. Wlasnie, jak sie Wam uklada?
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Westchnęła cicho uśmiechając cię ciepło do Cath
- Zmiana tematu jak widzę - poprawiła się na siedzeniu - ale tak jestem szczęśliwa i układa nam się bardzo dobrze, chociaż oboje zarzuceni jesteśmy obowiązkami to i tak znajdujemy czas by spędzić go razem - na jej twarzy pojawiło się lekkie rozmarzenie - od czasu zaręczyn Warden przestał pić, jak mi powiedział, woli przeżyć życie jak najdłużej ze mną, niż skracać je sobie alkoholem - uniosła kąciki ust w lekkim uśmiechu - Jak ma przerwę przychodzi do gabinetu tylko po to by mnie przytulić i chociaż czasem żartuje, że tulenie na dzień dobry ma zaliczone to ta chwila czułości dodaje mi skrzydeł na cały dzień - nagle wyraz jej twarzy stał się lekko nieodgadniony - posklejał moje serce i pobudził je znowu do szybkiego bicia - powiedziała cicho jakby jej myśli nagle znalazły się gdzieś indziej, gdzieś w przeszłości. Pokręciła szybko głową chcąc pozbyć się napływających wspomnień i spojrzała poważnie na dziewczynę - martwię się o Zinę, Reda i dzieci, co raz głośniej słychać o niepokojach w Queensdale i całej Krycie. Co raz częściej w ręce ludzi trafiają ulotki z dziwną treścią - pomyślała przez chwilę - przyłącz się do nas, Kryta Cię potrzebuje, kto jak nie Ty stanie na czele przyszłych wydarzeń, od Ciebie zależy przyszłość - wyrecytowała z pamięci - coś się zbliża i bardzo mnie to niepokoi.
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- To dobrze ze wszystko u was ma sie swietnie. Zreszta.... -w zdycha - do mnie nei docieraja zadne ulotki. Jak zwykle nic nie wiem. Teraz jeszcze bardziej sie martwie o Zine i Wilhelma. Oby nic im sie nie stalo. Czemu nei zmienia miejsca pobytu? Ach no tak, uparta jak osiol. Ale pewnie maja tam straz i inne takie. Ale... kto by mnei chcial by zmieniac przyszlosc? -smieje sie sama z siebie - Moge jedynie na Was czekac wl ecznicy. Nic innego mi nei zostalo. Byle byscie nie ucierpieli zbytnio.Wolalabym nie musiec organizowac wiecej pogrzebow - konczy z kwasna mina.
aiwe_database

Re: Gabinet opiekuna

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Uniosła brew słysząc o pogrzebach
- Zapewniam Cię, że nikt z nas nie wybiera się do mgieł - mówiła spokojnym opanowanym głosem - a co do lecznicy, to jak sama widzisz świeci pustkami, nawet po niebezpiecznych misjach, które ostatnimi czasy są na porządku dziennym - pokiwała głową unosząc kąciki ust w górę - oby tak zostało - spojrzała w górę prosząc bogów o łaskawość - lepiej powiedz jak Ci idzie zarabianie i właśnie - spojrzała na Cath ciepło - myślałaś o sprzedaży swoich wypieków ?
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 174 gości