Pokój Egzekutorów

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zrobił dwa kroki razem z Kae. Oczy uciekły mu w głąb czaszki. Oparł się o ścianę i zostawiając szkarłatną smugę. Z kącików ust poleciało parę krwawych pęcherzyków. Wpił palce w skraj szaty Kae i zaczerpną głębiej oddechu.
- Za późno dla mnie... Aiwe... Red... Piraci.. niebezpiecz...
Głowa opadła mu na klatkę piersiową a ciało osunęło się i opadło na podłogę tuz obok wyjścia z pokoju. Płaszcz rozwiał się i z piersi niedawnego strażnika sterczały dwa sztylety, których rękojeści obwiązane były czerwonymi skrawkami materiału.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Luc !- padła na kolana obok mężczyzny, wtedy zobaczyła dwa sztylety wystające z piersi
- STRAŻE ! - krzyknęła blada jak ściana przykładając palce do szyi by sprawdzić, czy jeszcze tli się w nim życie
Po krzyku egzekutorki w pokoju zjawiło się czterech strażników i od razu zajęło się leżącym mężczyzną. ich ruchy były sprawne i wyuczone.
Twarz dziewczyny była nieodgadniona, jedynie oczy o barwie intensywnej czerwieni sugerowały burzę emocji panującej wewnątrz tej małej istoty.
Powietrze w pomieszczeniu zgęstniało, a ogień z palących się pochodni strzelił nagle w górę i zgasł z sykiem.
Zanim wyszła za strażnikami niosącymi Luca cofnęła się po torbę do której włożyła przyniesione rzeczy.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

wojownik zapukał do drzwi i lekko je uchylił
- Warden jesteś może w środku?
Zapytał głośnym tonem wiedząc, że Złata oraz Kae przebywają w lecznicy.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Za drzwiami po chwili można było usłyszeć szuranie krzesła, jakby ktoś wstawał oraz jednocześnie charakterystyczny szelest pancerza mógł dobiec do uszu.

- Jestem! Już lecę - Wydobył sie męski głos, a towarzyszyły mu ciężkie kroki zbliżające się ku drzwiom. Klamka po chwili łagodnie sie poruszyła, a wrota stanęły otworem. Warden zerknął na Mariusa, lekko zmęczonymi od papierków wzrokiem i skinął głową, przy czym również wyciągnął dłoń w przywitaniu. - Witaj Mariusie, co tam? - Odparł tuż po chwili.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Oddał powitalny uścisk dłoni i skinął na krzesła.
- Może usiądziemy? Bo jak widzę papiery dają się we znaki mocno jak zawsze. Zwłaszcza jak pracę trzech osób musisz wykonać sam.
Dodał ze spokojem.
- A przychodzę, bo wolałem oszczędzić pisania i odpowiadania na pisma oraz oderwać cie na chwilę od pisania.
Wyciągnął termos
- Może nieco kawy? Bez koniaku, ale z kryzysowa dawka cukru.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Warden w odpowiedzi jedynie łagodnie się uśmiechnął i skinął głową, po czym zaprosił do środka pokoju. Udał się do biurka gdzie była sterta dokumentów różnej maści, począwszy od regulacji administracyjnych, aż po mniejsze decyzje. Po krótkiej chwili podchodząc i ogarniając nieco bajzel mówi.

- Myślałem, że po awansie w końcu uwolnię się od papierków... A one ciągle do mnie wracają, potrójnie... - Bierze garstkę dokumentów, porządkuje równo dwa razy stukając o blat biurka, po czym odkłada równo, aby w miarę to wyglądało. Po chwili podchodzi do szufladki oraz wyciąga filiżanki oraz cukier, przy czym stawia na blacie. - Dobrze, że wpadłeś zatem Mariusie. Okropnie mi brakowało przerwy od tych ciągłych natłoków pism oraz listów. Co do kawy, no to jesteśmy przygotowani na kryzysowe sytuacje, jak widzisz. - Zaśmiał się lekko po ostatnim zdaniu, a następnie zasiada na swoim miejscu. Zauważył po chwili lekkie, ale wyraźnie plamy po atramencie na blacie, westchnął lekko. - No nie będę kłamać Mariusie, jest ciężko. Biurokracja to nie moja domena, brakuje mi akcji, czynów, bitew, misji... Takie typowe awanturnicze rzeczy. Wiadomo, wszystko z głową, aby jej przypadkiem nie stracić, heh. Wracając, rozumiem, że masz pewną sprawę do przekazania? - Warden łagodnie uniósł brew z zaciekawienia zapewne, a jego oczy łagodnie się świeciły jak zazwyczaj.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Właściwie dwie Wardenie. Lub nawet trzy. Ale może po kolei. Pierwsza sprawa to to, że Miriam od tak sobie zniknęła z Hoelbrack. Pomimo listu, który od niej mieliśmy oraz prośby do Złotego miasta o azyl jakiś czas temu. Nie interesuje mnie to, że jej klan poczuł się oszukany. Interesuje mnie los tej dziewczyny. Ktoś ja ścigał. Wystraszyła się tak bardzo, że pojawiła się przypadkowo pośród zaśnieżonych szczytów. Poprosiła o pomoc i zostało to bez echa. Ponieważ sam zanosiłem ta sprawę do tego pomieszczenia to po prostu zamierzam sprawdzić co się stało. Dodatkowo jeżeli uda się ja odnaleźć dopytać, czy dalej potrzeba pomocy.
Wyłamał sobie palce aż zatrzeszczało w całym pomieszczeniu.
- A ponieważ to coś widocznie było silniejsze od jej klanu to i okazja do rozwałki się znajdzie o której przed chwilą wspominałeś. Ludzie pustyni mają naprawdę niesamowite podejście do walki. Ale brak im organizacji i większego celu. Dlatego Baltazar i Joko tak sobie poczynają. Wystarczy, że pojawi się ktoś zorganizowany rozumiejący tak nieważne pojęcia jak linie zaopatrzeniowe, dostawy zapasów, posiadanie placówek ochronnych czy straży przedniej i tylnej by każdy klan podczas bitwy szedł niemal w rozsypkę po pierwszym starciu. Zanim cokolwiek dalej powiesz nie zamierzam pokazywać klanom sposobu wojowania tego typu. Są zbyt nieprzewidywalni i nie wiadomo, czy przez dawna urazę, czy poprzez odmienne rozumienie honoru nie wykorzystają tego w walce przeciwko innym klanom czy nam.
Spojrzał na stosy papierów.
- Druga sprawa to chęć szkolenia naszych członków i mieszkańców w robieniu żelazem. Sam jeszcze się szkolę i trenuje, by przełamać w sobie pewne zachowawcze nawyki, które nabyłem przez lata. Ale podstaw będę w stanie nauczyć każdego. Bardziej zaawansowanych rzeczy także. Dodatkowo Ahire Whiteblood też pomógłby w tym zadaniu. Do tego wykorzystanie pancerza oraz to, jak ułożyć ciało, by mniej bolało, gdy już oberwiemy.
Przez chwilę myślał nad kolejnymi słowami.
- Trzecia sprawa to jakiś odłam zakonu Szeptów działający w Elonie. Podobno walczą z Joko i największa ich aktywność jest w tych siarkowych pustkowiach. Za każdym razem jak słyszę o Szeptach to odruchowo idę w inną stronę, ale to nie są chyba oni. Inaczej dostalibyśmy już do zrozumienia, aby się nie mieszać w te sprawy. Razem z Joy chcemy zagłębić się w te tereny i ewentualnie spróbować odnaleźć ich i sprawdzić, czy mogliby nam udzielić pomocy lub my im w celu nawiązania współpracy.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Warden wziął czystą kartkę, nie za dużą oraz z kałamarza wyłonił pióro z atramentem. Widocznie zapisał sobie na szybko najważniejsze kwestie w punktach. Po chwili unosi wzrok i spogląda na Mariusa.

- Miram, ta od tych Piasków? Hmm, jej sprawa jest intrygująca. Dziewczyna ponoć zniknęła, ale na co komu potrzebna Elonka w Tyrii, tak się zastanawiam. Skieruję się ponownie do lecznicy oraz przy okazji zapytam się Złatej, ona ma najlepsze stosunki z Nornami... Jeśli chodzi o szkołę walki, to nie widzę problemu osobiście, ale moje zdanie nie starczy, aby to zaakceptować, wiesz jak to działa... Hmmm... Dodatkowo, odłam Szeptów? Jak zabijają te parszywe zdechlaki, to już ich lubię. Powiem tak Mariusie, poinformuję resztę Egzekutywy i wkrótce dam Ci znać, jak się sprawy mają. -

Odłożył pióro oraz zgiął karteczkę w pół, po czym schował ją.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Mogę się tylko domyślać jak teraz działacie Wardenie. Odnosząc się do twojej wiedzy ile czasu zazwyczaj zajmuje wam dyskusja na podobne tematy?
Odpowiedział ze spokojem.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Warden pogładził się po brodzie i widocznie rozmyślał, błądząc wzrokiem po pomieszczeniu. Po chwili uniósł brew i odparł.

- Tak naprawdę... To niedługo. Praktycznie to przebiega bardzo sprawnie przeważnie. Więc nawet w tym przypadku nie powinno być wyjątków, Mariusie. -

Wyprostował się po chwili na siedzisku i spogląda na przedmówcę.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przeciągnął się widocznie.

- Czy coś Ci wiadomo odnośnie Miriam zatem? Jakiś czas temu zostawiony był tutaj list od niej. Podejrzewam, że raczej Egzekutywa nie postawiła wiadomości bez odzewu. Jeżeli jednak przez nadmiar obowiązków - wskazał na papiery i plamy tuszu - pozostała to będę czekał na wiadomości od Złatej zanim podejmę kolejne kroki. Nornowie są raczej słownym ludem i jak się kimś opiekują to jedynie przysięga może ich zmusić, by nie mówili wprost co się stało.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Oparł się łokciami o blat, lekko się garbiąc i spogląda na Mariusa lekko unosząc brwi. Mówił powoli oraz spokojnie, jakby mu się nigdzie nie śpieszyło. Widocznie korzystał z przerwy od papierków najdłużej jak to możliwe.

- Nic nie wiem o tej sprawie więcej Mariusie, miałem inne rzeczy na karku. Dodatkowo jeszcze sprawy związane z innymi członkami Aiwe, mieszkańcami, handlarzami... Wiesz dobrze, że niedawno odszedł nam Władca, a cała hierarchia oraz struktura Bractwa się zaburzyła. Te papierki, to jeszcze echo tego, co zostało do wykonania, a jeszcze więcej nowych rzeczy dochodzi... Mogę Ci powiedzieć, że najlepszym jak dla mnie wyjściem będzie kontakt ze Złatą oraz podjęcie się współpracy w tym temacie. -

Gdy już skończył mówić, zerknął na stos papierów i westchnął cicho, zapewne niezadowolony ilością dokumentów. Jednak wrócił po chwili wzrokiem na Mariusa.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zmrużył nieco oczy i spojrzał na kalendarz. Długo w[wpatrywał się w określające opływające dni cyfry.
- Zatem jak Zlata wydobrzeje i aktualne obowiązki jej pozwolą to postaram się porozmawiać.
Zawahał się jednak przy tym stwierdzeniu.
- Chociaż faktycznie w sposób jaki to przestawiłeś zgłoszenie sprzed prawie kwartału przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie w chwili obecnej.
Złowił wzrok Wardena i jak patrzył na dokumenty. Uniósł pojednawczo dłoń w górę.
- Widzę i słyszę że ilość dokumentacji na chwile obecną zaprząta twoja głowę. Jak będzie jakaś okazja do wyciągnięcia Cię i rozwalenia paru nieumarłych głów to się odezwę wtedy.
Wojownik wstał powoli.
- Zatem spokojnego dnia Wardenie. I zanim wspomnisz o bogach i błogosławieństwie to powiem ci, że o wiele więcej znaczy dla mnie życzenie w twoim imieniu niż w ich imieniu,
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Warden uśmiechnął się nieco i przymknął oczy. Jednocześnie odparł.

- Mimo, że odeszli... To moja wiara nadal nie została zachwiana, jednak rozumiem Twoje podejście Mariusie. Miło, że wpadłeś pogadać. Co do nieumarłych... Im mniej ich tym lepiej dla wszystkich. Bywaj i niech Ci los przychylnym będzie. -

Otworzył oczy, które jasno się świeciły oraz zerknął na papierki, westchnął ciężko i podrapał się po brodzie.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 182 gości