Laboratorium: BOK

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Laboratorium: BOK

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kiwał powoli głową, słuchając z uwagą Kae, a gdzieś w połowie jej wypowiedzi jego łapa powędrowała do zawieszonego na szyi medalionu, któremu wówczas zaczął się uważnie przyglądać. Pod koniec przestał kiwać.
— Identyfikatorem... na pewno można łatwo potwierdzić, że został wydany przez gildię... taki system jest nawet dość powszechnie stosowany w asurańskich laboratoriach, według książki, którą nam tu kiedyś przyniosła Penturia i nawet myśleliśmy, czy by go nie wdrożyć w nowym laboratorium... ale identyfikowanie nieco komplikuje sprawę. — zmarszczył czoło w zamyśleniu i puścił medalion, podnosząc łapę w górę, by podrapać się po łbie. — To chyba wymagałoby, żeby wszystkie zamki były podłączone do jakiegoś systemu, bo żeby zidentyfikować osobę, to zamek musi posiadać informację o tym, do kogo przypisany jest dany medalion... chociaż zasadniczo przy użyciu szyfrowania asymetrycznego zapisanie takiej informacji na samym medalionie powinno też być bezpieczne, choć nie idealne... Wtedy trudniej choćby odwołać dostęp w przypadku zgubienia medalionu. — znowu przerwał zamyślony, ale tym razem n a krócej — Intuicyjnie wydaje się zatem, że wszystkie systemy identyfikujące potrzebują jakiejś scentralizowanej bazy, ale jednocześnie wszystkie całkowicie od niej odcięte są podatne na kradzież medalionu... Chyba, że udałoby się zapewnić, że medalion traci zapisaną informację w momencie kradzieży. To może być skomplikowane, ale z użyciem jakiegoś powiedzmy "profilowania magicznego" , powinno być możliwe... choć to dalej nie jest tak wygodna identyfikacja, jak utrzymywanie scentralizowanej bazy. — przerwał i spojrzał na Kae wzrokiem, jakby właśnie przypomniał sobie o jej obecności.
— Wybacz... chyba trochę odpłynąłem. Czy mogłabyś powiedzieć dokładnie, czego oczekujesz od nowych medalionów? Ewentualnie możemy się teraz wspólnie zastanowić. — powiedział, wskazując wzrokiem na zamontowane na ścianie tablice, pokryte obecnie chaotycznymi notatkami.
aiwe_database

Re: Laboratorium: BOK

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Podeszła do stołu i oparła na nich swoje pośladki krzyżując dłonie pod piersiami.
- Zdaje sobie sprawę, że nie stworzymy systemu idealnego, gdyż pewnie takiego jeszcze nie wymyślono - zaczęła mówić wolno a jej twarz była poważna i zamyślona - powiem ci jak ja to widzę, a ty stwierdzisz, czy jest to możliwe do przełożenia na nasze realia, - rozplotła ręce i oparła dłonie o stół wpatrując się w popielca - Jak wspomniałam, obecne medaliony to przeżytek i najwyższy czas je unowocześnić, tym bardziej, że bractwo ma tak wybitnych inżynierów - po tych słowach zrobiła krótką pauzę i odbiła się dłońmi od stołu by zacząć chodzić wzdłuż niego - teraz do najważniejszych lokalizacji w bractwie można wchodzić od tak, strażnicy weryfikują medaliony, ale wiemy jak to czasem się kończy, teraz widziałbym w drzwiach mechanizm otwierany za pomocą aktywnych medalionów - stanęła naprzeciw Davrosa - przez aktywne rozumiem napełnione cząstką magii użytkownika, w przypadku zgubienia, kradzieży medalion rozładowywałby się.
aiwe_database

Re: Laboratorium: BOK

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Spoglądając w dół na Kae, pokiwał powoli łbem.
— No tak... czyli medaliony mogłyby zawierać informację podpisaną kryptograficznie kluczem posiadanym przez bractwo ale w taki sposób, że informacja zanikałaby w przypadku odcięcia zasilania. W połączeniu z pobieraniem magi w sposób kompatybilny tylko z właścicielem medalionu to dałoby względnie dobre zabezpieczenie przed kradzieżą... bez centralnej bazy natomiast będzie problematyczne unieważnianie medaliony, więc myślę, że wszędzie tam, gdzie byłoby to możliwe, to warto było by jej użyć. Będzie to o tyle... upierdliwe, że będzie trzeba mieć je cały czas przy sobie, ale coś za coś. — zastanowił się — Może się też okazać, że będą musiały być nieco większe.
Po tych słowach jego spojrzenie powędrowało na regał z książkami i papierami na drugim końcu laboratorium, by po chwili znowu skupić się na kobiecie.
— Pomyślę o tym i jak spotkam się z Visterionem, to spróbujemy coś z tym razem zrobić. Może najpierw kilka prototypów... — uniósł brwi w niemym pytaniu, czy coś jeszcze powinni omówić.
aiwe_database

Re: Laboratorium: BOK

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Na jej twarzy pojawił się zalążek uśmiechu
- W takim razie będę czekała na prototyp, oczywiście jakbyście postarali się by medalion nie był zbyt okazałych gabarytów, byłoby dobrze - zrobiła pauzę - z mojej strony to tyle - odwróciła się jeszcze na chwile by spojrzeć na pozostawioną ziemię - jak tylko będziesz miał wyniki, proszę niezwłocznie mi je przesłać- skinęła głową i udała się do wyjścia.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 9 gości