Pokój Egzekutorów

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Warden akurat niedługo po wizycie w Klasztorze Durmanda przybył do Pokoju Egzekutywy wraz z w pół zgiętą karteczką, na której widniał Emblemat Białej Opończy. Z widocznymi zmarszczkami na czole przez chwilę krążył po pokoju myśląc, po czym zauważył list, który zostawiła Złata. Warden przeczytał wiadomość i spojrzał na zaszyfrowaną kartkę, którą miał przy sobie. Po chwili mruknąl pod nosem...

- Jest nieciekawie... Trzeba niebawem wybrać się do Magistra Gavina z tymi pismami... Ale... Gdzie on może być... -

Po chwili przysiadł sobie na krześle i zaczął myśleć nad sensem tej wiadomości...
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Iovina nie mogła znaleźć Zlatej. Dowiedziała się, że ta przebywa przez większość czasu wśród piasków Elony, dlatego niedługo po powrocie z Queensdale przybyła do pokoju Egzekutywy i zostawiła na biurku list, którego stan pozostawiał wiele do życzenia, a zawarta w nim treść głosiła:
"Zabierzcie ją do Zatoki Sleda na północ od Lwich Wrót. Mamy już jedną. Druga nam się przyda. Ta ich gildia... niedawno nawet ktoś im wysadził plac, więc nie będą stanowić kłopotu. Jeżeli zawiedziecie osobiście obedrę Was ze skóry.

Jackal."
Poniżej zostawiła kartkę:
"List dotyczy sprawy Ziny i należy działać od razu. Nie udało się zatrzymać żywej osoby, ale ten list wskazuje drogę."
Nie podpisano się, ale zamaszyste pismo Ioviny było rozpoznawalne. Popielka opuściła gabinet.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ostatnio ciężko ją było zastać w pokoju egzekutywy, chociaż informowana była na bieżąco o wszystkich sprawach ważnych i mniej ważnych zajęła się dwójką nowonarodzonych dzieci. Jednak ostatnie wydarzenia spowodowały, że stała też na progu pokoju i naciskała klamkę by wejść do środka.
- Witaj pokoiku - powiedziała pogodnym tonem - dość pracy w domu - wyprostowała ręce i splotła palce rozciągając je. Omiotła wzrokiem gabinet ~nic się nie zmieniło~ pomyślała i wtedy jej wzrok padł na kartę. Podeszła do stołu i sięgnęła po nią, przesunęła wzrokiem po tekście, a na jej twarzy pojawiło się zaniepokojenie.
- Zina ? - odłożyła listy i wręcz wybiegła z pokoju szukając osób będących na misji by dowiedzieć się co się działo oraz niezwłocznie powiadomić Wardena o zaistniałej sytuacji
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczyna zapukała do pokoju. Słyszała rozmowy w środku i nie chała się wbijać do środka od razu. Ale dłoń miała już na klamce.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Od czasu rozmowy z Ianem chodziła niespokojna właśnie układała dokumenty z ostatnich misji gdy usłyszała pukanie, podeszła więc do drzwi nacisnęła klamkę i otwarła je szeroko, widząc stojącą na progu Zinę jej oczy zaświeciły się.
- Zino, moja droga wszystko dobrze ? wejdź proszę - odsunęła się szybko od drzwi by wpuścić dziewczynę
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczyna weszła skocznym krokiem do środka i spojrzała na Kae.
- No no. Nie powiem stanowisko Ci służy. A przychodzę tutaj z małym zapytaniem. I tak chce wykorzystać pewien stopień pokrewieństwa.
Oparła się plecami o biurko.
-Chciałabym prosić o możliwość treningu z naszą strażą. Bez taryfy ulgowej z ich strony. Nie zawsze będę miała kogoś przy sobie do pomocy. Red dwoi się i troi by mnie trenować. Nie mogę się jednak przy nim w pełni skupić teraz.
Dziewczyna spłoniła się głębokim rumieńcem.
- to znaczy nie potrafię wydobyć z siebie stu procent. Czuje, ze hamuje ciosy przy nim, że nie mogę po prostu nawet starać się nic mu zrobić. A nie mogłam mu tego powiedzieć. Wiesz tyle serca co on wkłada w te treningi. To jakby kopnąć szczeniaka...
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Uśmiech wypełzł na jej ustach widząc siostrę w dobrym zdrowiu
- Zino, treningi straży to nie przelewki nie chcę by stało Ci się coś złego - powiedziała wycofując się i stając obok biurka z założonymi rękami - lecz już wolę byś ćwiczyła pod okiem straży niż sama albo niedajbogów na wrogo nastawionych przeciwnikach - przerwała na chwile rozplatając dłonie i odgarniając kosmyk włosów który wpadł jej do oka - poza tym bez doskonalenia umiejętności i nauki stajemy się bezbronni - spojrzała na dziewczynę ciepłym wzrokiem - tylko nie poślij nam wszystkich strażników do lecznicy - iskierki rozbawienia pojawiły się w jej oczach - bo sama będziesz musiała się nimi zajmować
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczyna poprawiła kosmyk włosów i przez chwilę patrzyła na końcówki swoich włosów. Wykrzywiła krytycznie usta.
- Wiem Kaeś. Praco w domu publicznym to tez nie przelewki. Od życia już w tyłek wystarczająco razy dostałam by nie zacząć wyciągać wniosków. W mieczu raczej nikomu nie dorównam. No może kiedyś tam bym rekrutom mogła..
Zagryzła usta.
- Spokojnie wysportowana przecież jestem, więc pewnie w biegach prześcignę większość z nich. Kto teraz odpowiada za straż? Bo się totalnie pogubiłam w tym.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Westchnęła cicho na słowa Ziny i rozplotła ręce puszczając je swobodnie wzdłuż ciała
- Od czasu jak Warden został Egzekutorem to Egzekutywa odpowiada teraz za straż, jeżeli chcesz trenować masz moje pozwolenie
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- a to nie wiedziałam. W takim razie stawie się na kolejne treningi o ile obowiązki w lecznicy mi beda pozwalać. Kalii wyjeżdża a Erel jest w Elonie więc mamy okrojony skład znowu.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zapukała energicznie i nie czekając na zaproszenie uchyliła drzwi.

- Można? Przepraszam, że przeszkadzam - zerknęła przepraszająco lecz z uśmiechem na Kaeiles, a dostrzegając Zinę uśmiechnęła się szerzej. - Ja tylko podrzucić papier w sprawie o której wspominałam Złatej. Chodzi o Elonkę która się przybłąkała Mariusowi. Jako, że wyjeżdżamy - podeszła i położyła kartkę na stole - zostawiamy to wam.
"Witam.

Jak już wspominałam przelotnie wcześniej, mamy do przekazania sprawę pewniej Elonki.

Maram Rim Amani, dziewczyna lat około dwudziestu, drobnej budowy, brązowe kręcone włosy, rysy typowo Elońskie. Łowczyni. Ranna w bok. Obecnie rekonwalescentka w Loży Kruka pod opieką Nornki Sigrid - nauczycielki.

Zgodnie z tym co udało nam się podczas rozmowy o którą prosiła, zrozumieć, została ranna już opuszczając Elonę. Dwóch przedstawicieli - jak się wyraziła - "Waszej rasy w zbrojach waszych, lecz w płaszczach Elońskich rzucili się w moją stronę z krzykiem * Bierz Elonkę! Będzie czym wymieniać za naszych!* "
Podobno jednego zraniła w twarz strzałą nim udało jej się rannej dopaść drogowskazu.

Dwa przeskoki dalej, bo drogowskaz zabrał ją najpierw do twierdzy Ebonhawke gdzie zgodnie z jej opisem wpadła prawdopodobnie na Asury majstrujące przy bramie lub drogowskazie. W tamtej chwili drogowskaz uległ awarii czy wybuchowi i kolejny rzut przeniósł ją w pobliże Hoelbrak gdzie wpadła w zamieci na Mariusa. Zaatakowała go myśląc, że to kolejny napastnik.

Marius po walce nie dobił przeciwniczki (zamazane "nie rozumiem dlaczego") mimo iż nie znał jej motywów. Odstawiliśmy ją do miasta pod opiekę kapłanek. Obecnie nadal tam przebywa na czas dojścia do siebie.

Po wyjaśnieniu całości poprosiła o pomoc w odszukaniu człowieka z którym pierwotnie miała się spotkać.
Jest to niejaki Trix Guzzler - kupiec. Niestety o tym człowieku na razie nic nie wiemy.
Może wam uda się czegoś dowiedzieć.

Prosiła również o odszukanie ludzi którzy próbowali ją porwać.
De facto chodziło raczej skopanie im tyłków...
(pismo się zmienia z kobiecego na męskie)

Dziewczyna w ramach przeprosin i podziękowań przekazała nam medalion oraz pismo które mogą ułatwić nam przyszłą eksplorację Elony.

Przekazujemy wam te dane gdyż jako dotyczy to Elonki, wpada pod paragraf "międzynarodowy" a taki obecnie lepiej traktować poważnie i wedle zachowania ostrożności na poczet przyszłych kontaktów czy układów.

Z szacunkiem.

Joy i Marius Roze "
Spojrzała na Zinę i dodała pośpiesznie.
- Zacisze w lekkim chaosie, ale macie wszystko co potrzeba żeby się w nim wygodnie zainstalować. Ucałuj dzieciaki i Reda.
- cofając się do drzwi rzuciła do Kae - A Ty swoje i Wardena.

Jak wpadła tak wypadła w ułamku chwil nim jej monolog zdołał przebrzmieć.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Strażnik oparł się o framugę i bez pukania nacisnął klamkę. Na pół wpadł na pół wszedł do pomieszczenia i chwytając się pobliskiej półki błądził wzrokiem szukając kogokolwiek.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Odwróciła się słysząc skrzypienie drzwi i jakieś szuranie
- Luc - podbiegłą szybko i podtrzymała mężczyznę - co się stało ? - w jej głosie wyczuwalna byłą nuta przejęcia i obawy o mężczyznę
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Człowiek wsparł się na egzekutorce i zaciskając z całych sił usta sięgnął pod płaszcz. Zakrwawioną dłonią wsunął wysunął przed siebie trzy przedmioty. Święcącą lekkim, niebieskim poblaskiem drobna rękawiczkę, czerwoną długą chustę, wręcz materiałowy pas, którym mógłby się owinąć nawet Norn oraz kawałek jutowego worka pachnącego zbożem i symbolem Lwich Wrót. Drugą dłonią zaciągną płaszcz szczelnie i przytrzymywał go.
aiwe_database

Re: Pokój Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Widząc jakie rzeczy wyciąga Luc jej twarz lekko zbladła, wzięła w dłoń przedmioty i szybko rzuciła na nie okiem
- Musimy iść do lecznicy i to szybko - powiedziała grobowym wręcz głosem widząc krew i stan mężczyzny. Jedną ręka przytrzymywała Luca w drugiej ściskała przedmioty i zaczęła kierować swoje kroki w stronę wyjścia.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 189 gości