Strażnica - Izolatka

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gdy Ian wchodził do celi, Sylvar medytował, a jak Strażnik się odezwał i kazał stanąć mu pod ścianą - więzień bez problemu wykonał polecenie. Wyglądał na wyluzowanego, choć uśmiechnięta mina z wczorajszego wtrącenia już mu zrzedła.
- Panie Strażniku, nie trzeba żadnych środków przymusu. Czyńcie swoją powinność i nie każmy czekać wymiarowi sprawiedliwości. - Powiedział spokojnym tonem.
Sylvar został doprowadzony do pokoju przesłuchań w ciszy, cały czas tylko patrzał przed siebie. Wyglądał na lekko zamyślonego, a może śpiącego?
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Po tym jak raptor Clarisy zeżarł mu obiad, ten zaprowadził go do Stajennej by zaopiekować się bestia dopóki Clarisa nie wyjdzie z izolatki. Następnie dowiedział się co się stało, więc poszedł przekazać jej wiadomość o położeniu jej raptora, by ta się nie martwiła. Przemycił jej też trochę jedzenia, którego nie zjadła myśląc, że to jakiś podstęp i oskarżała go o coś czego nawet nie zrozumiał. Widząc, że nie znajdzie z nią wspólnego języka. Wyszedł.
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Strażnik podszedł spokojnie do cel obu osadzonych.
- Przykro mi, ale wasz pobyt za kratkami przedłuży się o kolejną dobę. Musicie poczekać na decyzje jurysdykcji Złotego Miasta. - Poinformował spokojnym tonem głosu, a następnie odszedł dając miejsce innemu strażnikowi by dał racje żywnościowe osadzonym.
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Tego było zbyt wiele dla Clarissy jak na tak krótki okres czasu. Najpierw ledwo co umknęła do okolicznego miasta. Potem okazało się, że w tym mieście jest ktoś, kto choć trochę wzbudził jej zaufanie. Choć zachowanie innych doprowadzało ją na skraj histerii za każdym razem, gdy tylko widziała koło siebie więcej niż dwie osoby. A teraz? A teraz siedziała ze spuchniętymi od płaczu oczami za kratami w towarzystwie uczynnych szczurów, bo starała się uciec przed skrytobójcą. A przynajmniej tego była pewna. Szczury doskonale znały się na jedzeniu i wyczuwały w nim truciznę. Kiedy więc odmówiły przyniesionych przez podobno tutejszego sylwariego jedzenia, był to jasny i jednoznaczny sygnał. Nawet pilnowana przez strażników tego ponoć bezpiecznego miasta nie mogła stracić czujności. W końcu teraz miała tymczasowo powód do kontynuowania tej farsy. Jej lustro - Kaia. Mężczyznę, którego widziała teraz cały czas, gdy tylko przymykała oczy.
W końcu przyszli po nią strażnicy na przesłuchanie. Szczury były nawet gotowe bronić nowej znajomej, ale Clarissa wiedziała, jak by się to dla nich skończyło. Zagarnęła je stopą w kąt i bez słowa wykonała wszystko, czego chcieli. Byle tylko nie mieli powodu do mszczenia się na jej towarzyszach.
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

|| Tymczasowe zatrzymanie zostało przedłużone do 48 godzin, ze względu na szybkie rozpatrzenie sprawy wewnątrz Gabinetu Rady. Wkrótce nastąpią decyzje jurysdykcji Miasta Aiwe z prawomocnym orzeczeniem władz, określające stan prawny osadzonych. ||
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Visiner przyjął wiadomość o przedłużeniu zatrzymania ze spokojem. Wszak na wczorajszym przesłuchaniu zachował się pewnie i powiedział wszystko co wiedział. Nie miał interesu w tym, by cokolwiek zataić przed Radą. A jednak po ostatnich wielu godzinach spędzonych w izolatce zaczęły go dręczyć pewne myśli. Tak jak na początku, na wspomnienie, że przecież to już na drugi dzień przebywania w Mieście został wtrącony do lochu (w wyniku tak dziwnej sytuacji), mógł się roześmiać z głupoty i przewrotności losu...
Tak teraz, to się zmieniło.

- Straże! - Krzyknął w korytarz, ale nikt się nie odezwał. -Straż! - Ponownie cisza. - Jak są potrzebni, to ich nie ma, a jak nie są, to się wszędzie pchają...
- Cicho tam liściarzu! - Usłyszał Sylvar od jakiejś postaci z głębi budynku.
- Zresztą, nieważne... - Odrzekł na to po chwili Visiner i powrócił do medytacji.
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Visiner oraz Clarisa zostali wypuszczeni. Kobieta otrzymała specjalne warunki na których może przebywać na terenie bractwa.
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

|| Do izolatki została wprowadzona przez Radnych Kaeiles i Wardena Mathre - Awijka Zikka. Zgodnie z brakiem funduszy do zapłacenia pełnej kaucji na rzecz wyroku skazującego przez jurysdykcję Seraph, pozostanie ona na tydzień w Bractwie Aiwe w celi izolatki, by dopełnić warunków orzeczenia. Wypustka jest przewidziana 7 dni po osadzeniu, czyli 45 dnia Sezonu Zephyra, tuż po nastąpieniu tego dnia - z oddaniem zarekwirowanego sprzętu. Strażnicy zostali poinstruowani i pouczeni o możliwości przyjęcia brakującej dopłaty do wypełnienia w pełni wyroku Seraph (15 sztuk złota - pozostało do wpłaty w jak najszybszym terminie, niezwłocznie, po opuszczeniu izolatki). ||
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kolejna wolna izolatka została zadomowiona 41 dnia Zephyra przez śledczą miasta Aiwe Penturię.
Strażnicy po sprawdzeniu dokładnie dziewczyny czy nie przemyca broni podali jej ubrania przygotowane dla izolowanych, była to śnieżnobiała bawełniana koszula wraz ze spodniami oraz buty. Na male stopy Penturii były ździebko za duże, lecz po odpowiednim zawiązaniu i one trzymały się drobnych nóg dziewczyny.
Pomieszczenie było małe i surowe lecz kilka mebli ocieplało wnętrze, łózko z czystym materacem i filetową pościelą upstrzoną gwiazdeczkami, oraz stolik z dwoma krzesłami na blacie którego stał nietłukący się dzbanek wypełniony woda oraz zrobiony z takiego samego materiału kubek.
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

|| Penturia została wypuszczona z izolatki, wkrótce miała do niej oraz do Nassana trafić decyzja Rady Aiwe w sprawie incydentu. ||
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

|| Strażnik na polecenie Wardena wprowadził Nassana do izolatek, przy czym dano mu jedną flaszkę informując, że to jedyna jaką dostanie. Popielec zajmował zaszczytną celę, mając naprzeciw widok na znajomego Sattraniela, który również czekał na rozwiązanie sprawy związanej ze swoim zachowaniem. Nassan został pozbawiony broni i dano mu odzienie więzienne. ||
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

||Wkrótce do celi Sattraniela przybył Strażnik z poleceniem Gabinetu Rady. Otworzył drzwi do celi i wyprowadził Sylvari. Funkcjonariusz oddaje mu wyposażenie, ale jednocześnie montuje trwale na jego prawym ramieniu antymagiczną bransoletę, dając przy tym wyrok od Rady Bractwa...

"Awijczyk Sattraniel, na moce decyzji Rady pozostaje pozbawiony magii w związku z niebezpieczną i nieprzewidywalną naturą jego osoby. Dodatkowo zabrania się opuszczania terenu Miasta Aiwe, lecz zezwala się na prowadzenie normalnego trybu życia poprzez pracę lub otworzenie własnej działalności, aż do odwołania. Złamanie danych regulacji wiąże się z konsekwencjami."

Strażnik zwinął karteczkę z wyrokiem, po czym wypuszcza Sattraniela na wolność oddając mu zarekwirowany ekwipunek, po czym Sylvari mógł cieszyć się wolnością.||
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielec nie wiedział już ile czasu spędził w celi Boskiej przystani, jak i w izolatce. Siedział skulony w rogu, a przed nim stał pusta butelka. Myśli o przeszłości, oraz o poprzednich wydarzeniach, sprawiły że psychika popielca była w rozsypce, a na pysku było widać ślady po pazurach, jak i porozrywane szwy. Nassan ściskał w łapach butelkę, którą otrzymał w prezencie. Lek na uspokojenie, na jego problemy. Butelka mocnego alkoholu...
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 6 gości