Strażnica - Izolatka
Re: Strażnica - Izolatka
Uśmiechnęła się lekko do Radnego.
- Dziękuje, panie Levittoux - zrobiła krótką pauzę. - A co do pańskich fobii... zapraszam do mojego gabinetu. Środy i czwartki od dwunastej do osiemnastej - puściła oczko do Aksu i, nim ktokolwiek zdążył coś dodać, opuściła Izolatkę, śmiejąc się cicho pod nosem.
- Dziękuje, panie Levittoux - zrobiła krótką pauzę. - A co do pańskich fobii... zapraszam do mojego gabinetu. Środy i czwartki od dwunastej do osiemnastej - puściła oczko do Aksu i, nim ktokolwiek zdążył coś dodać, opuściła Izolatkę, śmiejąc się cicho pod nosem.
Re: Strażnica - Izolatka
Wyciągnęła dłoń na zgodę ostrożnie, żeby go nie wystraszyć.
- Jeszcze raz bardzo Was przepraszam. Inferno, czy zgodzisz się na jakieś zadośćuczynienie? Zapewne miałeś paskudną noc? Mam w Divinity piwnicę z winem i mocnymi alkoholami. Może chcesz ją zobaczyć, wybrać coś dla siebie? Hmm? - stara się go jakoś ugłaskać. Widać, że jej zależy, by przyjął przeprosiny. - Nie chcę byś się mnie obawiał i nie ufał mi. Jesteśmy przecież jedną gildią. Dasz się jakoś ułagodzić? Panie Inferno? - nawiązała do jego wczorajszego żartu o wieku.
- Jeszcze raz bardzo Was przepraszam. Inferno, czy zgodzisz się na jakieś zadośćuczynienie? Zapewne miałeś paskudną noc? Mam w Divinity piwnicę z winem i mocnymi alkoholami. Może chcesz ją zobaczyć, wybrać coś dla siebie? Hmm? - stara się go jakoś ugłaskać. Widać, że jej zależy, by przyjął przeprosiny. - Nie chcę byś się mnie obawiał i nie ufał mi. Jesteśmy przecież jedną gildią. Dasz się jakoś ułagodzić? Panie Inferno? - nawiązała do jego wczorajszego żartu o wieku.
Re: Strażnica - Izolatka
- Za alkohol podziękuje. westchnął. - Życzę miłego dnia w takim razie. dodał i ruszył do wyjścia zostawiając otwarte drzwi.
Re: Strażnica - Izolatka
Patrzyła za odchodzącym Radnym. Poprawiła włosy, nasunęła na stopy pantofle i ruszyła do domu w Divinity, by odespać pełną nieporozumień noc.
Re: Strażnica - Izolatka
Warden po jakimś czasie podszedł do celi w Izolatce i wrzucił skutego w barierę Asurę, który dokonał zamachu. Strażnicy rozbroili go i zabrali mu wszystkie rzeczy. Asura przez godzinę miał jeszcze na sobie kaftan utkany z bariery. Malca pilnuje czarny i bardzo groźnie wyglądający Popielec, jeden z bardziej doświadczonych Strażników Izolatki. Asura imieniem Ruber Zold, czeka na rozprawę w celi, z której nie ma jak uciec.
Re: Strażnica - Izolatka
Kiedy bariera zeszła, malec rozprostował kości. Trochę pokręcił się po celi, a później usiadł przy kratach wystawiając nóżki przed cele i trzymając łapkami za pręty.
Re: Strażnica - Izolatka
Egzekutor wszedł do sali. Za nim stało dwoje strażników o surowych obliczach. Człowiek przyglądał się Asurowi zza kryształu pancernej maski.
- Na mocy sprawowanego stanowiska oraz za pełnym poparciem rady, za atak na istotę rozumną skazuje Cię na śmierć. Niech mgły przyniosą wytchnienie twojemu duchowi.
Gdy tylko skończył mówić płynnym ruchem sięgnął po miecz i szybkim i precyzyjnym cięciem, bez niepotrzebnych ceregieli czysto ściął Asurowi głowę.
Strażnicy zapakowali ciało do worka i pod osłona nocy pogrzebali ciało Asura w nieoznaczonym grobie na terenie gildii.
- Na mocy sprawowanego stanowiska oraz za pełnym poparciem rady, za atak na istotę rozumną skazuje Cię na śmierć. Niech mgły przyniosą wytchnienie twojemu duchowi.
Gdy tylko skończył mówić płynnym ruchem sięgnął po miecz i szybkim i precyzyjnym cięciem, bez niepotrzebnych ceregieli czysto ściął Asurowi głowę.
Strażnicy zapakowali ciało do worka i pod osłona nocy pogrzebali ciało Asura w nieoznaczonym grobie na terenie gildii.
Re: Strażnica - Izolatka
21 dnia sezonu Kolosa, dwóch strażników: Barczysty Norn oraz Człowiek, usadzili w celi izolatki pewnego elementalistę, którego do Wieży Straży przyprowadziła Penturia. Umieszczony nieznajomy został zgodnie z protokołami pozbawiony broni oraz wszelkich podejrzanych rzeczy i zablokowany na czas nieokreślony...
Re: Strażnica - Izolatka
Khutef zawiadomiony przez Kapitana zjawił się w izolatce. Zauważywszy Wardena zwrócił się ku niemu zacierając ręce.
- A co my tu mamy ? *zapytał wciągając powietrze do nozdrzy chcąc wyczuć strach unoszący się w powietrzu przez osadzonego*
- Kapitanie jestem do dyspozycji * powiedział po chwili *
Czekał cierpliwie na odpowiedz z ust Wardena odnośnie zaistniałej sytuacji.
- A co my tu mamy ? *zapytał wciągając powietrze do nozdrzy chcąc wyczuć strach unoszący się w powietrzu przez osadzonego*
- Kapitanie jestem do dyspozycji * powiedział po chwili *
Czekał cierpliwie na odpowiedz z ust Wardena odnośnie zaistniałej sytuacji.
Re: Strażnica - Izolatka
Warden stał i patrzył na celę, w której był umieszczony elementalista. Nieopodal po korytarzu kręcił się strażnik i nadzorował porządku. Kapitan spojrzał na Khutefa oraz skinął głową, po czym wskazał lekko otwartą dłonią celę.
- Witaj Khutefie, jak widzisz mamy tutaj pewną osobę, która wymaga rozmowy w pokoju przesłuchań... -
Po chwili podszedł nieco bliżej i mowi ciszej
- Penturia go przyprowadziła przed moje biuro i mówiła, że ten elementalista wraz z kolegami miał dokonać wandalizmu na magazynie w Lwich Wrotach... Chcę, abyś użył swoich umiejętności oraz wydobył z niego informacje. Jak bedziesz gotowy, to przeniesiemy go do sali przesłuchań oraz przygotujemy procedurę, tak jak trzeba. -
- Witaj Khutefie, jak widzisz mamy tutaj pewną osobę, która wymaga rozmowy w pokoju przesłuchań... -
Po chwili podszedł nieco bliżej i mowi ciszej
- Penturia go przyprowadziła przed moje biuro i mówiła, że ten elementalista wraz z kolegami miał dokonać wandalizmu na magazynie w Lwich Wrotach... Chcę, abyś użył swoich umiejętności oraz wydobył z niego informacje. Jak bedziesz gotowy, to przeniesiemy go do sali przesłuchań oraz przygotujemy procedurę, tak jak trzeba. -
Re: Strażnica - Izolatka
Wysłuchał słów Kapitana w pełnym skupieniu.
- Jestem gotowy. - powiedział do Wardena.
Popatrzył na Wardena z powagą we wzroku.
- Potrzebuje tylko wytycznych. Pewnie zaczniemy od najlżejszych tortur żeby zobaczyć ile ten gagatek jest wart. Czekam na wytyczne Bractwa co do przesłuchania i możemy startować. -mówił nie przerywając.
- Z mojej strony najlepiej będzie jeśli zaczniemy od typowo psychologicznego podejścia z nakierowaniem co może się stać i jak bardzo boleć jeśli kolega będzie nam próbował kłamać lub nie będzie chciał puścić pary z gęby. - zakończył swój wywód.
Stał nieruchomo wiedząc, że kiedyś ten dzień nadejdzie i oto jest. Jego dzień próby. Jego zachowanie pokazywało pełen profesjonalizm. Żadnych oznak podekscytowania, nerwów czy też strachu przed nieuniknionym.
Skończywszy swoją wypowiedź wpatrywał się w twarz Kapitana w celu potwierdzenia jego toku myślenia.
- Jestem gotowy. - powiedział do Wardena.
Popatrzył na Wardena z powagą we wzroku.
- Potrzebuje tylko wytycznych. Pewnie zaczniemy od najlżejszych tortur żeby zobaczyć ile ten gagatek jest wart. Czekam na wytyczne Bractwa co do przesłuchania i możemy startować. -mówił nie przerywając.
- Z mojej strony najlepiej będzie jeśli zaczniemy od typowo psychologicznego podejścia z nakierowaniem co może się stać i jak bardzo boleć jeśli kolega będzie nam próbował kłamać lub nie będzie chciał puścić pary z gęby. - zakończył swój wywód.
Stał nieruchomo wiedząc, że kiedyś ten dzień nadejdzie i oto jest. Jego dzień próby. Jego zachowanie pokazywało pełen profesjonalizm. Żadnych oznak podekscytowania, nerwów czy też strachu przed nieuniknionym.
Skończywszy swoją wypowiedź wpatrywał się w twarz Kapitana w celu potwierdzenia jego toku myślenia.
Re: Strażnica - Izolatka
- Jako, że znasz się na swoim fachu, to dam Ci wolną rękę co do działań. Osobiście nie przepadam za torturami, więc proszę ogranicz brutalność tylko do wymaganych granic. Ja będę obserwować oraz zapisywać Twoje postępy, one zaś trafią oczywiście do Egzekutywy. -
Warden wyczekiwał, czy Khutef ma jeszcze jakieś pytania...
Warden wyczekiwał, czy Khutef ma jeszcze jakieś pytania...
Re: Strażnica - Izolatka
Stał cały skupiony na rozmowie i na rozmyslaniach co by wybrać na początek ze swojego wachlarza przyjemności.
- Ograniczyć brutalność ... Jasne , jasne - mówił wsłuchując się w słowa Wardena
Spojrzał na Kapitana po jego wypowiedzi.
- A więc dobrze. Jestem gotowy. Proszę niech strażnik zaprowadzi więźnia do sali tortur czy przesłuchań. Jak zwał tak zwał. Idę po torbę z podręcznymi narzędziami i wracam do niego.
Jak powiedział tak zrobił. Poszedł po narzędzia i skierował się do sali przesłuchań.
- Ograniczyć brutalność ... Jasne , jasne - mówił wsłuchując się w słowa Wardena
Spojrzał na Kapitana po jego wypowiedzi.
- A więc dobrze. Jestem gotowy. Proszę niech strażnik zaprowadzi więźnia do sali tortur czy przesłuchań. Jak zwał tak zwał. Idę po torbę z podręcznymi narzędziami i wracam do niego.
Jak powiedział tak zrobił. Poszedł po narzędzia i skierował się do sali przesłuchań.
Re: Strażnica - Izolatka
Warden skinął głową oraz po chwili gwizdnął do Strażnika, który patrolował korytarz izolatki. Funkcjonariusz od razu wyłapał sygnał Kapitana i poszedł powiadomić posiłki. Niedługo po tym, przybyli Strażnicy, którzy usadzili elementalistę do celi, a następnie zgodnie z procedurami wzięli go i przenieśli do Pokoju Przesłuchań...
Warden towarzysząc dwójce funkcjonariuszy również wyruszył do owego pomieszczenia.
Warden towarzysząc dwójce funkcjonariuszy również wyruszył do owego pomieszczenia.
Re: Strażnica - Izolatka
68 Dnia Kolosa, do Izolatki został wprowadzony niedoszły zamachowiec. Wątły mężczyzna w czarnym płaszczu, sprawiał wrażenie niespełna rozumu. Jego oczy wskazywały jednak na obecność znacznej ilości Krwawego Kamienia w organizmie. Znaleziono przy nim zapalniczkę z symbolem Białej Opończy i nic więcej. Sam zamachowiec stawiał opór przy przeszukaniu nie chcąc poddać się procedurze ulokowania w celu. Zauważono u niego szaleńczy śmiech na twarzy oraz brak języka. Zgodnie z procedurami został usilnie osadzony w jednej z najgłębszych celi izolatki oraz czeka na osąd.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 190 gości