Złote Zacisze

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczyna widząc gest Kalii przytaknęła i posłała gospodyni miły uśmiech. Gestem zaprosiła pozostałe dziewczyny do salonu.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Pilotka węszyła przez chwile powietrze. Prychnęła przez nos wydmuchując powietrze. Przemknęła się z kocią gracją do salonu. Powiesiła dzwoniący płaszcz i z pleców ściągnęła torbę. Gdy uchyliła wieko po pomieszczeniu rozszedł się zapach grillowanej karkówki w ziołach.
- Gdzie to można położyć?
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gdy Kalii weszła do pokoju, Ulya spojrzała zaspana w jej stronę. Przetarła oczy, ziewnęła, i zamrugała oczami zaskoczona. - Chyba przysn... - zdobyła się na delikatny, lekko wstydliwy uśmiech po czym rozejrzała się po pokoju, a jej oczy robił się coraz większe.
W pomieszczeniu panował istny rozgardiasz, przedmioty z półek leżały zrzucone na podłodze, ze ścian spadło kilka obrazków. Woda, z przygotowanej przez Kalii miski, była rozchlapana wokół, szklanka z mlekiem przewrócona, a ciecz kapała ze stolika. Ulya powoli podniosła dłoń do ust, a jej oczy wyrażały żal. - Znowu... - wyszeptała tylko.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Weszła do środka. Ogarnęła wzrokiem pokój i przeniosła spojrzenie na dziewczynę. Widząc iż ta nie jest ranna odetchnęła lekko i uśmiechnęła się.
- Dzień dobry kochanie - przywitała ją miękko. - Tak, przysnęłaś i bardzo się cieszę. Powiedz mi tylko czy śniło Ci się coś szczególnego. Na nowym miejscu potrafią być czasem naprawdę ciekawe sny.
Bałagan zdawał się w ogóle nie zrobić na niej wrażenia.
- Bałaganem się nie przejmuj. Musiała byś widzieć - kontynuując mówić spokojnie wciągnęła dłoń i wykonała delikatny wolny gest dłonią w stronę podłogi i stolika - moją córkę gdy była mała, a właściwie jej pokój z rana. Czasem spaliła coś wokół siebie nie robiąc nigdy krzywdy sobie samej, a czasem wiatr robił z wszystkich mebli czy zabawek istny bałagan. Magia...

Gest dłoni sprawił, że woda i wszelka ciecz rozlana uniosła się wolniutko i na drgnienie palców poszybowała grzecznie do miski obok. Kalii postawiła przewróconą szklankę na stoliku.
- Rozumiem, że to też już się zdarzyło wcześniej - stanęła spokojna z troską na twarzy patrząc na Ulye.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Medyczka rozejrzała się po salonie i pokazała Popielce półmisek. Sama skończyła pomoc w rozkładaniu sztućców i wychyliła się do korytarza
- Kae no chodź tutaj do nas. Pomożesz nieco w salonie. To znaczy siadaj na fotelu i ładnie promieniuj swoim jestestwem.
Posłała Kae łagodny uśmiech i zaśmiała się.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczyna usiadła sztywno na łóżku i przykryła się nieco wstydliwie kocem. Obserwowała poczynania Kalii bez ruchu. - Nie pamiętam co mi się śniło. - westchnęła. - Nigdy nie pamiętam.
Podążała wzrokiem za ręką kobiety, która magicznie uprzątnęła ciecz. Po chwili odwróciła wzrok w stronę okna i słuchała słów Kalii patrząc tępo przed siebie. W pewnym momencie wzdrygnęła się. - Masz córkę? Gdzie? - rozejrzała się bezmyślnie, jakby spodziewała się ją tu zobaczyć.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Słysząc wołanie Ziny odwróciła wzrok od drzwi i skupiła się na dziewczynie, od razu na jej twarzy pojawił się wesoły uśmiech i podeszła szybko do siostry
- Witaj kochana - uściskała ją serdecznie nie bacząc czy dziewczynie to się podoba czy też nie - no to co szykujemy - omiotła wzrokiem salon i wróciła nim spowrotem na twarz dziewczyny - zbyt dużo siedzę w gabinetach, więc nie karz mi siedzieć teraz tutaj i patrzeć jak Ty się krzątasz - odpowiedziała na jej słowa grożąc zabawnie palcem - Skoro mogę Ci pomóc, to to zrobię, a mój brzuch nie jest jeszcze taki duży by mi przeszkadzał - wpatruje się w Zinę oczekując na jej słowa
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczyna zaśmiała się i przytuliła Kae uważając na jej przybywające krągłości.
- W sumie dawno cię nie widziałam, więc nie wiem co i jak. Wiesz jaka jestem. Wszystko sama sama sama - ponownie się zaśmiała - sztućce już rozłożone. Kalii jest w pokoju z Ulyą i nie wiem co jeszcze można zrobić
Pstryknęła palcami a dwa fioletowe motylki pofrunęły w górę i się rozwiały.
- Mozę herbaty? Bo procentów mam nadzieję unikasz.
Wycelowała palec w stronę Kae i pościła jej oko. Melodyjny ton sugerował rozbawienie.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielka zzezowała na Kae i jakby od niechcenia odkorkowała wyciągniętą z torby butelkę. Obserwowała jak korek opada na dywan. Ogonem zamiotła śmieć pod stół koło kosza na śmieci. Pociągnęła z butelki i odetchnęła z ulgą.
- Widzę, że młode będziesz miała i tak wnioskuję po waszej rozmowie. To dobze, więcej dobra dla nas
Sama potrząsnęła butelką.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Widząc wzrok Ulyi postanowiła nie pytać dalej. Uprzątnęła co się da i wskazała na ubrania.
- Możesz się ubrać w to. To jedna z moich sukienek. Jak będzie za szeroka to zwiąż w pasie szarfą, a później ją najwyżej dopasujemy. Twoje ubranie jest wyprane, ale nie wyschło. Widzisz czasem nadużywam mocy do prac domowych, ale wyschnąć pozwalam praniu już naturalnie. Nie można przesadzać z magią. Czasem, lubi ona działać za nas.
Poprawiła okulary i uśmiechnęła się do dziewczyny.
- Jeżeli będziesz chciała porozmawiać o tym co się dzieje gdy się denerwujesz lub śpisz, co działo się już wcześniej zawsze możesz. Możesz tu też się zatrzymać, lub po prostu przychodzić nie tylko na naukę pieczenia. Zacisze zawsze chętnie Cię przywita. Jak i ja. Czuj się tu jak u siebie kochanie.
Wskazała na drzwi.
- Tam się zbiera kilka sympatycznych dziewczyn. W tym dwie które pewnie już znasz. Mam nadzieję, że zajrzy więcej. Urządzamy sobie babski wieczór. Może trochę pohaftujemy.

Słysząc jej pytanie i widząc zmianą w niej samej zatrzymała się w pół gestu i przyjrzała jej twarzy uważniej. Po chwili odpowiedziała spokojnie.
- Moje córki to dorosłe kobiety. Jedna z nich, Joy jest w tej gildii. Może i ona nas odwiedzi. A teraz. Ubierz się i jeżeli masz ochotę to dołącz do nas w salonie. Pewnie zgłodniałaś.
Skierowała się do wyjścia z pokoju skinieniem i uśmiechem zachęcając ją do dołączenia.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ulya wyraźnie uspokoiła się, gdy Kalii wyjaśniła jej kwestię jej córek. Ze spokojem wysłuchała reszty jej słów, patrząc w podłogę.
Gdy ta pokazała suknię, podążyła za jej wzrokiem i skinęła głową z wdzięcznością. Później spojrzała na drzwi, które wskazała jej kobieta. - Dziękuję... za wszystko. - wydusiła w końcu ochryple i obrzuciła pokój wzrokiem. - Ubiorę się, posprzątam i... chętnie dołączę. - zdobyła się na uśmiech, przyciągając ku sobie suknię i gładząc jej materiał z przyjemnością.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Uśmiechnęła się do dziewczyny ciepło na jej podziękowanie i machnęła dłonią niedbale na wspomnienie o sprzątaniu.
- Tym się nie przejmuj. Ubieraj się i chodź do nas.
Zostawiła Ulye zamykając za sobą drzwi by dać jej odrobinę prywatności podczas ubierania się, a sama dołączyła do dziewczyn w salonie.

Z marszu uśmiechając się szeroko klasnęła w dłonie.
- Zino herbata to wspaniały pomysł - przeniosła wzrok na Kae - Nie ma wiele do roboty bo i ja jestem typem "sama, ja, poradzę sobie..." - mrugnęła do Ziny siadając na kanapie - chyba, że pokroisz to czekoladowe ciasto.
Poprawiła spódnice i zerkając na popijającą z butelki Ance mówiła dalej ciszej.
- Nocowała u mnie Ulya. Dołączyła niedawno. Kojarzycie ją? Sympatyczna i zagubiona dziewczyna. Z tego co zaobserwowałam nie jest świadoma swoich mocy, ale coś ją chroni i przejawia się na zasadzie emocji działając instynktownie i podświadomie. Tak jak przed momentem poczułyście. Niestety jest to chwilowo destrukcyjne więc polecam sobie oraz wam jej dobro i uwagę. Oczywiście to tylko moje spostrzeżenia i mogę się mylić. Tyle z wyjaśnień na ten moment - zakończyła pogodnie.

Nagle uniosła brwi czując i dostrzegając przyniesione steki.
- A to - uniosła palec i postukała się po brodzie pochylając się pociągnęła nosem z zaciekawieniem i uznaniem - która z was dostarczyła takie smakołyki? Zapewniam, że się nie zmarnują.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Pilotka oderwała pysk od butelki i beknęła.
- No ja żem przyniosła. Prosto z miesoberfestu. Mięso badane, dobrze przyprawione i takie tam. Wybacz, ale wiem, że wy ludzie raczej nie gustujecie w tak przygotowanych potrawach.
Dopiła butelkę i klepnęła na ziemię. Ogon samoistnie niemal zawinął sie wokół torsu popielki.
- Nieokiełznana moc mówisz? Byleby ta moc dorzucała się do stołu to nie ma problemu jak dla mnie
Sięgnęła po druga butelkę.
- Komuś czegoś mocniejszego?
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- No i fajnie.
Rzuciła widząc jak Kalii siada. Teleportowała się do kuchni i przyniosła szybko czajnik z wrzatkiem i zalała esencje w imbryku, odniosła czajnik i szybko zajęła się krojeniem ciasta.
- Jakby co to ja przyniosłam nieco nektaru. Takie słodkie, białe wino robione przez Sylvari, Naprawdę dobre.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ulya ubrała się w przyszykowaną przez Kalii suknię. Faktycznie musiała ją dość mocno zacisnąć szarfą, aby materiał nie wydymał się w dziwny sposób. Ogarnęła powierzchownie pokój, podnosząc większość przedmiotów z ziemi. Nie chciała jednak przegapić spotkania, toteż obiecawszy sobie, że posprząta szkody porządnie, założyła trzewiki i podeszła do drzwi. Wyjrzała zza nich ostrożnie, odetchnęła i cicho poszła do pokoju, w której oporządzała się reszta kobiet.
Nieśmiało stanęła przy progu i popatrzyła na obecne. Zobaczywszy Zinę uśmiech jej się rozjaśnił, uśmiechnęła się lekko także do pozostałych obecnych. - W-witajcie. - wydukała, po czym podeszła do wolnego krzesła i usiadła, z rosnącym zachwytem patrząc na podawane smakołyki.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości