Biblioteka

[aiwe_database]

Uścisnęła podaną dłoń z uśmiechem.
- Cieszę się z ponownego poznania Verimpo. I podzielam tę nadzieję.
Obejrzała się słysząc słowa Raveli i zobaczyła paczkę którą ta położyła na stole.
Otwarła szeroko oczy.
- Dz-dziękuję. Sporo tego - cmoknęła z podziwem i z lekkim niepokojem po czym skinęła uśmiechniętej dziewczynie przed sobą.
- Wybacz na moment - i podeszła do stołu obejrzeć zawartość przygotowanego zawiniątka.

[aiwe_database]

Pokiwała ze zrozumieniem do Joy, po czym zwróciła się do Raveli.
- Ja tylko chciałam oddać to, co należy do biblioteki - ukłoniła się lekko przed Sylvari. - Bardzo dziękuję za możliwość skorzystania z zasobów.

[aiwe_database]

Nie ma problemu Veri, Biblioteka stoi otworem, zapraszam ponownie. Chciałabyś coś wziąć przy okazji? Coś o nekromancji? Moze spirytualistyka? - Usmiechała się do kobiety, przyglądając się jej uważnie.

[aiwe_database]

Przeglądała po kolei książki odkładając je obok. Zatrzymała wzrok na jednym tytule i obejrzała się unosząc ją w dłoni.
- Glify... - szepnęła lecz stwierdziła, że poczeka z pytaniami. Odsunęła pobliskie krzesło i zaczęła wertować tytuł z ciekawością.

[aiwe_database]

Kolejny raz ukłoniła się przez Ravelą w geście podziękowania.
- Być może zgłoszę się do ciebie na dniach. Póki co nie chcę przeszkadzać; Joy była tu pierwsza, bądź co bądź. Chociaż przyznam szczerze, spirytualistyka brzmi dość ciekawie - uśmiechnęła się lekko.

[aiwe_database]

Słysząc słowa Veri machnęła tylko niedbale ręką pochłonięta lekturą
- Mną się nie przejmuj. Myślę, że Ravela da sobie radę z nami obiema - uśmiechając się bez podnoszenia wzroku przewracając strony książki.

[aiwe_database]

Przysluchiwala sie uwaznie kobietom. Przytakwiala slowom Verimpy usmiechajac sie do niej pokrzepujaco.
- A ja bym chciala wiecej bajek. - pokazala na kilka ksiazeczek trzymanych w dloni - Frakktik strasznie szybko uczy sie ich na pamiec. Basnie przerobilismy juz kilka razy. - potem wrocila do Verimpy - jak chcesz moge z Toba porozmawiac. Zapraszam po bibliotece na herbatke i ciastko. Co powiesz na dziewczece plotki? Oczywiscie jesli i Ty chcesz mozesz wpasc, Joy.

[aiwe_database]

Hmmm Bajek...- Zamyśliła się.- Mamy tego trochę, ale myślę co by tu ciekawego zaproponować... Zaraz coś przyniosę. - Rzuciła i pobiegła schodami na piętro niżej
Przygotuję coś o spirytualistyce, to jak wpadniesz następnym razem będziesz mogła odebrać. - Dobiegł głos od strony schodów.

[aiwe_database]

Skinęła z podziękowaniem do Raveli.
- W takim razie pojawię się tu za kilka dni. - odrzekła, poprawiając jeszcze stosik książek na ladzie, po czym odwróciła się w stronę Cath. - Bardzo chętnie, choć ja sama pewnie niewiele będę mogła plotek poopowiadać.

[aiwe_database]

- Bylabym wdzieczna -odparla do znikajacej sylvari. - Verimpo nie przejmuj sie. Tyle rzeczy mozesz mi opowiedziec o Blane'ie, a ja... pare innych rzeczy o nim - mrugnela do niej okiem. -Posmiejemy sie, zjemy cos pysznego, wypijemy cieplego. Bedzie dobrze i wesolo.

[aiwe_database]

Podniosła wzrok i spojrzała na Cath.
- Dziękuję za propozycje. Jednak muszę odmówić. Obiecałam dzieciakom z sierocińca, że do nich zajrzę po wizycie w siedzibie, mam kilka pytań do Raveli, a jeszcze nie zdążyliśmy złapać Kae i Varrusa. To znaczy przygotowaliśmy coś dla nich z Mariusem i jakoś nie było po drodze. Mam nadzieję jednak - spojrzała z uśmiechem na Veri - że miło spędzicie czas.

[aiwe_database]

- Szkoda. Milo byloby spedzic czas razem. W kobiecym gronie. Pamietaj moje drzwi sa dla Ciebie zawsze otwarte

Usmiechnela sie do.niej pogodnie.

- A jesli potrzebujecie pomocy w projekcie dla Varrusa i Kaeiles prosze mow mi o tym. Chcialabym... Chciałabym byc pomocna. Moc cos.zrobic. Jakas robotka reczna, dekoracje albo cos w tym stylu.

Zakonczyla dosc niesmialo

[aiwe_database]

Odpowiedziała jej z przepraszającym uśmiechem.
- To nic takiego. Po prostu kilka rzeczy ze spiżarni. Ostatnio poszczęściło mi się polowanie i w zapasach zrobiły się naddatki dziczyzny oraz ryb. Postanowiłam podarować im co nieco z tego co przygotowaliśmy. W końcu Varrus to kawał popielca - zaśmiała się lekko - a u nas szynek, wędzonych ryb i ptactwa pod dostatkiem.

[aiwe_database]

- Ooo. Polowanie? Na to tez sie nie nadaje. No coz to raczej sie nie przydam. Pozdrow Mariusa

[aiwe_database]

Skinęła w odpowiedzi.
- Dziękuję, przekażę - i po chwili dodała - Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia dla Ciebie i twojego męża. Nie miałam go okazji jeszcze poznać, a i o waszym ślubie dowiedziałam się dzisiaj dopiero.
Nagle zastanowiła się nad czymś i uniosła brew z uśmiechem.
- Lubicie dziczyznę?