– No Trygrysku ostatnia komnata. Zobaczymy co my tam mamy? Tygrys na znak że chce zobaczyć co jest za drzwiami, uderzył je prawą łapą. Serafina chwyciła metalową klamkę wyglądającą jakby była opleciona metalowymi malutkimi liśćmi bluszczu. Otworzyła drzwi i zrobiła krok na przód. Ku zdumieniu ta komnata wyglądała inaczej niż wszystkie. Do pomieszczenia wpadały promienie słońca przez dwa duże zabrudzone okna. Okna były wykonane z drewna dębowego, na szczycie zostały zakończone półkolem z ułożonych według jednakowego wzoru malutkich szybek. Cała komnata składała się z jednego dużego pomieszczenia, które było podzielone na dwie części. Gdy się wchodziło do niej w pierwszej części rzucał się w oczy znajdujący się po lewej malutki kominek. Natomiast druga część była na niewielkim podwyższeniu, na którą się wchodziło po 2 stopniach. Dwie części były oddzielone od siebie pięknie ozdobionymi przesuwanymi drzwiami. Stworzone z drewna w którym były wyrzeźbione obrazy, przedstawiały jakieś odległe krainy. Serafina zachwycona tym miejscem rzekła: - No to chyba mamy swój dom, swój kąt. Obróciła się dookoła siebie jeszcze raz oglądając całe pomieszczenie.
– Ta pierwsza część jest dużo większa od tej drugiej, więc tutaj będzie salon wraz z moim biurkiem i innymi rzeczami, a tam… Pokazała ręką w stronę małej przestrzeni za drewnianymi drzwiami.
-… będzie malutka sypialnia. Uśmiechnęła się do siebie z zadowoleniem. Przeszła po lekko skrzypiącej drewnianej podłodze, zbudowanej z kwadratowych desek. Usiadła na dwustopniowych schodkach i zaczęła patrzeć na wszystko oczami wyobraźni. Cały pokój był pokryty wiszącymi pajęczynami, a na poziomych powierzchniach leżała gruba warstwa kurzu.
– Trzeba tu włożyć dużo pracy żeby można było tu mieszkać. Ah muszę się zabrać do działania.
***
Komnata Serafina przeżyła wielką metamorfozę. Z pustego pomieszczenia pokrytego pajęczynami i kurzem przemieniło się w przytulne mieszkanko. Teraz po wejściu do pierwszej części komnaty nie można było nie zauważyć długich zwisających do samej podłogi białych koronkowych zasłon zawieszonych w oknach. Które bardzo rozjaśniały pomieszczenie. Podłoga była pokryta dużym czerwonym dywanem ozdobionym w kwieciste wzory. Po prawej od wejścia, w rogu stało niewielkie biurko a obok dość wysoki ciemnego koloru regał z książkami. Natomiast po lewej znajdował się nadal, lekko odnowiony kominek w którym palił się ogień. Naprzeciw kominka stała wielka kanapa kremowego koloru. Po obu jej bokach w równej odległości stały dwa fotele jednakowego koloru co kanapa. Pośrodku ustawiono niewielki drewniany ciemnego koloru stoliczek. W jednym rogu swoje legowisko miał tygrys Serafiny w postaci pokaźnej wielkości miękkiej poduchy.Wielkie rozsuwane drzwi artystycznie wyglądające zostały polakierowane, teraz wyglądają jeszcze bardziej zachwycająco. Po wejściu po schodkach i otwarciu drzwi wchodziło się do malutkiej sypialni. Naprzeciw wejścia przy ścianie stało niewielkie dwuosobowe łóżko. Rama jego było wykonana z metalowych prętów, powykręcanych w różniste wywijasy. Po obu stronach łóżka stały nocne stoliki z delikatnymi naftowymi lampkami. Po prawej stronie łóżka ustawiono skromnie wyglądająca szafę, w której znajdowały się lekkie zbroję a zarazem normalne ubrania Serafiny. Natomiast po prawej stał wysoki parawan za którym elfka mogła się przebierać. Był on wykonany z drewna i czerwonego grubego materiału.
W całej komnacie, w salonie jak i w sypialnie na ścianach widniały obrazy różnych kompozycji kwiatowych. A także gdzieniegdzie były porozstawiane wazony z kwiatami i różne figurki wyrzeźbione z drewna, aby dodawały charakteru komnacie krwawej elfki.