Biblioteka

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Biblioteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Skinęła z uśmiechem słysząc pochwałę synowej
- Tak to wspaniała dziewczyna - jej twarz rozjaśnił nagły uśmiech. - Więc to Ty jesteś tą o której mi opowiadała. O tym jak przybyłaś... i jak się zajęła Tobą. Nie martw się. Myślę, że to nie potrwa długo jak wróci - mówiąc to przyglądała się dziewczynie uważnie, dłonie trzymała spokojnie splecione przed sobą - jeżeli zaś czujesz się samotna, lub czegoś potrzebujesz to zapraszam do siebie. Mieszkam sama, będziemy mogły porozmawiać o ubraniach, coś dla Ciebie znaleźć jeszcze - uniosła lekko brew na dźwięk burczenia w brzuchu dziewczyny i dodała - porozmawiać przy czymś dobrym.
Zrobiła pauzę i poprawiła okulary.
- Może i ja będę mogła Ci w czymś Ci pomóc.

Na słowa Rheged'a jej twarz przebiegł lekki uśmiech w którym był widać ciekawość oraz niedowierzanie.
- Boją? - w głosie zaś drgało rozbawienie - Na Sześciu. Pobiłeś kogoś dołączając? Zaczepiasz po zmroku niewiasty, czy masz w zwyczaju wyskakiwać zza posągów i krzyczeć "Bu!" - zaśmiała się. - Wybacz żarty. Nie wywołujesz przerażenia, przynajmniej we mnie. Jednak - spoważniała - wiem, że są osoby które nie maja dobrych doświadczeń w kontaktach z popielcami. Ja sama przyjaźniłam się... - lekki skurcz smutku - z jednym wspaniałym popielcem.
Przywołała na twarz uśmiech i poprawiła spódnicę.
- Niektórzy boją się myszy, niektórzy Nornów, a niektórzy kobiet które za dużo gadają - mrugnęła do dziewczyny.
- Zanim nasze brzuchy zakłócą na dobre ciszę i majestat tego przybytku, chodźmy zatem się posilić, bo i ja zgłodniałam. Karczma czy przyjęcie propozycji o poczęstunku u mnie?
aiwe_database

Re: Biblioteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Bardzo zabawne. - odparł z uśmiechem na twarzy, słysząc żart Kalii - Zdaję sobie sprawę że ludzie i popielce, mówiąc delikatnie... nie zawsze byli w dobrych kontaktach, ale staram się jednak jakoś dogadywać z innymi członkami Aiwe.- przypomniał sobie kilka osób które na jego widok czmychały gdzieś dalej. Oparł brodę na zaciśniętą w pięść rękę i wysłuchał fragmentu o przyjacielu Kalii - Pierwszy raz słyszę żeby człowiek określał popielca jako kogoś wspaniałego. - ukrył lekkie zdziwienie - Mogłabyś mi kiedyś o nim opowiedzieć? - zamilkł na chwilę, przypominając sobie wyraz twarzy dziewczyny na wspomnienie o jej przyjacielu - Wybacz. Jeżeli to dla ciebie zbyt bolesne wspomnienia, nie musisz o tym mówić. Też kiedyś miałem dobrego przyjaciela. Co prawda, nie był on człowiekiem, ale nieczęsto o nim opowiadam. Wiem jak wspomnienia mogą być bolesne.
aiwe_database

Re: Biblioteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ulya rozluźniła się nieco, słuchając wymiany zdań między Rhegedem, a Kalii. Mimo to, gdy Rheged wyciągnął łapkę, odruchowo się odsunęła, a łapa tylko musnęła jej włosy. Słysząc propozyję poczęstunku u Kalii skinęła głową. - Chętnie odwiedzę. - powiedziała nieco niepewnie. - W karczmie już byłam. - dodała, po czym wstała, by odłożyć książki na miejsce, z lekkim uśmiechem słuchając dalszej rozmowy osób obok.
Włożywszy ostatnią książkę na półkę, wróciła do towarzystwa. - Ja się... - zaczęła ochryple i odchrząknęła. - ...nie boję charrów. Znałam kiedyś przemiłego popielca, który był bardem. - uśmiechnęła się do wspomnień. - Miał piękny niski głos. - dodała, po czym przeczesała palcami nieco nieświeże włosy i stanęła nieopodal, czekając na decyzję towarzyszy co do wyboru miejsca posiłku.
aiwe_database

Re: Biblioteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Jej twarz rozjaśnił ciepły lekko nostalgiczny uśmiech
- Dziękuję za takt. Lecz w tym wypadku nie sprawi mi przykrości podzielić się kawałkiem historii mojego życia.
Bawiła się w zamyśleniu serdecznym palcem na którym nie było wszak ni pierścionka ni obrączki.
- Tak, wspaniały. Niektórzy zasługują na wiele więcej niż pochwałę, lecz póki ich historia nie jest opowiedziana nie mogą liczyć na nic więcej niż powolne zapomnienie. Sharp był moim... przyjacielem. Gdyby nie on... - zawiesiła głos i machnęła dłonią odsuwając się lekko gdy Ulya wstawała z książkami. - No, ale, ale mój drogi. Jedna z zasad na przyszłość. Zastanów się dobrze zanim poprosisz by kobieta opowiedziała Ci o czymś. Bo to zrobi - zaśmiała się cicho spuszczając głowę i zakrywszy usta palcami pokręciła lekko głową.
- Z przyjemnością to zrobię. Zwłaszcza komuś jego rodzaju, i to komuś tak sympatycznemu. Nie chcę jednak zanudzać Ulyi, więc może przy innej okazji. Jednak muszę uprzedzić - lekko spoważniała - według waszego prawa był gladiusem. Możliwe, że masz do tego osobiste odniesienie. Wolę uprzedzić.

Przywołała uśmiech na twarz, gestem wskazała na wyjście patrząc na Ulyę i uśmiechając się do niej.
- To jak? Jedna z dwóch sympatycznych osób poznanych właśnie w bibliotece w osobie Ulyi, jest jak rozumiem za aromatyczną herbatą, sokiem z jabłek, ciastem z owocami i drożdżowymi bułkami. Mam nawet jakieś wino czy nalewkę... no nie ważne. Coś tam Red przyniósł ostatnio - postukała się w oprawkę okularów przy prawej skroni. - A Pan? Panie Burningblood? Zapraszam, zapraszam.
aiwe_database

Re: Biblioteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rheged zamyślał się na chwilę - Spotkałem dawno temu jednego barda popielca. - odpowiedział Ulyi, kierując w geście palec wskazujący do góry - Nie miał lewej nogi i prawego rogu. Na oko wyglądał mi na sędziwego staruszka. Głos za to miał całkiem niezły. - skupił wzrok ponownie na Kali, gdy Ulya zaczęła wstawać - Dziękuję ci więc że uczynisz mi tę przyjemność i zechcesz o nim opowiedzieć - skinął głową z wdzięcznością. Popielec również spoważniał gdy usłyszał o gladium - Hmm... - zrobił krotką pauzę - Nie obchodzi mnie jaką rangę nadano twojemu przyjacielowi. Interesuje mnie jaką był osobą. Przyznam że sam od dawna nie czuję przynależności do swojej Warbandy. Prawo popielców bywa czasem okrutne i niesprawiedliwe. Osobiście żyję według swoich zasad i prawa Aiwe. Jedno oczywiście nie wyklucza drugiego. - Widząc gotowość towarzyszek do pogawędki przy herbacie, popielec wstał. Wziąwszy zabraną przez niego księgę, podszedł do regału żeby odstawić ją na miejsce. Odwrócił się do kobiet. Zbliżając się do nich powoli, wyciągnął otwartą dłoń przed siebie - Panie przodem. - uśmiechnął się, pokazując tym samym swoją chęć spędzenia czasu w towarzystwie uroczych dam.
aiwe_database

Re: Biblioteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Weszła do biblioteki, w jednej dłoni trzymając list, a drugą podtrzymując już pokaźny brzuszek. Podeszła do lady i przycupnęła na jednym z krzeseł, czekając aż na horyzoncie pojawi się bibliotekarka.
aiwe_database

Re: Biblioteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wszedł do biblioteki z rozdziawionymi ustami rozglądając sie po olbrzymim pomieszczeniu. -Łał - Wymsknęło mu się całkiem głośno.Był tutaj pierwszy raz i za bardzo nie wiedział gdzie ma się skierować, ani też gdzie może zasięgnąć rady gdzie ma szukać tego co potrzebuje. Kręcił się wkoło błądząc wśród regałów łudząc się iż samemu uda mi się trafić dział książek o magii ognia.
aiwe_database

Re: Biblioteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Cichy grzmot i dźwięk szybkich kroków poprzedził pojawienie się Raveli na schodach prowadzących do wejściowego piętra Biblioteki. Sylvari, niosąc coś co wyglądało, jak pudełko zawinięte w stare prześcieradło, zbiegła w stronę lady obok czytelnianego kominka. Na jej grubym płaszczu znajdowało się jeszcze całkiem sporo śniegu, który pod wpływem temperatury panującej w pomieszczeniu zaczynał topnieć. Prawa dolna część jej ubioru wyglądała jakby coś ją odgryzło, a koniec jej szalika był mocno przypalony i jeszcze zdawał się tlić. Zastygła w bezruchu, gdy dotarło do niej, że nie jest sama w pokoju. - O... Hej Veri... Um... Mogę w czymś pomóc? - Odstawiła zawiniątko na ladę i uśmiechnęła się szeroko jakby nigdy nic.
aiwe_database

Re: Biblioteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

W milczeniu, jak i lekkim rozbawieniu, obserwowała poczynania Raveli.
- Przeszkadzam? - spytała z dużą dozą uprzejmości w głosie, wstając z krzesła i poprawiając spódnicę. - Chciałam skraść ci chwilę, ale jeśli jesteś zajęta to mogę wrocić później.
aiwe_database

Re: Biblioteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Do biblioteki wchodzi Warden, pod pachą trzyma jakiś niewielki przedmiot, który był owinięty czarną szmatką, aby nie było widać co to dokładnie jest. Błąka się po bibliotece i stara się odszukać Ravelę. Jak zwykle gubił się między regałami. Zauważa jednak Ravelę i Veripmę, po czym podchodzi do kobiet oraz skinięciem głowy wita się.

- Witajcie, przepraszam, ale czy mogę zająć chwilkę? To nic takiego, mam pewien przedmiot, który powinien zostać przebadany Ravelo. -

Po chwili spojrzał na Veripmę, niemniej jednak wyciągnął spod pachy przedmiot i trzyma w obu dłoniach, pokazując co to mniej więcej jest. Można zauważyć coś na kształt niewielkiego kuferka, z którego emanuje nieco ciepła, czy też energii. Tak samo jak lekki zapaszek z jaskini.

- Próbowałem jakoś pozbyć się tego... Zapachu, ale nic nie działa. Zdobyliśmy ten przedmiot w jaskini, podczas misji od Mykolożki. Troll i Latharna mi pomagali, jednak skrzynia jest jakoś... Zablokowana magicznie i emanuje ciepłem... Jak i zapaszkiem. Veripmo, Mykolożka mi powiedziała, że kopia tego ma zostać przekazana w Twoje ręce. Po czym przekażesz przedmiot do naszej wspólnej znajomej Sylvari.

Następnie Warden zerknął na Ravelę i zdziwił się nieco widząc jej strój, niemniej jednak z lekkim uśmiechem na ustach mówił dalej.

- Ravelo, chciałbym byś zbadała przedmiot, prawdopodobnie wewnątrz jest coś cennego... Czy mogłabyś to zrobić? Wybacz, pewnie masz wiele spraw na głowie, niemniej jednak to ważna sprawa. -

Kapitan Straży trzyma kufer w obu dłoniach, jakby był gotów ofiarować przedmiot zawinięty w czarną szmatkę Bibliotekarce, delikatnie opuścił wzrok i czekał na reakcję.
aiwe_database

Re: Biblioteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Widząc jeszcze Wardena wchodzącego skinęła do niego uśmiechając się szeroko. - No dobra zostaw to na stole, zobaczę co to jest w wolnej chwili. - Spojrzała znowu na Veripmę. - Nooo więc... co tam? - Połapała się szybko jak bardzo nie ogarnia co się dzieje i zgasiła szalik przy pomocy śniegu z płaszcza, a resztę strzepała na ziemie. - Napijesz się czegoś? - rzuciła krzątając się jeszcze, żeby zdjąć nadmiar ubrań. Spojrzała jeszczena kałużę, która powstała w miejscu strzepanego śniegu i zmarszczyła nosek. - Kawy, herbaty? - Podniosła spojrzenie najpierw na Wardena, potem na Veri.
aiwe_database

Re: Biblioteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Weszła do biblioteki. Chodcza miedzy regałami,czytała grzbiety ksiąg. Widząc,iż bibliotekarka jest zajęta, usiadła w kącie i spoglądała na rozmawiającą grupę towarzyszy. Delikatnie próbowała zwrócić na siebie uwagę sylvari opiekującą się biblioteka.
aiwe_database

Re: Biblioteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Droga do biblioteki zajęła jej chwilę, wspięła się po schodach znajdujących się niedaleko kopalni i weszła na górę. Stanęła na szczycie i spojrzała na roztaczający się widok, na jej twarzy było widać lekkie zafrasowanie, po chwili odwróciła się i skierowała się do schodów prowadzących już do biblioteki. Schodziła powoli, przyglądając się wyłaniającym się zza zakrętu biblioteczkom oraz książką gdy postawiła nogę w pomieszczeniu uniosła brew w zdziwieniu, przesunęła wzrokiem po całym pokoju i zatrzymała go na rozmawiających kobietach i stojących niedaleko osobach. Nie chcąc przeszkadzać skupiła się na przeglądaniu księgozbiorów czekając na główną bibliotekarkę.
aiwe_database

Re: Biblioteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wskazała Veripmie dłonią, że zaraz do wróci do niej i tematu herbaty, jednak teraz odwróciła się w stronę dwóch nowych osób w bibliotece. - W czymś mogę pomóc? - Zapytała uśmiechając się szeroko, co zdawało się mocno kontrastować się z jej mokrym, zniszczonym płaszczem i lekko dymiącym się szalikiem.
aiwe_database

Re: Biblioteka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Witaj, potrzebne wszelkie informacje o kulcie Balthazar'a - powiedziała Marin - Nie zważaj na to,że jestem niewidoma,potrafię sobie poradzić z czytaniem, jednak będę potrzebowała Twojej pomocy z mapami Orr - zwróciła się głową w kierunku bibliotekarki. Z twarzy interesantki jednak nie można było wyczytać czy to prośba czy po prostu stwierdzenie.
- Proszę daj mi znać jak będziesz miała trochę więcej czasu, żeby poświecić go mnie - tym razem na jej ustach malował się miły uśmeich
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 43 gości