Cmentarz

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Cmentarz

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Skinęła głową na słowa Veripmy.
- W takich sytuacjach oparcie bliskich jest bardzo ważne - powiedziała. - Pani Catherine jest jeszcze bardzo młoda. To okrutne, że jej córka będzie musiała wychowywać się bez ojca -
Zerknęła w stronę palących się przy nagrobku świateł. - Oby jego dusza zaznała spokoju wśród Mgieł - dodała cicho. Po chwili ukłoniła się i pożegnała. - Mam nadzieję, że to nie jest miejsce, w którym przyjdzie nam się widywać najczęściej. Do zobaczenia, Veripmo -
aiwe_database

Re: Cmentarz

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Też mam taką nadzieję, Maro - odparła jeszcze, zanim dziewczyna odeszła. Chwilę milczała, widocznie zbierając myśli, ale wreszcie odezwała się:
- Wpadnij do nas czasem na herbatę i ciastka. Pepper na pewno się ucieszy - uśmiechnęła się przyjaźnie.
aiwe_database

Re: Cmentarz

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Na słowa Veri wyraźnie się rozpromieniła. Odwróciła się i skinęła głową. - Będzie mi bardzo miło - powiedziała, po czym pomachała wesoło i skierowała swoje kroki w inne nieznane zakątki siedziby gildii.
aiwe_database

Re: Cmentarz

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wczesnym rankiem Cath wraz z coreczka podeszla do grobu Blane'a, ukleknela, postawila swieza swieczka, ktora wyjela z torby, zapalila zapalka i odmowila krotka modlitwe.
- Kto by pomyslal ze wszystko wroci do stanu sprzed roku? Mam nadzieje ze tam gdzie jestes jest Ci o wiele lepiej. - dotknela wisiorka z obraczka i pierscionkiem zareczynowym ktory wisial tam od samego poczatku - Dziekuje Blane. - Po czym ponownie zmowila, tym razem nieco dluzsza, modlitwe i siedzac z Lizzie na rekach rozmyslala nad przeszloscia.
aiwe_database

Re: Cmentarz

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Minęła dłuższa chwila.

Zimne słońce oślepiało bezlitośnie o tej porze roku. Nozdrza przepełnione były igłami mroźnego wiatru, a na ziemi pojawiał się pierwszy szron, przykrywając ciemniejącą trawę. Yokuruichi siedziała przy jednym z nieznanych grobów, tuż przy klifie, patrząc spokojnie w dal. Jej głowa przepełniona była myślami, uciekającymi, gdy tylko próbowała je łapać. Zastanawiała się nad tym, jakby wyglądało jej życie teraz, gdyby urodziła się w normalnej, zdrowej rodzinie. Zastanawiała się, jak to jest mieć kochającego ojca...

Lekki podmuch wiatru kołysał jej włosami, które wyjątkowo dzisiaj rozpuściła. Tu, w Aiwe, czuła się bezpiecznie. Od dzisiaj należy do Bractwa i bardzo wiele to dla niej znaczyło. Westchnęła głośno. To wystarczyło, by wrony z pobliskiego drzewa odfruneły skrzecząc zaciekle.

Czy musiałaby tułać się po świecie, mordując (nazywajmy rzeczy po imieniu...) to i owo za pieniądze? Czy w ogóle poznałaby smak odebrania życia drugiemu stworzeniu? Mogłaby zostać uczoną, mogłaby spełniać się jako opiekunka, medyk, wieść spokojne życie w Queensdale i stworzyć rodzinę. Sięgnęła ręką po piersiówkę i wychyliła solidne dwa łyki swojej ulubionej Brandy. Dotknęła głowicy swojego młota, zimnego jak lód, mieniącego się w świetle niczym klejnot.

Nie. Nie załowała niczego.
aiwe_database

Re: Cmentarz

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nekromanta podróżował po siedzibie w swojej nie materialnej formie czarnego pyłu. W końcu przybył na cmentarz i ujrzał postać siedzącą blisko klifu wpatrującą się w dal, postanowił to sprawdzić. Kierunek swojego lotu skierował w jej stronę i wkrótce z czarnych kłębów uformowała się postać człowieka, którego od stóp do głów okrywała czerń. Prawą ręką poprawił swoją maskę, a następnie czarną stal na plecach. Do postaci podchodził wolnym i pewnym krokiem, gdy podszedł bliżej rozpoznał osobę, którą napotkali w Snowden, energia życiowa która wydzielała wydała mu się lekko znajoma. Stojąc za jej plecami powiedział nagle swoim ochrypłym i chłodnym głosem:
- A więc to ty... Nie spodziewałem się ciebie tutaj...
aiwe_database

Re: Cmentarz

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Yokuruichi dumała dłuższą już chwilę, gdy coś, lub raczej ktoś wyrwało ją z zamyślenia. Ktoś nad nią stał. Nie zwlekając wstała, robiąc przy tym krok w bok, by utrzymać dystans, bacznie przyglądając się tajemniczej postaci, która zdawała się pojawić znikąd. - Trudno się w tym miejscu kogokolwiek spodziewać, wygląda, jakby nie było zbyt często odwiedzane. - Rozejrzała się dookoła siebie, by upewnić się, czy mech dalej obrasta groby poległych. Całe szczęście, nie myliła się! Przyjrzała się uważnie swojemu rozmówcy. - A, tak. Spotkaliśmy się. Snowden Drifts, pamiętam, nie byłeś sam, no i Dolyak rzucał się w oczy. - Pociągnęła nosem. - Chociaż muszę przyznać, że pachniał dużo lepiej od Ciebie... -Czknęła głośno wybałuszając oczy, po czym wzięła kolejny łyk brandy ze swojej piersiówki.
aiwe_database

Re: Cmentarz

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zaśmiał się nieco na słowa kobiety, po czym odpowiedział krzyżując dłonie:
- To prawda, rzadko tu ktoś bywa, jedynie kogo tu możesz spotkać to zapomnieni i już nic nie znaczący umarli... - spojrzał również na jeden z nagrobków. Po czym ponownie skierował wzrok na wojowniczkę z jego otworu przez chwilę można było zobaczyć blask jego czerwonego oka, jednak po ponownym poprawieniu maski, pozostała po nim jedynie pusta czerń. Nieco zaskoczony na temat zzapachu przyjrzał się kobiecie, jednak po chwili lekko się zaśmiał mówiąc:
- Widzę, że jesteś wyczulona na nekromantów... Zupełnie jak Warden... Jednak mniejsza... - skupił się, aby stłumić swoją aurę.
- Nazywam się Subortis...
aiwe_database

Re: Cmentarz

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Proszę, nie czuj się wyróżniony, jestem wyczulona na wszystkich i prawdopodobnie dlatego żyję. - Rzuciła od niechcenia, próbując nawiązać kontakt wzrokowy, ale twarzy nekromanty zwyczajnie nie było widać. Przez jeden moment zdawało jej się, że widzi błysk czerwonych oczu ziejących spod maski. Nazywam się Yokuruichi. -mówiąc to spinała włosy w kucyk - Skoro formalności mamy za sobą, powiedz mi, co tu robisz? Przyszedłeś tutaj specjalnie za mną czy po prostu jesteś uzależniony od towarzystwa rozkładu? - Yokuruichi zadziornie podniosła głowę do góry, czekając na reakcję nekromanty.
aiwe_database

Re: Cmentarz

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przekrzywił nie co głowę w lewo.
- Po prostu lubię wiedzieć jakie osoby mnie otaczają... Przypuszczam, że masz jakiś konkretny cel przybywając do Aiwe... - z kołnierza szaty zaczął wypełzać wąż o ciemnej barwie, zaczął owijać się spokojnie wzdłuż lewej ręki, uniósł lekko głowę, a sam nekromanta dwoma palcami prawej dłoni pieścił jego dolną część pyska, jednak z otworu maski cały czas spoglądał na Yukuruichi.
aiwe_database

Re: Cmentarz

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Trudno dzisiaj o bezpieczniejsze miejsce. A mówiąc konkretnie o mnie, to nigdy nie miałam domu - zamyśliła się, pocierając zarumieniony od ilości alkoholu policzek dłonią - Myślę, że warto nad tym popracować. - uśmiechnęła się do siebie, chociaż była widocznie smutna.

Nie zwracając uwagi na nekromantę uklękła przy najbliższym grobie i zapaliła świecę. Upewniła się, że ogień nie zgaśnie, po czym wstała i zwróciła się do Subortisa - Na mnie już pora. Skończyła mi się brandy. A to BARDZO poważny problem. - Tym razem uśmiechnęła się, patrząc się wprost na mężczyznę. - Nie jesteś chyba wcale taki zły, na jakiego wyglądasz. - po czym ruszyła zataczając się w stronę wyjścia.
aiwe_database

Re: Cmentarz

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nekromanta w spokoju wysłuchiwał słów kobiety, wypowiedział z lekkim rozbawien:
- Domu? - po tym słowie, nic nie mówił i jedynie przyglądał się wojowniczce, jak rozpala świecę.

Jedynie lekko skinął głową na jej wywód o alkoholu, jednak, gdy wypowiedziała ostatnie słowa, gdyby nie maska skrywająca jego twarz, ujrzałaby lekkie zaskoczenie. Po krótkirj chwili jedynie zaśmiał się noe co i odpowiedział:
- Nie ukrywam... Ale jesteś chyba pierwszą osobą, która mi to mówi... - obserwował uważnie zataczającą się postać, zrobił krok w bok by zrobić jej przejście i upeenić się, że nie wpadnie na niego. Tymczasem gad opleciony wokół jego ręki powoli zaczął wpełzać do rękawa Subortisa.
aiwe_database

Re: Cmentarz

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Minęło trochę czasu...

Białowłosa spokojnym krokiem wkroczyła na cmentarz, mijając zaniedbane nagrobki, tak bardzo podobne do siebie. - Cholera... - Syknęła, łapiąc się za prawą łydkę, która widocznie przyprawiała jej bólu. - A mówiłam, nie wracać do Dreszczogór. - rzuciła w eter. Minęła już kilkanaście rzędów pochowanych, po czym usiadła tuż przy klifie, prostując obolałą nogę. Rozejrzała się w około, raz w lewo, raz w prawo - nikogo nie udało jej się zobaczyć. Towarzyszył jej tylko milczący zapach pustki. Drobny uśmiech wkroczył na jej usta, tak, jakby ten fakt jej pasował, po czym wyciągnęła ręce za siebie, opierając się nimi o ziemię. Chłodny wiatr przypominał jej, że żyje, że istnieje i usilnie odciągał ją od zamyślenia.

- Krwawy kamień... - Mruknęła pod nosem, po czym wyciągnęła srebrną piersiówkę, upiła trochę i odstawiła ją na bok.

Rozejrzała się jeszcze raz, dokładnie. Wciąż była sama.
aiwe_database

Re: Cmentarz

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nekromanta siedział oparty na gałęzi jednego z drzew na cmentarzu. Wyglądało na to że wypoczywał, prawa noga służyła jako podparcie dla prawej ręki. Subortis rozmyślał, spojrzał w góre i ujrzał opafający liść z czubka drzewa, mimo że sam znajdował się już wysoko, leciał wprost na niego. Nekromanta wystawił dłoń by ten upadł na nią, nie różnił się niczym od innych, zwykły liść. Jednak w jakiś sposób przykuł wzrok nekromanty, który wpatrywał się w niego intensywnie, dopóki nie ujrzał idącej w strone cmentarza osoby, wytężył wzrok i zniwelował swoją aurę, chcąc rozpoznać gościa. Zaśmiał się cicho do samego siebie gdy rozpoznał osobę, którą miał przyjemność wcześniej spotkać, zerknął ponownie na liść, a ten w jego dłoni zaczął gnić, jakby całe życie zostało z niego w kilku sekundach wyssane. Nekromanta zacisnął dłoń, po czym pobownie ją otworzył, a pył powstały z wysuszonego liścia porwał nikły chłodny wiatr.

Nekromanta milczał, nadal obserwując z wysokiej gałęzi, siedząc cały czas w tej samej pozie. Nagle jednak jego ciało zmieniło swoją strukturę, w postać czarnego kłębu dymu i pyłu znalazł się w ułamku sekundy na dole. Przywrócił się do fizycznej formy, nawet nie przystanął, odrazu szedł wolnym krokiem gdy powoli się odmieniał, a jego bursztynowe oko przez chwilę zabarwiła krwista czerwień, jednak odrazu powróciło do dawnego koloru. Przystanął nie daleko kobiety, milczał, a w dźwięku wiejącego wiatru, jego szata i włosy się poruszyły. Przemówił swoim typowym zimnym głosem:
-Widzę, że to miejsce całkiem przypadło ci do gustu, dawno nie widziałem by było tu tak "tłoczno" w tak krótkim odstępie czasu
aiwe_database

Re: Cmentarz

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Yokuruichi od razu rozpoznała głos, który pojawił się wręcz znikąd. Patrzyła się dalej przed siebie, wprawiając w ruch kąciki ust delikatnym uśmiechem.
- Subortis. - rzuciła, nie odwracając głowy. Powolnym ruchem zebrała się na równe nogi, uważając na prawą nogę, która jeszcze ją pobolewała. Spojrzała się na nekromantę, a jej uwaga wydawała się być skupiona na krwawym punkcie na jego twarzy - Czyż nie jest tak, że w tym miejscu jest zawsze tłoczno? - tupnęła dwa razy lewą nogą w ziemię - A będzie się robiło tylko tłoczniej... - poprawiła zbroję tak, żeby jej nie uwierała.
- Natknęłam się niedawno na coś, czego nie potrafię wytłumaczyć. Potrzebuję porozmawiać z kimś, kto mógłby się na tym znać... i od razu pomyślałam o Tobie - wierciła Subortisa spojrzeniem, które było przepełnione pewnością siebie. Zdawałoby się, że iskrzą... - Ktoś, z kim walczyłam użył krwawego kamienia. Jej siła była... niewyobrażalna. Nie mogłam się z nią równać. Tak naprawdę, gdyby nie moi towarzysze, mogłoby naszej konwersacji wcale nie być. Znam plotki. Wiem, co ludzie o Tobie mówią, a mówią dużo ciekawych rzeczy. Podobno udało Ci się poskromić moc krwawego kamienia? - Zachowała ciągłość kontaktu wzrokowego i wyglądała na bardzo poważną.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 189 gości