Pokój małżeństwa Mathre

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Pokój małżeństwa Mathre

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Patrzyła na Penturię uważnie, widząc jak z każdym czytanym słowem jej oczy iskrzą i pojawi się w nich zachwyt, na jej twarzy pojawił się uśmiech.
- Widzę, że sztylet przypadł Ci do gustu - powiedziała cicho, a słysząc pytanie uśmiech zamienił się w powagę - nie wiemy dokładnie co to za sztylet, skoro leżał w innej skrzyni niż notatnik to jest twoją własnością - spojrzała na dziennik - będę musiała go na spokojnie przestudiować - spowrotem spojrzała na dziewczynę - dziękuję, jestem Ci wdzięczna za pomoc - zrobiła małą pauzę - kolejny puzzel układanki, którą będę musiała ułożyć - ciche westchnienie wydobyło się z jej gardła - może chcesz się jeszcze czegoś napić ?
aiwe_database

Re: Pokój małżeństwa Mathre

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

– Dziękuję Ci, że mogę zabrać nóż ze sobą. – Odpowiedziała. – Ale mam jeszcze jedno pytanie. Czy będę mogła pożyczyć kilka stron tego notesu? Chodzi dokładnie o te, przedstawiające ostrze. Jego schemat budowy i zasady działania. Mogłabym przedstawić je jakiemuś dobremu kowalowi, który może byłby w stanie wykonać kopię tego pięknego noża. – objaśniła.
Chwilę jeszcze siedziała wpatrując się w ostrze, które Egzekutorka pozwoliła jej zachować. Nagle wyrwało ją zapytanie Kaeiles o to, czy dziewczyna chce się czegoś napić.
- Nie. Pójdę już. Jeszcze raz dziękuję Ci. – Zaczęła wstając z krzesła – Co do Twojej wdzięczności. Przecież obje dobrze wiemy, że gdybym ja potrzebowała Twojej pomocy, to też byś się nie wahała. – Penturia uśmiechnęła się życzliwie do swojej rozmówczyni. – Albo sama byś ruszyła na pomoc, albo zleciła to swojemu rycerzowi poganiając go przy tym wałkiem.
Złodziejka ruszyła w stronę wyjścia. Jeszcze po drodze do drzwi odezwała się do przyjaciółki.
- W końcu o to tu chodzi. W bractwie. Dla mnie jesteście jak rodzina. Nowa, wielka rodzina. A rodzinie się pomaga. – Mówiła z uśmiechem do Kaeiles. – Dobrze wiesz, że nie ma powodów, by się krępować. Zawsze możesz na mnie liczyć, jeśli tylko będę umiała Ci pomóc.
Kobieta trzymała już za klamkę drzwi. Pociągnęła za nią i otworzyła wrota. Wyszła za próg i nim zamknęła drzwi za sobą odezwała się jeszcze do siedzącej w środku Kaeiles.
- Cóż. Jak już przeczytasz pamiętnik, to proszę nie zapomnij o tych schematach, jeśli uznasz, że nie są Ci potrzebne. I nigdy nie dziękuj mi za to, że Ci pomogę. Rodzina nie musi mi dziękować. A teraz się połóż. Odpoczynek Ci się przyda.
Po tych słowach, złodziejka uśmiechnęła się jeszcze do elementalistki i zamknęła za sobą drzwi.
aiwe_database

Re: Pokój małżeństwa Mathre

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Pokiwała głową ze zrozumieniem
- Jak tylko zapoznam się z dalszą częścią przekażę Ci kartki - odpowiedziała żegnając się.
aiwe_database

Re: Pokój małżeństwa Mathre

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Późnym rankiem Marius i Joy podeszli do pokojów Kaeiles i Wardena. Wojownik zapukał lekko w drzwi i spojrzał po łowczyni obok.
aiwe_database

Re: Pokój małżeństwa Mathre

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Warden nieco zaspany jeszcze usłyszał donośne pukanie do drzwi. Wstał powoli od stołu i szybko dojadł drugie śniadanie. Po chwili przetarł oczy i przeciągnął się otrzeźwiając się po leniwym poranku. Zerknął na Kae oraz delikatnie uśmiechnął się do swojej żony, po czym powiedział. - Nie fatyguj się kochanie, otworzę. -

Przechodzi delikatnie do drzwi poprawiając swój płaszcz po drodze, zerka na kluczyk oraz chwyta go przekręcając i odblokowując zasuwy bezpieczeństwa. Docisnął klamkę, by następnie powoli uchylić oraz zerknąć, kto jest po drugiej stronie.

Zauważył Mariusa oraz Joy, więc po chwili otworzył drzwi szerzej i powitał ich życzliwym uśmiechem.
- Oo... Witajcie, miło Was widzieć. Kuzynko, wyglądasz dziś świetnie. Mariusie, Ty natomiast zawsze w dobrej formie. - Zerknął szybko za siebie oraz powiedział do swojej żony, która odpoczywała. - Kochanie, mamy wyjątkowych gości - Wzrok Wardena po krótkim wywołaniu swojej żony, skierował się na Mariusa oraz Joy. Otworzył szerzej drzwi i zaprosił ich gestem otwartej dłoni do środka. - Proszę, wejdźcie i napijcie się czegoś. Przygotuję herbatę lub kawę oraz lekki posiłek, jeśli chcecie. -
aiwe_database

Re: Pokój małżeństwa Mathre

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Skłonił się lekko widząc Wardena.
- Ciebie tez dobrze widzieć w dobrej formie Wardenie. Właściwie przyszliśmy do Kaeiles po linii służbowej - pokręcił głową - wybacz oficjalny ton, tak przyszliśmy do Kaeiles po pomoc a niektóre sprawy lepiej rozpatrywać w gronie rodzinnym.
aiwe_database

Re: Pokój małżeństwa Mathre

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Uśmiechnęła się do Wardena i popatrzyła nieco niepewnie na Mariusa po czym odetchnęła nieco głębiej.
- Zgadza się - powiedziała cicho - potrzebuję... pomocy.
aiwe_database

Re: Pokój małżeństwa Mathre

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Otoczył postać łowczyni ramieniem przygarnął do siebie po jej słowach.
- Herbata i kawa będą dobrym pomysłem.
Modyfikuj wiadomość
aiwe_database

Re: Pokój małżeństwa Mathre

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Otworzył szerzej drzwi, delikatne się uśmiechając do małżeństwa Roze. Zszedł również z wejścia, aby mogli swobodnie wejść wewnątrz pokoju. Warden pogładził się nieco po brodzie i powiedział łagodnie.

- Coś poważnego, jak widzę. Kaeiles jest w środku jak coś, ja się udam zrobić herbatę oraz skoczę po jakiś poczęstunek. -

Poszedł na stronę, aby przyszykować gorącą ziołową herbatę, zostawiając gości swojej żonie. Z głębi pokoju można było słychać cichą gwizdaną melodię Krytańskiej pieśni, którą wydawał Warden.
aiwe_database

Re: Pokój małżeństwa Mathre

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Słysząc pukanie chciała wstać z fotela, lecz gdy usłyszała słowa męża uśmiechnęła się z wdzięcznością i została na swoim miejscu. Dopiero gdy usłyszała znajome głosy podniosła się i spojrzała z wyczekiwaniem na wchodzących
- Joy, Mariusie jak miło Was widzieć - posłała wchodzącym ciepły uśmiech - co się stało ? - zmarszczyła czoło słysząc odpowiedź kuzynostwa
aiwe_database

Re: Pokój małżeństwa Mathre

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Czując wsparcie ramienia męża odetchnęła lekko.
- Witaj Kae - rozejrzała się po pokoju i uśmiechnęła do kuzynki - Niewiele się tu zmieniło odkąd byłam tu po raz ostatni. Nadal jest tu tak przytulnie i rodzinnie jak tylko być może. A Ty wyglądasz jak uosobienie ciepła.
Weszła do środka, lecz widocznie nie chciała się oddalać z zasięgu wsparcia Mariusa. Instynktownie obracała ku niemu głowę.
aiwe_database

Re: Pokój małżeństwa Mathre

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wszedł tuz za żona i zamknął drzwi za nimi. nie siadał, ale stanął za Joy i położył jej dłonie na ramionach.
- Może powiem po krotce o co chodzi. Niedawno przyszła do mnie Kalii zaniepokojona tym, że Joy rzuca się w wir zleceń i tym podobnych. Po rozmowie Joy przyznała, że zaczęło się jej podobać znowu zabijanie. Adrenalina temu towarzysząca. moment, kiedy ostrze zagłębia się w ciało.
Pomasował ramiona Joy po tych słowach.
- Dlatego przyszliśmy do Ciebie jako opiekunki.
aiwe_database

Re: Pokój małżeństwa Mathre

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Joy proszę Cię bo się rozpłynę słuchając tych słów - uśmiechała się lekko, a oczy jej błyszczały - usiądźcie proszę - pokazała dłonią fotele - a pokój, no cóż nie lubię zmian reaguje na nie dość - zrobiła pauzę - ogniście - po słowach Mariusa wyprostowała się i spoważniała skupiając całkowicie wzrok na Joy - kuzynko od kiedy czujesz, że zabijanie sprawia Ci przyjemność ? - przeszła od razu do rzeczy
aiwe_database

Re: Pokój małżeństwa Mathre

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Skurczyła się w sobie na tak bezpośrednie słowa.
Nadal stała widocznie pewniej czując się z Mariusem za plecami i czując jego dłonie na ramionach.
Nabrała powietrza i powoli wypuściła.
- Nie kojarzę... konkretnego momentu... - z trudem dobierała słowa czując skupioną uwagę innych - ja... nigdy nie miałam z tym specjalnego problemu. Tak... Tak mnie wychowano. Ale czasem... - zamknęła oczy na moment - ostatnio, łatwiej mi nie wahać się...
Mówiła ogólnikowo. Widać, że nie bardzo chce nazywać rzeczy po imieniu.
- No dobrze - napięcie w niej lekko wzrosło - Marius uznał, że rozmowa z Tobą pomoże. Jeżeli nie zmienić to... może ukierunkować we mnie coś. Bo... bo czuje się zbyt pełna emocji. Jak miecz wbija... - zaklęła bezgłośnie i urwała.
aiwe_database

Re: Pokój małżeństwa Mathre

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Pomasował ramiona łowczyni i spojrzał na Kae.
- Tak Kaeiles prosimy Cie o pomoc. Nie będę przywoływał tutaj historii, bo każda istota jest inna i inaczej trzeba sobie radzić. Joy ma na całe szczęście wsparcie.
Spojrzał się na obydwie kuzynki i czekał na to co powiedzą.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości