Strażnica - Izolatka

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Polewacz siedział na środku celi w spokoju. Otwarte drzwi trochę utrudniły mu poruszanie się w odmętach swojego umysłu, ale nie zaszkodziły na tyle żeby się obudził. Był myślami tak głęboko siebie że nawet dwie rozmawiające postacie nie były w stanie go wyrwać ze swojej podróży do idealnego spokoju. W tym momencie nie miało dla niego znaczenia nic co mogło wpłynąć tylko zewnętrznie. Oczyszczał w spokoju swój umysł z niepotrzebnych myśli. Miał zamiar wyciszyć mózg na tyle by nawet nie myśleć. Każda myśl była niczym szum fal zakłócający ciszę. Żeby osiągnąć idealny spokój tego szumu trzeba było się pozbyć. Chciał się znaleźć w myślowej próżni by najefektywniej nie zwracać na nic uwagi. Stan idealnego spokoju dawał niesamowitą przyjemność oraz brak emocji. Brak jakichkolwiek emocji był aktualnym celem polewacza.
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Inferno pokiwał głową na słowa Ioviny. - Chociaż, tyle, że nie stawiał oporów, przy odprowadzaniu. stwierdził wyciągając piersiówkę i stając bokiem tak by móc swobodnie patrzeć to na Iovine to na Polewacza, bez niepotrzebnego obracania się za siebie. - Jemu co? zapytał wskazując podbródkiem na Polewacza. - Tak się spił, że udaje pustelnika? Co wyście tam pili? dopytał i upił łyk z piersiówki czekając na odpowiedź.
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zmrużyła oczy, przyglądając się przez chwilę mężczyźnie za kratami.
- Bo ja wiem, ostatnio w Siedzibie miałam do czynienia ze starcem, który szukał Pimpusia, który miał być połączeniem gryfa z kotem i koniem, więc to ma mnie dziwić? - Wskazała na celę i mimowolnie wyszczerzyła się szeroko. - Alkoholu do wyboru było naprawdę dużo, ale nie jestem w stanie powiedzieć, co pił. Jego zachowanie wskazywało jednak na to, że jest nietrzeźwy, albo pod wpływem czegoś. Teraz wydaje się zupełnie innym człowiekiem. - Potarła pysk łapą.
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Inferno uśmiechnął się również słysząc opowieść. - Czyli wcześniej zachowywał się inaczej. powiedział już poważniej, przyglądając się z zamyśleniem, Polewaczowi. Mesmer zrobił krok w stronę mężczyzny i trącił go nogą. - Halo! Tyria do Pana. powiedział głośniej, uważnie się przyglądając w oczekiwaniu na reakcje.
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Spokój w jego wnętrzu prawie był idealny. W pewnym momencie poczuł że ktoś go trącił. Myśli chciały napływać do jego głowy lecz to by zmąciło jego wewnętrzny spokój. Zdawał sobie sprawę z tego kto go trącił, ile jest osób, ile razy trącił, o czym mówią, co piją lecz o tym nie myślał. Nawet jeśli myśli się pojawiały to szybko były wyrzucane z głowy. Jedynym aktualnym celem było pozbycie się wszystkiego by móc w końcu poczuć bezgraniczny spokój. Gdyby pozwolił sobie na myślenie, chciałby z całego serca by te dwie osoby wyszły i oddały mu możliwość wejścia w stan pięknego spokoju. Na myślenie nie mógł sobie pozwolić bo by to tylko pogorszyło sytuację. Był obecny fizycznie lecz nie myślami. Myślami ... nie był. Jego myśli nie istniały. Dlatego siedział cały czas na środku pokoju i o niczym nie myślał. Jedyne co widział to bezkresna pustka jego wnętrza. Nie dawało to niestety jeszcze pełnego spokoju. Żeby osiągnąć idealny spokój musiał oprócz myśli i emocji ... sam się z wnętrza usunąć. Trudno powiedzieć że czas w tym stanie mijał. Czas we wnętrzu siebie był nieporównywalny do aktualnego czasu. We wnętrzu można być tygodniami a na świecie minie np minuta. Czas mijał wolniej im mniej się miało we własnym wnętrzu. Problem pojawiał się jeden. Można skupić się na wnętrzu i usunąć wszystkie myśli, ale jak usunąć siebie z tej pustki? Od momentu usunięcia siebie z wnętrza człowiek wchodził w trans tak głęboki, że zupełnie nic nie czuł, a czas płynął tak wolno, że w ciągu dwóch minut można było spędzić nieskończoną liczbę czasu wewnętrznego.
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Spojrzała na Inferno, unosząc brwi w zdziwieniu na zachowanie nowicjusza.
- Jeżeli się nie odezwiesz, izolatka stanie się Twoim domem na dłużej, bo Twoje zachowanie świadczy o tym, że jesteś nieobliczalny - powiedziała spokojnie, kierując spojrzenie w stronę Polewacza. Nie chciała przecież bez ostrzeżenia zakłócać jego spokoju...
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wkrótce do grupki przy celi Polewacza dołączyła organizatorka spotkania. Weszła do pomieszczenia i chwilę w milczeniu przyglądała się całej sytuacji, analizując dokładnie reakcje to Popielców, to człowieka. W końcu odchrząknęła cicho, podchodząc bliżej i z szacunkiem skłaniając się przed Radnym.
- Polewaczu - zaczęła pewnym, donośnym głosem. - Masz może jakieś ciasto?
Chciała wyrwać go z głębokich zamyśleń.
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zrozumiał, że w tym momencie już nie może liczyć na spokój. Oni mu nie chcieli dać spokoju nawet w izolatce. Dalsze próby dotarcia do spokoju nie miały sensu, ponieważ i tak będą mu w tym przeszkadzali. Pozwolił by myśli powoli napływały do jego głowy by mógł przemyśleć odpowiedź. Myślom pozwolił napłynąć ale uczuciom już nie. Nie chciał by jakiekolwiek uczucia zapanowały nad nim. Chciał być uczuciowo obojętny. Gdy zrozumiał o co został zapytany oraz w jakiej sytuacji się znajduje, niezwykle spokojny odpowiedział krótkie -Mam. Mimo powrotu do rzeczywistości, dalej siedział na środku pokoju i się nie ruszał.
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Mesmer popatrzył zaskoczony na Veripme zauważywszy ją dopiero, gdy ta chrząknęła. Widząc, że ta zabrała się do roboty, lekko się odsunął i łyknął z piersiówki, przyglądając się sytuacji. Widząc rekcje mężczyzny, który przed chwilą nie zareagował na trącenie, lekko zbiło Inferna z tropu. - Ciekawy sposób na ocucanie. stwierdził, by zamaskować wcześniejsze zaskoczenie. - Skoro wszyscy są na miejscu i przytomni, to chyba możemy przejść do sprawy, prawda?
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przywitała kobietę skinieniem łba.
- Chyba - mruknęła tylko na słowa Radnego i splotła łapy na piersi. Jej uszy poruszyły się. Stanęła nieco z boku, ale nie odchodziła jeszcze, by w razie konieczności móc pomóc, czy to fizycznie, czy słownie.
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Podniosła lekko dłoń, wskazując na Polewacza. Jej mina nie zdradzała co przewija się w głowie kobiety.
- Kolegę poniosło w czasie ogniska, po wygłupach strzelił w kubek Jacka. Wątpie, by miał na celu zrobić komuś krzywdę - spojrzała na Radnego. - Myślę, że jakieś prace społeczne na rzecz gildii będą odpowiednią karą za pierwsze przewinienie nowego członka Aiwe.
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rozejrzał się. Wiedział czemu tu była Veri, ale nie wiedział czemu go broniła. Mimo wszystko chciał jeszcze na jakiś czas zostać w izolatce. Była najspokojniejszym miejscem w gildii jakie znalazł. Najlepszym wyjściem by było gdyby mógł do niej wracać i się w niej zamykać, ale nie wiedział jak to wyperswadować Radnemu. Chyba najprościej byłoby powiedzieć to wprost, ale nie był to odpowiedni czas. Nadal siedział na środku pokoju i się nie ruszał. Stwierdził że najlepszym pomysłem będzie patrzenie się w podłogę. Nie odzywając zaczął patrzeć w miejsce przed nim.
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Mesmer skrzywił się słysząc o strzelaniu. - Postrzały wyrządzone niechcący, nie ranią mniej. westchnął. - Co mu jest w ogóle? Jest z nim na tyle dobrze, że rozumie co teraz mówimy, czy jest w stanie przetrawić tylko proste instrukcję? zapytał Veripmy, zerkając ostrożnie na dziwnego mężczyznę. - Jeżeli to kolejny szaleniec, to może lepiej go wygnać, nim będzie za późno. Jeden nam wystarczy na tą chwilę. stwierdził ostrożnie, patrząc teraz bezpośrednio na kobietę.
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Wszystko zrozumiałem i byłbym w stanie zrozumieć jeszcze dużo więcej. Dalej siedział na podłodze i starał się nie robić żadnych gwałtownych ruchów. Z jednej strony chciał zostać w spokojnej izolatce, a z drugiej wolałby szybko wyjść i kiedyś jeszcze wrócić. Obydwie chęci zawierały w sobie element dalszego siedzenia w izolatce, ale nie był pewny jak to odbierze Radny. W sumie sam był ciekaw tego jak się sytuacja rozwinie, ale wolał pozostać spokojnym słuchaczem.
aiwe_database

Re: Strażnica - Izolatka

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Co do krzywdy, zaproponowałabym przesłuchanie w tej kwestii poszkodowanych, ale chyba mesmerska magia nie obejmuje rozmowy z naczyniami - parsknęła śmiechem, kierując swój wzrok z Radnego na więźnia. - Wydaje mi się, że mamy po prostu doczynienia z samozwańczym pustelnikiem. Polewaczu, czy możesz wyjaśnić dlaczego posunąłeś się do agresji i użycia broni w siedzibie gildii przeciwko innemu jej członkowi?
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 46 gości