Hangar Leth mori Aiwe

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Hangar Leth mori Aiwe

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przyglądał się trwającemu załadunkowi, słuchając słów popielca. Gdy ten podszedł, spokojnie przeniósł spojrzenie w górę, na popielczą twarz. W jego postawie i wyrazie twarzy nic się nie zmieniło, jakby był przyzwyczajony do zadzierania głowy w górę, ku oczom innych, wyższych ras.
- Kryształy poddałem odpowiednim testom, sprawdzającym ich ogólną wytrzymałość fizyczną, ryzyko wystąpienia wycieków mocy oraz prawdopodobieństwo ich destabilizacji. Wszystkie testy zostały zaliczone pomyślnie. Nie musimy się obawiać, że nam na pokładzie pękną, wybuchną czy porażą załogę. Ten cały Pryzmat wie, jak zrobić dobre kryształy.
Ponownie skierował wzrok na trwający załadunek.
- To z silnikiem, to był tylko przykład. Nie spodziewałem się, że naprawdę coście popsuli, w końcu znacie się na swojej robocie. Natomiast kryształy jako źródło światła...
Wzruszył krótko ramionami.
- Żaden problem, tak właściwie. Jak rozumiem, światło białe jako codziennego użytku, a czerwone jako awaryjne? Kryształy dające światło białe można podłączyć do głównego zasilania, dzięki czemu po ich zamontowaniu nie trzeba będzie się już martwić wymianą wyczerpanych kryształów. Natomiast każdy kryształ dający światło czerwone po prostu zrobi się tak, żeby miał własny zapas mocy. Gdy padnie główne zasilanie, uruchomią się światła awaryjne, które będą świecić do czasu wyczerpania własnych zapasów.
Zamilkł na chwilę, obserwując sterowiec.
- Takie kryształy trzeba później z osobna wymieniać, ale to raczej nie jest wielki problem. Jeżeli statek dozna takich uszkodzeń, że padnie główne zasilanie, to po kilkunastu godzinach - czyli czasie, na jaki przewiduję działanie tych świateł awaryjnych - zapewne będzie podobny do swych przodków z Paktu, którzy obecnie rezydują w pewnym uroczym zakątku Maguumy.
Asura przeniosła wzrok z powrotem na popielca.
- Można też przy okazji skombinować jakieś zewnętrzne lampy, które rozświetlałyby tereny otaczające okręt, jeżeli uznasz, że jest taka potrzeba. A, no i oczywiście trzeba też się zastanowić nad systemem kierującym oświetleniem. Bo można zrobić włączniki w każdym pomieszczeniu z osobna, lub też przenieść wszelkie sterowanie oświetleniem na mostek lub do maszynowni. Oczywiście, decyzja należy do Ciebie.
aiwe_database

Re: Hangar Leth mori Aiwe

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielce zastanowił się na słowami Asury.
- W ten sposób nie myślałem nigdy. Zazwyczaj konstrukcje wykonywane w Cytadeli maja olbrzymi nadmiar mocy, więc nie przejmujemy sie takimi detalami. Ale W momencie, kiedy cała energia potrzebna jest do walki to mostek decyduje.. - zastanawiał się dalej - ile zajęłoby ci przyszykowanie rozmieszczenia tych kryształów awaryjnych?
Spojrzła na kadłub okretu.
- Reflektory zewnętrzne to tez bardzo dobry pomysł.
aiwe_database

Re: Hangar Leth mori Aiwe

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Spojrzał w zamyśleniu na górujący nad nimi sterowiec.
-Zależy, ile bym miał tych kryształów zamontować. Na pewno oświetlona musi być trasa ucieczki ze sterowca oraz kluczowe podzespoły, by można było dokonać krytycznych napraw. Ale myślę, że sam montaż to kwestia góra całego dnia. Jeżeli nie masz nic przeciwko, pozwiedzam teraz sterowiec. Sprawdzę układ pomieszczeń, rozmieszczenie podzespołów i kilka innych spraw. A później... po prostu się wezmę do roboty.
Ruszając w stronę statku, rzucił jeszcze w kierunku popielca.
-Może przy okazji montażu reflektorów zamontuję jeszcze wyrzutnie granatów dymnych?
Visterion ewentualną odpowiedź popielca potwierdzi skinięciem głowy, by następnie w pełni skupić się na pracy.
aiwe_database

Re: Hangar Leth mori Aiwe

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Pokręcił łbem.
- Granaty dymne nie skryją tak wielkiego obiektu i to unoszącego się w powietrzu. Dym znaczyłby dokładny szlak jednostki iw skazywał jak wieje wiatr i jaki jest kierunek ruchu jednostki. A strzelanie w dół granatami dymnymi nie jest praktykowane. Jeżeli tam w dole jest wróg to artyleria go ma jak na widelcu.
aiwe_database

Re: Hangar Leth mori Aiwe

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Prace nad okrętem dobiegały końca. Szkieletowa załoga została skompletowana. Coraz głośniej słyszy się, że niedługo Okręt ma opuścić doki.
aiwe_database

Re: Hangar Leth mori Aiwe

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

W hangarze zapanowało niemałe zamieszanie.

Już od wczesnego rana wrzała praca, jako że Visterion wraz z rzeszą mechaników i innych pracowników hangaru wzięli się za ulepszanie sterowca. Już teraz widać było dodatkowe mechanizmy montowane na kadłubie i balonie, wchodzące w skład kilku nowych systemów. Prace były jednak na jeszcze zbyt wczesnym etapie, by osoby niezwiązane z projektem zdołały je zidentyfikować.

Zmiany zachodziły również we wnętrzu. W pomieszczaniach montowane były dodatkowe panele, a kilka dotychczas nieaktywnych stanowisk artyleryjskich było przygotowywanych do obsługi nowej broni artyleryjskiej. Zmiany nie ominęły też maszynowni i mostka - te przechodziły małe przemeblowanie, jako że musiało się w nich znaleźć miejsce na kilka nowych urządzeń. Na czas prac odsłonięte zostały kryształy energetyczne, jako że podłączanie nowych maszyn wymagało stałej regulacji systemu zasilania.

W hangarze panowało niemałe zamieszanie. I, wedle wszystkich przesłanek, minie wiele długich dni, zanim spokój wróci do tego miejsca.
aiwe_database

Re: Hangar Leth mori Aiwe

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Inferno po rozmowie z Mariusem udał się do Hangaru. Zaraz od wejścia zwolnił odrobinę kroku rozglądając się za kimś odpowiedzialnym z kim mógłby porozmawiać. Przemierzał tak hangar w oczekiwaniu, aż zostanie dostrzeżony.
aiwe_database

Re: Hangar Leth mori Aiwe

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nie minęło wiele czasu, a do Inferna podszedł Visterion, witając się skinieniem głowy. Zamrugał kilka razy przekrwionymi oczami i odezwał się schrypniętym głosem.
- Dobry, Panie Radny. Szukasz kogoś? Albo czegoś? - Mówiąc to rozglądał się po hangarze i rozmasowywał sobie prawie ramię dłonią w przypalonej rękawicy.
aiwe_database

Re: Hangar Leth mori Aiwe

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Ah, Visterion dobrze Cię widzieć. Potrzebuję listy części zamiennych do sterowca, udało mi się wynegocjować wszystko, jednak mimo wszystko wolę się upewnić, że wszystko mam dopięte na ostatni guzik. odpowiedział Inferno Asurze, wyglądając przy tym na zadowolonego, że nie musiał zbyt długo szukać
aiwe_database

Re: Hangar Leth mori Aiwe

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Patrzył przez chwilę na radnego, nim się odezwał schrypniętym głosem.
- Najlepiej, to by było mieć zapasowy sterowiec. - Kaszlnął w pięść i chrząknął. - Daj chwilę.
Nie czekał na odpowiedź i już w trakcie mówienia odwrócił się, by odejść w kierunku ogromnej sterty skrzyń. Inferno mógł dostrzec, jak inżynier rozmawia z jakimś popielcem i odbiera od niego sporych rozmiarów książkę. Gdy Visterion wrócił do radnego, podał mu ją. Była gruba i ciężka.
- Lista elementów sterowca. Nie wszystkich ogółem, ale te Cię interesujące się tu znajdują. A przynajmniej powinny, bo od tego ona jest. Ta lista. - Znów chrząknął. - Gdy skończysz, nie zapomnij jej zwrócić. Gerosh by sfiksował, gdyby miał ją robić od początku.
aiwe_database

Re: Hangar Leth mori Aiwe

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Dzięki. powiedział Inferno odbierając książkę. Na próbę otworzył ją i przeleciał wzrokiem po jednej z kartek. - Dobra, sprowadzę co trzeba. Książkę zwrócę już bezpośrednio, więc nie ma się co martwić. powiedział zamykając tomisko. - W takim razie powodzenia i już nie przeszkadzam. pożegnał się pośpiesznie i ruszył do wyjścia.
aiwe_database

Re: Hangar Leth mori Aiwe

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Tia, bywaj.
Odwrócił się i odszedł w kierunku sterowca w tym samym momencie, w którym radny ruszył ku wyjściu. Mimo panującego zgiełku, czułe, popielcze uszy zdołały jeszcze wyłapać kaszel i ciche przekleństwo, dobiegające od strony inżyniera.
aiwe_database

Re: Hangar Leth mori Aiwe

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielka wczłapała do hangaru niosąc na plecach spory tobół, który z każdym krokiem pobrzękiwał metalicznie. Za nią potulnie szla cala karawana Doliaków niosących rożnego rodzaju skrzynie, pokrywy, płaty metalu. Jeden nawet niósł coś pochlapującego w metalowych beczkach.

- Ejze jest tu ktoś odpowiedzialny, co zawiaduje całym tym interesem?
aiwe_database

Re: Hangar Leth mori Aiwe

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Większość osób obecnych w hangarze nie zainteresowała się Ancą i jej karawaną, poświęcając jedynie chwilę na spojrzenie kto przybył i zaraz wracając do pracy. Po krótkiej chwili popielka mogła jednak dostrzec zmierzającego w jej stronę asurę. Skinął jej głową na przywitanie, wycierając brudną szmatą rękawice czarne od nie wiadomo czego.

- Interesem zawiaduję może i nie całym, ale chyba wystarczającą jego częścią. O co chodzi?
aiwe_database

Re: Hangar Leth mori Aiwe

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- No i fajnie.

Rzuciła pilotka i zrzuciła worek na podłogę hangaru. Zakończonym stalowa nasadka pazurem wskazała za siebie.

- mam tam dwa standardowe rozbite pionowzloty oraz jeden, który już przeszedł modyfikacje odnośnie wytrzymywania pewnych karkołomnych zadań. Wzmocniony rotor, łopaty śmigieł i takie tam. Potrzebuje miejsca, by poskładać to do kupy. Wyjdzie z tego jeden specjalistyczny i kupa części zamiennych do tego, co lata na Skrzydle obecnie.

Rozejrzała się po hangarze wyraźnie zadowolona.

- Plus przydałoby się nieco zmodyfikować broń pokładową. Standardowe nisko kalibrowe działka i zrzutnik granatów jest nieco przestarzała jak dla mnie. Plus luk transportowy dostosowany do zrzucania ekipy z wysokości też nieco trza zmienić, bo czasami ktoś zaczepia o pokrywę i jest problem, to znaczy czasami był.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 180 gości