Cmentarz

[aiwe_database]

Wysłuchał Yoku uważnie, gdy skończyła skrzyżował ręce:
- Jak mniemam to twoje pierwsze spotkanie z krwawym kamieniem, jeśli chodzi o mnie to tak, prawdą jest że me ciało jest w pełni przystosowane do jego działania, jednakże mój przypadek nieco się różni od innych użytkowników krwawej mocy, interesuje mnie jak wiele można się dowiedzieć ze zwykłych plotek o mnie i o moich czynach... - przyjrzał się jej dokładnie. Czerwony punkt z jego otworu w masce, spoglądał prosto na nią, po chwili jednak cicho śmiejąc się nekromanta poprawił maskę i zaczął mówić: - W większości przypadków moc może ci wiele dać... Jak i zabrać, najlepszym tego przykładem jest nasz obecny egzekutor Warden, niegdyś również był użytkownikiem kamienia. Ciekawi mnie jednak, co chcesz wiedzieć?

[aiwe_database]

- Zdziwiłbyś się, jakie rzeczy mówi się o Tobie. - rzuciła białowłosa - Podobno testowałeś krwawy kamień na więźniach, tak? - patrzyła się tak chwilę na mężczyznę, po czym wzruszyła ramionami - Ale nie ważne. Chcę poznać sposób, jak poskromić krwawy kamień - i w pełni korzystać z jego magicznej aury. Wykorzystam to do rozsławienia Aiwe. Może da się go używać w krytycznych sytuacjach... i przenosić szalę zwycięstwa na naszą stronę. - Skończyła wywód i patrzyła pytająco na Subortisa, nerwowo ruszając palcami.

[aiwe_database]

- Kolejna osoba spragniona mocy - zaśmiał się nieco - Jednak czy jesteś świadoma konsekwencji, jeśli nie wszystko pójdzie tak jak należy? Bierz pod uwagę, fakt że opanowanie tej mocy zajmie ci nie zaprzeczalnie wiele, wiele lat, a wystatczy jeden błąd by twoje ciało pochłonęła moc kamienia dając ci siłę, ale odbierając człowieczeństwo... - przyglądał się jej uważnie, dając jej chwilę na zastanowienie - Istnieje hmmm... 20% ze mną... 35 % szans że nie zginiesz przy styczności z tą moc lub nie uda ci się zachować zdrowych zmysłów. Po za tym skoro już tyle dowiedziałaś z marnych plotek, to również wiesz, że moje badania w gildii nie były zbytnio popierane, wręcz przeciwnie parę osób chętnie chciałoby ściąć moją głowę, dlatego są zakazane... Jednak... Jeśli pragniesz mocy, jestem w stanie ci ją dać... Powiedz mi jednak proszę, kim był użytkownik kamienia, który was tak zmasakrował? - zimny wiatr zawiał, a nekromanta spoglądał uważnie na yuki.

[aiwe_database]

- Agentka Białej Opończy - - Odpowiedziała Yokuruichi - Momentalnie nabrała ogromnej siły fizycznej, a mój młot tylko się od niej odbijał... - Szurała butem po ziemi.

- Śmiertelność jest zbyt duża. Nie mogłabym... - zastanowiła się - Nie, to odpada. . Spojrzała na Subortisa, lekko stroskana - Masz dostęp do takiego kamienia? - spytała Nekromantę - Może kiedyś się przydać... może kiedyś zmienię zdanie?

[aiwe_database]

Zimny śmiech, rozległ się po cmentarzu:
- Jesteś zbyt nie zdecydowana, ale pewnie to cecha bycia człowiekiem... Po za tym... Czy robienie to dla "chwały bractwa", jest jedynym celem? Może zemsta, pragnienie nieposkromionej siły czy może po prostu zwykła ciekawość? - widocznie rozmowa sprawiała mu nie lada przyjemność - Jeśli się zastanowisz po prostu przyjdź do mnie, prawdopodobnie przez jakiś czas będe odwiedzał siedzibe, lecz moja cierpliwość ma granice... Po za tym boisz się śmierci... Zabawne... Skoro boisz się śmierci to nawet bez mocy kamienia nigdy nie staniesz się silna jak pragniesz... - powiedział chłodno, nie szczędził w słowach, taki miał charakter i swój światopogląd. Wpatrywał się w yuki jeszcze przez chwilę, a jego ciał zaczynając od nóg zamieniało się w czarny pył, wiatr powoli go porywał w trakcie powolnej przemiany Subortis jeszcze powiedział:
- Yukoroichi być może mam dostęp do tego kamienia, ale czy sądzisz bym od tak ci go podarował? Nie wykluczam że mogłoby to być całkiem ciekawe... Każdy stara się ddcydować o sobie, a ja po prostu lubie pomagać tym którxy wiedzą czego chcą... Którzy mają jakiś cel, by go osiągnąć...

[aiwe_database]

Słuchała nekromanty z uwagą, a jej oczy zapłonęły żywo, gdy śmiał w nią wątpić - Czy boję się śmierci? Nie, ja po prostu kocham życie. W przeciwieństwie do Ciebie... - patrzyła na niego z lekko przekrzywioną głową - Nie liczę na to, że mi go podarujesz. Rozumiem, że chciałbyś coś w zamian i to szanuję. Ale póki co, dostałam to, co chciałam - uśmiechnęła się chłodno - Wiem, gdzie szukać krwawego kamienia, gdy... gdy będzie mi potrzebny - dodała.

- A wtedy na pewno się dogadamy. - przerwała martwą ciszę wypełniającą cmentarz.