Laboratorium: BOK

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Laboratorium: BOK

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Davros w milczeniu wysłuchał wypowiedzi obu Asur. Nawet jeśli przywłaszczenie sobie przez Owika pomysłu kupna tablicy zirytowało go, a wzmianka o tym, że to technolog technolog odprowadzi Dolyaka zaskoczyła, to nie dał tego po sobie poznać. ,,Poszukiwanie golema brzmi zdecydowanie lepiej niż wyprawa po kable, więc jest postęp'' pomyślał, po czym zabrał głos:
— W takim razie za chwilę zajmę się montowaniem tablic. — powiedział podchodząc do wejścia do sali. Kiedy znalazł się przy drzwiach, otworzył je, jakby przed kimś. Istotnie, po chwili weszły przez nie dwa mięsne golemy niosąc pierwszą tablicę oraz długi pakunek – zapewne szyny do montowania tablic. Położyły je pod wskazaną przez Owika ścianą i ruszyły po kolejne części tablicy.
— Możemy jakoś ustalić choćby dość przybliżoną lokalizację golema? Czy wiemy, że wciąż znajduje się w podziemnym mieście? — powiedział Popielec ruszając w stronę, gdzie golemy znosiły części tablicy. — Poza tym... — dodał spoglądając na Visteriona[/b] — ...chyba Cię już kiedyś widziałem. Na ślubie Varrusa i Kae może? Mam nadzieję, że wiesz o konstrukcji golemów więcej ode mnie, a w szczególności potrafisz go tu doprowadzić nie uszkadzając go zbytnio. Swoją drogą, od dawna ciekawiło mnie, jak wygląda programowanie golemów. — Powiedział nekromanta zabierając się do składania tablicy. W trakcie pracy starał się słuchać górną parą uszu, co mają do powiedzenia Asury.
aiwe_database

Re: Laboratorium: BOK

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Zajrzenie do tej, jak to naukowo określiłeś drogi Visterionie, kupy złomu możemy odwlec, jednak nie oznacza to, że uciekniemy przed tym. Natomiast nasz ostatni golem wręcz przeciwnie, może uciec więc musicie działać wybitnie wydajnie. - Asura zajrzał do szuflady biurka i wyciągnął z niej stertę dokumentów. - Jedna z członkiń bractwa, będąc na cmentarzu i składając kwiaty na grobie jakiegoś tam poległego ogrodnika, widziała po przeciwnej stronie kotlinki coś przypominającego naszego zbiega. Informacje od niej były niejasne, ale możemy założyć, że nadal znajduje się w mieście i jest na chodzie. - Przewertował kilka stronic i zatrzymał się na jednym nadpalonym papierze. - Niestety jak już wspominałem moi poprzednicy zostawili tu metaforyczny burdel. - Podał ostrożnie sypiącą się kartkę Visterionowi.

- Jedyna co udało mi się dowiedzieć, to to, że jest to niespotykana konstrukcja jednego z Popielców który tu niegdyś pracował...i nieźle dawał w palnik hłe hłe. - Zaśmiał się szczerze mały wynalazca, jednak szybko przybrał poważny wyraz twarzy i kontynuował. - Jeśli golem działa przyprowadźcie go do Laboratorium, tu już się nim zajmiemy. Tylko na Alchemię! Nie uszkodźcie go!
aiwe_database

Re: Laboratorium: BOK

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Minęło trochę czasu od powrotu golema na łono Laboratorium. Wyczyszczony na błysk i z zaktualizowanymi funkcjami motorycznymi przechadzał się po pomieszczeniu szukając dla siebie zajęcia. Niestety jego drzewo decyzyjne w tym przypadku za bardzo się rozgałęziało, bo pracy było zbyt wiele. Nie widząc żadnego organiczniaka w Laboratorium, który mógłby nim pokierować postanowił chwycić w swą wielką mechaniczną łapę małą miotełkę i poodkurzać półki.
aiwe_database

Re: Laboratorium: BOK

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielce z naręczem dokumentów wszedł do głównej sali badawczej i rozejrzał się uważnie szukając kogokolwiek.
aiwe_database

Re: Laboratorium: BOK

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zeszła po stromych schodach tak jakby one dla niej nie istniały, jej krok zdecydowany i szybki niósł się echem wśród ścian.
Stanęła przed okazałymi drzwiami i zapukała na mocno i głośno by osoba po drugiej stronie mogła usłyszeć.
aiwe_database

Re: Laboratorium: BOK

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Buchając parą jakby pogwizdując golem małą miotełkom odkurzał półki. Jego rejestratory dźwięku wykryły istotę masą przypominającą Popielca nim ten jeszcze wszedł przez drzwi. Uruchomił podprogram samozadowolenie, kiedy jego założenie okazało się prawdą i w głównej sali badawczej pojawił się właśnie przedstawiciel rasy mającej sporo wspólnego z kotowatymi.
Przekrzywił czerep pod nienaturalnym dla istot żywych kątem i obserwował poczynania nieproszonego gościa nadal szurając miotełka po półkach. W tle jego protokoły sprawdzały czy wszystkie mechanizmy piły tarczowej działają sprawnie.
Pukanie do wrót, które po chwili wykrył, golem zignorował jak i samego Popielca. Miał inne priorytety, lub po prostu miał gości Laboratorium gdzieś. Zajmowanie się istotami żywymi lepiej wychodziło innym istotom żywym, nie jemu, nadżeranemu mechanicznemu bytowi.
aiwe_database

Re: Laboratorium: BOK

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielec spojrzał na wchodzącą kobietę.
- Witaj. Widzę, że tez coś sprowadza Cię do naszych wynalazców. Ale oprócz tego golema nie widzę nikogo. A to mnie dziwi, że nikt nie pilnuje interesu
aiwe_database

Re: Laboratorium: BOK

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Minęło nieco czasu, odkąd Visterion pojawił się ostatni raz w Laboratorium i spodziewał się zastać w nim wyłącznie 3-MAYa, toteż zdziwił się wielce na widok dwojga przybyłych. Zjawił się akurat, by usłyszeć słowa popielca. Uśmiechnął się smutno pod nosem i skinął gościom głową na przywitanie.
- Witajcie. Cóż was sprowadza tutaj sprowadza? W czym mogą was wspomóc technolodzy? - Skrzyżował ręce na piersi, taksując przybyszy wzrokiem. - Lub raczej technolog. Jeden. Najmłodszy stażem... - Dodał jeszcze, wyraźnie posępniejąc z każdym kolejnym zdaniem.
aiwe_database

Re: Laboratorium: BOK

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Davros zszedł po schodach niosąc w łapach kilka książek i zwojów. Kiedy zbliżył się do drzwi przystanął na krótki moment węsząc, a następnie powoli pchnął drzwi. Zanim całkiem wszedł do pomieszczenia rozejrzał się po zebranych. Połowy obecnych w sali nie znał, ale za sprawą obecności tej drugiej połowy uznał, że prawdopodobnie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wszedł do pomieszczenia. Tak też zrobił. Powitał rozmawiających skinieniem głowy i nic nie mówiąc skierował się do jednego z najbardziej oddalonych stanowisk, na którym postawił niesione rzeczy. Następnie zaczął rozkładać je na blacie i otwierać książki w zaznaczonych miejscach, rozglądając się jednocześnie po zgromadzonych na pułkach przedmiotach. Co jakiś czas także jego wzrok zatrzymywał się na dwójce nieznajomych.
aiwe_database

Re: Laboratorium: BOK

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Spojrzał na Asurę, po czym na wchodzącego Popielca.
- No no. Jak na zawołanie. - sięgnął po kartę papieru - Nazywam sie Valarius Gearsinger. Nadzoruje projekt budowy sterowca Aiwe. Na razie to początek - spojrzał na kartkę - potrzebuje dużego stołu wibracyjnego do wspomagania procesu odlewania z możliwością regulacji poziomu wibracji. To na początek a moja szanowna koleżanka pewnie zarzuci Was zaraz pytaniami i czymś o wiele bardziej wymagającym.
aiwe_database

Re: Laboratorium: BOK

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Z zaplecza z zacieszem na swej mordce wyszedł Owiq. Nierówność jego kroków sugerowała, że pracę nad "eliksirami" idą pełna parą...lub pełnym palnikiem, w który owa Asura nieźle dawała. - Tak, jush prawie gotowe. - Powiedział cicho sam do siebie zacierając ręce. Wtem, wyjrzawszy zza filaru zauważył zamieszanie w jak dotąd niesamowicie spokojnej jego prywatnej gorzelni...znaczy Laboratorium. Zaklną paskudnie, nie mając pojęcia czego ci zeskriciali goście mogą chcieć. Schował się najszybciej i najciszej jak mógł. Manewr ten w swym niebywałym umyśle ocenił jako perfekcyjny i godny byłego agenta Szeptów. Jednak w trzeźwej rzeczywistości było inaczej. Spróbował chyłkiem wrócić na zaplecze.
aiwe_database

Re: Laboratorium: BOK

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Czekanie nie było jej mocną stroną, więc pchnęła masywne drzwi i weszła do środka. Od razu jej wzrok padł na popielca stojącego z niemałą teczką dokumentów, gdy chciała już cos powiedzieć spostrzegła wchodzącego asurę i kolejnego popielca, uniosła więc brwi w lekko zauważalny sposób.
Gdy Valarius się odezwał po twarzy przemknął jej cień uśmiechu, to przez niego się tutaj znalazła, skrzyżowała więc ręce na piersiach i słuchała z uwagą wypowiadanych słów.
- Dokładnie tak Valariusie - powiedziała łagodnym dźwięcznym głosem - Jestem Elissa Vulous i zajmuję się szeroko rozumianą nauką - spojrzała na zebranych poważnym wzrokiem - Poszukuję naukowców, którzy wraz ze mną opracują kryształ, bądź kryształy energetyczne, które zostaną użyte na budowanym przez Valariusa sterowcu - chciała kontynuować, ale przerwała słysząc jakiś głos, odwróciła więc głowę i spojrzała na wycofującego się asurę - czy tak się traktuje gości ? - zagrzmiała
aiwe_database

Re: Laboratorium: BOK

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Z wypowiedzi kobiety i popielca jasno wynikało, że przybyli oni nie tylko do Visteriona, ale mieli sprawę dotyczącą wszystkich obecnych w laboratorium. Dodatkowo reakcja ,,uczonej od kryształów'' upewniła go, że nie powinien pozostać aż tak daleko od owych gości. Postanowił więc podejść nieco bliżej, co w jego przypadku oznaczało, że stanął w odległości około trzech metrów od głównego kręgu rozmawiających (a jakiś krąg z pewnością oni tworzyli; w końcu było ich dokładnie troje). Z tego miejsca zaczął się uważniej przysłuchiwać, czekając na dodatkowe informacje lub ostatecznie jakieś pytanie.
aiwe_database

Re: Laboratorium: BOK

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gdy wszyscy znaleźli się w środku, Visterion zamknął masywne wrota i oparł się o nie. Przysłuchiwał się wpierw popielcowi, a potem ludzkiej kobiecie, w międzyczasie obserwując krótki występ Owiqa. Gdy Elissa skończyła swą krótką mowę zwróceniem się ku Owiqowi, Visterion wtrącił się.
- A jak niby was traktuje? Cokolwiek złego z jego strony doznaliście? Dajcie mu czas na oporządzenie się, to zaraz sam przyjdzie. Każdy ma chwile nie dyspozycyjności. Szczególnie, gdy ktoś niespodziewanie przychodzi w "odwiedziny". A teraz przejdźmy już do rzeczy. Zacznijmy może od stołu wibracyjnego, bo wydaje się mniej wymagający i prostszy w realizacji. Po za tym, zapewne jest on wymagany do tworzenia następnych części sterowca, a kryształy... - Tu spojrzał na kobietę. - ... najpewniej instaluje się gdzieś pod koniec. Oczywiście, gdy omówimy stół przejdziemy od razu do kryształów, może uda się pogodzić te dwa projekty. No, już nie przedłużam. Kontynuuj proszę, Valariusie. A właśnie, nazywam się Visterion, a ten tutaj - Wskazał na Davrosa - to Davros. - Visterion wyrzucał z siebie zdania z prędkością karabinu maszynowego, praktycznie nie dając innym okazji do wtrącenia się.
aiwe_database

Re: Laboratorium: BOK

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- stół potrzebny będzie póki co do odlewania nitów. Jak wspomniałeś to dosyć prosta sprawa. Ważne by był prosty w obsłudze i niezawodny.
Wyciągnął przed siebie parę papierów z oznaczeniami Rata Sum przed siebie.
- tutaj mamy parę patentów, które gildia już zdobyła. Może się na coś przydadzą. I naprawdę liczę droga i ostra w osadach koleżanko, że razem dojdziecie do jakiś konstruktywnych wniosków i usprawnień.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 173 gości