Złote Zacisze

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Podszedł niedaleko wskazanego drzewa i postawił fotel. - No. Skoro bułeczek jest pod dostatkiem, pora na mały poczęstunek. - podszedł do stołu i pozwolił sobie na pochwycenie jednej ze słodkości. - Nie mów z pełnymi ustami bo się zakrztusisz. - zwrócił uwagę Ulyi opierając się o stół. Słysząc jak dziewczyna zachwala przekąskę, spróbował słodkiej bułeczki, a na jego twarzy pojawiło się małe zaskoczenie. - Faktycznie, smaczne. - mówił z zachwytem i jednocześnie zerkał kątem oka, jak Ulya bierze się za ciasto. Zaśmiał się cicho i krótko.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zawisła w pół gestu nalewania wody do kubków. Zrobiła zdziwioną i lekko zdetonowaną minę na widok apetytu dziewczyny, lecz słowa Rhegeda wybiły ją z szoku i nieoczekiwanie dla siebie samej... rozbawiła ją ta chwila.
W ostatnim jednak momencie powstrzymała wybuch śmiechu.
- Zielona dla Ciebie - postawiła kubek naparu przed popielcem. - Moja czarna, a na lepsze trawienie, pozwoliłam sobie wybrać dla naszej Uly, miętowo-jabłkową - podała herbatę, uśmiechając się kręciła lekko głową i zasiadła z nimi by cieszyć się wesołą kompanią.
- Mogę Cię nauczyć piec jeżeli chcesz kochanie. Ale Rheged ma rację. Jedz wolniej, bułki nie uciekną, a i Twój brzuch będzie Ci wdzięczny - mrugnęła z uśmiechem i podała jej serwetkę pokazując gestem na swojej buzi najpierw, żeby obtarła zamiast ręką - uwierz medykowi i starszej pani.
Westchnęła zadowolona rozpierając się w fotelu z kubkiem herbaty.
- Naprawdę się cieszę, że przyszliście i że wam smakują.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Usłyszawszy uwagi otwarzyszy, z trudem przełknęła kęs, jakby połknęła kamień. Odłożyła resztę ciasta i wbiła wzrok w dłonie. - P-przepraszam. - wybąkała tak cicho, że ledwie słyszalnie. - Czas-sem nie wiem jak się zachować. - powiedziała rozbrajająco szczerze i spłonęła rumieńcem, który zabarwił jej bladą skórę na róż. Jeśli ktokolwiek spojrzałby na jej cień, który padał na podłogę, dojrzałby, że jego kontury nieco niepokojąco drżą. Ukradkiem wytarła twarz z okruszków.
Po chwili Ulya zajrzała do kubka z herbatą i wciągnęła nosem aromat. - Chciałabym umieć piec takie bułki. Albo cokolwiek. - westchnęła. - Nauczysz mnie? - zapytała Kalii, po czym spojrzała na Rhegeda. - A ty coś umiesz?
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Dziękuję. - dokończywszy bułeczkę, sięgnął po kubek z herbatą. Ponownie zerknął na Ulyę. Uśmiechnął się przyjaźnie widząc że dziewczyna pokryta jest rumieńcami. - Nie przejmuj się, to tylko głupie żarty z mojej strony. Dowcipny popielec to pewnie nieczęsty widok, ale naprawdę nie masz się czym przejmować. - zaśmiał się krótko, kubek do nosa. - Zawsze miałem słabość do takich napitków. - zamknął oczy, a do jego nozdrzy powoli dochodził, na swój sposób, kojący aromat. Gdy tylko Rheged wziął mały, jak na popielca, łyk, zapach zaczął idealnie współgrać z cudownym smakiem umami. - Dawno nie piłem tak dobrze zaparzonej herbaty. - przyznał i skinął lekko głową, raz jeszcze dziękując. Wsłuchując się w rozmowę kobiet, do jego uszu doszło pytanie Ulyi. - Hmm... pomyślmy. Umiem zamieniać się we mgłę, ziać ogniem, rozmawiać ze smokiem... - ciągnął tę żartobliwą odpowiedź do momentu, aż zabrakło mu palców do wyliczania.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- ...i opowiadać bajki - dokończyła bez nacisku z uśmiechem kręcąc głową. - Jesteś bardzo uprzejmą osobą. Dziękuję za pochwałę herbaty. Na zdrowie.- skinęła mu lekko. - Jeżeli dobrze kojarzę jesteś strażnikiem w siedzibie. Prawda?
Przeniosła wzrok na Ulye
- A Ty kochanie się nie przejmuj. Każdy z nas musiał się kiedyś nauczyć co wypada, a co nie. I Ty to przyswoisz. Nad tym też możemy powoli popracować jeżeli zechcesz, podczas nauki gotowania którą rozpoczniemy jak tylko odwiedzisz mnie kolejny raz. Czyli kiedy zechcesz. A teraz jedz na zdrowie. Tylko wolniej. W ten sposób bardziej docenisz smak potrawy.
Uniosła kubek w geście toastu.
- Za spotkanie w miłym gronie.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Rozmawiać ze... smokami? - zrobiła wielkie oczy. - ... i ziać ogniem? - zmarszczyła brwi, jakby nie wiedząc, czy wierzyć popielcowi czy nie.
W końcu postanowiła jednak ugryźć kawałek ciasta by ukryć zdezorientowanie. - Ja kiedyś umiałam haftować. I robić ozdoby i zabawki z włóczki. - powiedziała cicho i uśmiechnęła się do wspomnień. - Nie przydaje mi się to teraz. - twarz jej posmutniała. - Ale chciałabym panią znów odwiedzić i nauczyć się piec. - lekko się rozchmurzyła i zaczęła słuchać rozmowy Kalii z Rhegedem, popijając herbatą i jedząc, już spokojniej, ciasto.
Gdy Kalii wzniosła toast, Ulya powtórzyła gest i upiła troszkę herbaty. Przymknęła oczy z lekkim uśmiechem.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zaśmiał się całkiem głośno gdy Kali wtrąciła swoje trzy grosze, a Ulya zrobiła wielkie oczy. - Cóż, poniekąd to prawda z tym ogniem, mgłą i smokami. - gdy jego uśmiech robił się coraz mniejszy, do jego uszu doszło pytanie siwowłosej. - Tak, zgadza się. Niemalże od razu po dołączeniu do was, udałem się na rekrutację do Kapitana Straży. Wydaje mi się że ma o mnie w miarę dobre zdanie. - zaśmiał się ponownie lecz nieco ciszej i krócej. W łapach trzymał ciepły kubek z herbatą. - Wcześniej pełniłem rolę strażnika w Plains of Ashford. - spoważniał, a wzrok skierował we wnętrze trzymanego przedmiotu. - Wtedy jednak... wtedy byłem kimś innym... - zamilkł na krótką chwilę, lecz szybko powrócił do wcześniejszego stanu i razem z towarzyszkami podniósł kubek do góry przybijając tym samym toast za wspólne spotkanie. - Gdy byłem mały nigdy nie dostałem żadnej zabawki. Może zechciałabyś jakąś dla mnie zrobić? - spojrzał na Ulyę z przyjaznym uśmiechem.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ciepły uśmiech oblewał jej twarz w miarę trwania spotkania, a ruchy z widocznie ułożonych i sztywnych stawały się bardziej miękkie i rozluźnione. Nałożyła sobie kawałek ciasta i z zadowoleniem słuchała dwójki gości. Miłej, nieśmiałej dziewczyny i wesołego uprzejmego popielca.
- Kochanie - ucieszyła się na słowa Uly - skoro potrafisz już to, to naprawdę coś. Można zawsze wykorzystać ozdoby do różnych rzeczy. Obszyć. Narzut koców i zasłon. Podpowiem dziewczynom i zorganizujemy coś. Już nawet mam pomysł - oczy jej zabłysły. - A pieczenia czy gotowania obiecuję Cię nauczyć. Chociaż lepsza jestem w słodkościach niż posiłkach - przyznała bez skromności.
Gdy zjadła kawałek i upiła łyk herbaty odezwała się z zainteresowaniem.
- Słyszałam o tym, że jesteś cennym nabytkiem straży i pomocnym dla Wardena. Cieszę się. Maż mojej siostrzenicy jest dobrym człowiekiem, sumiennym i obowiązkowym. Przyda mu się dobre wsparcie poza Panią Ioviną i pozostałymi strażnikami. Co do przeszłości... - zakręciła płynem w kubku w lekkim zamyśleniu. - Każde z nas ma za sobą cień. Ważne jest by iść dalej z twarzą ku słońcu. To się liczy co teraz i później. Przynajmniej powinno. Widzicie Glad, mój przyjaciel, zrobił w oczach innych więcej złego niż dobrego. Nie mógł w oczach świata zrehabilitować się za życia. Jednak ja wiem swoje, znam motywy i powody. Nie każda historia składa się z czaro białych wyborów i dróg. Czasem trzeba zrobić coś złego i poświęcić siebie by pomóc innym. Warto wiedzieć jak historia wyglądała również z drugiej strony. Nie osądza się wtedy zbyt pochopnie.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Po pytaniu Rhegeda o zabawkę, twarz Ulyi wyrażała lekkie zaskoczenie. - Tak, chciałabym. Muszę tylko kupić trochę włóczki. - ukryła twarz za kubkiem herbaty. - To będzie... niespodzianka. - na jej usta wpłynął nieśmiały uśmiech.
Widać było, że ucieszyła ją propozycja nauki pieczenia ze strony Kalii, jak również i zachęta do wznowienia "robótek ręcznych". Oczy wyraźnie jej rozbłysły. - Mogłabym... się przydać. - wyszeptała, a jej twarzy się rozświetliła. Dokończyła ciasto i herbatę i rozsiadła się nieco wygodniej, głowę ułożywszy na położonych na stole rękach. Słuchała rozmowy kobiety z popielcem, uważnie wsłuchując się zwłaszcza w ostatnie zdania wypowiedziane przez Kalii.
Minęło kilka chwil, a Ulya poczuła, że oczy zaczynają jej się przymykać. Lekko je przymknęła i nawet się nie zorientowała, kiedy odpłynęła w spokojny, cichy sen.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- No proszę. Nie wiedziałem że Kaeiles jest twoją siostrzenicą. Jeszcze mało wiem o więzach rodzinnych w tej gildii. - zaśmiawszy się krótko, przystawił ciepły kubek do ust i popijał herbatę. - Porucznik Ivonię również miałem okazję poznać. - ciągnął dalej, odstawiając kubek na bok. - To było w karczmie. Pech chciał że nie znałem wtedy jej stopnia i gdy zobaczyłem broń przy pasie, zwróciłem jej uwagę. - podrapał się jednym palcem w policzek, a towarzyszył mu uśmiech zmieszany z zawstydzeniem. - Tak oto po raz pierwszy przywitałem moją przełożoną. Upomnieniem. - ponownie zaśmiał się krótko będąc przy tym nieco zmieszany. Gdy Kali zaczęła mówić o przeszłości, Rheged ponownie przypomniał sobie o swoim dawnym kompanie. - Historia czasem nie mówi wszystkiego i dlatego inni mogą postrzegać bohatera jako łotra... i na odwrót. Ważne jednak jest to, że ktoś zna prawdę. Może to być garstka ludzi. Może to być nawet jedna osoba. Ważne jest to że było warto poświęcić się właśnie dla niej. Masz rację, nigdy nie można osądzać zbyt pochopnie. - dopił swój napój w krótkiej zadumie. Z tej wyrwała go Ulya gdy tylko odpowiedziała popielcowi. - Nie mogę się doczekać twojej niespodzianki. Wreszcie będziesz miała okazję pokazać swój talent. - zrobił przyjazny uśmiech który zaraz potem zmienił się w wyraz zaskoczenia gdy dziewczyna zasnęła. Kątem oka zerknął na Kali pytająco.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Nie musisz kupować - odparła na słowa dziewczyny - Coś się zorganizuje. Zaczekaj tylko - uśmiechnęła się zagadkowo.

Roześmiała się cicho na wzmiankę o pierwszym zapoznaniu się z popielką Iovin'ą.
- Tak to musiało być krępujące. Równocześnie jednak dowiodło Twojej czujności.
Słuchała słów Rheged'a patrząc mu badawczo w oczy.
- Miło rozmawiać z kimś o podobnym spojrzeniu na temat mój drogi. Nigdy nie wiadomo jaką historię i brzemię nosi ktoś obok nas. Co zaś do krewnych - zaśmiała się cicho - Kae jest córką mojej siostry, ale to jeszcze nie koniec. Otacza mnie sporo rodziny. Dwójka moich dzieci jest członkami gildii, a i ich małżonkowie również, głównie dlatego dołączyłam. By być bliżej nich i wnuków. Dzięki temu też, że zyskałam stanowisko medyka odnalazłam moje miejsce w życiu. Tu mi dobrze. Póki otaczają mnie takie osoby jak wy... - skinęła na Ulye głową i nie dokończyła, gdyż w tej samej chwili dostrzegła wzrok popielca. Podążyła za jego wskazaniem i zobaczyła drzemiącą dziewczynę.
Poprawiła okulary i zamrugała zaskoczona. Po chwili jednak jej twarz wyrażała jedynie matczyne niedowierzanie i rozczulenie. Pokiwała lekko głową i położyła palec na ustach.
- Nasza towarzyszka jak najedzony kociak - mówiła cicho z uśmiechem - spokój, pełny brzuszek, ciepło i wygodnie. Widać, że tego w nadmiarze nie ma na co dzień - twarz jej zmieniła troska i zamyślenie gdy wstawała od stołu cicho.
- Postaramy się temu zaradzić. Ale najpierw... - skinęła na gościa - mógłbyś mi pomóc? Obok mam pokój gościnny. Jeżeli się uda przenieść ją delikatnie...
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Najważniejsze to mieć przyjaciół i rodzinę przy sobie. - odpowiedział wodząc przy tym palcem po pustym kubku. - Gildia potrzebuje nie tylko silnych i walecznych osób. Prawdziwą siłą jest wzajemne zaufanie i przyjaźń. Pewnie brzmię jak jakiś ludzki książę z bajki dla dzieci, ale taka jest prawda. Każdy w bractwie pełni rolę równie ważną. - oparł na chwilę brodę o dłoń, patrząc z zainteresowaniem na śpiącą Ulyę. - Dobrze, spróbujmy ją przenieść. - Rheged pozwolił sobie na mały uśmiech widząc jak dziewczyna uroczo wygląda kiedy śpi. - Najadła się słodkości i zasnęła. Takiej to dobrze - uśmiechnął się nieco bardziej. Wstał powoli, żeby nie obudzić Ulyi. Jedną łapę przełożył pod nogami dziewczyny, a na drugiej oparł jej plecy. Głowę ułożył tak żeby była na ramieniu popielca. Spokojnym i ostrożnym krokiem udał się w stronę pokoju żeby wygodnie położyć dziewczynę. - Obym jej tylko nie obudził. - mruknął pod nosem bardzo cicho.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wskazała mu miejsce i przygotowane łóżka. W pokoju gościnnym były dwa. Każdy z miękką poduszką, oraz grubym, miękkim i ciepłym pledem.
Pokój był przytulny i cichy. Można było w nim odpoczywać nie kłopotanym z zewnątrz. Ruchem głowy podziękowała mu za pomoc nie chcąc budzić dziewczyny. Otuliła ja pledem gdy położył ją na posłaniu bardzo delikatnie. Uśmiechnęła się widząc jak się starał by jej nie zbudzić.
Gdy wychodzili z pokoju szepnęła do niego
- Zajmę się nią jak córką - lekkie skrzywienie ust i szybkie - lepiej niż córką. Dziękuję za pomoc.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Ja w takim razie nie będę przeszkadzał i pójdę chyba do koszar. Mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia. - wrócił do stolika żeby zabrać kubki. Zaniósł je do środka i zerknął jeszcze na śpiącą Ulyę. Uśmiechnął się delikatnie i skinieniem głowy pożegnał się. Oddalając się, pomachał jeszcze ręką.
aiwe_database

Re: Złote Zacisze

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Podziękowała mu uśmiechem i lekkim skłonem za pomoc przy sprzątnięciu ze stołu. Sama zebrała talerzyki ze słodkościami.
- Naprawdę nie musiałeś. Miło było mi Cie gościć. Mama nadzieję, że jeszcze kiedyś zajrzysz. Ulya też.
Odprowadziła go do drzwi i uniosła dłoń w odpowiedzi na jego pozdrowienie.
Wracając do siebie zajrzała jeszcze po drodze do śpiącej Uly i poszła do gabinetu by napisać pewne ogłoszenie.
Miała uśmiech na twarzy.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości