Arena i Plac Ćwiczeń

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przekrzywił lekko głowę i przyjrzał się Sylvari. Rzucił nagle mieczem nad jej głowę, by strącić spory odłamek spadający prosto w epicentrum gdzie stała. Przyzwał ostrze do siebie i skiną głową lekko.

- Pewnie masz rację. Ale przecież od tego jest arena nieprawdaż?

Znów trzymał miecz nieruchomo w prawej dłoni.

- jak widziałem skrzydła przy braku inercji przeeażają Cię nieco. Chylę czoła przed pomysłowością.

Strzepał pył z ramion.

- muszę spłukać pył z gardła. Dołączysz się?

Wskazał ruchem głowy załom i ruszył w jego stromę.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Łotrzyca wyprostowała się i delikatny uśmiech zagościł na jej twarzy po słowach wojownika. Szybko dogoniła mężczyznę i dalej otrzepując ubranie z pyłu zapytała - Zajmujesz się czymś oprócz demolowania areny tutaj w gildii? Dopiero co zostałam przyjęta w wasze szeregi i szukam jakiegoś zajęcia... może miałbyś coś dla mnie? - urwała przypominając sobie wieczne marudzenie dowódcy, pod którego skrzydłami zawsze była upominana o brak kultury - i... tak w ogóle jestem Vaetrilla, ale wszyscy mówią do mnie Trilla - czuła spory respekt do wojownika. Nie chciała się przyznać ale bardzo podobał jej się pojedynek i to w jaki niecodzienny sposób przebiegł.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nalał do dwóch kubków rozcieńczonego sokiem cytrusowym czerwonego wytrawnego wina. Sam upił mały łyk.
- Miło cię poznać. Jestem Marius i pomagam doskonalić walkę wręcz członkom Aiwe. Do tego pełnię funkcję egzekutora.
Upił kolejny łyk i spojrzał na Sylvari.
- Jest tutaj sporo zajęć. Straż ogłosiła nabór. Do tego medycy i inni mogą potrzebować pomocy. W karczmie jest tablica ogłoszeń i tam najlepiej się udać.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Łotrzyca pokręciła głową - Sama nie wiem... Od kiedy pamiętam ochraniałam razem z Madivae posiadłości obrzydliwie bogatych mieszczan... straży mam serdecznie dosyć - skwitowała Trilla - Medycy... hmm... wiem dużo o truciznach, nie wiem czy przydałaby się tam moja wiedza... no ale co mi szkodzi... zobaczymy - pociągnęła spory łyk z kubka - ...o ile wytrzymają ze mną tam i z moim charakterem... - dodała krztusząc się
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nagle w stronę placu ćwiczeń zmierzała postać w czarno-szarym ubiorze, po podejściu bliżej można było rozpoznać białoskórego mężczyznę, którego część twarzy zasłaniały jego proste czarne włosy. Rozejrzał się po okolicy, na chwilę zatrzymując swój wzrok na rozmawiających, jednakże po chwili skierował się prosto do wejścia na miejsce treningowe. Będąc na arenie, przyjrzał się jej stanowi z lekkim zaciekawieniem, jednak chwile potem poszedł do części, która nie uległa zniszczeniu. Przysiadł krzyżując nogi, zamknął oczy i skupił się w ciszy.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zza drzwi prowadzących na arenę niepewnie wyjrzała głowa Ameriel. Przyglądała się przez chwilę oddalonej o kilkanaście metrów ubranej w ciemne barwy postaci siedzącej na arenie. Nieopodal zauważyła dwie inne osoby, ale stały zbyt daleko, żeby mogła dostrzec szczegóły. Nagle zza pleców sylvari usłyszała cichy ryk - Cień, widząc szeroką przestrzeń z radością skoczył przez drzwi i zaczął biegać po placu.
- Hej, stój! - krzyknęła. - Wracaj tu! - Jaguar nie zważał na nawoływania i beztrosko hasał dalej. Ameriel spojrzała w stronę siedzącej postaci.
- Wybacz, nie chciałam ci przeszkadzać - powiedziała. - Bardzo ekscytują go nowe miejsca - jej wzrok podążał za biegającym Cieniem. Po chwili westchnęła i zrezygnowana usiadła obok nieznajomego. - No, niestety. Chwilę mu to zajmie - uśmiechnęła się przepraszająco.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Powoli otworzył oczy i spojrzał na nowo przybyłe istoty. Chwile przypatrywał się biegającemu jaguarowi, później skierował wzrok na właścicielkę. Kilka razy przekrzywił głowę ze swoim typowym uśmiechem na twarzy mówiąc:
- Nie widziałem cię wcześniej... Pewnie jesteś kolejnym nowicjuszem, ostatnimi czasy mnożą się w zaskakującym tempie... Powiedział spokojnym tonem, cicho śmiejąc się przy tym ochryple.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Na to wygląda - odpowiedziała Ameriel. Spojrzała w stronę biegającego jaguara. - Całkiem nam się tu podoba. Mam nadzieję, że zostaniemy na dłużej - uśmiechnęła się do swojego rozmówcy. Zdyszany Cień po chwili zbliżył się do niej i położył się obok. Głowa jaguara spoczęła ciężko na kolanach sylvari.
- Póki co nie przyszłam tu ćwiczyć. Na razie tylko zwiedzam - dodała dla pewności. - Wolę poobserwować bardziej doświadczonych wojowników - mrugnęła wesoło.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ta... Dzięki obserwacji można się wiele nauczyć o otaczającym nas otoczeniu... Przekrzywił parę razy głową uśmiechając się przy tym. Po wykonanej czynności zaczyna powoli wstawać lekko pomagając sobie lewą ręką. Gdy już stoi na wyprostowanych nogach przygląda się przybyłej.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Sylvari zepchnęła delikatnie głowę zmęczonego kota i również wstała. Cień machnął ogonem niezadowolony i ułożył się ponownie. Ameriel spojrzała na rozmówcę.
- Powiadasz, że dużo tu ostatnio nowicjuszy? - spytała. - Ciężko mi odróżnić ich od weteranów. Wszyscy tu wyglądają na doświadczonych wojowników. Ja jeszcze sporo muszę się nauczyć. Tylko ten tutaj jaguar byłby gotowy próbować urwać łeb wyvernie sto razy większej od niego - dodała patrząc z ukosa na Cienia.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zaśmiał się cicho i zaczął palcami prawej dłoni bawić się swoim niebieskim kolczykiem na prawym uchu. - Czasami nawet nowe nabytki gildii wykazują się ciekawymi umiejętnościami, nie wszyscy co dołączają są młodzikami poszukującymi siły, wiedzy czy innych rzeczy... Przyglądał się spod kaptura Sylvarii Zapewne nawet gdybyś nie miała tego zwierzaka u swojego boku nie byłabyś całkowicie bezbronna Odciągnął dłoń od biżuterii i skrzyżował ręce.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Sylvari spojrzała zaskoczona na Subortisa. Podczas podróży rzadko kiedy ktoś ją od razu poważnie traktował - respekt budził przede wszystkim Cień, a ona musiała zapracować na niego celnymi strzałami z łuku.
- Bezbronna? - zapytała. - Nie jestem bezbronna, to prawda. Musiałam udowonić swoją wartość w pojedynku, żeby zapracować na przyjaźń takiego drapieżnika, jak Cień. Samo wykarmienie go jako kociaka mogłoby nie wystarczyć - dodała z lekkim uśmiechem. - Ale muszę też przyznać, że przy przeciwnikach kilka razy większych ode mnie dobrze mieć jego wsparcie. A tacy czasami stają na drodze każdemu -
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zmierzył jeszcze raz wzrokiem Sylvari i zszedł wzrokiem na jaguara:
Dbaj o swojego kotka by nie stał się pożywieniem dla "większego" przeciwnika- powiedział z lekkim rozbawieniem, po czym spojrzał na znajdującego się wokół kukły. Przez chwilę się zastanowił i ponownie skierował wzrok na Ameriel. - Co byś powiedziała na to abym sprawdził umiejętności twojego futrzaka? - mówiąc to powoli wyciągnął coś z kieszeni lewą ręką, a prawą uniósł do ust nagryzając na niej kciuk by trysnęła z niego krew. Subortis dłonią po której spływała krew dotknął gruntu, i po chwili uaktywnił się mały mroczny portal z którego zaczął się formować podobnej wielkości chowaniec co jaguar z tą różnicą że był sporej wielkości skorpion z dwoma jadowitymi ogonami oraz zaostrzonymi kończynami, na pierwszy rzut oka można zauważyć że był nie do końca "żywy". Nekromanta uśmiechnął się w stronę Ameriel podpuszczając ją słowami: - Spokojnie postaram się aby mój skorpion za bardzo nie zmasakrował twojego kotka.- zaśmiał się cicho i nie spuszczał wzroku z Ameriel chcąc zobaczyć jej reakcję.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Widzę, że nie wywinę się miłymi słowami - zaśmiała się Ameriel. - Uprzedzam tylko, że Cień zmierzył się już z wieloma Pożeraczami. Mam nadzieję, że nie sponiewiera Twojego zbyt szybko. Nie chcielibyśmy, żeby zbyt szybko wrócił... do piachu - mrugnęła. Skinęła i wskazała jaguarowi skorpiona przywołanego przez Subortisa. Ten natychmiast skrył się w cieniu. Przez chwilę mogło się wydawać, że jaguar już się nie pojawi. Sylvari skrzyżowała ręce na piersi. Chwilę później błyskawicznie pojawił się za przeciwnikiem i zaatakował łapą jeden z ogonów.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Skorpion jakby nie zważając na swoje uszkodzone żądło obraca się ignorując obronę i skacze na kota doprowadzając do bezpośredniego starcia. Nie przejmuję się tym czy zaraz zostanie oderwana mu kolejna kończyna czy przednia część ciała po prostu atakuje i dźga swoim ostatnim żądłem niczym nożem jaguara, wstrzykując kolejne dawki paraliżującego jadu, nawet nie przejmując się że sam jest podatny na ataki.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 173 gości