Lecznica - Sala ogólna
Lecznica - Sala ogólna
Sala ogólna to miejsce, gdzie lżej ranni pacjenci są opatrywani i leczeni. To tutaj w pierwszej kolejności przyprowadzani lub przynoszeni są ranni i chorzy. Przy każdym łóżku stoi szafka, oraz stojak na ekwipunek, by medycy mogli bez zbędnych niedogodności zajmować się leczeniem. Poszczególne stanowiska pracy poprzegradzane są parawanami.
Re: Lecznica - Sala ogólna
Necromanek wszedł do izby kulejąc na jedną nogę.
- Czy oferujecie również leczenie skrzywienia psychicznego co do leniwców? - Powiedział po czym mamrocząc pod nosem - 75dzien Latorośli.. pamię... - usiadł w najmroczniejszym koncie
- Czy oferujecie również leczenie skrzywienia psychicznego co do leniwców? - Powiedział po czym mamrocząc pod nosem - 75dzien Latorośli.. pamię... - usiadł w najmroczniejszym koncie
Re: Lecznica - Sala ogólna
Przesiadując w lecznicy usłyszała słowa nieznajomego. Wpatrując się w przestrzeń dostrzegła go po chwili w kącie. Podeszła do niego powoli po czym ukucnęła przed nim. - W czym mogę pomóc? - odparła spokojnym, rzeczowym tonem.
Re: Lecznica - Sala ogólna
Leciwy Asura podniósł głowę i z ponurą miną spojrzał na Nią. Tak pięknej samicy człowieka jeszcze nigdy nie widział.
Nie wiedział co powiedzieć, czuj jak gdyby czas zwolnił, zatrzymał się w miejscu. Człowiek o tak delikatnych rysach twarzy, oczach tak błękitnych jak energia ley line która napędza magiczno-liniowe urządzenia teleportacyjne.
- Necromanek- Powiedział.
-Zwą mnie Necromanek-
Przybyłem do was ponieważ...
[Po co ja tu w sumie przyszedłem?] Pomyślał.
Wszystek bólu który odczuwał po pamiętnym dniu znikł jak gdyby nic nigdy się nie wydarzyło
Nie wiedział co powiedzieć, czuj jak gdyby czas zwolnił, zatrzymał się w miejscu. Człowiek o tak delikatnych rysach twarzy, oczach tak błękitnych jak energia ley line która napędza magiczno-liniowe urządzenia teleportacyjne.
- Necromanek- Powiedział.
-Zwą mnie Necromanek-
Przybyłem do was ponieważ...
[Po co ja tu w sumie przyszedłem?] Pomyślał.
Wszystek bólu który odczuwał po pamiętnym dniu znikł jak gdyby nic nigdy się nie wydarzyło
Re: Lecznica - Sala ogólna
Zadowolona, że był kontakt wzrokowy z asurą odparła z lekkim uśmiechem na ustach.
- Jestem Catherine. Miło mi Cię poznać. - założyła kosmyk włosów za ucho - Pracuje tu jako medyk. Odpowiedz mi proszę, co Ci dolega? Jesteś wstanie dojść do łóżka? Jeśli nie, tak też damy sobie rade.
Spokojnie czekała na odpowiedź tyle czasu ile wymagała tego sytuacja. Cierpliwie badała wzrokiem, czy nie widać krwi na ubraniu, chociaż było to trudne w ciemnościach. Postanowiła więc skupić się głównie na jego twarzy i możliwych obrażeniach się tam znajdujących.
- Jestem Catherine. Miło mi Cię poznać. - założyła kosmyk włosów za ucho - Pracuje tu jako medyk. Odpowiedz mi proszę, co Ci dolega? Jesteś wstanie dojść do łóżka? Jeśli nie, tak też damy sobie rade.
Spokojnie czekała na odpowiedź tyle czasu ile wymagała tego sytuacja. Cierpliwie badała wzrokiem, czy nie widać krwi na ubraniu, chociaż było to trudne w ciemnościach. Postanowiła więc skupić się głównie na jego twarzy i możliwych obrażeniach się tam znajdujących.
Re: Lecznica - Sala ogólna
Nekromanta wstał, dał złapać się pod pachę i pokuśtykał w stronę pryczy.
-Byłem jednym z tych nieszczęśników którzy brali udział w masakrze leniwcowej 75 dnia Latorośli- Powiedział zdejmując powoli kolczugę ze swej piersi i odsłaniając przy tym rany na żebrach oraz klatce piersiowej.
Plecy miał całe w bliznach, a na środku poparzenie jak gdyby ktoś naznaczył go rozgrzanym metalem w kształcie łuski gada.
Blizny te były oznakami walk stoczonych w imię obrony Lwich Wrót dawno temu.
Ale ten znak między łopatkami...
-Byłem jednym z tych nieszczęśników którzy brali udział w masakrze leniwcowej 75 dnia Latorośli- Powiedział zdejmując powoli kolczugę ze swej piersi i odsłaniając przy tym rany na żebrach oraz klatce piersiowej.
Plecy miał całe w bliznach, a na środku poparzenie jak gdyby ktoś naznaczył go rozgrzanym metalem w kształcie łuski gada.
Blizny te były oznakami walk stoczonych w imię obrony Lwich Wrót dawno temu.
Ale ten znak między łopatkami...
Re: Lecznica - Sala ogólna
Podprowadziła go do łóżka i pozwoliła samodzielnie ściągnąć zbroję. Wzrokiem zbadała rany aż zmarszczyła nosek. Sięgnęła do szafki z przyborami, które rozłożyła na stoliku. Jednak nim rozpoczęła zabiegi, użyła wody z dzbanka aby zbadać jak bardzo poważne są jego rany na piersi oraz plecach.
- Gdybyś był nieszczęśnikiem, dawno leżałbyś w grobie. Witaj wśród żywych.
Rozpoczęła badanie.
Gdy skończyła, przeczyściła gazą środkiem przeciwbakteryjnym z obawy na możliwość przedostanie się ich do ran. Na plecach użyła specjalnej maści przeciw oparzeniom wysokiego stopnia. Asura powinien poczuć ulgę.
- A to skąd się wzięło? - zapytała Necromanka patrząc uważnym wzrokiem na żebra.
- Gdybyś był nieszczęśnikiem, dawno leżałbyś w grobie. Witaj wśród żywych.
Rozpoczęła badanie.
Gdy skończyła, przeczyściła gazą środkiem przeciwbakteryjnym z obawy na możliwość przedostanie się ich do ran. Na plecach użyła specjalnej maści przeciw oparzeniom wysokiego stopnia. Asura powinien poczuć ulgę.
- A to skąd się wzięło? - zapytała Necromanka patrząc uważnym wzrokiem na żebra.
Re: Lecznica - Sala ogólna
Żebra po prawej stronie miał w opłakanym stanie, 3 złamane oraz pełno stłuczeń.
Poniósł się, nieśmiałym wzrokiem popatrzył na piękną twarz człowieka o śnieżnobiałych włosach i powiedział
-Podczas odwrotu zawalił się nam tunel na głowe, nie miałem tyle szczęścia co inni i kamień przygwoździł mnie do podłoża.
Gdyby nie magia obecnego wtedy Druida nie wiem czy dał bym radę uciec-
Poniósł się, nieśmiałym wzrokiem popatrzył na piękną twarz człowieka o śnieżnobiałych włosach i powiedział
-Podczas odwrotu zawalił się nam tunel na głowe, nie miałem tyle szczęścia co inni i kamień przygwoździł mnie do podłoża.
Gdyby nie magia obecnego wtedy Druida nie wiem czy dał bym radę uciec-
Re: Lecznica - Sala ogólna
Westchnęła słysząc te okropne słowa. Wyciągnęła buteleczkę i nalała na łyżkę coś co przypominało syrop. - Wypij. Będzie mniej boleć. - A następnie, po krótkiej chwili by zadziałał lek, delikatnie pomogła mu się położyć. - Raz...dwa... - nie dokończyła liczyć, bo przed trzy zaczęła nastawiać mu żebra. Ból był duży, lecz Necromanek mógł sobie tylko wyobrazić, jak wielki byłby bez niedobrego w smaku syropu. Gdy skończyła otworzyła pudełeczko z maścią i powolnymi, lecz dokładnymi ruchami wsmarowywała w stłuczenia. - Jesteś bardzo dzielny. Wytrzymałeś na polu walki, a teraz tutaj znosisz bóle mej pracy. Mam nadzieje, że się na mnie za to nie pogniewasz? - Smarowała dalej, tak długo aż maść wchłonęła się we wrażliwe miejsca na skórze.
Re: Lecznica - Sala ogólna
-Jak mógłbym gniewać się na moją wybawicielke? -Zapytał
Przepraszam że przysparzam Ci pracy, najpewniej masz lepsze zajęcia niż opiekowałam się obolalym Asura.
Nekromanta spoglądał na Catherine i pewnym momencie zauważył że pierwszy raz w życiu rumieni się. Wiedział że choć była piękna nie mógł nic powiedzieć bo przecież była innej rasy. Nigdy wszak nie słyszał by ktoś z jego plemienia myślał choć o zauroczeniu się w innych gatunkach
Przepraszam że przysparzam Ci pracy, najpewniej masz lepsze zajęcia niż opiekowałam się obolalym Asura.
Nekromanta spoglądał na Catherine i pewnym momencie zauważył że pierwszy raz w życiu rumieni się. Wiedział że choć była piękna nie mógł nic powiedzieć bo przecież była innej rasy. Nigdy wszak nie słyszał by ktoś z jego plemienia myślał choć o zauroczeniu się w innych gatunkach
Re: Lecznica - Sala ogólna
Słysząc jego słowa zachichotała cichutko rumieniąc się przy tym.
- Z radością pełnie moje zadanie. Zwłaszcza jeśli mogę pomóc tak walecznemu i odważnemu mężczyźnie. -uśmiechnęła się łagodnie i powróciła do swojej pracy. Zamknęła pudełeczko od maści i zabrała się za bandaże. Pomogła mu usiąść po czym delikatnie obwiązała plecy oraz klatkę piersiową. - I jak się czujesz? - wzięła do ręki pustą dotąd kartę pacjenta przy łóżku i zapisała tam kilka podstawowych rzeczy na temat Asury. - Zostaniesz tu na obserwacji. Nie podobają mi się Twoje rany. I przynajmniej będę wiedzieć, że nie idziesz ratować życia innym osobom, kiedy Twoje jest w niebezpieczeństwie.Osobiście dopilnuje byś wyszedł stąd zdrowy i cały.
- Z radością pełnie moje zadanie. Zwłaszcza jeśli mogę pomóc tak walecznemu i odważnemu mężczyźnie. -uśmiechnęła się łagodnie i powróciła do swojej pracy. Zamknęła pudełeczko od maści i zabrała się za bandaże. Pomogła mu usiąść po czym delikatnie obwiązała plecy oraz klatkę piersiową. - I jak się czujesz? - wzięła do ręki pustą dotąd kartę pacjenta przy łóżku i zapisała tam kilka podstawowych rzeczy na temat Asury. - Zostaniesz tu na obserwacji. Nie podobają mi się Twoje rany. I przynajmniej będę wiedzieć, że nie idziesz ratować życia innym osobom, kiedy Twoje jest w niebezpieczeństwie.Osobiście dopilnuje byś wyszedł stąd zdrowy i cały.
Re: Lecznica - Sala ogólna
-Dziękuję za twą nieocenioną pomoc- Powiedział i złapał ją za dłoń
-Mam do Ciebie prośbę, zostań zemną jeśli możesz ponieważ nic nie działa tak kojąco na ból jak twoja obecność i twój uśmiech- Powiedział po czym wyciągnął poduszkę z pod głowy. Nie był przyzwyczajony do takich luksusów, większość nocy spędzał na twardych łożach w najtańszych karczmach.
-Mam nadzieję że ty również dobrze czujesz się w moim towarzystwie co i ja w twoim-
Spojrzał na nią i od razu na jego twarzy pojawił się uśmiech
-Mam do Ciebie prośbę, zostań zemną jeśli możesz ponieważ nic nie działa tak kojąco na ból jak twoja obecność i twój uśmiech- Powiedział po czym wyciągnął poduszkę z pod głowy. Nie był przyzwyczajony do takich luksusów, większość nocy spędzał na twardych łożach w najtańszych karczmach.
-Mam nadzieję że ty również dobrze czujesz się w moim towarzystwie co i ja w twoim-
Spojrzał na nią i od razu na jego twarzy pojawił się uśmiech
Re: Lecznica - Sala ogólna
Zaskoczona jego śmiałością spojrzała na niego uważniej.
- To bardzo miłe co mówisz. Dziękuję za szczerość, ale... ja tylko... - spuściła głowę zarumieniona. Jednak kątem oka dostrzegła, że zabrał poduszkę. - Jesteś w lecznicy - podniosła głowę szybko się reflektując - i nie mogę pozwolić byś leżał bez wszelkich możliwych wygód. - Wysunęła rękę z jego dłoni i poprawiła poduszkę, a potem okryła go kocem. - Powinieneś odpoczywać. Jak najwięcej, byś szybko powrócił do zdrowia. Jeśli sprawi Ci to przyjemność mogę zostać dopóki nie zaśniesz. A jutro byś nie czuł nudy przyniosę Ci parę książek z biblioteki byś mógł czymś się zająć. - zakończyła odpowiadając z lekkim uśmiechem na twarzy.
- To bardzo miłe co mówisz. Dziękuję za szczerość, ale... ja tylko... - spuściła głowę zarumieniona. Jednak kątem oka dostrzegła, że zabrał poduszkę. - Jesteś w lecznicy - podniosła głowę szybko się reflektując - i nie mogę pozwolić byś leżał bez wszelkich możliwych wygód. - Wysunęła rękę z jego dłoni i poprawiła poduszkę, a potem okryła go kocem. - Powinieneś odpoczywać. Jak najwięcej, byś szybko powrócił do zdrowia. Jeśli sprawi Ci to przyjemność mogę zostać dopóki nie zaśniesz. A jutro byś nie czuł nudy przyniosę Ci parę książek z biblioteki byś mógł czymś się zająć. - zakończyła odpowiadając z lekkim uśmiechem na twarzy.
Re: Lecznica - Sala ogólna
-Bardzo dziękuję za twą opiekę- Powiedział.
Leżał nie mówiąc nic i co jakiś czas spoglądał na Catherine i jej delikatną twarzyczkę.
Nie minęło sporo czasu gdy Nekromantę zmorzył sen.
-Dobrejnocy wybawicielko-Wyszeptał tuż zanim zamknął oczy
Leżał nie mówiąc nic i co jakiś czas spoglądał na Catherine i jej delikatną twarzyczkę.
Nie minęło sporo czasu gdy Nekromantę zmorzył sen.
-Dobrejnocy wybawicielko-Wyszeptał tuż zanim zamknął oczy
Re: Lecznica - Sala ogólna
-Dobrych snów - odparła cicho.
Gdy tylko zasnął poprawiła koc i z delikatnym uśmiechem wyszła z pokoju.
Gdy tylko zasnął poprawiła koc i z delikatnym uśmiechem wyszła z pokoju.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 81 gości