Pracownia Rady

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Pracownia Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Chodziła chwilę w kółko. Kiedy zobaczyła Addien chciała ją przywitać, ale ta chyba nie zauważyła jej. Kobieta została z boku. Obserwowała, co zrobi Mumifikatorka. W końcu stwierdziła, że to chyba leprze rozwiązanie. Ostatecznie również napisała list i wsunęła go pod szczelinę w drzwiach. Następnie udała się w sobie znane miejsce.
Treść listu
Szanowni Radni,
Ostatnio dzięki pomocy Kaeiles i Subortisa udało mi się nabyć karczmę. W zasadzie nie tyle nabyć, co ją zdobyć. Aktualnie jestem w trakcie jej remontowania i odrestaurowywania. Chcę doprowadzić ją do stanu świetności i używalności. Pęknięta Flacha, bo to ten właśnie przybytek przeszedł w moje posiadanie mieści się w dzielnicy Zachodniej Wspólnoty w Boskiej Przestrzeni. Jest jeszcze jedna kwestia, którą chciałabym obgadać z radą. Pod karczmą znajduje się kompleks jaskiń, który chciałam zmienić w gildię złodziei.
Proszę Was drodzy Radni o odpowiedź.
Penturia.
aiwe_database

Re: Pracownia Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Stanęła przed gabinetem radnego, w końcu nie miała za daleko, wspięła się po krętych schodach i teraz trzymając wyrwaną kartkę z gazety pukała do drzwi czekając aż zostanie zaproszona do środka.
aiwe_database

Re: Pracownia Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Wejść. zawołał słysząc pukanie. Inferno siedział przy swoim biurku wygodnie oparty. W łapach trzymał kubek z jakimś płynem, a przed nim leżał na blacie sztylet dostarczony z Elony. Mesmer uniósł łeb wpatrując się w stronę wejścia, by zobaczyć kto przybył.
aiwe_database

Re: Pracownia Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Uniosła dłoń i chwyciła klamkę naciskając na nią, gdy drzwi się uchyliły weszła do środka i skinęła głową z szacunkiem
- Inferno - powiedziała poważnym tonem i od razu podeszła do biurka radnego kładąc na nim wycinek z gazety mówiący o pogrzebie Trevelyan. Zanim zaczęła mówić dała chwilę radnemu na zapoznanie się z tekstem
- Zaniepokoiła mnie ta wiadomość i nie potrafię znaleźć spokoju cały czas myśląc czy to faktycznie Verimpa, dlatego przychodzę ponieważ byłeś ostatnią osobą z którą rozmawiała zanim zniknęła - wpatrywała się w popielca spokojnym wzrokiem, chociaż ton jej głosu zdradzał zdenerwowanie
- czy wiem może coś na ten temat ? czy coś Ci wiadomo ?
aiwe_database

Re: Pracownia Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Mesmer pomachał sztyletem. - To jest sztylet Veri. powiedział krótko. Dostałem go od posłańca z Elony. Jednak jeśli chodzi o samą nekromantkę to nic mi nie wiadomo o jej stanie zdrowia. Ciała nie znaleziono mesmer zawahał się na chwilę ..a właściwie ciał. Przynajmniej nic mi o nich nie powiedziano. poprawił.
aiwe_database

Re: Pracownia Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wzrok z radnego przesunęła na sztylet, który trzymał w łapie i mimowolnie zacisnęła dłonie. Jednak kolejne słowa Inferna spowodowały, że powaga z jej twarzy zniknęła i została zastąpiona troską, a w jej oczach pojawiło się niedowierzanie
- Ciała ?, Czy wiadome było po co Veri udała się do Elony ? czy zdradziła swoje plany ?, bo jeżeli nie znaleziono - zrobiła pauzę - Veri to nie można przekreślać, że nie żyje, może potrzebuje naszej pomocy, trzeba wyruszyć i zbadać jej zniknięcie - ostatnie słowa powiedziała już zdeterminowanym tonem
aiwe_database

Re: Pracownia Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielec wzruszył ramionami. - Wyruszyła szukać nauczycieli tej nowej odmiany nekromancji, to wysłałem z nią Yvonne. Niech wyszukają więcej i może nawet sprowadzą tutaj do nas. Mesmer zaczął bawić się sztyletem. - Z samą pomocą może być problem. dodał po chwili starając się balansować ostrzem na palcu. - Ten sztylet został znaleziony w miejscu, gdzie była spora obsuwa kamieni, więc podejrzewam, że nasze panny upuściły broń z wysokości. Radnemu w końcu upadła broń na blat co podsumował westchnięciem i podniósł wzrok. - O tyle mieliśmy szczęście, że musiało być niedaleko jakieś zaludnionego terenu z osobą, która wiedziała kim są nasze awanturniczki.
aiwe_database

Re: Pracownia Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Szła prędko, jakby paliło się pod jej nogami. Nie zwracała uwagi na to czy Zlata nadąża za nią, czy zgubiła się gdzieś po drodze. Zastukała mocno i stanowczo o odrzwia. Weszła do środka nie czekając na zaproszenie.
- Dzień Dobry. - Powiedziała z lekkim ukłonem. - Przepraszam, że tak nagle ale sprawa jest dość pilna Panie Inferno. - Dopiero teraz zauważyła Kaeiles. - Kae. W sumie dobrze, że też tu jesteś.
Zatrzymała się przed biurkiem radnego. Wyjęła spod płaszcza kartkę. Z pozoru zwyczajną papierową stronę. Położyła ją na blat.
- Strona z księgi Aiwe. - Oznajmiła pospiesznie. - Udało się nam ją odzyskać.
aiwe_database

Re: Pracownia Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zlatej się nie spieszyło... aż tak. Droga sprawiła, że stała się mocno senna, a ranne plecy co i rusz przypominały o sobie piekielnym pieczeniem. Dosłownie. Czuła jakby sam czart z dna piekieł na nowo rozdrapywał jej skórę. Była kilka kroków za Penturią, ponieważ tak musiała, taki był jej obowiązek i już.
Gdy zastała na miejscu i Radnego, i Kae, odetchnęła cicho z nadzieją, że niedługo będzie mogła oddalić się do lecznicy lub na odpoczynek. Jeszcze nie wiedziała.
- Inferno. Kae. - Skinęła poważnie głową, stając w pobliżu wyjścia.
aiwe_database

Re: Pracownia Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Właśnie miała skomentować wypowiedź i już otwierała usta, gdy stukanie, a następnie wtargnięcie do pokoju spowodowały, że wyartykułowała tylko
- R ... - odwróciła wzrok i spojrzała na wchodzącą z impetem Penturię
aiwe_database

Re: Pracownia Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Inferno skinął Złatej i spojrzał na blat. Ostrożnie podniósł kartkę, by się jej przyjrzeć. - Gdzie? zapytał unosząc wzrok.
aiwe_database

Re: Pracownia Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wyczekała chwilę, jakby ciekawa, czy Penturia oprócz dostarczenia stronicy, będzie miała życzenie przekazać Radnemu wszystkie informacje. Co do tego jednak się nie umówiły, więc Zlata podjęła rozmowę:
- W ukryciu dżungli Maguumy Opończa posiada swoją fortecę. Więc tak, tam, w jednym z budynków, schowana w regałach była strona z Księgi. Nie byliśmy jedynymi, którzy chcieli ją zdobyć. Wybraniec samej Aiwe tam był. Ralto, o ile mnie pamięć nie myli. Sprzymierzył się z Joko. Jego armie wybiły Opończyków. Nim wylecieliśmy, były... przywrócony Radny, były kompan Aiwe wypowiedział nam wojnę - mówiła spokojnie, co było spowodowane wyłącznie rosnącym zmęczeniem. - Dzięki wiedzy z tej strony Opończa próbowała wskrzesić Lazarusa. Spisała ją ręka nekromanty, więc wierzę, że i uzdolniony nekromanta ją odczyta - dodała śmiało, wiedząc, że w pokoju znajdują się osoby, którym wiedza się należała lub już ją posiadały.
aiwe_database

Re: Pracownia Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Złodziejka wysłuchała Zlatej po czym otworzyła usta.
- Właśnie. Wypowiedziano nam wojnę. - Na jej twarzy widoczne było przejęcie. - Trzeba przygotować defensywę. Taką, która zdoła odeprzeć armię nieumarłych. Armię, która jest potężna w liczebność i zdaje się nie czuć bólu.
Oczy łotrzycy zapłonęły jakby nieco.
- Jeśli na tej stronie rzeczywiście jest klucz do nieśmiertelności to powinna ona zostać albo dobrze ukryta i nigdy nie odczytana, albo zniszczona.
Spojrzała po zebranych Radnym i Egzekutorkach.
aiwe_database

Re: Pracownia Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Inferno spojrzał na kartke, jednak po chwili podniósł głowę i popukał w nią pazurem. - Przperaszam, ale skąd wiecie, że ta kartka zawiera wiedze pozwalającą kogoś ożywić i jest ona częścią księgi Aiwe? Wydawało mi się, że księga jest kompletna. powiedział unosząc brew.
aiwe_database

Re: Pracownia Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Złodziejka wysłuchała Radnego i nim ktokolwiek zdążył odpowiedzieć sama zaczęła mówić.
- Nie wiemy. Jednak tak twierdził pewien starzec którego uwolniliśmy na jednej z misji. Mówił, że nazywa się Karsus Man...cośtam Zalathorm. A w zasadzie nazywał. Zginął przenosząc nas do Maguumy. Sam był związany z miejscem które określał jako Gabinet Strażnika. Swoją drogą poczwara, z którą przyszło nam się tam zmierzyć też była niczego sobie. Ostatecznie dotarliśmy do jakiejś ciemnej hali. - Tu na chwilę przerwała. Wzięła łyk z piersiówki, w której miała jeszcze nieco wody. - Przepraszam. Zaschło mi w gardle. O czym... a tak. W ciemnym pomieszczeniu była jakaś zjawa. Upiór z potężną buławą. Owe widmo kiedy machnęło tym orężem w moją stronę... dobrze, że zrobiłam unik. Fala energii która wystrzeliła z broni i tak mnie odrzuciła. Poza tym widmo przybiło do ziemi pozostałych i uciekło z jedną ze stron.
Przestała mówić na chwilę. Rozejrzała się po pomieszczeniu, po przebywających w nim osobach.
- Nie ufaliśmy starcowi. Wszyscy poza Ioviną. Ostatecznie złapałam go i przyłożyłam mu nóż do gardła. Ten zaś przeniósł nas, jak już wspomniałam. Później miał formę...kruka. Mówiącego kruka. Powiedział, że nie żyje, ale dzięki wiedzy ze stron księgi był w stanie utrzymać jeszcze jakiś czas... przy życiu. - Zatrzymała się orientując jak chaotycznie i irracjonalnie brzmi jej wypowiedź. - Poszedł rozmawiać z Wardenem by przekazać mu informacje na temat stron i tego czego dotyczyła praca Aiwe. Podobno właśnie nad tym badania prowadziła. Nad nieśmiertelnością.
Rozejrzała się i czekała na reakcję obecnych w pomieszczeniu.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 174 gości