Arena i Plac Ćwiczeń

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Na widok tego, z jaką łatwością Iovina odbiła jej strzałę, Mara prychnęła niezadowolona z sobie. Zaraz jednak uśmiechnęła się z wdzięcznością słysząc jej propozycję.
- Bardzo chętnie poćwiczę uniki - powiedziała kiwając głową. - Ćwiczeń nigdy za wiele - Stojąc naprzeciw takim wojownikom lepiej mieć w zanadrzu co najmniej kilka dróg ucieczki, dodała w myślach. Słysząc odgłosy strzałów odwróciła się i przyjrzała krótko nieznajomej. Zmierzyła wzrokiem popielczynię, podskoczyła dwa razy rozluźniając się i ustawiła się w odpowiedniej pozycji.
- Tym razem bez uciekania w cień - dodała puszczając oko do Ioviny.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczyna pojawiła się na placu ćwiczeń dopiero jak upewniła się, że nikogo więcej nie ma na nim. Z przyniesionej torby powyciągała niewielkie pochodnie i zaczęła je losowo wbijać w podłoże areny. Co chwila zerkała na boki czy nikt nie patrzy.
Gdy ostania pochodnia została zatknięta medyczka wyciągnęła rapier i przez chwilę się w niego wpatrywała.
Potem kanalizując magię za pomocą przedmiotu przyzywała niewielkie kule chaotycznej energii i starała się trafić w pochodnie. Żadna z początkowych nie przeleciała nawet blisko wyznaczonego celu.
Medyczka opuściła broń i zaczęła kreślić w powietrzu skomplikowany wzór. Utkana magia spłynęła na dłonie dziewczyny. Ta skierowała ja na siebie. Jej ruchy stały się pewniejsze a wystrzeliwane pociski latały coraz bliżej celów.
Raz za razem pochodnie wyłapywały energię chaosu i zapalały się fioletowym blaskiem. Gdy ostatnia paliła się już dziewczyna padła na kolana wyraźnie zmęczona. Upiła łyk wody z małej butelki i klęcząc zaczęła kontrolować krążącą w jej ciele chaotyczną energię. Musiałą znowu wspomóc się mantrą by być w stanie zapanować nad wiązaniem czaru. Gdy go uwolniła pobliskie pochodnie zgasły, gdy chaotyczna energia wygaszała moc magiczną dookoła. Dziewczyna przestraszyła się gdy jej własna iluzja, za która skrywała twarz rozpłynęła się. Zakryła się szybko tkaniną szalu i odpoczywała pod ścianą przybytku co chwila popijając wody.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zamaskowany meżczyzna znalazł chwilę czasuaby znaleźć się ponownie na arenie. Pierwsze co rzuciło mu się w oko patrzące uważnie na świat to osoba popijająca wode na przemian z zakrywaniem jej jakąś tkaniną. Z daleka jeszcze nie mógł rozpoznać sylwetki postanowił podejść bliżej, zresztą i sam przyszedł by trochę poćwiczyć. Po wejściu rozejrzał się po arenie zauważając pochodnie, po rozpoznaniu po sylwetce i ubiorze rozpoznał w nim Zine zastanawiał się chwilę co takiego trenuje mesmerka by potrzebna jej była taka rzecz. Chwilę się zastanowił analizując by stworzyć swoją własną teorietematen temat. Po chwili przysiadł w miejscu co kiedyś nie zważając na całe otoczenie aby skupić się. Czuł przez chwilę zmiane energii a dokładniej jej aure oraz jej wielkość. Otworzył oczy nieco zaskoczony ale również zafascynowany. Zamknął oczy i powiedział swoim typowym głosem :
- Witaj Zino...
Wszystko trwało w miarę szybko co mogło wydać się ze strony obserwujacego w miare dziwne.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczyna lekko się wzdrygnęła na czyjś głos. Butelka wypadła jej z reki i potoczyła się rozlewając wodę.
- Wybacz nie zauważyłam cię. Już ogarniam swoje rzeczy i robię ci miejsce.
Z przysiadu skoczyła na równe nogi jednocześnie sięgając po torbę i ruszyła po pochodnie by je pozbierać.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nekromanta lekko się zdziwił widząc reakcje Ziny. Podniósł upuszczoną butelkę od Ziny i sam wstał by ją jej oddać.
- Chyba cię lekko wystraszyłem, nie musisz się przejmować moją obecnością, kontynuuj swój trening chętnie bym ci w jakiś sposób pomógł jednak magia mesmerów nie jest moją specjalizacją... Myśle również że arena plac treningowy ma dość miejsca by pomieścić nas dwóch - zaśmiał się spod maski podchodząc do mesmerki.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczyna rozejrzała się dookoła
- Faktycznie. Arena na pewno pomieści ciebie i twojego kolegę. Was dwóch na pewno będzie się dobrze bawić tutaj.
Wrzuciła pochodnie do torby i przywołała uśmiech na twarz. Dopiero wtedy odsłoniła szal.
- Miłego treningu.
Spojrzała w stronę galerii i jej postać zniknęła w blasku światła i iluzji małych motylków. Sama dziewczyna będąc już na galerii ruszyła w stronę lecznicy.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gdy mesmerka znikneła subortis tak chwile stał z wyciągniętą dłonią która trzymała już prawie pustą butelke z wodą. Gdy zina znikneła wolną ręką próbował złapać jesnego z fioletowych motylow jednak po otwarciu dłoni zobaczył tylko resztki pyłu ktore po nim zostały
Rozejrzał się po arenie - Mojego kolege? Heh... Nap
rawde asz niewiem co
na to odpowiedzieć zaśmiał się spod maski do siebie cicho. Przez chwilę stał nie ruchomo w ciszy po czym podszedł do jednej z kukiełek treningowych. - czas chyba przypomnieć sobie techniki za czasów dzieciństwa... Irytujące - powiedział chłodnym tonem a jego otwartą lew dłoń zaczęły obejmować czarne płomienie. W jednej chwili wykonał cięcie ręką na "szyji" kukły której górna część zaczynała się powoli osuwać na ziemie w tej samej chwili nekromanta prawą ręką wystrzelił ciemny pocisk w strone dwóch innych kukieł rowniez wylaczajac energie na lewej ręce. Gdy pocisk leciał a kukły stały nie ruchomo z daleka można było zauważyć że nekromanta chybił a energia poleciała pomiędzy kukły. Nic mylnego mimo musu oszczędzania energi subortis w jednej chwili teleportował się w miejsce pocisku będąc nad ziemią głową na dole a nogami w górze jrgo obie dłonie objęły czarne płomienie wykonał podwójne cięcie na jednej z kukieł w miejsce "szyji" obracając się w powietrzu by odpowiednio upaść. Gdy to robi leqa ręka łapie za tył "głowy" marionetki i można było usłyszeć cichy wybuch mrocznej energii a w czasce kukłya dokladnie w jej tyle stworzyła sie dziura. Ostatnim ruchem subortisa było wystawienie ręki za siebie nie patrząc inna z marionetek objęły całkowicie czarne płomienie powoli ją trawiąc. W tej chwili górna część z pierwszej kukiełki upadła na ziemie a chwile po niej nekromanta lekko się zgiął biorąc głęboki oddech.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Weszła na arenę pewnym krokiem, rozglądając się wokoło czy nikogo nie ma, upewniwszy się, że plac jest wolny podeszła do środka pola i pewnie chwyciła w dłoń kostur, który oparła na podłożu.
- Czas zaczynać - wzięła głęboki oddech i przymknęła oczy, gdy je otwarła płonął w nich ogień. Spojrzała na dłoń, wyciągnęła rękę przed siebie skupiając na niej moc, jej skupienie w tym momencie było ogromne, wiedziała, że może to zrobić, musi tylko przypomnieć sobie to co dawno temu zagłuszyła *ogień jest w tobie, Ty go kontrolujesz, pozwól by ogień stał się częścią Ciebie, nie opieraj się, walka cie osłabia* słowa opiekuna dźwięczały jej teraz w uszach. Jej dłoń rozbłysła, płomienie lizały jej rękę nie robiąc krzywdy, tak jak ruszała dłonią tak ogień z nią współpracował, żył, poruszał się w końcu spojrzała przed siebie jej zrobiła mało widoczny ruch ręką, a płomienie przybrały kształt ognistego ptaka, który wyfrunął z dłoni. Widząc, że jej skupienie i poddanie się całkowicie ogniowi zadziałało rozproszyła się i feniks rozproszył się pozostawiając po sobie tylko unoszące się w powietrzu iskierki.
- cholera jasna - uderzyła kosturem w podłogę. Spod laski wystrzeliły iskry, a podłoga zaczęła przypominać morze czerwonych płomieni, widząc co zrobiła szybko zapanowała nad gniewem. Spojrzała na płomienie i całą swoją mocą, kawałek po kawałku zaczęła zbierać płomienie w jedno miejsce by powoli je wygaszać. Kosztowało ją to sporo wysiłku, już zwizualizowanie feniksa wyzuło ją nieco z magii, teraz pozbyła jej się do końca. Opadła na posadzę zmęczona i bez sił.
- No to poleżę tak przez chwilę - przymknęła oczy wyciszając się
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Warden usłyszał podczas przeglądania raportów wewnątrz strażnicy, usłyszał dziwne dźwięki oraz dotarły do niego światła. Zaintrygowany tym co się stało, wychodzi powoli porzucając na moment swoją pracę. Zauważył swoją żonę leżącą na podłodze. Zszokowany zbiega w dół schodów i gdy jest tuż koło niej, pada na kolana i podnosi ją. Patrzy na nią i analizuje jej stan, po chwili zatroskany mówi, próbując ją wybudzić.

Kae? Słyszysz mnie? Obudź się...

Przeklnął cicho pod nosem i wciąż próbuje ją ocucić, nie rozumiejąc czemu podjęła się tak niebezpiecznego i ryzykownego treningu. W głowie miał mętlik i irytowało go to czemu Kaeiles zrobiła coś tak lekkomyślnego podczas bycia w ciąży. Mimo to zdusił złe myśli i jedynie zależało mu na tym, by otworzyła oczy.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Po dłuższej chwili otwarła oczy, jej wzrok padł na zatroskanego męża
- Warden ? Co Ty tu robisz - zmarszczyła brwi - muszę się nauczyć nowej umiejętności, ale na dziś to chyba podziękuję - powoli zaczęła wstawać - i nic mi nie jest, nie patrz tak na mnie jakbym zrobiła coś złego, jeszcze przyjdzie czas, że będę tylko siedzieć w siedzibie i przewracać papierki.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Westchnął z ulgą i pomaga jej wstać. Spojrzał na nią i pokręcił nieco głową, zaciskając nieco kącik ust w geście lekkiego poirytowania. Chwilkę później przymknął oczy i delikatnie się zaśmiał pod nosem.

No nie wiem... Pracuję niedaleko? Musiałem załatwić kilka spraw papierkowych i doszły mnie dziwne światła oraz dźwięki... Postanowiłem to sprawdzić i przyszedłem tu...

Nagle jego oblicze jakby pociemniało oraz objęła go delikatna doza smutku, spojrzał chwilę na bok, zrywając kontakt wzrokowy. Przymknął oczy i powiedział cicho.

Nawet nie wiesz jak bardzo się przeraziłem widząc Cie na ziemi w bezruchu... Proszę Cie... Uważaj na siebie...

Ciężko westchnął po tych słowach i pomógł jej całkowicie wstać, trzyma ją solidnie, by nie upadła przez przypadek, po czym otwiera oczy i spogląda na żonę poważnie.

Nie mówię, że musisz przestać trenować czy walczyć... Nosisz nasze dzieci... Na Dwaynę, błagam Cię, nie zmuszaj się do takiego przemęczenia... Ehhh, wracajmy do pokoju...

Warden zaczyna powoli ruszać w stronę ich pokoju, pomaga żonie stawiać kroki. Widać po jego twarzy, że jest mocno zatroskany, a zmarszczki na czole świadczą o powadze z jaką przyjął tą sytuację.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kiedy Warden i Kae powoli wychodzili z obszaru areny, minęli idącego w stronę placu Janusza, który szedł żwawo, wspierając szeroki miecz na ramieniu. Norn powitał przyjaciół z uśmiechem na twarzy i kontynuował spacer, pogwizdując cicho. Po paru minutach już był na placu. Najpierw rozgrzał się porządnie i rozciągnął mięśnie, aby następnie przejść do morderczego treningu. Norn Janusz wymachiwał ogromnym żelastwem jednorącz, zwinnie i płynnie zmieniając chwyt na lewą, to na prawą rękę. Balansował przy tym na belce umieszczonej kilka metrów nad ziemią, mimo swej postury, wojownik poruszał się zwinnie, a jego ciosy wzbijały w górę kurz, pył i piasek areny. Po dłuższym czasie pot spływał na czoło łysego norma, więc ten zdecydował odpocząć chwile i zdrzemnął się na placu oparty o swój szeroki miecz.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Wybacz, że przysporzyłam Ci zmartwienia - powiedziała skruszona i ruszyła z Wardenem do pokoju. Mijając Janusza skinęła mu rękę i posłała ciepły uśmiech.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Po tym wszystkim pojawiła się Erel, która zamiast zwyczajowego kostura miała na plecach miecz dwuręczny, o zgrabnym, lekko zakrzywionym ostrzu. Jelec tej broni miał kształt owalnej tarczki. Rękojeść wykonana była z miedzi, z oplotem ze specjalnie preparowanej cienkiej skóry rekina.
Stanęła przy jednym z manekinów treningowych i sięgnęła za głowę po długą rękojeść miecza, ostrze z lekkim świstem wysunął się z pochwy, obnażając długie, gładkie, lekko zakrzywione ostrze, które na końcu zaokrąglało się w niesymetryczny szpic.\

Rozlużniła ramiona, stając z mieczem przed sobą, na lekko ugiętych nogach, wysuwając lewą stopę do przodu, pewnie trzymając go w obu dłoniach. Wokół ostrza zaczęły pełznąć wężyki ciemnej energii w miarę jak się koncentrowała.

Wykonała kilka szybkich zamachów z nad głowy celując w manekin, najpierw w jego centralne części, a następnie w górne, cofając się i ponawając ataki. Niczym tancerka krążyła wokół swojego nieruchomego partnera, a jej długa szata zafalowała ukrywając pracę stóp.
aiwe_database

Re: Arena i Plac Ćwiczeń

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Daekal w końcu odnalazł gdzie znajduje się arena. Nadal dla niego posiadłość Leth mori Aiwe jest nieco tajemnicza. Ale na dziś zaplanował trening swojej nowej umiejętności.
A więc pora wziąsc się ostro do roboty
- powiedział pod nosem i ruszył w pusty kąt placu ćwiczeń, żeby nikomu nie przeszkadzać, no i móc się porządnie skupić. Stanął na przeciwko drewnianego manekina i uniósł ręce. W jego pobliżu zrobiło się niesamowicie gorąco, po jego dłoniach zaczęły przebiegać drobne płomienie, a na twarzy malowało się ogromne skupienie. Po chwili znad jego pleców ukazał się migoczący ognisty Feniks i skierował sie w stronę przeciwnika, a po osiągnięciu celu nastąpiła mała eksplozja i manekin stanął w płomieniach.
Tak, to było dobre, ale nie jest to nadal to co ma być... jeszcze raz
- mruknął sam do siebie karcącym się tonem i ponownie uniósł dłonie. Drugi Feniks pojawił się po chwili migocząc znacznie rzadziej, a za nim pojawiła się ognista smuga. Eksplozja po spotkaniu z drewnianym przeciwnikiem także była nieco większa.
Hmmmmm. Na razie starczy, wrócę tutaj jutro
- powiedział z zadowoleniem i ruszył w stronę karczmy.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 183 gości