Strażnica - Biuro Kapitana

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Strażnica - Biuro Kapitana

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Klamka skrzypnęła i niemal w mgnieniu oka, w błyskawicznie powstałej szczelinie, pojawiła się głowa. Rude, posklejane od potu włosy i broda były niczym w obecności absurdalnie szeroko rozwartych, jasnych ślepi, które wbiły się w postać Kapitana. - Witam. - Powiedział głosem, jakby jego gardło zamieniło się w pustynny wąwóz.
Tuż za głową, jak to zwykle bywa, do środka wślizgnął się tułów. Nagi, naznaczony licznymi bliznami tors, co było zupełnie naturalne u tego osobnika. Wemknął się do środka, jakby w obawie przed dotknięciem czegokolwiek, co znajdowało się w środku. Norn rozejrzał się po pomieszczeniu, jakby szukając ukrytych w nim niebezpieczeństw... na roślince zatrzymał wzrok chwilę dłużej... po czym skrzyżował ręce. A następnie niezdarnie je opuścił. Prawą dłonią trzymał lewą, zwisającą rękę, na wysokości łokcia. Chrząknął i wskazał palcem na drzwi.
- Ja z tymi drzwiami to nie chciałem.
aiwe_database

Re: Strażnica - Biuro Kapitana

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Warden uniósł brew i zerknął na drzwi, a po chwili na reakcję Norna. Wskazał otwartą dłonią na fotel, który był naprzeciw biurka.

- Śmiało, spocznij sobie na fotelu, drzwiami natomiast się nie przejmuj... Co Cię do mnie sprowadza? -

Kapitan Straży zapytał się spokojnym tonem głosu i po chwili przylgnął plecami o oparcie swojego fotela po czym następnie skrzyżował ręce oraz skupił całą uwagę na gościu.
aiwe_database

Re: Strażnica - Biuro Kapitana

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Spojrzał na fotel. Na kapitana i znów na fotel. Usiadł i zastygł w sztywnej pozie.
- Odkąd byłem tu po raz pierwszy, krążę po okolicy jak ptak bez gniazda. Chciałbym żeby nadano sens mojej tutaj obecności. - Krognal spojrzał w stronę drzwi raz jeszcze, a później sapnął głośno. - Kapitan mówił kiedyś o próbie. Myślałem o tym i chciałbym spróbować.
aiwe_database

Re: Strażnica - Biuro Kapitana

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Warden pogładził się po brodzie, gdy usłyszał odnośnie próby. Obiektywnie i zimno ocenił Norna po jego aparycji oraz sposobie wypowiadania swojego zdania. Delikatnie opuścił wzrok na blat jakby myślał. Po dłuższej chwili nie unosząc wzroku powiedział.

- W sumie... Coś z Ciebie by było. Wydajesz się mieć odpowiednie podejście, co jest najważniejsze. -

Kapitan Straży uniósł spojrzenie i przyjrzał się na moment Nornowi, po czym ponownie skrzyżował ręce, niemniej jednak dłonią gestykulował luźno.

- Hmmm... Dam Ci szansę. Wyglądasz na osobę, która potrafi o siebie zadbać, co za tym idzie, o innych również byś mógł. Jeśli jest to Twoim życzeniem, to przepuszczę Cie do próby, a mianowicie, Egzaminu, który osobiście przeprowadzę. Wystarczy, że mi przekażesz osobiście list z terminem, wtedy wstawisz się do Strażnicy oraz zaczniemy sprawdzian wiedzy oraz umiejętności. Więcej odnośnie Egzaminu znajdziesz w tym budynku, informacje są opublikowane dla wszystkich na tablicy. -
aiwe_database

Re: Strażnica - Biuro Kapitana

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Krognal, o ile to możliwe, wybałuszył oczy jeszcze bardziej, jakby nagle sobie o czymś przypomniał. Sięgnął do torby noszonej przy pasie. Poderwał się z fotela, by na wpół pochylonym, wyciągnąć w stronę Kapitana dłoń, w której znajdowała się koperta. Po początkowej postawie Norna, można było przewidywać, że ręce będą mu się trząść w wyniku burzących się w rudej głowie emocji, jednak dłonie trzymały papier sztywno, nie okazując żadnego drżenia.
Wewnątrz koperty, można było znaleźć kartkę z zapisaną starannie taką oto wiadomością:

-Miałem to wrzucić pod drzwiami ale nie zniósłbym tego oczekiwania. - Powiedział jeszcze nieco swobodniejszym, acz wciąż poważnym tonem.
aiwe_database

Re: Strażnica - Biuro Kapitana

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Warden przyjął papierek i skinął delikatnie głową. Powiedział bardzo spokojnym głosem.

- Dobrze, dziękuję... Zatem jeśli Ci to nie przeszkadza, to Cie osobiście wezwę do Strażnicy z informacją o Egzaminie. Niemniej jednak trochę będziesz musiał poczekać, ponieważ mam ostatnio bardzo dużo na głowie. Czy to wszystko? -
aiwe_database

Re: Strażnica - Biuro Kapitana

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Świetnie! Znaczy się... Tak jest! - Uderzył pięścią w pierś w dość nerwowej wersji salutowania.
- Będę czekał! - powiedział jeszcze, po czym ruszył w kierunku drzwi. Nim opuścił biuro, na jego twarzy, pod kosmatą brodą, dało się dostrzec uśmiech pełen zębów.
aiwe_database

Re: Strażnica - Biuro Kapitana

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Warden zauważył uśmiech na twarzy Norna, widząc to sam uniósł delikatnie prawy kącik ust, po czym zerknął ponownie na papierek oraz przeczytał go. Po odczytaniu pisma przymknął oraz przemówił cicho pod nosem...

- Zatem nadszedł czas przeprowadzania Egzaminów... W sumie najwyższa pora, przydadzą się nowi ludzie. -

... Strażnik spojrzał do szuflady i schował pismo od Norna, po czym dokańcza swoją pracę z innymi dokumentami.
aiwe_database

Re: Strażnica - Biuro Kapitana

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Khutef Rhan podszedł pod drzwi pokoju Wardena. Zapukał. Chwycił na klamkę. Z wyczuciem nacisnął, lekko uchylił drzwi.

- Haloooo, Jest tam ktoś ? - zawołał, żeby dać znać, że ktoś przyszedł.
- Mam sprawę do przedyskutowania z Tobą Wardenie. -dodał.

Nie chcąc przeszkadzać w pracy, czekał na zaproszenie do pomieszczenia.

*Po upływie kilkudziesięciu minut*

Czekał... czekał...czekał. Wyjął kartkę napisał na niej wiadomość i przyczepił do drzwi. Zamknął je i odszedł.
Wiadomość brzmiała.

-"Wardenie,
Mam do Ciebie sprawę do omówienia. Nie zastałem Cię w biurze więc znajdę Cię w innym miejscu mam nadzieję, żeby porozmawiać. Teraz idę do Pracowni Rady.
Khutef Rhan. " -
aiwe_database

Re: Strażnica - Biuro Kapitana

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

<ŁUP! ŁUP!>
Zabrzmiały drzwi, gdy czyjaś pięść dwukrotnie oznajmiła przybycie jakiegoś gościa.
Gość ten, z kilkoma świeżymi szramami na szerokim torsie i ogorzałej twarzy, czekał w milczeniu na wezwanie. Jego oczy nie wyrażały niczego szczególnego. Tak jak zwykle znaleźć w nich można było łagodność naiwnego dziecka, jak i dzikość zranionej bestii.
Ale nie on sam w sobie był ważny. Ważniejsze było to, z czym przyszedł. W ręku trzymał kopertę, nieco tylko umaczaną we krwi i błocie.

Gdyby ktoś zainteresował się kopertą, dowiedziałby się pewnie, że jest to zdobycz, jaką udało się Nornowi wynieść z terenu objętego działaniami ratowniczymi... jakiś czas temu. Poza oryginalną zawartością, Krognal dołączył do niej krótki raport, o tym, co też się działo podczas owej, przedziwnej nocy. Nadmienić warto, że dość chaotyczny i nieścisły raport... w którym pominięto informację, w jaki sposób świeże bruzdy po paznokciach pojawiły się na jego ciele.
aiwe_database

Re: Strażnica - Biuro Kapitana

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Warden akurat przyszedł do swojego biura z teczką, z której wystawały kartki. Zauważa Krognala tuż przy drzwiach oraz pismo przyczepione do drzwi. Podszedł do Norna i skinął głową na przywitanie, przy czym również wziął kartkę w dłoń i zerknął na nią szybko. Niemniej jednak nieco zmęczony, ale spokojny oraz delikatny wzrok Wardena po sekundzie przeszedł na Norna...

- Witaj Krognalu, ehhh, wybacz miałem pewną sprawę do załatwienia. Niemniej jednak widzę, że nie tylko Ty tutaj czekałeś... Przepraszam za to i zapraszam do środka, przedyskutujemy tam Twoją sprawę. -

Wyciągnął z kieszeni kluczyki do drzwi, wsunął je oraz przekręcił. Po odblokowaniu wejścia, wszedł do swojego pomieszczenia, po czym ułożył dosyć pokaźną teczkę z dokumentami na półce biblioteczki. Kopertę widniejącą na drzwiach położył na stole, po czym zasiadł na swoim fotelu, czekając na Krognala.
aiwe_database

Re: Strażnica - Biuro Kapitana

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Pokłoniwszy się zdawkowo Komendantowi, wszedł za nim do pomieszczenia. Był oszczędny w słowach i gestach, a jedynie jego rozbiegane oczy, lustrowały otoczenie jak i samego Wardena. Śledząc każdy ruch, wielkolud czekał, aż Kapitan będzie gotów do rozmowy.
- Chyba nie wyrządził Ci żadnych trwałych krzywd ten śmierdzący obłok. - Bardziej stwierdził niż zapytał, po pobieżnych oględzinach.
- Ja w sprawię tej całej zaginionej karawany. - Wskazał na poplamioną kopertę. - To znalazłem przy człowieku, którego zabrano do lecznicy. Jego nogi chyba nie udało się uratować. Ale do rzeczy. Okazuje się, że to kupiec, który chciał także w naszym mieście otworzyć swój kram z błyskotkami. Jest tam też spis rzeczy, które przewoził. Pozwoliłem sobie powrócić na miejsce zdarzenia. Zebrałem własność kramarza, która nie uległa uszkodzeniu. Może ją odzyskać kiedy zechce. Co do resztek aparatury Asur - ukryłem. Jeśli ktoś chciałby rzucić na nie okiem... - machnął ręką - z resztą wszystko jest w raporcie, który dołączyłem do dokumentów i umieściłem w kopercie.
Krognal zastygł, wpatrując się w Wardena, czekając aż ten spokojnie przetrawi otrzymane informacje.
aiwe_database

Re: Strażnica - Biuro Kapitana

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Podeszła do drzwi i zapukała dwa razy po czym czekając na odpowiedź poprawiła okulary i raz jeszcze spojrzała w zastanowieniu na trzymany w dłoni pergamin.
aiwe_database

Re: Strażnica - Biuro Kapitana

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Warden ze spokojem w oczach skupił się na Krognalu oraz jego wypowiedzi. Gdy ten skończył mówić i skinął głową oraz wyciągnął dłoń, aby odebrać kopertę.

- Interesujące... Z chęcią się przyjrzę tej sprawie głębiej. - Po chwili Kapitan Straży spojrzał w stronę drzwi oraz powiedział głośniej - Zapraszam! - Następnie przerzucił swój wzrok na Krognala. - Zatem, wszystko co potrzeba, znajduje się w owej kopercie? Czy może jest jeszcze coś co powinienem wiedzieć? - Zapytał się z nutką ciekawości w głosie, jego wzrok spoczywał na kopercie, którą trzymał Norn oraz czekał na wręczenie jej.
aiwe_database

Re: Strażnica - Biuro Kapitana

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Weszła i zamknęła za sobą drzwi. Podeszła bliżej, lecz widząc, że Warden z kimś jeszcze rozmawia przystanęła.
Po chwili rozpoznała mężczyznę który dostarczył rannych ostatnio do lecznicy.
Gdy oboje na moment zamilkli wtrąciła.
- Podejrzewam, że jestem tu w tej samej sprawie. A przynajmniej w części. Witaj Wardenie - skinęła z lekkim uśmiechem kapitanowi po czym przeniosła spojrzenie na Norna. - Panie... nie przedstawiliśmy się sobie gdy widzieliśmy się przelotnie w lecznicy. Kalii Kaldor - przełożyła pergamin z ręki do ręki i wyciągnęła dłoń w kierunku Krognala. - Medyczka.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości