Lecznica - Sala ogólna
Re: Lecznica - Sala ogólna
Urtica widząc Kae odeszła od łóżka Inferna i spojrzała jeszcze na Joy.
- Witaj. W czym mogę Ci pomóc?
- Witaj. W czym mogę Ci pomóc?
Re: Lecznica - Sala ogólna
Gdy tylko namierzyła ja wzrokiem podeszła bliżej
- Urtico potrzebuje od Ciebie pewnej informacji, czy Catherine Winter może wychodzić - spytała - poprosiła mnie dziś bym zaprowadziła ją na spacer do lasu, ale nie wiem, czy ma na to pozwolenie
- Urtico potrzebuje od Ciebie pewnej informacji, czy Catherine Winter może wychodzić - spytała - poprosiła mnie dziś bym zaprowadziła ją na spacer do lasu, ale nie wiem, czy ma na to pozwolenie
Re: Lecznica - Sala ogólna
Erel chodzi dość szybko po pomieszczeniu, kursując między łóżkami, nosząc tace z zakrwawionymi bandażami, by zaraz wracać z tacą z jakimiś słoiczkami, buteleczkami i czystymi bandażami.
Wydaje się bardzo pochłonięta swoją pracą, lecz zauważyła Kae, uśmiechnęła się nieznacznie i oszczędnie skinęła jej na powitanie. Widząc, że już rozmawia z Urticą, wróciła do swoich zajęć.
Wydaje się bardzo pochłonięta swoją pracą, lecz zauważyła Kae, uśmiechnęła się nieznacznie i oszczędnie skinęła jej na powitanie. Widząc, że już rozmawia z Urticą, wróciła do swoich zajęć.
Re: Lecznica - Sala ogólna
Widząc wzrok Urticii, skinęła tylko głową, że rozumie. Podeszła do łóżka Joy i spojrzała na nią z troską.
- Mam nadzieję, że wydobrzejesz - zastanowiła się chwilę - nie, wierzę, że wszystko będzie dobrze - powiedziała cicho i przeniosła wzrok na łóżko radnego - Inferno wyjdzie z tego - spytała medyczki z lekkim drżeniem w głosie
- Mam nadzieję, że wydobrzejesz - zastanowiła się chwilę - nie, wierzę, że wszystko będzie dobrze - powiedziała cicho i przeniosła wzrok na łóżko radnego - Inferno wyjdzie z tego - spytała medyczki z lekkim drżeniem w głosie
Re: Lecznica - Sala ogólna
Widząc Ere uwijającą się z opatrunkami przybrała ciepły wyraz twarzy.
- Jeżeli będziemy wiedzieć co powoduje krwawienie to wyjdzie z tego.
Spojrzała na pusty od paru minut stołek obok łóżka Joy i zwęziła oczy zastanawiając się mocno.
- Jeżeli będziemy wiedzieć co powoduje krwawienie to wyjdzie z tego.
Spojrzała na pusty od paru minut stołek obok łóżka Joy i zwęziła oczy zastanawiając się mocno.
Re: Lecznica - Sala ogólna
Weszła do lecznicy, trzymając w rękach dwa małe bukiety kwiatów. Posłała kobietom uprzejmy uśmiech, po czym podeszła do stolika Joy, zamiarem włożenia jednej z wiązanek do szklanego wazonu. Ułożyła je jeszcze, wystawiając konwalie na przód i poprawiając wstażkę oplatającą róże. Otrzepała dłonie, po czym spojrzała na Joy.
Re: Lecznica - Sala ogólna
Skinęła Urticy na jej słowa, pokazała kilka tamponów na tacy, nasączonych jakimś wywarem ziołowym.
-Na razie musi nam to wystarczyć- stwierdziła zmęczonym głosem po czym dodała, już z większym entuzjazmem -Zaczekam na wyniki badań od Ruiinny, nim to zeszyję.- zaczęła ostrożnie nakładać świeży opatrunek.
-Na razie musi nam to wystarczyć- stwierdziła zmęczonym głosem po czym dodała, już z większym entuzjazmem -Zaczekam na wyniki badań od Ruiinny, nim to zeszyję.- zaczęła ostrożnie nakładać świeży opatrunek.
Re: Lecznica - Sala ogólna
Popielec wszedł do lecznicy, skinął głową na znak przywitania i rozejrzał się wokół. Wewnątrz było dziś wyjątkowo tłoczno, a i wciąż utrzymująca się po wczorajszych wydarzeniach atmosfera nie napawała optymizmem. Jego uwagę zwróciła Verimpa, która właśnie układała kwiaty w szklanym wazonie stojącym obok łóżka Joy. Po chwili wzrok zatrzymał się na Kae i Utricii, podszedł do nich powoli i uważnie tak, by nie przeszkadzać tu obecnym w pracy. - I jak, Kochanie? Wiesz co z nimi? Ich stan się poprawia? - zapytał Kae, z wyczuwalnym zmieszaniem w głosie. Zanim jeszcze zdążyła mu odpowiedzieć na pytanie spojrzał na Inferno, a konkretnie na miejsce, w które został wczoraj ugodzony ostrzem.
Re: Lecznica - Sala ogólna
- Ere do czasu aż nie ustalimy co powoduje te krwawienie zmieniaj opatrunki i podawaj mu eliksiry na produkcje krwi.
Sylvari ponownie spojrzała na pusty stołek przy łóżku Joy i lekko przekręciła głowę. Miała nieodgadniony wyraz twarzy.
Sylvari ponownie spojrzała na pusty stołek przy łóżku Joy i lekko przekręciła głowę. Miała nieodgadniony wyraz twarzy.
Re: Lecznica - Sala ogólna
Patrzyła na Joy zamyślona i wzdrygnęła się na dźwięk głosu Varra.
- U Joy bez zmian - westchnęła - a u Inferno - spojrzała na radnego - nie wiem, rana cały czas krwawi, im szybciej kowal dowie się coś na temat rapiera Joy tym lepiej.
- U Joy bez zmian - westchnęła - a u Inferno - spojrzała na radnego - nie wiem, rana cały czas krwawi, im szybciej kowal dowie się coś na temat rapiera Joy tym lepiej.
Re: Lecznica - Sala ogólna
Dostosowując się do zaleceń przełożonej ostawiła na stoliku obok łóżka Inferno kilka buteleczek z eliksirami. Ostrożnie napoiła nimi Charra z trudem panując nad drżeniem dłoni, gdy zbliżała je do jego ogromnych zębów.
Po tym ponownie zabrała się za wymianę tamponów tamujących krew, oglądając dokładnie stare opatrunki, doszukując się na nich śladów trucizny, czy też ewentualnego zakażenia. Skupiona na swojej pracy wsłuchiwała się w rozmowę w lecznicy, nie wchodząc nikomu w słowa.
Po tym ponownie zabrała się za wymianę tamponów tamujących krew, oglądając dokładnie stare opatrunki, doszukując się na nich śladów trucizny, czy też ewentualnego zakażenia. Skupiona na swojej pracy wsłuchiwała się w rozmowę w lecznicy, nie wchodząc nikomu w słowa.
Re: Lecznica - Sala ogólna
Inferno przez utratę krwi, dalej leżał nieprzytomny. Początkowa gorączka zmalała, a wraz z nią nagłe szarpnięcia ciałem, jednak mimo to dalej co jakiś czas poruszał się nie wiadomo, czy to targany raną, czy sennymi majakami. Popielec przełknął grzecznie eliksiry podane przez Ere, nie rzucając się przy tym, ani nie krztusząc, jednak przy sprawdzaniu rany, nagle kłapnął paszczą i szarpnął się, mamrocząc coś pod nosem.
Re: Lecznica - Sala ogólna
Erel podskoczyła przestraszona, było widać jak włosy jej stają dęba na głowie, gdy potężny pacjent tak nagle się poruszył i niemal przewróciła parawan oddzielający łózka.
Trwało dobre kilka sekund nim zebrała się w sobie, by kontynuować swoją pracę. Co pewien czas uspokajała drżenie dłoni wycierając je nerwowo w ręczniczek.
Na koniec sięgnęła po słoiczek ze specjalną maścią, która zawierała wysokiej klasy substancje odżywcze wchłaniane przez skórę prosto do układu krwionośnego, stosowana w przypadku utraty przytomności przez pacjentów. Spojrzała na Charra zastanawiając się, w którą mniej obrośniętą futrem część ciała mu ją wetrzeć.
Po krótkiej chwili zabrała się za ostrożne wcieranie maści w obie pary uszów.
Trwało dobre kilka sekund nim zebrała się w sobie, by kontynuować swoją pracę. Co pewien czas uspokajała drżenie dłoni wycierając je nerwowo w ręczniczek.
Na koniec sięgnęła po słoiczek ze specjalną maścią, która zawierała wysokiej klasy substancje odżywcze wchłaniane przez skórę prosto do układu krwionośnego, stosowana w przypadku utraty przytomności przez pacjentów. Spojrzała na Charra zastanawiając się, w którą mniej obrośniętą futrem część ciała mu ją wetrzeć.
Po krótkiej chwili zabrała się za ostrożne wcieranie maści w obie pary uszów.
Re: Lecznica - Sala ogólna
Wieczorem przyszedł do lecznicy. Na włosach jeszcze widać było krople wody. Ubranie miał czyste.
Usiadł na taborecie obok łózka Joy i chwycił ja za dłoń.
Usiadł na taborecie obok łózka Joy i chwycił ja za dłoń.
Re: Lecznica - Sala ogólna
Poruszyła się lekko jak by wyczuwała obecność Mariusa. Jej palce chłodne jak by stała w zimnych podmuchach śnieżnych gór.
Usta rozwierały się jakby chciała krzyczeć, lecz żaden inny dźwięk nie opuszczał ich poza dźwiękiem oddechu.
Śniła jakieś złe sny.
Usta rozwierały się jakby chciała krzyczeć, lecz żaden inny dźwięk nie opuszczał ich poza dźwiękiem oddechu.
Śniła jakieś złe sny.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości