Pokój Egzekutorów

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nalał sobie i gościowi wina i słuchając jego wywodu przyglądał się jak ciecz przylepia się do ścianek naczynia.
Jego twarz nie wyrażała nic poza spokojem. Podobnie jak oczy.
- Taka funkcja jak najbardziej będzie przydatna. Zazwyczaj sami się tym zajmowaliśmy. A ktoś, kto zna się na tym fachu moze pomóc. Oczywiście Kat nie moze działać samowolnie. Jedynie na polecenie członków rady, egzekutywy lub kapitana straży. Udaj się do Ravaela lub Inferna oraz do Wardena. Z mojego punktu widzenia jest to przydatna funkcja. Oni musza wyrazić zgodę dodatkowo.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popijał wina, które nalał mu egzekutor. Wysłuchał co ma do powiedzenia. Na koniec wywodu Mariusa skinął głową, odstawiając kieliszek na biurku. Podnosząc się z krzesła odniósł się do tego co powiedział Marius.

- Dobrze. Jasne jest dla mnie, że to nie będzie samodzielna funkcja, a działająca na zlecenie osób które właśnie wymieniłeś.Zrobię tak jak powiedziałeś i udam się do wymienionych przez ciebie osób - powiedział i zaczął się kierować w stronę wyjścia.

Zatrzymał się przed drzwiami. Obrócił się i dodał.

-Jeśli wszystko będzie po mojej myśli i będzie pełna zgoda na taką funkcję chciałbym prosić o dostęp do ksiąg traktujących o anatomii. Pogłębianie wiedzy na temat jak zadawać ból, robić to jak najdłużej, ale żeby podmiot był przytomny i nie tracił życia za szybko będzie niezbędne do samodoskonalenia.

Ukłonił się egzekutorowi przed wyjściem w celu okazania należnego szacunku.
-Dziękuję za pomoc Mariusie - powiedział spokojnym tonem.

Następnie od wrócił się w stronę wyjścia. Przeszedł przez drzwi zamykając je za sobą i udał się do osób wskazanych przez egzekutora.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Odprowadził wychodzącego wzrokiem i wychylił kubek na raz. Odstawił naczynia do umycia i zapisał notkę dla Egzekutywy oraz członków Rady.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zapukała do drzwi energicznie dwa razy po czym odstąpiła krok w tył poprawiając okulary i składając obie dłonie przed sobą na trzymanym w nich papierze. Wzrok spokojnych zielonych oczu spoczął na prostych zdobieniach skrzydła drzwi. Twarz nieco zmęczona dla wprawnego znającego ją oka.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wstał i podszedł do dzwi by je otworzyć. Widząc Kali skłonił się lekko.
- Witaj Kalii. To prywatna czy oficjalna wizyta? - Zapytał ze zwyczajowym spokojem i zrobił przejście by przepościć przychodzącą w drzwiach.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Na widok Mariusa uśmiechnęła się i lekko uniosła brew.
- Witaj mój drogi. No no... - nadał głosowi poważny, lekko zdziwiony ton mimo iż jej oczy się śmiały. - Zdawało mi się, że słyszę jak otwierasz okno by jakimś sprytnym sposobem uniknąć spotkania z teściową.
Minęła go z lekkim skinieniem wchodząc kilka kroków i zaczekała, aż zamknie drzwi i sam ruszy w głąb pokoju.

Rozejrzała się czy jest ktoś jeszcze przy okazji obrzucając całe pomieszczenie uważnym spojrzeniem.
- Odpowiadając na Twoje pytanie "Tak i nie." Pozwól, że nie będę zabierać Twojego cennego czasu dłużej niż konieczne - poprawiła okulary. - Po pierwsze, ważniejsze dla mnie. Joy. Rzuciła się w wir zadań i zleceń. Nie chcę wnikać w wasze relacje, lecz zastanawia mnie czemu wygląda to na chęć przebywania jak najwięcej poza domem. Uprzedzając Twoje pytanie. Tak, pytałam ją o to nim mówię o tym Tobie. Zbyła mnie.
Westchnęła, a zmęczenie na jej twarzy uwydatniło się nieco.
- Nie wierzę, że chodzi o zarobek. Od otrzymania spadku macie więcej niż potrzeba kilku rodzinom. Spytam więc wprost szanując naszą relację i Twoja inteligencję. Czy dzieje się coś złego między wami?
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Tak. Lotnia lub lina czekają tylko na twoje przybycie Kalii - lekko uniósł kąciki ust i zamknął drzwi za wchodzącą - coś do picia? - zaproponował jeszcze podchodząc do blatu biurka o który oparł się plecami - co do zleceń to nie tylko my obydwoje mamy ostatnio pełne ręce roboty. Nie należymy też do osób, którym pieniądze wywracają system wartości do góry nogami. Dziękuję za pytanie wprost. Odpowiem także wprost. Z mojej strony nic się nie dzieje. Oczywiście jak tylko się zobaczymy to spytam się o to i powiem o naszej rozmowie. Uprzedzając jednak pytanie nie wiem czy będę mógł opowiedzieć o tym, ani czy sam uzyskam odpowiedź. Dodatkowo sam zarzuciłem was dużą ilością pracy obecnie.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Poczęstunku odmówiła uśmiechem i zaprzeczeniem ruchem głowy.
Gdy zaś skończył mówić, dłuższą chwilę przyglądała mu się uważnie. Widocznie szukała w jego oczach i twarzy potwierdzenia.
Po chwili skinęła głową.
- Dziękuję.
Palce lekko zacisnęły się na trzymanym oburącz pergaminie i dzięki delikatnemu szelestowi kartek przypomniała sobie by mówić dalej. Wypuściła delikatnie powietrze u uniosła podbródek.
- Kolejna ze spraw to owo zamówienie. Jak duży zapas opatrunków jest potrzebny? Regularny na większą kampanię, pojedyncza walka większego oddziału czy wyprawowy z doraźna pomocą medyczną? Wybacz, rozumiem, że macie tu ograniczony czas jednak napisałeś jedynie... - mruży lekko oczy przypominając sobie fragment - "Całe miasto musi włożyć duży wysiłek w te przygotowania." Czyli jakie? - poprawiła okulary - Nie musisz zdradzać detali. Nie moja w tym głowa by mieszać się w decyzyjność i plany. Potrzebowała bym jedynie nieco bardziej przybliżonych wskazówek. Z reszta pewnie nie tylko ja.

Czekała na odpowiedź patrząc w oczy mężczyzny.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Podczas całej wypowiedzi patrzył się Kali prosto w oczy. Jak skończyła podszedł do swojego biurka i wyciągną skoroszyt, który otworzył.
- jak wiele dasz radę. Powrócił Bóg wojny, który nie ma przyjaznych zamiarów. Już podczas walki z białą opończą Aiwe służyło pomocą. Jak na razie wszelkie działania wojenne skupiają się na niezaludnionych terenach. Jeżeli zaatakuje jednak na zaludnione tereny to na przygotowania będzie za późno. Zadeklarowaliśmy pomoc i musimy zadbać by magazyny i zaplecze były gotowe. Ponieważ do Baltazar to ilość zapasów określę na kampanię wojenną porównywalną do inwazji Popielów.
Spokojny głos jeszcze przez chwilę wypełniał salę.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kolejne skinienie po wysłuchaniu w skupieniu.
- Rozumiem. To mi wystarczy - lekki uśmiech - a nawet nieco pomoże. Jeżeli fundusze nam pozwalają to chciała bym tym samym zatrudnić kilka hmmm... - chwilowe zastanowienie - prywatnych przędzalni i tkaczek w znajomych podgrodziach i wsiach. Jeżeli to na skalę tamtych walk to przy okazji dam pracę kilku kobietom. Zamiast pchać kabzy dostawcom ściągającym zbyt duże jak na mój gust cła. Przewozowe od strony Gaju skąd dostajemy najlepsze bandaże są skądinąd jednak spore. A tu na miejscu można by tymczasowo dać pozwolenie na faktorię i skupienie kilku pomniejszych zakładów. Ludzie usłyszą o Aiwe nie jako o odległej organizacji tylko o zatrudniającym zwykłych ludzi mieście dającym im wsparcie ekonomiczne.
Postukała palcem w brzeg biurka przy którym stała patrząc gdzieś w przestrzeń.
- Musiała bym dostać od was chyba jakieś pozwolenia i pełnomocnictwa - w zamyśleniu przygryzła kącik ust. Widać było, że pomysły przychodzą do niej na bieżąco
- Porozmawiam z Ziną. Może ma trochę takich znajomych dziewczyn które by mogły mieć pieczę nad taką placówką - otrząsnęła się nagle z monologu i uśmiechnęła. - Wybacz. Powiedz co Ty na to.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- To świetny pomysł. z zaangażowaniem wytwórców bezpośrednio. Może z Joy poprosimy dzieci z sierocińca o pomoc. Jeżeli oczywiście matka przełożona się zgodzi. Fundusze własnie w ten sposób wykorzystujemy. By im pomagać. - powiedział lekko zamyślony. - Ja ze swojej strony porozmawiam z Joy na temat tego jej zachowania. Dobrze mieć kogoś, kto z zewnątrz może coś zauważyć. – odparł już ze spokojem. – Czy jest jeszcze coś? Bo naprawdę chce jak najszybciej wrócić teraz do domu.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

W myślach już czyniła plany.
- Dobrze, postaram się wszystko zorganizować. Pierwsze zamówienie już złożyłam, gdy tylko przybędzie dostawa zajmę się szykowaniem i wyjaławianiem opatrunków. Kolejne będą miały czas na powstanie na miejscu.
Skinęła głową gdy mówił o Joy
- Dziękuję - w jej oczach jednak nadal było więcej zmęczenia niż ulgi. - Tak mam jeszcze jedną sprawę, a właściwie pytanie. - uniosła pergamin lekko i patrząc w oczy Mariusowi mówiła spokojnie.
- Skoro już tu jestem. Mam w lecznicy obcego. Przyniesiony razem z nieprzytomnym sylvari przez niejakiego Krognala z jednej z akcji - zerknięcie na zapisany pergamin. - Musiałam mu amputować nogę. Wpływ czynników zewnętrznych i nieznanego mi pola blokującego energię nie pozwolił na regeneracje magiczną. Ze strzępków informacji i słów odzyskującego co jakiś czas przytomność obcego uzyskałam kilka danych. Nazywa się Trix Guzzler i jest kupcem. Woła jakieś kobiece imię - kolejne zerknięcie - ...Rim. Strażnicy mają go na oku cały czas jednak nie wiem co dalej z nim robić. Traktować jak gościa?
Złożenie równiutko pergaminu na powrót i spojrzenie pytające na mężczyznę opartego o biurko.
- Czy wolisz bym udała się tym do Wardena?
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zamyślił się.
- Warden odpowiada za bezpieczeństwo w mieście Aiwe i nie chce ingerować w jego kompetencje. Rannych opatrujemy i jeżeli nie stanowią zagrożenia poddajemy pielęgnacji. Tak jak najbardziej Warden powinien decydować czy nie podjąć jakiś środków bezpieczeństwa. Ja osobiście bym je podjął w postaci stałej obecności strażnika w lecznicy.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zwinęła pergamin w rulon.
- Zatem udam się do Wardena. Dziękuję za poświęcony mi czas. Mam nadzieję, że... - zawiesiła na moment głos. - Że wszystko się ułoży.
Ruszyła do drzwi.
- Do widzenia Mariusie. Zostań w dobrym zdrowiu - spokojnie opuściła pomieszczenie zamykając za sobą drzwi.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zlata niedługo po wydarzeniu związanym z wioską Hyleków udała się do Raveli, by ta rozszyfrowała informację zakodowaną na znalezionej przez Aiwe kartce. Bibliotekarka z lekkością poradziła sobie z rozszyfrowaniem jednej ze stron, natomiast druga wydawała się być zakodowana naprawdę trudnym zaklęciem.

Srebrnooka zostawiła na biurku Egzekutywy dużą kopertę, która zawierała:
Spoiler
- Kartkę, którą Aiwe znalazło w skrzyni.

- Większą kartkę, a na niej zapisane: Raveli udało się rozszyfrować jedną stronę kartki, ale to i tak duża wskazówka.
"Tam gdzie pustkowia lodem stoją skute, dredge nawiedzają
stoi dumna forteca, której mury wiaty ochładzają
tam, gdzie Durmand wszystkim schron daje w bezdroże
Magistra Gavina szukajcie, on wam z tajemnicą popomoże."

Zlata.
Po zostawieniu koperty opuściła gabinet. Nie mogła pozwolić sobie na zbyt długi pobyt w Siedzibie.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 197 gości