Złote Zacisze

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

W Zaciszu znowu zapanował...
Nie. Spokój nie zapanował tym razem. Tym razem się działo.

Kalii krzątała się przy układaniu ciastek i poprawianiu poduszek na siedziskach. Kręciła się renergicznie lecz tak by nie przeszkadzać odpoczywającemu w pokoju obok gościowi.


Na jej zamówienie dostarczono do Zacisza i dostawiono na taras dodatkowe fotele z wikliny i kilka wygodnych krzeseł oraz miękkie pufy przy kominku.

Zapachy jakie wypełniały pomieszczenie, były zapachami ciasta, ciepłych słodkich bułeczek i ciast, płonących w kominku gałęzi jabłoni dających przyjemne ciepło równy ogień, mieszanek herbat i ziół, nie zbyt natrętnych, lecz dających wyobrażenie o różnorodności mieszanek.

Taras jak zwykle owiewało świeże powietrze, przesycone zapachem ziół i różnych kwiatów.
Na barku stało kilka karaf z sokami owocowymi i odrobina czegoś mocniejszego - dwie butelki wina musującego.
Szklanki i kubki czekały obok talerzyków i ustawionego na kilku tacach dobrodziejstwa słodkości wszelakich.

Zaś w rogu tuż przy biurku Kalii stały niewielkie koszyki tajemniczo przykryte ściereczkami.
Wszystko to i gospodyni w umówionym dniu czekało gotowe na przyjęcie gości.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczyna podeszła do drzwi głównych. Już miała zapukać, ale potrząsnęła głową i poprawiła niesforny kosmyk włosów. Poprawiła torbę na ramieniu. Coś zabrzękało przyjemnie.
Tanecznym krokiem przeszła przez przedsionek i widząc Kalii uśmiechnęła się i śpiewnie przywitała się.
- Witaj Kalii. Jak widzę jestem pierwsza. Pomóc ci w czymś?
Dopiero teraz obrzuciła okiem wszystko co jest przygotowane i lekko się zarumieniła.
- Znajdzie się wiaderko zimną woda i lodem?
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielka podeszła do drzwi. Spojrzała na trzymaną w łapie kartkę i zzezowala na napisane wskazówki. Wzruszyła ramionami, zwinęła łapę w pięść i uderzyła trzy razy w drzwi pukając. Dawała mocno do zrozumienia, że tutaj jest.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Drogowskaz w siedzibie mignął ukazując jej postać w ręku miała podłużny niewielki koszyk przykryty lnianą ściereczką, a na sobie suknie ukazującą już nieco zaokrąglony brzuszek. Na jej twarzy malował się wesoły uśmiech, a oczy błyszczały radością, skinęła głową strażnikom patrolującym teren i po tych uprzejmościach skierowała się do zacisza. Zbliżając się do zakątka potknęła się o wystające korzenie i prawie wypuściła z rąk koszyk na szczęście udało jej się opanować sytuację, niestety część korzenia zahaczyła o jej trzewik rozdzierając go.
Przeklinając swoje roztargnienie usiadła na powodzie swojego nieszczęścia i ściągnęła obuwie zostając w samych rajstopach. Wstała trzymając teraz w drugiej ręce trzewiki i zeszła po schodach przebywając ten pozostały kawałek drogi już patrząc pod nogi. Dochodząc do drzwi zauważyła popielkę, przyspieszyła kroku i stanęła obok rozpoznając ją
- Witaj Anca - powiedziała wesołym tonem - zapukałaś już ? czy dopiero przyszłaś ? - nie czekając na odpowiedź zapukała i sięgnęła do klamki sprawdzając czy drzwi są otwarte
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Na widok dziewczyny uśmiechnęła się promiennie.
- Witaj kochanie - wsunęła jeden z trzymanych w dłoni ciętych kwiatów w bukiet stojący na jej biurku. - Dobrze Cię widzieć moje dziecko. Przyznam, że zdążyłam się już stęsknić za moją ulubioną synową.
Widać na pierwszy rzut oka, że gospodyni ma dobry humor.
- Jeszcze nie wyjęłam sztućców, gdybyś była tak miła. Zaś wiaderko jest tam - ruchem trzymanych w dłoni kwiatów wskazała na wyjście na taras. - To małe metalowe. Lód jeszcze w nim nie stopniał... mam nadzieję. A co tam dobrego przyniosłaś? - wskazała lekkim skinieniem głowy na torbę Ziny.

Ułożywszy kwiaty jak trzeba, popatrzyła na nie krytycznie, nie dostrzegła w nich jednak niczego czemu mogła by coś zarzucić.
W tej samej chwili usłyszała "pukanie" na dźwięk którego nieco drgnęła.
- Ulya - mruknęła pod nosem krzywiąc się lekko, lecz bez zwłoki ruszyła by otworzyć gościowi. Wygładziła spódnicę i uśmiechnęła się do stojącej przed nią popielki. Która zajmowała większość przestrzeni przed drzwiami.
- Witaj... - dopiero wtedy dostrzegła drobną postać Kae tuż obok. Jej uśmiech na widok siostrzenicy się pogłębił, a oczy zabłysły. - A raczej witajcie. Zapraszam serdecznie - uprzejmym gestem zaprosiła obie Panie do środka. Dostrzegając zaś bose stopy Kaeiles uniosła w zdumieniu brwi
- To musi być fascynująca historia... ale wszystko po kolei - przeniosła wzrok na Ance - Jestem Kalii Kaldor, gospodyni Złotego Zacisza
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Tak Zapu..
Warknęła i spojrzała w niebo gdy Kae załupała i tak po prostu weszła.
Jak pojawiła się gospodyni zastrzygła uszami i prychnęła cicho w geście przywitania. Wyciągnęła przed siebie ogłoszenie zerwane z tablicy w geście usprawiedliwienia swojej obecności.
- Anca jestem. I chciała skorzystać by poznać nieco lepiej inne samice z bractwa. Bo ciągle tylko latanie i latanie.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zagryzła lekko wargę ale opamiętała się wcale szybko.
- Twoja jedyną synową.
Puściła oko Kalii i podeszła do wiaderka i wstawiła z torby trzy butelki ze złocistą zawartością do niego. Drugą dłonią już sięgała po sztućce i rozkładała je. Usłyszawszy wchodzące wychyliła się do tyłu i zamachała do przybyłych.
- Cześć wam.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

W pokoju, w którym spała Ulya, dosłyszeć można było jakieś stukanie i szuranie, a po chwili kilka przedmiotów rozbijających się o podłogę.
Do pomieszczenia, w którym zbierały się kobiety, zaczęły wypełzać grube smugi cienia, które niczym węże wiły się po podłodze, co raz się cofając i na powrót wyciągając w ich stronę, jakby ostrożnie węszyły i badały teren.
Zamknięte drzwi do pokoju lekko dygotały.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zmarszczyła brwi widząc co się dzieje. Spojrzała pytająco na Kalii. Odłożyła sztućce na kredensie i powoli zaczęła iść w stronę dziwnego zjawiska. Z zaciekawieniem przyglądała się tworowi magii. Przyłożyła dłonie do drzwi i czekała na gospodynie. Troska malowała się na jej twarzy.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Uśmiechem i skinieniem potwierdziła słowa Ancy, że dobrze trafiła i to właściwy adres zebrania.
- Miło Cię poznać - wskazała na salon. I wtedy usłyszała stuk. Spojrzała prawie równocześnie na Zinę i skinęła jej glowa dając do zrozumienia spojrzeniem, że i ona czuje magię. Postąpiła krok w stronę pokoju. Stanęła przed zamkniętymi drzwiami i odezwała się cichym głosem wyrażającym troskę.
- Ulyo kochanie? Wszystko w porządku? Nic Ci sie nie stało? - czekała na odpowiedź nasłuchując chwilkę po czym dodała ciepło. - Zaprosiłam kobiety z Aiwe na coś dobrego, by się ze wszystkimi zaznajomić i może trochę poszyć. Jest już Zina, Kae i Anca. Jeżeli się przebierzesz to wyjdź do nas dziecko. Bez pośpiechu
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

W miarę podchodzenia kobiet do drzwi pokoju gościnnego cienie cofały się, ale wciąż pod nimi krążyły, przesuwając się wokół ich stóp, jakby je obwąchując.
Po słowach Kalii dygotanie drzwi jakby się wzmogło, a twory na podłodze przestały przypominać cieniste węże, a zaczęły wyglądać jak kolce. Szuranie w pokoju stało się głośniejsze. Za drzwiami nagle spadło coś cięższego i bez wątpienia się rozbiło.
W tym momencie cienie cofnęły się i wszystko ucichło.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielka prychnęła, zniżyła całe swoje ciało. futro na pysku zafalowało nieco a pazury same się rozszerzyły na taki pokaz magii. Obnażyła kły na chwilę. Widząc spokój Kalii wyprostowała się ale dalej miała lekko groźny grymas pyska.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczyna chciała chwycić klamkę. Potrząsnęła głową i spojrzała z lekkim zakłopotaniem na Kalii.
- Wybacz. Taki odruch by coś zrobić.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Weszła wyprostowana do pomieszczenia nie przejmując się chłodem podłogi, a słysząc cichy wark wydobywający się z pyska Ancy wzruszyła ramionami
- No co, jak spotkanie to spotkanie - puściła popielce oczko i kiwnęła głową by poszła za nią. Widząc, że ciotka wyszła im na przeciw uśmiechnęła się jeszcze szerzej, a na komentarz Kalii o butach zrobiła zakłopotaną minę.
- Opowiem jak już wszystkie się zbierzemy - odpowiedziała wesoło rozglądając się po nieco zmienionym pomieszczeniu i wdychając cudowne zapachy. W trakcie jednego z obrotów zauważyła Zinę pomachała do niej i miała udać się w jej stronę lecz zatrzymała się słysząc hałas w pokoju obok. Nie była może bardzo wyczulona na magię lecz poczuła się dziwnie, odwróciła w stronę drzwi poważniejąc momentalnie. Położyła trzewiki i koszyk na ziemi i wpatrywała się w drzwi zaniepokojonym wzrokiem zatrzymując na chwilę powietrze w płucach. Widząc reakcję Kalii i Ziny wyraz ulgi wymalował się na jej twarzy i odetchnęła jednak dalej była skupiona na drzwiach.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Położyła delikatnie dłoń na ramieniu Ziny i łagodnie pokręciła głową. Uniosła dłoń w geście prośby o pozostanie dziewcząt na miejscach. Po czym wolno nacisnęła klamkę uchylając drzwi by zajrzeć do pokoju.
- Ulyo? Wszystko w porządku? Wchodzę - w głosie jej był spokój w ruchach ostrożna czujność, lecz z jej twarzy wyczytać można było jedynie troskę.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 182 gości