Stajnia

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Stajnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Śniadoskóra i ciemnowłosa kobieta wyjrzała zza płota, za którym przerzucała siano.
- Nie każdy się nadaje - odezwała się, wychodząc. Wbiła widły w ziemię i przyjrzała się kobiecie. Dopiero po chwili dotarło do niej, z kim miała do czynienia, dlatego skłoniła się grzecznie i uśmiechnęła przepraszająco. - Ale nigdy nie wiadomo, dopóki się nie przekona na własnej skórze, a pani bez zwątpienia chce się przekonać, skoro pani przyszła - dodała szczerze i z uśmiechem. - To co, spróbujemy? Akurat mam czas, wszystko, co trzeba, zrobiłam.
aiwe_database

Re: Stajnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Podeszła do bramy stajni i uchyliła ją szukając wzrokiem Neshki.
Za jej plecami stał raptor o białej jak mleko skórze, z jego rozdziawionego pyska zwisał język, a nieco rozbiegane oczy nadawały mu wyraz rozbawienia i głupawki. Kilka razy tyrpną głową jej rękę by po chwili usiąść i podrapać się po uchu.
Jego lewa noga była zabandażowana, widać było, że zawinięcie nie było profesjonalne.
aiwe_database

Re: Stajnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Neshka zajmowała się właśnie nowym nabytkiem - królikiem - prawdopodobnie zostawionym w stajni przez któregoś z awijczyków. Dopasowywała mu popręg, przykładając jeden po drugim. Gdy dostrzegła kątem oka wyrazistą, białą plamę, a na jej tle płomienne włosy Kae, odwróciła się w tamtą stronę i wzięła nagły oddech, któremu towarzyszył odgłos przejęcia.
- Pani Radna. Coś mu dolega? - zapytała, szybko zmniejszając dystans dzielącą ją od kobiety.
aiwe_database

Re: Stajnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Witaj Neshko - skinęła głową i odsunęła się tak by kobieta mogła spojrzeć na raptorzyce - w jej podeszwę wbił się kolec, wyciągnęłam go w całości, lecz tkwił bardzo głęboko i bardzo długo w jej nodze - wyjaśniła - przyprowadziłam ją do Ciebie byś swoim fachowym okiem zerknęła czy wszystko z nią w porządku. - raptor wstał i przekrzywiając głowę wpatrywał się z ciekawością w stajenną. - od czasu do czasu kuleje, wykorzystałam zioła zmniejszające opuchliznę oraz działające kojąco i łagodząco na ranę.
aiwe_database

Re: Stajnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Neshka podeszła pewnie do raptora. Omiotła go uważnym, oceniającym spojrzeniem, po czym podeszła do wierzchowca od boku z zabandażowaną nogą.
- Niech pani go przytrzyma - poprosiła. Ustawiła się plecami do pyska raptora i poderwała silnie jego ranną nogę. Wsadziła ją pomiędzy swoje uda, żeby nie musieć dodatkowo trzymać ją ręką, po czym zaczęła odwiązywać bandaż. Chciała ocenić głębokość oraz ogólny stan rany. - Wie pani, jaki to był dokładnie kolec? Niektóre mogą wytwarzać substancje, które utrudniają gojenie się. - Kobieta była spokojna i stanowcza wobec zwierzęcia. - Czy kolec wyszedł cały, czy zauważyła może pani, że miał ułamany koniec? - pytała, przyglądając się ranie. - Dobrze mu zrobi spędzenie kilku dni tutaj. Zachowując czystość boksu, zapewnimy mu lepsze warunki do gojenia.
aiwe_database

Re: Stajnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- niestety nie wiem co to za kolec, przypominał roślinny i tkwił w stopie przez dłuższy czas, bo rana była już na nim zasklepiona, niestety musiałam przeciąć trochę skóry by go wyciągnąć - spojrzała na swojego raptora i pogładziła go po szyi - kolec był gruby na jeden palec na szczęście wyszedł w całości, jak podróżowaliśmy po pustyni widzieliśmy gdzieniegdzie rośliny z takimi zakończeniami. Przy przecinaniu, nie zauważyłam ani zepsutej skóry czy odoru sugerującego zakażenie.
Zwierzę poddało się Neshce bez żadnych sprzeciwów, od czasu do czasu tylko wywracała oczami i wywalała język robiąc głupie miny. Rana pomimo odkażenia zaropiała.
aiwe_database

Re: Stajnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Norn przyszedł do stajni, rozejrzał się, po czym zachowując się względnie cicho odezwał się spokojnym tonem głosu.
- Witam. Chciałbym wypożyczyć wierzchowca na dziś. Raptora. Takiego, który da radę przeskoczyć przez zniszczony most, ze mną na grzbiecie. - Oznajmił. - A właściwie zarezerwować na wyprawę wieczorem. No i pomóc przygotować go do drogi, choć nie mam za wielkiej wiedzy na ten temat, więc będzie mnie pani musiała poinstruować, przy czym będę mógł pomóc. - Dodał z uśmiechem.
aiwe_database

Re: Stajnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Raptor Kae został doprowadzony do porządku i znaleziono dla niego miejsce w stajni, żeby w niej mógł spędzić czas na rekonwalescencji.

Pracowniczka stajni – Neshka – przedstawiła Ianowi jednego z większych i starszych, a więc doświadczonych raptorów, a następnie przekazała mu, żeby przyszedł tuż przed wyprawą, by mogła pomóc mu w przygotowaniu zwierzęcia i opowiedzieć o rzeczach, o których chciał się dowiedzieć.
aiwe_database

Re: Stajnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Po powrocie do miasta wrócił zdać raptora do stajni.
- Dziękuję - Powiedział krótko po czym chciał pomóc kobiecie przy raptorze żeby go rozsiodłać.
Czekał na jej instrukcje żeby jak najbardziej ułatwić opiekunce stajni pracę.
aiwe_database

Re: Stajnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

<przyprowadził wypożyczonego raptora do stajni, rannego raptora> Przepraszam, raptor został raniony odłamkami skały prawdopodobnie, nie umiem mu pomóc, pomógł uratować kilka istnień <skłonił głowę i czekał na reprymendę od stajennej>
aiwe_database

Re: Stajnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Neshka wybiegła ze stajni i od razu ruszyła w stronę Sattraniela. Już w biegu oceniła stan raptora, omiatając go spojrzeniem.
- Co się stało? - zapytała szybko. - Co się stało? Coś wybuchło? Wprowadź go do środka. Boksy są czyste. Zostaw go tam. Zajmę się nim - mówiła pospiesznie i z wyczuwalną w głosie irytacją.
aiwe_database

Re: Stajnia

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

---Minął jakiś czas---

Przybył z jednym z trzech wypożyczonych raptorów, żeby go zdać. Podszedł następnie do stajennej.
- Jeden z raptorów, który był powierzony pod opiekę temu drugiemu, męskiemu sylvarowi zginął. Co się stało z raptorem ten żeńskiej sylvari, nie wiem. Przepraszam. O mojego dbałem jak mogłem. Nic mu nie jest. Może nieco odrapany, po tym jak poprzednio wspomniany sylvar wjechał swoim we mnie, co spowodowało, że jego raptor poślizgnął się i spadł w przepaść.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości