Wiedza ukryta w ciemności

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Obrazek
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Korzystając z chwili spokoju, Davros bez pośpiechu rozejrzał się po jaskini. Znajdujący się na środku podziemnego jeziora statek kilkakrotnie przyciągał do siebie jego wzrok, jako bardzo nieoczekiwane w takim miejscu zjawisko. Po jakimś czasie odezwał się, jeszcze ciszej niż zwykle, jakby nieświadomie obawiał zakłócać ciszę tego miejsca.
— Cóż... skoro jest tu ten statek, to przynajmniej mamy jakąś nadzieję na odnalezienie drogi powrotnej. Przez wrota, którymi weszliśmy raczej by się nie zmieścił... — po tych słowach przeniósł wzrok na podłużną łódkę — Wioseł w prawdzie nie ma, ale jeśli w tym jeziorze coś pływa, to można to pozbawić życia i później po ożywieniu wykorzystać jako siłę pociągową. O ile byłoby dość duże... lub dość liczne.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Używając drugiej nogi Yox stara się wyrwać z uścisku, który ciągnie go w dół jeziora
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Warden zeskakuje na dół powoli, po czym rozglądając się zauważa łódkę. Podchodzi powoli do niej i widzi jak bardzo pojemna jest. Stoi tuż przy niej oraz macha do Awijczyków, aby przyszli. Po chwili rozgląda się za czymś, co mogłoby ruszyć łódkę. Jednakże nic takiego nie było, więc jedynie stoi oraz czeka na swych kompanów.

- Chodźcie i właźcie... Jeśli chodzi o ruszenie z miejsca, to pomysł Davrosa mógłby być dobry, jednak też musimy mieć jak skręcać... Niemniej jednak jestem za tym aby wyrwać kilka desek i rozdzielić je pomiędzy nas. Taka o prowizoryczna zamianka zamiast wioseł. Jeszcze Yoxer ma kłopoty, więc musimy się pospieszyć - Wypowiedział, po czym rozgląda się za jakimiś deskami, co mogłyby zrealizować jego plan. Miał również na uwadze tonącego Yoxer, jednakże działał spokojnie i zachowywał się tak samo, by nie budzić niepotrzebnej paniki. Stoi tuż przy łodzi, a jeśli znajdzie jakieś deski to zbiera je jak w największej ilości, by dać je Awijczykom.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ruszył powoli i uważnie w stronę Wardena i do łódki.
- Co robimy jak ten mały nie wypłynie ? Coś długo go nie widać -powiedział normalnym głosem.
W międzyczasie stara się pomóc znaleźć takie deski, które nadawałyby się na wiosła.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Respecta poczuła się trochę dziwnie po starciu z duchami. Poszło nadzwyczaj sprawnie, ale chyba nie dało jej satysfakcji. Z chęcią więcej posiepałaby mieczem, ale nie mając celu, niechętnie schowała go do pokrowca na plecach.
Popielka nie wiedziała, jak zareagować na zniknięcie Yoxers pod taflą wody. Nie chciała ryzykować, zaczęła szukać jakiegoś sposobu, by zająć się wszystkim z bezpieczniej pozycji. Poszła do Wardena, który dawał sygnał do podejścia. Gdy dotarła do łódki, przeszła wzdłuż niej, a następnie weszła do środka. Nie widząc wioseł, zastanawiając się nad słowami towarzyszy i szukając możliwości na poruszenie tego środka transportu, przyglądała się tafli wody. Dostrzegła coś przy bakburcie...
- Pomysły macie dobre, ale po co komplikować? Patrzcie, w wodzie, na lewo, są wiosła. Chyba je dosięgnę. - Powiedziała i ściągnęła swój pas, oraz pokrowiec z mieczem, a następnie położyła je na pokładzie łodzi. Zmniejszała swoje obciążenie. Następnie podeszła do drabinki. - Wejdźcie na prawą burtę, żebym przypadkiem nie obróciła łodzi. - Powiedziała, poczekała na towarzyszy a następnie złapała się jedną łapą za burtę statku. Nogi oparła o drabinkę, nawet, jeśli musiałaby je zmoczyć, a wolną dłoń wyciągnęła po wiosła, żeby je złapać i wrzucić na pokład. Jeśli nie była w stanie dosięgnąć, to wskoczyła do wody, jednak cały czas próbując trzymać się drabinki. Chciała móc szybko wydostać się z jeziorka, wolała nie przebywać w nim zbyt długo dla własnego bezpieczeństwa.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Warden wszedł na łódź, widocznie popierając pomysł Popielki. Oczywiście przerwał poszukiwania. Wpakował się zgodnie z oczekiwaniami Respecty i poprosił więcej osób do siebie, oczywiście swoim sygnałem machnięciem ręki. Po czym przygląda się jak Respecta realizuje swój plan.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Bez pośpiechu skracała dystans dzielący ją od towarzyszy, ale zniknięcie Yoxers na tyle mocno utkwiło jej w myślach, że nie potrafiła zająć ich czymś innym, na przykład rozsądkiem. Widząc, że towarzysze nie garną się do pomocy tonącej asurze, gdy dotarła bliżej poruszających się do przodu, skupiła swoje spojrzenie na tafli wody, starając się dostrzec pod powierzchnią asurę i cokolwiek, co mogło sprawić, że nie wypłynęła na powierzchnię. Wciąż miała naprężoną cięciwę i osadzoną na niej strzałę, którą była gotowa wypuścić w jednej sekundzie, jeżeli uzna, że to konieczne.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rusza do miejsca, w którym Yoxer wpadła do wody. Kiedy tam będzie, spojrzy w toń. Wyciągnie dłoń z naręczną wciągarką. Wytęży wzrok, by poza odbiciem własnej sylwetki na tafli wody ujrzeć ruch asury pod jej powierzchnią.
- Bavett. - Mówi nawet nie odrywając wzroku od lustra wody. - Ubezpieczaj mnie.
Wyczekuje aż coś zobaczy, a następnie chce upewnić się czy to na pewno asura. Kiedy już będzie pewna, wystrzeli linkę do jeziora. Będzie brała pod uwagę załamanie światła, przez co będzie celować nieco dalej od Asury.
- Oby nie trafić w nią, albo za daleko od niej. Mam nadzieję, że się chwyci. - Rzuciła pod nosem czekając na ruch i dogodną okazję do strzału wciągarką.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielec ukryty wnęce, usiadł między walające się kości, siadająć przy okazji na jednej z czaszek, krusząc ją zadkiem. Jego dolne łapy, były obolałe i poparzone, na jego pysku było widać ból, który tłumił alkoholem z piersiówki.- Kur'wa... - Takie wulgaryzmy padały co jakiś czas, gdy popielec wyciągał bandaże z torby, i opatrywał sobie dolne łapy, owijąc powoli ranny po poparzeniu. Opatrunków miał niewiele, ale to wystarczyło, po chwili zaczął przeglądać torbę, i kieszenie gdzie rozmyślał plan wydostania się, i dołączenia do reszty.- Granaty... trzy odłamkowe, jedna bomba, dwie paczka naboji 9mm, jedna 12,7mm wszystko zmodyfikowane do walki z duchami. Alkohol... - Popielec przez chwilę zamarł, miał pustą flaszkę, i dwie piersiówki. Zostałą mu jedna pełna piersiówka. W jego przypadku wytrzeżwienie w takim miejscu, może skończyć się dla niego marnie. - Jednyna nadziej w antycznej piersiówce, lecz trzeba ją czymś napełnić nawet wodą- Mruknął lekko zmartwiony. Po czym udał się za zapachem, i licząc na swoje pijackei szczęście, dogonić awijczyków. Nassan szedł ostrożnie trzymając się ściany, bolące łapy doskwierały, a spragnienie jeszcze bardziej, szedł rozglądająć się za jakąś butelką alkocholu. Popielec wracał w miejsce gdzie się rozdzielili 10 metrów na północ, na rozwidleniu na wschód, i ponownie na północ, natępnie na głównej scieżce kierował się zapachem.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Powoli zaczyna tracić przytomność z powodu braku tlenu. Stawia coraz mniejszy opór oponentowi, który ściąga ją coraz głębiej. Kątem oka zauważa linkę. Resztkami sił stara się dopłynąć do niej by ją chwycić.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Yoxer kopnięciem zdziałała tyle, że uścisk na chwilę zelżał, dzięki czemu mógł zrobić kilka wymachów rączkami próbując wypłynąć.
Fale na jeziorze wzmogły się i gdy już widział zarys Złatej i Penturii stojących na brzegu poczuł uścisk, tym razem równocześnie z dwóch stron swojego drobnego ciałka. Cztery ręce chwyciły ją i zaczęły spowrotem ciągnąc w ciemną toń.

Yoxers czując jak zapas powietrza niebezpiecznie zbliża się do zera rozpaczliwe zaczęła machać rękami, czując, że koło niej coś pływa, chwyta się tego i trzyma.

Złata stojąc na brzegu czujnie obserwowała taflę wzburzonej wody, nagle jej spostrzegawcze oko zauważyło zarys małej postaci, a na powierzchni wody pojawiły się bąbelki, kształt zbliżał się szybko i już po chwili mogła stwierdzić z całą pewnością, że był to Yoxer. Nagle jednak jej sokoli wzrok zarejestrował brak ruchu asury, a następnie ponowne jego oddalanie się.

Penturia równie dobra co Złata w dostrzeganiu tego co ukryte, na równi z Egzekutorką zauważyła zbliżający się kształt, jej wahanie w rozpoznanie trwało ułamek sekundy, poznając asurę, złodziejka wystrzeliła linkę.
Linka pomknęła w dół, po chwili Pent poczuła delikatne szarpnięcie.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zanim zdążyła zdjąć z siebie część wyposażenia, dostrzegła pewien istotny szczegół. Opuściła łeb i złapała się za pysk, jakby lekko zawstydzona.
- Jednak zapomnijmy o tym. Wydawało mi się, że są bliżej, a są... Zdecydowanie za daleko. Ktoś musiałby przepłynąć, a to jednak spory kawał. Zróbmy wiosła z desek do sterowania, a Davros niech zorganizuje napęd z umarlaków. [/color]- Powiedziała i zaczęła szukać desek, zgodnie z pomysłem Wardena.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kiedy Penturia poczuła szarpnięcie, szybko wydobyła sztylet i zaczęła zwijać wciągarkę. Była skupiona na swoich działaniach. Jeśli wyciągała asurę szybko spróbuje ją chwycić by pomóc wyjść z wody. Jeśli będzie tam cokolwiek innego wykona szybkie cięcie sztyletem, po czym jeśli coś będzie sporych rozmiarów, kopnięciem postara się uwolnić harpun wciągarki linowej, a jednocześnie odrzucić to coś, co jest na jej końcu. Stara się ustać i nie wpaść do wody.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wsunął miecz z powrotem do pochwy wyraźnie ukontentowany, że walka przebiegła szybko i sprawnie. To dobrze. Dłuższa potyczka mogłaby ściągnąć uwagę na Awijczyków, a to zawsze ryzyko. Niepotrzebne ryzyko. Nigdy tak naprawdę nie da się przewidzieć zamiarów nieproszonych gości z zaświatów.
Widząc zdecydowany krok Penturi oraz znacznie bardziej ostrożny Złej nie pcha się za nimi. W końcu, jak powiadają, gdzie troje to już tłum. Rusza natomiast w stronę nawoływania Wardena. Jeszcze przez chwilę podziwia gimnastykę Respecty po czym omiata wzrokiem skaliste nabrzeże. Tam, kawałek dalej. To chyba szczątki jakiejś drewnianej konstrukcji... Nie jest w stanie odgadnąć jej przeznaczenia, ale to teraz nieistotne. Do czegokolwiek mogła służyć w przeszłości, obecnie stanie się potencjalnym źródłem nowych wioseł. Żwawym marszem dociera do zwaliska, w większej części popróchniałych, desek. Teraz tylko znaleźć takie możliwie szerokie i wytrzymałe...
- Ech - głośne westchnienie sugeruje że grzebanie w zmurszałych i wilgotnych śmieciach to nie jest ulubione zajęcie Silvari. Można się jedynie domyślać czy to z powodu nieprzyjemnego dotyku, czy też przypomina mu o ulotności życia.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości